42 RUCHY RELIGIJNE WE WSPÓŁCZESNEJ POLSCE.docx

(39 KB) Pobierz

42 RUCHY RELIGIJNE WE WSPÓŁCZESNEJ POLSCE

Problem nowych ruchów religijnych czy nowych wspólnot wyznaniowych, które w potocznym rozumieniu bywają — najczęściej niesłusznie - określane „sektami", budzi znaczne zainteresowanie społeczne. To zainteresowanie bywa od czasu do czasu wyraźnie podnoszone, kiedy zza szczelnych murów tych wspólnot przeniknie coś, co nie może nie bulwersować opinii publicznej.

Powiedzmy więc najpierw, że działalność ruchów religijnych nie cieszy się, zarówno w opinii międzynarodowej, jak i opinii publicznej w naszym kraju, dobrą, mówiąc oględnie, opinią. W tych wspólnotach bowiem ma miejsce taki typ indoktrynacji, dyscypliny i takie porządki, które pozostają w jaskrawej sprzeczności ze współczesnym rozumieniem istoty człowieka i jego wolności.

Zanim przejdziemy do próby scharakteryzowania niektórych nowych mchów religijnych, warto przede wszystkim powiedzieć o jakiej skali zjawiska tutaj mówimy: czy mamy do czynienia ze zjawiskiem masowym a przy tym groźnym i niebezpiecznym czy też ze zjawiskiem marginalnym, którym w istocie nie warto się zajmować. Otóż, trzeba powiedzieć uczciwie, że w tej sprawie nie dysponujemy żadnymi poważniejszymi danymi, które miałyby walor obiektywnie wiarygodny. Tak należy odnosić się m.in. do danych, którymi dysponują dwa katolickie ośrodki badawcze, a mianowicie krakowski i poznański.

Ośrodki te wspominają o 300 sektach istniejących w Polsce. Liczba ta nie wydaje się wiarygodna. Przede wszystkim wyłania się problem, jaki mianowicie ruch religijny należy uważać za sektę. Poglądy na ten temat mogą być bardzo subiektywne ze względu na brak obiektywnych kryteriów. Należy sądzić, że wspomniane ośrodki liczyły nie różne wyznania, ale ich jednostki organizacyjne (zbory, gminy wyznaniowe). Skoro zaś nie można ustalić liczby „sekt", to tym bardziej nie da się ustalić nawet w przybliżeniu, liczby wyznawców. Zresztą z pewnością jest to liczba zmienna: wyznawcy przychodzą i odchodzą.

Międzynarodowe zainteresowanie tym problemem datuje się od przedłożenia Parlamentowi Europejskiemu w kwietniu 1984 r. raportu R. Cottrella. Jest on do dziś bardzo często cytowany, chociaż od tego czasu zarówno organy Rady Europy, jak i poprzedniej Europejskiej Wspólnoty Gospodarczej, obecnej Unii Europejskiej przyjęły kilka innych dokumentów. Nie są one w pełni jednoznaczne.

Zbyt ostre sformułowania raportu Cottrella, przy braku pełnego wyliczenia wyznań, przeciwko któremu są wymierzone, zaczęły budzić obawy o naruszenie wolności sumienia i wyznania poszczególnych osób. Trzeba także dodać, że zajmowanie się przez organy Unii Europejskiej sprawami wyznaniowymi jest wyjątkiem od reguły. Unia nie zajmuje się w zasadzie tą problematyką, szanując istniejące tradycyjne odrębności w poszczególnych państwach członkowskich. Znalazło to nawet odbicie w najnowszych dokumentach stanowiących swoistą kontynuację Unii.

Bezpośrednio powodem przygotowania raportu Cottrella była natomiast działalność Kościoła Zjednoczenia, założonego i kierowanego przez Sun Myung Moona. Raport zarzucał — nie tylko temu ruchowi, ale generalnie nowym ruchom religijnym — przestępstwa podatkowe i inne oszustwa, pogrążanie w rozpaczy rodzin osób, które przystąpiły do ruchu, oraz szkody w psychice adeptów. Nawiązywał również do — niemającego związku z działalnością Moona — masowego samobójstwa wyznawców tego ruchu w Jonestown w Gujanie.

