Miejsce w szeregu
Czasem myślę skąd ten ból,
Właściwie skąd on bierze się.
Wzbiera się we mnie od tamtej chwili i ciśnie
Spokojnie oddychać nie daje, dokuczliwy mól
Straciłam nadzieję i chęć, aby pokonać
To co opętało mnie, ty kochany
Dlaczego nie uprzedziłeś mnie?
Że chcesz oglądać beze mnie ten czarno-biały film ?
„Miłość uskrzydla, miłość uszczęśliwia”
Dlaczego tylko ja nie mogę tak mówić?
Dlaczego największe cierpienia zawsze
I czy na zawsze, iść będą po drodze do mojego serca?
Gdy myślę o Nas, coś mi mówi
„Nie ma Was. Jesteś ty i On. On i Ona.”
„Nic nie zrobisz złotko. To twoje miejsce w szeregu”
Ale ja nie mogę stać w tym szeregu!
Wciąż siłę mam by wystąpić z niego, walczyć o Ciebie!
Choćby miała być to walka na śmierć i życie.
Bo co to za życie bez Ciebie ?
Kiedy nie odpowiadasz…
Cierpienie jest wielkie
Kiedy piszesz ze mnie kochasz…
Cierpienie miesza się ze łzami radości
Ono zabija mnie powoli…
Jak rana tępym nożem..
Uratuj mnie!
*Powyższy wiersz jest moim własnym utworem, więc proszę o…uszanowanie tego (;(;®
sam1996