M260. Roberts Alison - Dramatyczny dyżur.txt

(202 KB) Pobierz
ROZDZIA� PIERWSZY
  Penelope Baker si�gn�a do telefonu, by po��czy� si� z central�.
  - Prosz� zadzwoni� na pager dy�uruj�cego anestezjologa - rzuci�a do s�uchawki. Najlepiej, �eby by� to Jeremy, pomy�la�a w duchu i czeka�a na odpowied�.
  Spojrza�a przez rami�, czuj�c, �e za jej plecami sytuacja staje si� napi�ta. Do tego konkretnego nieszcz�liwego wypadku przydzielono im do pomocy praktykantk� imieniem Chrissy. Biedaczka by�a sparali�owana strachem. Kazano jej pomaga� piel�gniarce odpowiedzialnej za kropl�wki i przygotowa� aparatur�. Zapomnia�a zamkn�� przew�d. Gdy chwyci�a go, by go rozplata�, ochlapa�a Penelope p�ynem fizjologicznym.
  W g��bi sali reszta personelu koncentrowa�a si� na swoich zadaniach. Z szafy pancernej wyjmowano leki, odmierzano dawki, sprawdzano i podpisywano. Kto� ustawia� lampy. Inna piel�gniarka sprawdza�a stan respiratora. Zesp� radiologiczny wk�ada� o�owiane kamizelki, a lekarze naci�gali r�kawiczki. Przygotowywano te� aparatur� tlenow�.
  W chwili gdy zadzwoni� telefon, Belinda Scott, odpowiedzialna za ten odcinek zada�, sprawdza�a przew�d do-tchawiczy. Podnios�a wzrok na Penelope, kt�ra, stoj�c
   
Tytu� orygina�u: Emergency: Christmas
Pierwsze wydanie:
Harlequin Mills & Boon Limited, 2002
Redaktor serii: Ewa Godycka
Opracowanie redakcyjne: Ewa Godycka
Korekta:
Roma Sachnowska
Ewa Godycka
� by Alison Roberts 2002
� for the Polish edition by Arlekin - Wydawnictwo Harlequin
Enterprises sp. z o.o., Warszawa 2003
Wszystkie prawa zastrze�one, ��cznie z prawem reprodukcji cz�ci lub ca�o�ci dzie�a w jakiejkolwiek formie.
Wydanie niniejsze zosta�o opublikowane w porozumieniu z Harlequin Enterprises II B.V.
Wszystkie postacie w tej ksi��ce s� fikcyjne. Jakiekolwiek podobie�stwo do os�b rzeczywistych - �ywych czy umar�ych - jest ca�kowicie przypadkowe.
Znak firmowy wydawnictwa Harlequin
i znak serii Harlequin Medical s� zastrze�one.
Arlekin - Wydawnictwo Harlequin Enterprises sp. z o.o. 00-975 Warszawa, ul. Rakowiecka 4
Sk�ad i �amanie: Studio Q
Printed in Spain by Litografia Ro�es, Barcelona
ISBN 83-238-1813-4
Indeks 325260 MEDICAL - 260

