Biuletyn_12_2010.pdf

(5188 KB) Pobierz
644724905 UNPDF
NR 12 (121)
grudzień
2010
BIULETYN
Dodatek: płyta DVD z filmem
CZARNY CZWARTEK Gdynia ’70, dlaczego?
BIULETYN
INSTYTUTU PAMIĘCI NARODOWEJ
GRUDZIEŃ ’70
numer indeksu 374431
nakład 10 000 egz.
cena 7 zł (w tym 0% VAT)
INSTYTUTU PAMIĘCI NARODOWEJ
644724905.024.png 644724905.025.png 644724905.026.png 644724905.027.png 644724905.001.png
ODDZIAŁY IPN
ADRESY I TELEFONY
BIAŁYSTOK
ul. Warsztatowa 1a, 15-637 Białystok
tel. 85 6645703
GDAŃSK
ul. Witomińska 19, 81-311 Gdynia
tel. 58 6606700
KATOWICE
ul. Kilińskiego 9, 40-061 Katowice
tel. 32 6099840
KRAKÓW
ul. Reformacka 3, 31-012 Kraków
tel. 12 4211100
LUBLIN
ul. Szewska 2, 20-086 Lublin
tel. 81 5363401
ŁÓDŹ
ul. Orzeszkowej 31/35, 91-479 Łódź
tel. 42 6162745
POZNAŃ
ul. Rolna 45a, 61-487 Poznań
tel. 61 8356900
RZESZÓW
ul. Słowackiego 18, 35-060 Rzeszów
tel. 17 8606018
SZCZECIN
ul. K. Janickiego 30, 71-270 Szczecin
tel. 91 4849800
WARSZAWA
ul. Chłodna 51, 00-867 Warszawa
tel. 22 5261920
WROCŁAW
ul. Sołtysowicka 21a, 51-168 Wrocław
tel. 71 3267600
BIULETYN INSTYTUTU PAMIĘCI NARODOWEJ
Kolegium: Jan Żaryn – przewodniczący,
Marek Gałęzowski, Łukasz Kamiński, Kazimierz Krajewski, Agnieszka Łuczak
Filip Musiał, Barbara Polak, Jan M. Ruman, Andrzej Sujka, Norbert Wójtowicz, Piotr Życieński
Redaguje zespół: Jan M. Ruman – redaktor naczelny (tel. 22 4318374), jan.ruman@ipn.gov.pl
Barbara Polak – zastępca redaktora naczelnego (tel. 22 4318375), barbara.polak@ipn.gov.pl
Andrzej Sujka – sekretarz redakcji (tel. 22 4318339), andrzej.sujka@ipn.gov.pl
Piotr Życieński – fotograf (tel. 22 4318395), piotr.zycienski@ipn.gov.pl
sekretariat – Maria Wiśniewska (tel. 22 4318347), maria.wisniewska@ipn.gov.pl
Projekt grafi czny: Krzysztof Findziński; redakcja techniczna: Andrzej Broniak;
łamanie: Wojciech Czaplicki; korekta: Anna Kaniewska
Adres redakcji: ul. Hrubieszowska 6a, Warszawa
Adres do korespondencji: ul. Towarowa 28, 00-839 Warszawa
www.ipn.gov.pl
Druk: Legra Sp. z o.o., ul. Rybitwy 15, 30-716 Kraków
ODDZIAŁY IPN
ADRESY I TELEFONY
644724905.002.png 644724905.003.png 644724905.004.png 644724905.005.png 644724905.006.png 644724905.007.png 644724905.008.png 644724905.009.png 644724905.010.png 644724905.011.png 644724905.012.png 644724905.013.png 644724905.014.png 644724905.015.png 644724905.016.png 644724905.017.png 644724905.018.png 644724905.019.png 644724905.020.png
BIULETYN
N R 1 2 ( 121 )
GRUDZIEŃ
2010
SPIS TREŚCI
KOMENTARZE HISTORYCZNE
Jerzy Eisler – Grudzień 1970 ............................................................................................. 2
Sławomir Cenckiewicz – Gdańsk ’70. Zbrodnia nieukarana i bitwa o pamięć ......... 7
Piotr Brzeziński – Gdyński Grudzień ’70 ........................................................................ 25
Michał Paziewski – Szczecin ’70........................................................................................ 41
Łukasz Kamiński – Dolnośląski Grudzień ....................................................................... 60
Sebastian Drabik – Krakowscy robotnicy w grudniu 1970 roku .............................. 64
Paweł Miedziński – „Zjedz obiad, najedz się, wieczorem czeka nas robota”.
