strategia bezp. UE, USA, Polski(1).pdf

(357 KB) Pobierz
Microsoft Word - biuletyn 2004.doc
P OLSKI I NSTYTUT S PRAW M IĘDZYNARODOWYCH
B IURO A NALIZ
BIULETYN
nr 49 (237) 4 listopada 2004 r. © PISM
nr egz.
Redakcja: Krzysztof Bałon, Sławomir Dębski (redaktor naczelny), Dorota Dołęgowska (redaktor techniczny), Adam Eberhardt,
Beata Górka-Winter, Maciej Krzysztofowicz, Urszula Kurczewska, Grażyna Nowocień-Mach (redaktor tekstu), Emil Pietras (sekretarz Redakcji)
Strategie bezpieczeństwa Unii Europejskiej, Stanów
Zjednoczonych i Polski
Edyta Posel-Częścik
Analiza strategii bezpieczeństwa Unii Europejskiej i Stanów Zjednoczonych wskazu-
je na identyczną niemal percepcję zagrożeń – przede wszystkim terroryzmu i prolife-
racji broni masowego rażenia. Widoczne są jednak różnice w środkach walki z tymi
zagrożeniami, wizji organizacji stosunków międzynarodowych oraz najważniejszych
ich uczestników, jak również w stylu samych dokumentów. Na tym tle polska myśl
strategiczna bliższa jest europejskiej, lecz zachowuje narodową specyfikę, m.in. ak-
centując rolę Sojuszu Północnoatlantyckiego.
Stany Zjednoczone i państwa członkowskie Unii Europejskiej, a także w coraz
większym stopniu sama Unia, należą do najważniejszych podmiotów stosunków
międzynarodowych. Polska uważa USA za najważniejszego sojusznika i wspomaga
go w Iraku, a jednocześnie integruje się w UE. Warto zatem zbadać relacje między
strategią bezpieczeństwa UE oraz Stanów Zjednoczonych, a następnie porównać je
ze Strategią Bezpieczeństwa Narodowego Rzeczypospolitej Polskiej . Z zastrzeże-
niem, że strategia UE dotyczy także Polski, nie jest więc, w odróżnieniu od amery-
kańskiej, elementem zewnętrznym.
Strategia bezpieczeństwa USA z września 2002 r. jest odpowiedzią na ataki z 11
września 2001 r. i próbą konceptualizacji prowadzonej wojny z terroryzmem. Styl for-
mułowania myśli wskazuje, iż jest to strategia „wojenna”, często odwołująca się do
emocji, przedstawiająca świat w kategoriach dobra i zła. Wiele miejsca poświęcono
obronie terytorium Stanów Zjednoczonych, co z jednej strony świadczy o postrzega-
niu bezpieczeństwa po 11 września 2001 r., a z drugiej jest właściwe większości stra-
tegii narodowych, które zawierają zazwyczaj elementy doktryny obronnej. Strategia ta
ma charakter globalny, co wynika zarówno z charakteru zagrożeń w dobie globaliza-
cji, jak i z zasięgu interesów Stanów Zjednoczonych.
Strategia UE z 12 grudnia 2003 r. jest wynikiem kompromisu. Jest to tekst neutral-
ny w tonie i zwięzły. Klarownie precyzuje wspólne wartości w dziedzinie bezpieczeń-
stwa. Nie ma w nim elementów strategii obronnej, ponieważ obrona znajduje się w
wyłącznej kompetencji państw członkowskich. Jest to strategia aktora globalnego, ale
działającego lokalnie, skupionego przede wszystkim na sąsiedztwie poszerzonej Unii.
ul. Warecka 1a, 00-950 Warszawa, tel. 556 80 00, fax 556 80 99, sekretarz-biuletyn@pism.pl, www.pism.pl
373492114.002.png 373492114.003.png
1238
P OLSKI I NSTYTUT S PRAW M IĘDZYNARODOWYCH
Wynika to po części z faktu, że właśnie sąsiedztwo UE jest obszarem potencjalnej
niestabilności, po części jest to element kompromisu – nie wszyscy członkowie UE
mają interesy globalne, a stąd nie wszyscy gotowi są przeznaczać środki na ich
ochronę.
Choć pewne myśli w obu strategiach są sformułowane w sposób odmienny, to
jednak postrzeganie zagrożeń jest w obydwu dokumentach niemal identyczne. W
strategii UE wymieniono kolejno: terroryzm, proliferację broni masowego rażenia
(BMR), konflikty regionalne, państwa upadłe i przestępczość zorganizowaną. Podkre-
ślono, że zagrożeń nie można traktować odrębnie. Ich współzależność czyni je po-
ważniejszymi. Jako najniebezpieczniejszy nakreślono scenariusz, w którym terroryści
wchodzą w posiadanie broni masowego rażenia. Podobne stwierdzenie znajduje się
w strategii USA: „najpoważniejsze niebezpieczeństwo wobec którego staje nasz Na-
ród leży na skrzyżowaniu radykalizmu i technologii”. Obydwie strategie zaznaczają,
że terroryzm godzi w podstawy otwartości społeczeństw (w domyśle zachodniego
modelu społeczeństwa). W strategii USA również uznano za zagrożenie państwa
słabe, stanowiące potencjalne tereny aktywności grup terrorystycznych i karteli narko-
tykowych, a także spory i kryzysy regionalne. Obydwie strategie w kategorii wyzwań
wymieniają w kontekście globalnym biedę, głód oraz rozprzestrzenianie się AIDS.
Różnią się natomiast w kwestii zależności energetycznej i współzawodnictwa o su-
rowce naturalne. Ponadto Europejczycy zwracają większą uwagę na źródła poten-
cjalnej migracji, zaś Amerykanie na rozprzestrzenianie technologii rakietowych.
W obydwu dokumentach znajduje się stwierdzenie o konieczności użycia różnych
metod i środków dla zwalczenia zagrożeń, przede wszystkim terroryzmu. W strategii
USA większy nacisk położono na użycie środków wojskowych, podczas gdy w doku-
mencie UE występuje równowaga instrumentów politycznych, ekonomicznych i woj-
skowych. Jest to wynikiem różnicy posiadanych środków i różnic w kulturze
strategicznej. Stany Zjednoczone wyspecjalizowały się w szybkim pokonywaniu prze-
ciwnika za pomocą najnowocześniejszej broni, nie przykładają natomiast, w przeci-
wieństwie do Europejczyków, tak dużej wagi do procesu utrzymania pokoju i
odbudowy. Ponadto strategia USA to strategia państwa napadniętego, stąd silne ak-
centy wojskowe. Powstała ona, w przeciwieństwie do unijnej, przed operacją w Iraku.
Stąd też różnica w sformułowaniach o prewencji (UE) i działaniach wyprzedzających
(USA). Stany Zjednoczone zastrzegają sobie prawo do wyprzedzającego uderzenia
na potencjalnego agresora, nawet gdy czas i miejsce dokonania przez niego ataku
nie są ponad wszelką wątpliwość określone. Tymczasem w strategii UE mowa jest o
prewencji, rozumianej jako zapobieganie zagrożeniom i kryzysom zanim jeszcze się
pojawią, co implikuje użycie innych środków.
UE i USA zgadzają się, że żadne państwo nie jest w stanie zwalczać współcze-
snych zagrożeń samodzielnie. Obydwie strategie wymieniają instytucje międzynaro-
dowe jako platformy współpracy: ONZ, WTO, NATO oraz OBWE, Radę Europy,
ASEAN, MERCOSUR i Unię Afrykańską (UE) i OPA (USA). Obydwie wskazują rów-
nież na potrzebę współpracy z konkretnymi państwami (m.in. Rosją i Chinami), inna
jest jednak percepcja tej kooperacji. W strategii USA mówi się o współpracy mocarstw
(great powers) lub ośrodków potęgi (centers of global power) , a obok instytucji mię-
dzynarodowych o stałym charakterze dużą wagę przypisuje się, jeśli wymaga tego
interes USA, „koalicji chętnych”. Strategia UE wskazuje na konieczność współpracy
społeczności międzynarodowej, działającej zgodnie z zasadami prawa międzynaro-
dowego.
Na podstawie tych dwóch dokumentów nie można stwierdzić, że amerykańska i eu-
ropejska kultura strategiczna są od siebie diametralnie odmienne. Przy wielu różni-
cach wynikających z doświadczeń historycznych, potencjałów czy położenia,
znamienne jest identyczne niemal postrzeganie zagrożeń, a także powoływanie się
na te same wartości.
Jak na tym tle prezentuje się polska myśl strategiczna? Język Strategii z lipca 2003
r. jest podobny do języka dokumentu UE. Jako typowa strategia narodowa zawiera
elementy doktryny obronnej, nie pojawia się tu jednak pojęcie wroga. W porównaniu
do dwóch poprzednich dokumentów widoczne jest, iż nie jest to strategia podmiotu o
ul. Warecka 1a, 00-950 Warszawa, tel. 556 80 00, fax 556 80 99, sekretarz-biuletyn@pism.pl, www.pism.pl
373492114.004.png
P OLSKI I NSTYTUT S PRAW M IĘDZYNARODOWYCH
1239
aspiracjach globalnych. Choć są tu odniesienia do zagadnień o zasięgu światowym,
wynikają one z natury współczesnych zagrożeń. Wyraźnie większą uwagę zwrócono
na kontekst regionalny i sąsiedzki, przy czym, w odróżnieniu do strategii UE, sąsiedz-
two definiowane jest znacznie bardziej wąsko.
Najważniejszymi zagrożeniami globalnymi wymienionymi w strategii RP są terro-
ryzm, proliferacja BMR oraz przestępczość zorganizowana. Brakuje jednak jedno-
znacznego podkreślenia ich współzależności. Zamieszczono natomiast zastrzeżenie,
że stopień zagrożenia terroryzmem jest inny dla różnych państw. Charakterystyczne
jest, że konflikty lokalne oraz kwestia „ostatnich bastionów autorytaryzmu” w Europie
znalazły się przed zagrożeniami globalnymi. Podobnie jak w strategii UE zwrócono
uwagę na bezpieczeństwo energetyczne oraz wyzwania płynące z masowych migra-
cji. Odmiennie od strategii UE i USA, w dokumencie polskim o wiele większą uwagę
zwrócono na degradację środowiska, zagrożenia w sferze teleinformatycznej oraz na
potencjalne naruszenie stabilności gospodarczej państwa w procesie globalizacji.
Dwa omówione powyżej dokumenty upatrują szansy na pokój i pomyślność w istnie-
niu wolnej gospodarki i rozwoju handlu.
Środki i metody mające służyć zapewnieniu bezpieczeństwa RP są różnorodne.
Jeśli chodzi o rolę konkretnych instytucji, to najważniejsze zadania są stawiane przed
siłami zbrojnymi, a także wywiadem i policją. Zwraca uwagę brak wyszczególnionej
roli dyplomacji. Gdy mowa o współpracy międzynarodowej, polska strategia sytuuje
się pomiędzy amerykańską wizją współpracy wielkich mocarstw a unijną, zakładającą
istnienie zorganizowanej społeczności międzynarodowej. Znajdziemy tu sformułowa-
nia poświęcone współpracy międzynarodowej, roli prawa międzynarodowego oraz
instytucji wielostronnych. Wśród tych ostatnich szczególną rolę strategia RP przypisu-
je Sojuszowi Północnoatlantyckiemu; wymienia też UE, ONZ, OBWE i OECD, enig-
matycznie wspomina także o współpracy regionalnej i subregionalnej. Uwagę zwraca
pominięcie WTO – priorytetowej dla UE i USA – oraz podkreślanie znaczenia gwa-
rancji NATO dla bezpieczeństwa RP.
Podsumowując, percepcja najważniejszych zagrożeń w strategii RP jest zbieżna z
tą zawartą w dokumentach UE i USA, kładzie jednak większy nacisk na kontekst lo-
kalny i regionalny, co czyni ją bliższą strategii unijnej. Także pod względem stylu bliż-
sza jest europejskiej, co wydaje się naturalne, zważywszy przede wszystkim na
przynależność do UE, zapewne antycypowane już przez autorów, i współuczestnic-
two w wypracowywaniu strategii UE. W większym stopniu jest jednak uwzględniony
kontekst atlantycki (NATO). Zarówno strategia USA, jak i strategia UE, to strategie
podmiotów mających poczucie siły, proaktywne, będące wyrazem dążenia do kształ-
towania stosunków międzynarodowych. Strategia RP jest zdecydowanie reaktywna;
stanowi raczej wizję obaw, niż szans rozwoju. Wydaje się, iż w długim okresie człon-
kostwo w UE może wpłynąć na zmianę polskiej myśli strategicznej i stanie się ona
bardziej proaktywna.
ul. Warecka 1a, 00-950 Warszawa, tel. 556 80 00, fax 556 80 99, sekretarz-biuletyn@pism.pl, www.pism.pl
373492114.005.png
1240
P OLSKI I NSTYTUT S PRAW M IĘDZYNARODOWYCH
O G Ł O S Z E N I A
„Polski Przegląd Dyplomatyczny”
t. 4, nr 5 (21), 2004
Spis treści
Wykonanie ustawy z dnia 20 grudnia 1996 r. o Polskim Instytucie Spraw Międzynaro-
dowych Informacja dyrektora Instytutu I kadencji (20 IX 1999 – 19 IX 2004)
ARTYKUŁY
Artur Gradziuk
Unia Europejska jako inicjator w stosunkach z Chińską Republiką Ludową
Marek Kornat
Posłowie i ambasadorzy polscy w Związku Sowieckim (1921–1939 i 1941–1943)
RECENZJE
Jerzy Tomaszewski
Jindřich Dejmek, Nenaplnené nadeje. Politické a diplomatické
vztahy Československa a Velké Británie od zrodu První republiky
po konferenci v Mnichove (1918–1938 )
Jolanta Sierakowska-Dyndo
Nikki R. Keddie, Modern Iran: Roots and Results of Revolution
Jerzy Kłoczowski
Timothy Snyder, The Reconstruction of Nations Poland, Ukraine, Lithuania,
Belarus 1569-1999
Noty bibliograficzne
ARCHIWUM
Ewakuacja złota Banku Polskiego we wrześniu 1939 r.
w relacji konsula brytyjskiego w Konstancy
Oprac.: Wojciech Rojek
KRONIKA DYPLOMATYCZNA
Kalendarium dyplomatyczne (I)
Kalendarium dyplomatyczne (II)
PISM
Konkurs na rysunek satyryczny
Autorzy
Publikowali w PPD 1–21
„Polski Przegląd Dyplomatyczny”
do nabycia w siedzibie Instytutu, w sprzedaży wysyłkowej
(po złożeniu pisemnego zamówienia pocztą, faksem lub przez Internet: www.pism.pl/czasopisma.html)
oraz w wybranych księgarniach: www.pism.pl/ksiazki-ksiegarnie.html
ul. Warecka 1a, 00-950 Warszawa, tel. 556 80 00, fax 556 80 99, sekretarz-biuletyn@pism.pl, www.pism.pl
373492114.001.png
Zgłoś jeśli naruszono regulamin