W Polsce Kościół ten przyznaje się do około 300 wyznawców. Działa on legalnie, jest zarejestrowany jako związek wyznaniowy. Na jego czele, z tytułem reprezentanta narodowego, stoi Janusz Mazur, deklarujący, że jest nadal katolikiem. Przeciwnicy nowych ruchów religijnych atakuj ą „moonowców" w Polsce, opierając się na zarzutach wysuwanych przeciwko nim zagranicą, natomiast brak jest bardziej skonkretyzowanych i udokumentowanych zarzutów co do ich działalności w Polsce. Sam Mazur wielokrotnie proponował zbadanie ich działalności przez Sejm.

Jednakże w odczuciu większości Polaków typową wspólnotą religijną mającą charakter sekty są Świadkowie Jehowy. Wspólnota ta działa w Polsce od 65 lat — i jak podają jej rzecznicy - skupia 112 tysięcy wyznawców. Jest więc trzecim co do liczebności, po katolikach i prawosławnych, wyznaniem w Polsce, wyprzedzając tradycyjnie zajmujących trzecie miejsce luteran. Gwałtowny wzrost liczebności odbił się zresztą także na wewnętrznej dyscyplinie w wyznaniu. Dzisiaj zdarzają się Świadkowie Jehowy popełniający przestępstwa pospolite. Denerwującą dla osób spoza tego wyznania jest „służba polowa", czyli nachodzenie mieszkań przez „pionierów". Bodźcem do aktywności jest przekonanie, że do nieba, czyli do „małego stadka" trafi tylko 144.000 wybranych, a więc tylko najbardziej aktywni spośród Świadków Jehowy. Liczba ta wzięta jest z Apokalipsy 14, 1: „Sto czterdzieści cztery tysiące mające imię Jego i imię Jego Ojca na czołach wypisane".

Raport Cottrella, oprócz nieistniejących w Polsce ruchów Rąjnescha (nazwisko założyciela) i Dzieci Bożych, zajmuje się też Kościołem Scjentologicznym i ruchem Hare Kryszna. Scjentologowie są obecnie szczególnie atakowani w Niemczech, gdzie usuwa się ich ze służby państwowej, zarzucając, że nie mogą być równocześnie lojalni wobec państwa i wobec wymagającego bezwzględnej dyscypliny ruchu. Do mchu tego należy bardzo wielu aktorów filmowych i muzyków, idoli młodzieży. W Polsce podjęli próbę legalizacji, jednak nie przedłożyli wymaganych dokumentów. Bardzo trudno powiedzieć, jakie są ich działania niejawne. Z kolei Międzynarodowe Towarzystwo na rzecz świadomości Kryszny podaje, że ma w Polsce ponad 5000 wyznawców. Zarzuty pod ich adresem dotyczą—jak i wobec innych ruchów — odrywania dzieci od ich rodzin, ale także dezorientacji przez pozbawianie snu i skrajnie wegetariańską dietę. Są oni zarejestrowani jako związek wyznaniowy, podobnie jak nawiązująca również do zasad Kryszny — Misja Czaitanii. Ta ostania stała się znana po niedopuszczeniu do odbycia jej zebrania w Krakowie przez Ligę Republikańską.

Najwięcej wszakże zarzutów w Polsce, opartych także na wynikach dochodzeń prokuratorskich, wysuwano wobec dwu ruchów, które zarejestrowały się sądownie jako stowarzyszenia, nie zaś w administracyjnym organie rejestrowym (którym był Urząd do Spraw Wyznań, a od 1997 r. Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji) jako związki wyznaniowe. Stowarzyszenie „Niebo" w swej siedzibie w Majdanie Kozłowieckim w woj. lubelskim skupiło około 50 osób, które nie dopełniają obowiązków meldunkowych, nie zgłaszaj ą urodzin dzieci i nie zawierają związków małżeńskich w urzędzie stanu cywilnego, nie posyłają dzieci do szkół i zamiast nazwisk używają pseudonimów dla osób dorosłych, a liczebników porządkowych wobec dzieci. Udowodniony przypadek porwania przez przywódcę „Nieba" Bogdana Kacmajora własnego dziecka, pozostającego po rozwodzie rodziców pod sądownie ustaloną opieką matki, doprowadził po długotrwałym poszukiwaniu ukrywającego się Kacmajora do sądowego ukarania go. W czasie ukrywania się współwyznawcy przedstawiali dziennikarzom jako Kacmajora inną osobę. Podjęte kroki administracyjne i prokuratorskie doprowadziły, jak się wydaje, do rozbicia tego ruchu. Szereg zarzutów dotyczy również stowarzyszenia „Antrovis".

Odrębnym problemem jest działalność satanistów, zwłaszcza bezczeszczenie przez nich cmentarzy grzebalnych. Wprawdzie grupy satanistów powołują się na wydaną we Francji „Biblię szatana" jako swoistą inspirację, to nie udowodniono, by posiadały one jednolite kierownictwo w kraju lub w świecie.

Dotychczasowy stan prawny, wynikający z ustawy o wolności sumienia i wyznania, praktycznie nie daje organom państwowym możliwości kontroli działalności tych ruchów. Do zarejestrowania nowego związku wyznaniowego wystarczy 15 podpisów pełnoletnich obywateli polskich (udowodniony został zresztą przypadek sfałszowania takich podpisów) [_1_J i spełnienie dość prostych wymagań co do statutu i innych wymaganych do rejestracji dokumentów. Organ rejestrowy nie ma praktycznie możliwości odmowy rejestracji, a zwłaszcza pozbawiony jest możliwości badania działalności zarejestrowanego związku wyznaniowego.

Te wady miały być usunięte przez nowelizację tej ustawy przez Sejm dnia 26.6.1997 r. Odrzucenie jej przez Senat nie uzyskało wymaganej większości w sejmie i ustawa znalazła się na biurku Prezydenta Rzeczypospolitej do podpisania. Ustawa ta zawierała jednak postanowienia z bardzo różnych dziedzin, w tym także związane z konkordatem. Dlatego Prezydent Rzeczypospolitej skierował w jej sprawie zapytanie do Trybunału Konstytucyjnego, który jednak od wielu miesięcy milczy.

W ten sposób zablokowane zostały postanowienia zwiększające wymagań ą liczb ę podpisów pod wnioskiem o rejestrację do 100 osób i to poświadczonych notarialnie (co jednak nie działa wstecz i nie narusza wcześniej dokonanych rejestracji), daje organowi rejestrowemu możliwość zwracania się do innych organów państwowych o informacje na ternat związków wyznaniowych oraz w przypadku stwierdzenia naruszania prawa daje możliwość wykreślenia związku wyznaniowego z rejestru po prawomocnym odpowiednim orzeczeniu sądu wojewódzkiego.

Zarządzeniem prezesa Rady Ministrów z dnia 25.8.1997 r. powołany został Międzyrestortowy Zespół do Spraw Nowych Ruchów Religijnych, który miał zapewnić skoordynowanie działań różnych resortów w dziedzinie spraw związanych z nowymi ruchami religijnymi, w tym inicjowanie badań naukowych. Sześć wymienionych w zarządzeniu ministerstw wydelegowało do Zespołu swych przedstawicieli, przeważnie w randze podsekretarzy stanu. Jednak po wyborach parlamentarnych i utworzeniu nowego rządu ci podsekretarze stanu zostali odwołani ze stanowisk, przez co także powołanie Zespołu jest jeszcze jednym - oby tymczasowo — niezrealizowanym zamiarem.

Niektóre ruchy religijne działające w Polsce.

Obecnie w Polsce działa około 300 różnych ruchów religijnych. Nie sposób usystematyzować je według jednego klucza; w wielu z nich występuje pomieszanie różnych prądów myślowo-religijnych, wiele z nich ukrywa swą tożsamość, są ruchami trudnymi do opisania ze względu na to, że bardzo mało, lub nic o nich nie wiemy. Poniżej, na podstawie dostępnej wiedzy, czy to z literatury, czy też z relacji byłych członków sekt, sporządzono ogólny ich podział.

Pierwszą grupę stanowią ruchy, które wywodzą się z chrześcijaństwa. Należą do niej: Adwentyści Dnia Siódmego, wszystkie grupy Badaczy Pisma Świętego, w tym Świadkowie Jehowy, Kościół Nowoapostolski. Do tej grupy zalicza się również Kościół Jezusa Chrystusa Świętych w Dniach Ostatnich, czyli tzw. Mormoni.

Jest jeszcze wiele innych ruchów religijnych, czy też parareligijnych, które swą naukę opierają o interpretacje Pisma Świętego, lecz w późniejszym okresie indoktrynacji odchodzą od niego, na rzecz pism swego założyciela. Tu możemy wymienić Kościół Zjednoczenia zwany też Kościołem Moona, oraz sektę Rodzina Miłości wcześniej zwaną Dzieci Boga.

Drugą grupę stanowią ruchy wywodzące się z nurtu antychrześcijańskiego. Przede wszystkim są to wszystkie odmiany ruchów satanistycznych: Kościół Szatana założony przez Antona LaYeya, Świątynia Seta i wiele innych, wliczając w to młodzieżową formę satanizmu. Jako anty chrześcijańska uznana została również organizacja Wolnomularzy, czyli masoneria, która w swych obrzędach wykorzystuje różne formy kultów religijnych, przede wszystkim okultyzm. (Manzanares... op. cii., s. 133.)

Kolejną grupę ruchów religijnych stanowią ruchy obce nam kulturowo, przede wszystkim wywodzące się z religii wschodnich:

•   z islamu - Achmadyja, Subud, Bachoizm, Sufizm i inne,

•   z buddyzmu - Sangha, Stowarzyszenie Buddyjskie Karma, Kagya, Madasangha i inne,

•   z hinduizmu - Adżapu Joga, Brahma Boskiego Światła, Sieldha Joga, Międzynarodowe Towarzystwo Świadomości Kriszny z odłamem Misja Czaitani, Towarzystwo Medytacji Transcendentalnej (MT można zaliczyć jednocześnie do grupy następnej), sekta Rajneesha i inne.

Czwartą grupę reprezentują te ruchy religijne i parareligijne, których doktryna jest zbliżona do filozofii Nowej Ery (New Agę). Są to różnego rodzaju Towarzystwa Psychotroniczne, kursy rozwoju nieograniczonych zdolności ludzkiej natury, wmawiające człowiekowi że jest doskonały, że jest bogiem. Do najbardziej znanych tego typu ruchów należą: Centralny Londyński Kościół Chrystusowy, Kościół Scjentologiczny (Kościół Nauki o Wiedzy); jako prowadzące działalność sekciarską zaliczane są również treningi Silvy, Rejki, oraz wiele innych o podobnych założeniach.

W piątej grupie ruchów religijnych i parareligijnych znajdują się wszystkie te ruchy których doktryna i działalność jest niejasna mało lub w ogóle nie znana. Są to ruchy skrzętnie ukrywające swoje istnienie, co z mniejszym, czy większym skutkiem udaje im się. Jednym z takich tajemniczych ruchów jest Zdrowy Człowiek, przewodzony przez mistrza - Mesjasza.

Jest jeszcze jedna kategoria sekt, tzw. sekty ekonomiczne, o których coraz więcej mówi się w kręgach zajmujących się ta tematyką. Są to firmy pracujące w formie handlu akwizytorskiego, przez sieć dystrybutorów. Można tu wymienić: Amway, Go Best, Avon i wiele innych. Do grona sekt zaliczono je, ze względu na techniki werbowania i skutki przynależności podobne jak w ruchach religijnych.

W dalszej części tego rozdziału są przedstawione niektóre z wyżej wymienionych ruchów. Pomocą w tym będzie literatura, oraz foldery wydane przez Biuro Informacji i Dokumentacji Nowych Ruchów Religijnych i Sekt działające przy Stowarzyszeniu Civitas Christiana w Łodzi.

Świadkowie Jehowy

Każdy miał chyba już do czynienia ze Świadkami Jehowy. Często pukają do drzwi naszych domów. Równie często można ich spotkać chodzących dwójkami po mieście i zaczepiających przechodniów. Chcą rozmawiać o Bogu; proponuj ą swój ą prasę; "Strażnicę" lub "Przebudźcie się".

Sekta powstała w końcu XIX wieku w USA. Jej założycielem był Charles T. Russel. Przeszedł on przez różne grupy religijne, by w końcu założyć swoją grupę Badaczy Pisma Świętego, (por.G. Fels Świadkowie Jehowy bez retuszu Niepokalanów 1995. s.7-11.) Po śmierci Ch. T. Russela nastąpił pierwszy rozłam w szeregach Badaczy. Obecnie w świecie działa ok. 70 odłamów Badaczy Pisma Świętego, w Polsce (ibidem, s.69.). Najliczniejszą grupę stanowią Świadkowie Jehowy.

Sekta ta wsławiła się szczególnie swoimi przepowiedniami na temat końca świata. Wyznaczali jego datę na 1914, później 1925, 1942, 1948, 1954, 1961. Ostatni raz wyznaczyli rok 1975. Po niespełnieniu się proroctw wielu, czując się oszukanymi, odchodziło z szeregów sekty, a przywódcy tuszowali swoje prorockie niepowodzenie przed pozostałymi współwyznawcami, czemu ci ostatni poddawali się bez zastrzeżeń.