DRAMATYCZNY DY�UR
renaliny. Stawa�a si� w�wczas cz�onkiem zespo�u profesjonalist�w w oczekiwaniu szansy zrobienia tego, co wszystkim dawa�o najwi�ksz� satysfakcj�: uratowania ludzkiego �ycia.
   Karetka ju� cofa�a si� pod otwarte drzwi. Piel�gniarze natychmiast wyj�li nosze i przewie�li pacjenta bezpo�rednio do sali operacyjnej. By� przywi�zany do deski, co bardzo u�atwi�o przeniesienie go na st�.
   Belinda zdj�a przew�d tlenowy z przeno�nej butli. Pe-nelope odsun�a pojemnik z kropl�wk�, aby nie przeszkadza� podczas rozcinania odzie�y. Zawiesi�a go na stojaku i sprawdzi�a dro�no��, po czym cofn�a si�, by jedna z kole�anek mog�a za�o�y� pacjentowi elektrody do EKG, a druga zmierzy� ci�nienie. Sala o�ywa�a, w miar� jak w��czano sprz�t. Jednocze�nie cz�onkowie zespo�u zacz�li wymienia� spostrze�enia oraz informacje.
   Penelope przesz�a na swoje stanowisko przy w�zku z lekami, kt�re mog�y okaza� si� potrzebne. Do jej obowi�zk�w nale�a�o przygotowanie ich i opisanie. Pomimo ogromnego skupienia bacznie obserwowa�a, co dzieje si� wok�.
   - Pacjent nazywa si� Richard Milne. Ma dziewi�t
na�cie lat. Lata� na paralotni, kiedy wiatr zni�s� go na
drzewo.
   - Ci�nienie sto czterdzie�ci na osiemdziesi�t. - Belin
da sta�a w g�owach sto�u i bacznie obserwowa�a ekrany
monitor�w.
   - Jaki mamy wenflon? - rzuci� doktor Mark Wallace
pod adresem piel�gniarzy z karetki.
   - 
O	ALISON ROBERTS
przy aparacie, niecierpliwie czeka�a na odpowied� anestezjologa.
   - Cze��, Jeremy. - Penelope zignorowa�a wymowne
spojrzenie kole�anki. Nie zauwa�y�a, �e Chrissy potr�ci�a
pude�ko z kaniulami, kt�re wysypa�y si� na pod�og�. Nie
zwr�ci�a nawet uwagi na lekki dreszczyk, jaki poczu�a,
s�ysz�c niski g�os Jeremy'ego. - Penelope Baker z ura
z�wki - przedstawi�a si� bardzo oficjalnym tonem.
   - Penny! Mi�o ci� s�ysze�! - Jeremy nie kry� rado�ci.
Jego ciep�y g�os brzmia� tak kusz�co, �e Penelope musia�a
wzi�� g��bszy oddech.
   - Za chwil� b�dziemy mieli dziewi�tnastolatka z licz
nymi urazami. Paralotniarz. Ma obra�enia szyi oraz g�owy.
Intubacja na miejscu wypadku nie uda�a si�.
- Ju� do was id�.
   Nie musia�a nic wi�cej t�umaczy�. Jeremy natychmiast zmieni� ton, rozumiej�c, �e nie pora na flirt. Anestezjolog Jeremy Lane ju� koncentrowa� si� na przypadku, podobnie jak ca�y zesp�, z Penelope w��cznie.
-	B�d� tu za cztery minuty - rzuci� kto� z zebranych.
Krz�tanina usta�a. Przestraszona Chrissy odsun�a si�
pod �cian�, ci�gle zawstydzona swoj� nieporadno�ci�. Sala by�a przygotowana na przyj�cie pacjenta. Wszystkie drzwi, ��cznie z tymi, kt�re prowadzi�y na podjazd dla karetek, sta�y otworem, a ca�a ekipa czeka�a w pe�nej gotowo�ci.
   Penelope wzi�a g��boki oddech. Pomimo atmosfery mobilizacji i wyczuwalnego napi�cia wszystko by�o pod kontrol�. T� cz�� swojej pracy lubi�a najbardziej. Taki stan osi�ga si� tylko przy bardzo wysokim poziomie ad-
   
DRAMATYCZNY DY�UR
   - Powa�ny obrz�k. Odmy podsk�rnej na szyi nie
stwierdzi�em, ale obawiam si�, �e mog�o doj�� do p�kni�
cia tchawicy.
   - Nasycenie krwi tlenem spad�o do osiemdziesi�ciu
pi�ciu procent.
Jack przeni�s� wzrok na Jeremy'ego.
- B�dziesz go intubowa�?
   - Spr�buj�. Z powodu odmy warto by�oby najpierw
zajrze� tam �wiat�owodem, ale robi�em to i bez tego. Po-
. trzebna b�dzie mi czyja� pomoc.
   Penelope zerkn�a na Marka, kt�ry sta� obok, przy w�zku z lekami. Le�a�y tam rz�dem podpisane strzykawki: ze �rodkiem uspokajaj�cym oraz zwiotczaj�cym i �rodkami nasercowymi, na wypadek gdyby przed�u�aj�ca si� laryngoskopia wywo�a�a zaburzenia pracy serca. Mark tylko skin�� g�ow�.
   Belinda nadal trzyma�a g�ow� pacjenta, chroni�c jego kark, poniewa� na tym etapie nie mo�na by�o wykluczy� uszkodzenia kr�gos�upa. Jeremy podawa� rannemu tlen, podczas gdy kto� inny zaaplikowa� mu �rodek zwiotczaj�cy. Penelope u�o�y�a palce na szyi pacjenta, gotowa do uci�ni�cia chrz�stki pier�cieniowatej. Ucisk tej cz�ci jab�ka Adama zmniejsza ryzyko wymiot�w i aspiracji podczas zabiegu. Co wa�niejsze, przesuwa krta�, ods�aniaj�c anestezjologowi pole widzenia.
   Pomoc Penelope na niewiele si� zda�a. Jeremy dwukrotnie usi�owa� w�o�y� intubator do tchawicy.
   -	Nie da rady - oznajmi�. - Oddychanie wspomagane.
Sukcynylocholina b�dzie dzia�a�a jeszcze przez godzin�.
Nie obejdzie si� bez tracheostomii.
   