Nocne pogrzeby szczecińskich ofi ar Grudnia ’70 .......................................... 69
Piotr Brzeziński – Ballada o Janku Wiśniewskim.......................................................... 75
Robert Litwiński – Policja wobec UWO i OUN w II Rzeczypospolitej ........................ 80
RECENZJE
Witold Wasilewski – Antypolski aktywista ................................................................... 113
Barbara Polak – Ojczyzna ocalona .............................................................................. 116
ZMARLI
Piotr Szubarczyk – Jej Ojczyzną – Polska Podziemna.
Maria Fieldorf-Czarska (1925–2010) .............................................................. 117
WYDARZENIA .......................................................................................................... 118
Na okładce: str. I – Pochód z ciałem „Janka Wiśniewskiego” (Zbigniewa Godlewskiego) na ul. Podjazd,
fot. IPN Gd.; str. IV – Kłęby dymu nad płonącym gmachem KW PZPR – Szczecin, 17 grudnia 1970 r., po prawej
stronie widoczna rzesza manifestantów otaczająca gmach KW MO, fot. ze zbiorów M. Paziewskiego.
INSTYTUTU PAMIĘCI NARODOWEJ
SYLWETKI
Anna Nadarzyńska-Piszczewiat, Robert Chrzanowski – Przywódcy
Gdyńskiego Grudnia ’70....................................................................................... 89
Paweł Miedziński – Edmund Bałuka.
Prawdziwy socjalista w realnym socjalizmie ................................................. 100
Piotr Szubarczyk – Gdynia – miasto ukochane.
Wspomnienie o Wiesławie Kwiatkowskiej ..................................................... 106
DOKUMENTY
Piotr Gontarczyk – Jak ZWM z bezpieką... .................................................................. 110
644724905.021.png
J ERZY E ISLER , IPN W ARSZAWA
GRUDZIEŃ 1970
Schyłek lat sześćdziesiątych to najgorszy po czasach stalinowskich
o k r e s w h i s t o r i i P o l s k i e j R z e c z y p o s p o l i t e j L u d o w e j . C o r a z w i ę c e j l u d z i
dostrzegało, że systematycznie wyczerpywał się model polityczny,
społeczny i ekonomiczny, lansowany przez Władysława Gomułkę i
jego ekipę. Stopniowo narastała frustracja społeczeństwa. W kraju
powstawała sytuacja prawdziwie wybuchowa. Władze chciały zaha-
mować i odwrócić te niekorzystne tendencje. Przygotowywały zatem
ograniczoną reformę gospodarczą, której integralnym elementem
miała być wprowadzona zaledwie na jedenaście dni przed święta-
mi Bożego Narodzenia drastyczna podwyżka cen wielu towarów,
zwłaszcza artykułów spożywczych.
Wiadomo zaś nie od dzisiaj, że właśnie wtedy w Polsce tradycyjnie kupuje się więcej lepszej,
a przez to droższej żywności. Zresztą o podwyżce ofi cjalnie poinformowano dopiero wieczorem
w przeddzień jej wprowadzenia, gdy sklepy w całym kraju były już zamknięte, aby nikt nie mógł
kupić na zapas towarów po starych, niższych cenach. W swej masie społeczeństwo oczywiście było
świadome tego, że – jak ją ofi cjalnie nazywano – „operacja cenowa” uderzała głównie w rodziny
o najniższych dochodach. A przecież już wcześniej w wielu domach trudno było związać koniec
z końcem. Nie można się więc dziwić, że w grudniu 1970 r. Polską wstrząsnęły paroksyzmy kolejnego,
głębokiego kryzysu polityczno-społecznego 1 .
Nim jednak doszło do podwyżki cen, 7 grudnia 1970 r. Gomułka odniósł swój życiowy sukces
w polityce zagranicznej. Tego dnia został podpisany w Warszawie układ o podstawach wzajemnych
stosunków między PRL a RFN, w którym Niemcy w praktyce uznawali ofi cjalnie granicę na Odrze
i Nysie Łużyckiej. Chociaż nie ma żadnych bezpośrednich dowodów na to, że ten dyplomatyczny suk-
ces miał Polakom – w zamyśle władz partyjno-państwowych – osłodzić gorycz planowanej podwyżki
cen, to jednak takie opinie można było wielokrotnie usłyszeć.
Niezależnie od tego, jak było naprawdę, faktem pozostaje, że podwyżka cen stała się bezpośred-
nią przyczyną gwałtownych robotniczych protestów, do których doszło w kilku miastach Wybrzeża.
Jako pierwsza zastrajkowała rankiem 14 grudnia Stocznia im. Lenina w Gdańsku, której pracownicy
zażądali cofnięcia wprowadzonej podwyżki. Ponieważ kierownictwo zakładu nie było w stanie speł-
nić tego postulatu, po kilku godzinach robotnicy w pochodzie wyszli poza teren stoczni i skierowali
się pod gmach Komitetu Wojewódzkiego PZPR. Po drodze przyłączały się do nich przygodne osoby,
w tym dużo młodzieży. Manifestanci chcieli rozmawiać z I sekretarzem Komitetu Wojewódzkiego
PZPR Alojzym Karkoszką, ale ten przebywał w Warszawie, gdzie właśnie obradowało VI Plenum
KC PZPR. Rozgoryczeni demonstranci, których praktycznie nikt nie chciał wysłuchać, nic nie uzy-
skawszy pod gmachem KW, przez kolejne kilka godzin w pochodzie przemieszczali się ulicami Gdań-
ska, jednak nie niszcząc i nie demolując niczego.
1 Na ten temat opublikowano dotychczas ponad 50 książek i broszur o różnym charakterze i rozmaitej war-
tości. Na końcu tekstu podaję wykaz najważniejszych publikacji. W ciągu najbliższych tygodni i miesięcy ukaże
się (głównie, choć nie wyłącznie, staraniem Instytutu Pamięci Narodowej) kilka kolejnych książek na ten temat,
w tym zapewne wreszcie także (obroniona w 2000 r. na Uniwersytecie Szczecińskim) praca doktorska Michała
Paziewskiego Grudzień 1970 w Szczecinie , będąca bez wątpienia najpełniejszym i najsolidniejszym opracowa-
niem ówczesnego kryzysu na Pomorzu Zachodnim.
2
644724905.022.png
Pochód z ciałem „Janka Wiśniewskiego” (Zbigniewa Godlewskiego) na ul. Czerwonych Kosynierów
Wszelako, ponieważ chcieli swojemu protestowi nadać jak największy rozgłos, wznosili coraz
bardziej radykalne hasła. Gdy spokojnie wracali pod siedzibę lokalnych władz partyjnych, krótko
przed 16.00, w pobliżu mostu Błędnik pochód został nagle zaatakowany petardami i granatami łza-
wiącymi przez funkcjonariuszy MO. Należy w tym miejscu podkreślić, że było to ponad dziewięć
( sic! ) godzin po rozpoczęciu strajku w Stoczni im. Lenina i blisko pięć godzin po tym, jak pochód
protestujących opuścił teren stoczni.
Jak widać, władze lokalne (i ich zwierzchnicy w Warszawie) miały wystarczająco dużo czasu na
podjęcie poważnych rozmów z protestującymi. Wyraźnie jednak nie chciały, a może nie mogły lub nie
umiały tego uczynić. Wszak autentyczny dialog społeczny był obcy praktyce realnego socjalizmu. Nie
po raz pierwszy, i niestety nie ostatni w dziejach PRL, łatwiej było przeciw robotnikom posłać milicję
i wojsko, niż podjąć z nimi poważne rozmowy. W śródmieściu Gdańska rozgorzały gwałtowne walki
uliczne, które toczyły się do późnych godzin wieczornych. Milicja tego dnia nie używała jeszcze broni
palnej; nie było zatem ofi ar śmiertelnych, choć przynajmniej kilkudziesięciu ludzi zostało rannych.
Nazajutrz protesty się nasiliły. W wielu punktach miasta dochodziło do starć z „siłami porząd-
kowymi”, które tym razem używały broni palnej. Od godzin rannych znów na ulicach pojawili się
stoczniowcy, którzy w pochodzie udali się pod gmach Komendy Miejskiej MO, gdzie rzekomo miały
znajdować się osoby zatrzymane poprzedniego dnia. Właśnie w rejonie komendy przy ul. Świerczew-
skiego, gdzie walki przybrały szczególnie gwałtowny charakter, padli pierwsi zabici. Wraz z upły-
wem czasu potęgowała się obustronna agresja. Na placu przed Dworcem Głównym podpalono kilka
milicyjnych samochodów oraz pocztowe wózki akumulatorowe.
Demonstrantom udało się też podpalić siedzibę lokalnych władz partyjnych. Oczywiście, w akcji
tej czynnie uczestniczyła tylko niewielka część spośród tłumu, szacowanego w tym momencie na
ponad 20 tys. osób. Zdecydowana większość biernie się temu przyglądała, co najwyżej od czasu do
czasu zagrzewając okrzykami tych najbardziej aktywnych. Wielu ludzi cieszyło się, gdy podpalono
budynek, symbolizujący znienawidzoną przez nich władzę. Gdy ogień zaczął ogarniać kolejne piętra
Domu Partii, który w grudniowe dni został przez gdańszczan przezwany „Reichstagiem”, zdespero-
wany tłum nie dopuścił interweniującej straży pożarnej. Żołnierzy wyposażonych w broń maszynową
oraz ciężki sprzęt wprowadzono do Gdańska 15 grudnia. Mimo to (a może właśnie dlatego?) walki
uliczne w mieście trwały praktycznie przez cały dzień. Zginęło w nich co najmniej siedem osób, kil-
kaset zostało rannych, a około pięciuset demonstrantów zostało zatrzymanych.
3
644724905.023.png
Zgłoś jeśli naruszono regulamin