Następnymi zafałszowaniami ze strony przywódców były sprawy: przyjścia proroków Starego Testamentu, odrzucenia krzyża, służby wojskowej, transfuzji krwi. Ten ostatni problem jest szczególnie kontrowersyjny. Osoba (również dziecko) która poddała się przetaczaniu krwi zostaje bezpowrotnie wykluczona ze zboru oraz rodziny, jako nieczysta. Komisja Etyki Lekarskiej stworzyła pewne zasady w potępowaniu ze Świadkami Jehowy w wypadkach konieczności transfuzji, (ibidem, s. 98 - 99.)

Świadkowie są znani z nienagannej wprost postawy moralnej: zachowywania czystości pozamałżeńskiej.. pozostawania bez nałogów. Postawa ta nie ma jednak swojego odbicia w rzeczywistości. Wiele jest świadectw przedstawiających drugą stronę ich moralności. Obowiązuje zasada: jeżeli cię ktoś widział, szczególnie katolik, musisz odejść, jeżeli nie - zostajesz; jeżeli musisz pić, pij w domu, tak by cię nie widzieli. "Organizacja w oczach ludzi musi być czysta jak kryształ." (ibidem, s. 85.)

Podobny problem stanowi podejście do innych religii. Negują oni wszystkich, szczególnie ostro krytykują Kościół Katolicki. Te negacje często doprowadzają do konfliktów rodzinnych; inni którzy się "nie nawrócili" zwykle są wyklęci, zdarzają się pobicia, zakazy praktykowania "starej wiary". (ibidem, s. 153-157.)

Z powodu obszerności tematu związanego ze Świadkami Jehowy bardziej zainteresowanych odsyłam do literatury. Wiele ciekawych spraw związanych z Świadkami Jehowy możemy znaleźć w pozycji Grzegorza Pelisa p.t. "Świadkowie Jehowy bez retuszu", wydanej przez Wydawnictwo Ojców Franciszkanów w Niepokalanowie. Możemy tu zapoznać się z wyżej przedstawionymi problemami oraz z tak frapującymi tematami jak: komunistyczne sympatie świadków; możemy zapoznać się również z listami osób pokrzywdzonych przez tą sektę, o fałszerstwach jakich dopuszczają się przywódcy sami często nie wierząc w ustalone przez siebie doktryny, (por. ibidem s. 158-159.)

Kościół Jezusa Chrystusa Świętych w Dniach Ostatnich (Mormoni)

Założycielem tej sekty był Joseph Smith żyjący w latach 1805 - 1844. Cała nauka zawarta została w "Księdze Mormona" opublikowanej w 1830 roku. Księga ta bardzo agresywnie atakuje katolików. Oto jak oni sami przedstawiają siebie.

"Księga Mormona jest pismem świętym podobnym do Biblii. Podaje ona, jak Bóg postępował ze starożytnymi mieszkańcami kontynentu amerykańskiego, i zawiera, podobnie jak Biblia, pełnię wiecznej ewangelii. Księga Mormona została spisana przez wielu starożytnych proroków w duchu proroctwa i objawienia. Ich słowa, zapisane na płytach ze złota, został)' w części przytoczone i w części streszczone przez proroka Mormona. Podają one dzieje dwóch grup, z których jedna opuściła Jerozolimę w roku 600 p.n.e.

Najważniejszym wydarzeniem opisywanym w Księdze Mormona jest ukazanie się Pana Jezusa Chrystusa Nefitom wkrótce po Jego zmartwychwstaniu. On nauczał ich swojej ewangelii i założył wśród nich swój kościół. Wiele lat po ukazaniu się Chrystusa ludziom na kontynencie amerykańskim, zapanowała niegodziwość i wojny wśród ludzi, i przetrwali niektórzy, z których wywodzi się większość amerykańskich indian. Ostatni prorok zakopał te kroniki, żeby były wyjawione wszystkim ludziom w późniejszym okresie. Księga Mormona została odkryta i przetłumaczona w 1829 r. przez Proroka Józefa Smitha pod natchnieniem i darem Boga. Księga Mormona podaje nauki ewangelii, wyjaśnia plan zbawienia i naucza, co ludzie potrzebują czynić, aby osiągnąć spokój ducha podc...

Zgłoś jeśli naruszono regulamin