O	ALBON ROBERTS
- Czternastka.
- Prosz� przygotowa� drug� kropl�wk�.
  Penelope patrzy�a, jak piel�gniarka kompletuje sprz�t, o kt�ry poprosi� Mark. Chrissy za� w milczeniu podziwia�a, jak szybko i sprawnie mo�na to zrobi�.
  - Chcia� wyswobodzi� si� z  uprz�y,  �eby zej��
z drzewa, ale si� osun�� i zawis� g�ow� na szelkach - m�
wi� piel�gniarz, zwracaj�c si� do szefa zespo�u, doktora
Jacka Hennesseya. - Wisia� tak d�ugo, �e straci� przy
tomno��. Potem konar p�k� i facet spad� na ziemi� z wy
soko�ci mniej wi�cej sze�ciu metr�w. Troch� wyhamowa�
na ni�szych ga��ziach. Dzi�ki Bogu na dole by�a trawa.
- Mia� kask?
  Drugi cz�onek ekipy ratowniczej wysun�� si� do przodu.
  - Kask jest z ty�u wgnieciony. �wiadkowie twierdz�,
�e ch�opak by� przytomny.
  - Tak by�o, kiedy do niego przyjechali�my - potwier
dzi� piel�gniarz. - Nie stwierdzili�my uraz�w neurologi
cznych. Z�amanie ko�ci udowej oraz prawego nadgarstka.
W drodze do szpitala przytomno�� spad�a do dziesi�ciu
stopni na skali Glasgow. Ma k�opoty z oddychaniem.
  Penelope popatrzy�a na g�ow� pacjenta. By� p�przytomny. Mia� zamkni�te oczy, a w odpowiedzi na zadawane pytania cicho j�cza�. Zdj�to mu ko�nierz ortopedyczny. Jeremy z pomoc� Belindy bada� jego kark oraz dro�no�� dr�g oddechowych. Nie by� zadowolony z tych ogl�dzin. Mimo szumu aparatury Penelope s�ysza�a �wiszcz�cy oddech paralotniarza. S�ysza�a te� wymian� zda� mi�dzy anestezjologiem i Jackiem Hennesseyem.
   
DRAMATYCZNY DY�UR

11

   - Asystowa�a� ju� przy tym zabiegu? - Mark zwr�ci�
si� do Penny.
   - Nie. Ale wiem, gdzie jest zestaw do naci�cia. Zaraz
go przygotuj�.
   Rozwin�a steryln� chust� z wysterylizowanymi instrumentami.
   -	Zdezynfekuj szyj� - poleci� jej Mark. - Nast�pnie
podamy mu jednoprocentow� lignokain�.
Penelope wykona�a polecenie.
   -	Stabilizuj� chrz�stk� - poinformowa� zebranych. -
Teraz zrobi� poziome naci�cie b�ony pier�cienno-tarczo-
wej. Skalpel.
   Wszyscy wpatrywali si� w r�ce Marka. Taki zabieg nie zdarza� si� cz�sto. Wallace wprawnym ruchem przeci�� sk�r� na szyi pacjenta, odwr�ci� skalpel i w�o�y� jego drugi koniec do naci�cia. Obr�ci� nim o dziewi��dziesi�t stopni.
   -	W ten spos�b otwieram drogi oddechowe - wyja�ni�.
- Poprosz� rurk� intubacyjn�.
   Penelope poda�a mu rurk�, po czym przygotowa�a nici. Obserwowa�a, z jak� wpraw� zak�ada� szwy.
   - Zaraz si� dowiemy, czy poprawi�o si� nasycenie tle
nem - Jeremy pokr�ci� ga�kami respiratora. - Doskonale
ci posz�o - zwr�ci� si� do Marka, kt�ry tylko skin�� g�ow�,
po czym przyst�pi� do os�uchiwania klatki piersiowej pa
cjenta.
- Jak wygl�daj� �renice? - zapyta� Jack.
- Takie same. Reaguj� nieco wolniej ni� poprzednio.
   - Wobec tego mo�emy go ju� prze�wietli� - uzna�
Jack. - Klatka piersiowa i miednica. Potem tomografia
g�owy i szyi.
   - 
10	ALISON ROBERTS
  Penelope ponownie na�o�y�a pacjentowi, kt�ry ju� by� pod wp�ywem �rodka zwiotczaj�cego, mask� tlenow�.
   - Nak�ucie krtani? - Jack Hennessey podsun�� inne
rozwi�zanie. - Wygl�da na to, �e uraz jest powy�ej
krtani.
   - To da�oby nam zaledwie trzydzie�ci do czterdziestu
pi�ciu minut efektywnej wentylacji, a zanim pacjent po
jedzie na sal� operacyjn�, trzeba mu zrobi� tomografi�,
aby wykluczy� uraz czaszki, oraz prze�wietli� kr�gos�up
i miednic�.
   - Akcja serca spada. Dziewi��dziesi�t - ostrzeg�a pie
l�gniarka.
- Ci�nienie sto pi��dziesi�t na dziewi��dziesi�t pi��.
  Napi�cie w sali podskoczy�o. Te sygna�y mog�y zwiastowa� wzrost ci�nienia wewn�trzczas...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin