dudzinski_szacunek_dla_morza.pdf

(107 KB) Pobierz
dudzinski_szacunek_dla_morza
Antoni Dudziıski, kapitan Ňeglugi wielkiej
Szacunek dla morza
Warszawa, 8 maja 2006 r.
Z uwagĢ i zainteresowaniem przeczytaþem artykuþy i opracowania dotyczĢce
dobrej praktyki morskiej i przyczyn kolizji jachtw ze statkami. Chciaþbym
dorzucię do nich swoje skromne spostrzeŇenia i refleksje.
OtŇ wydaje siħ, Ňe podstawowĢ przyczynĢ wielu tragicznych wypadkw
Ňeglarzy i marynarzy jest brak szacunku do morza. Jak to rozumiem? Morza
nie trzeba traktowaę jak przeciwnika i z nim walczyę. ņegluga morska to
przecieŇ nie wojna. Statkw z reguþy nie topi morze. To ludzie topiĢ jachty i
statki, to oni powodujĢ zderzenia, wejĻcia na mieliznħ itd.
Dlaczego? WþaĻnie dlatego, Ňe lekcewaŇĢ morze, nie doceniajĢ zagroŇeı,
liczĢ, Ňe "jakoĻ to bħdzie", Ňe siħ uda. I czasem udaje siħ nawet tysiĢce razy,
aŇ wreszcie trzeba stanĢę oko w oko z Ňywioþem i odpowiedzieę sobie: co
umiem, co potrafiħ, czy dam radħ, czy zrobiþem wszystko, aby uniknĢę
wypadku. Weryfikacja prawdy dokonywana przez morze bywa niestety
czasem bardzo bolesna.
ZatrwaŇajĢce przykþady
Pragnħ przybliŇyę kilka przykþadw dotyczĢcych postħpowania Ňeglarzy. Z
gry zaznaczam, Ňe nie jest moim celem piħtnowanie ludzi uprawiajĢcych
ten piħkny sport czy teŇ pþywajĢcych po prostu rekreacyjnie. Rwnie duŇo
mgþbym opowiadaę o beztrosce i bezmyĻlnoĻci objawianej przez
niektrych kapitanw, oficerw i marynarzy statkw handlowych i
pasaŇerskich. Chcħ jednak zwrcię WaszĢ uwagħ na to, co sam
zaobserwowaþem na morzu albo co opowiadali mi moi koledzy, oficerowie i
kapitanowie, do ktrych mam peþne zaufanie.
Pþynħ kiedyĻ duŇym statkiem torem podejĻciowym do jednego z francuskich
portw. Akwen jest ograniczony, nie mogħ dokonywaę zwrotw, bo statek
ma zanurzenie przekraczajĢce 8,5 metra. Jako statek ograniczony swym
zanurzeniem mam pierwszeıstwo drogi. KaŇde zejĻcie z toru wodnego grozi
wjechaniem na mieliznħ. Przede mnĢ pþynie sobie maþy jacht. TeŇ Ļrodkiem
toru wodnego! UŇywam syreny, prbuje go wywoþaę przez UKF. Nic z
tego! Zmniejszam prħdkoĻę do bardzo wolno naprzd, ale nie mogħ
zatrzymaę maszyny, bo mj statek zacznie dryfowaę. Aby zachowaę
sterownoĻę, muszħ pracowaę silnikiem. Inaczej oprħ siħ o mieliznħ.
6340633.012.png 6340633.013.png 6340633.014.png
OdlegþoĻę do jachtu zmniejsza siħ: 3 kable, 2 kable, juŇ tylko niewiele
ponad 100 metrw. Ponownie uŇywam syreny. Znowu nic. ChcĢc nie chcĢc
lekko odchylam statek w lewo i zamierzam wyprzedzię jacht. Zdajħ sobie
sprawħ, Ňe odstħp bħdzie minimalny, ale co mam zrobię? Wpakowaę siħ na
mieliznħ? On sobie popþynie dalej, a ja bħdħ miaþ powaŇnĢ awariħ.
Kiedy gruszka dziobowa mojego statku jest w odlegþoĻci kilkudziesiħciu
metrw od tamtej jednostki, jacht wykonuje zwrot w prawo. Usuwa mi siħ z
drogi. Dlaczego jednak tak pŅno? Przez lornetkħ widzħ opalajĢce siħ na
pokþadzie rozeĻmiane towarzystwo, ktoĻ siedzi sobie przy sterze z puszkĢ
piwa. Dobra zabawa. Dopiero teraz zauwaŇyli mj statek czy teŇ chcieli
przekonaę siħ, co uczyniħ? Czy tacy ludzie majĢ szacunek do morza, do
Ňeglarstwa?
Pewien kolega - kapitan opowiadaþ mi o innym zdarzeniu. ProwadzĢc duŇy
statek (okoþo 150 metrw dþugoĻci) dostrzegþ doĻę spory jacht idĢcy
kontrkursem, nieco z prawej od dziobu. Jacht byþ zresztĢ widoczny na
radarze i optycznie, rzecz dziaþa siħ w dzieı przy bardzo dobrej
widzialnoĻci. Wszystko wskazywaþo na to, Ňe jacht zachowujĢc swj kurs
przejdzie z prawej burty w bezpiecznej odlegþoĻci. Kiedy jednak statki
dzieliþa odlegþoĻę zaledwie 1 kabla, tamta jednostka wykonaþa nagle zwrot
w prawo, wprost przed dzib statku prowadzonego przez mojego kolegħ.
Na zatrzymanie tego statku byþo juŇ za pŅno, manewr "caþa wstecz" nic by
nie daþ, gdyŇ pþynĢþ on z prħdkoĻciĢ okoþo 13 wħzþw. Kapitan wykonaþ
wiħc jedyny moŇliwy w tej sytuacji manewr - "lewo na burtħ". Gdy statek
odchyliþ siħ okoþo 60 stopni w lewo, idĢcy z prawej jacht uderzyþ w prawĢ
burtħ tamtej jednostki z doĻę znacznĢ prħdkoĻciĢ. Na pokþadzie jachtu nie
byþo nikogo!
W wyniku zderzenia doszþo do zdemolowania dziobnicy jachtu, popħkania i
wybrzuszenia jego pokþadu. Statek nie doznaþ Ňadnych uszkodzeı. Dopiero
po zderzeniu na pokþad wybiegli mþodzi osobnicy w kĢpielwkach, w panice
oglĢdajĢc uszkodzenia i ... wygraŇajĢc piħĻciami w kierunku statku. Czy ci
pseudo-Ňeglarze mieli szacunek do morza?
Warto sobie uzmysþowię, Ňe gdyby mj kolega nie wykonaþ gwaþtownego
zwrotu w lewo, jacht zapewne dostaþby siħ pod dzib statku. Nietrudno
sobie wyobrazię, czym by to groziþo. I wtedy zapewne rŇni "znawcy" i
pseudo-dziennikarze pisaliby i mwili, Ňe ogromny statek staranowaþ biedny
niewinny maþy jachcik.
W czasopiĻmie zagranicznym znalazþem teŇ opis zdarzenia, w ktrym
uczestniczyþ kapitan pewnego norweskiego statku handlowego. Opowiada
on akcji ratunkowej, w ktrej braþ udziaþ. W ciħŇkich warunkach
sztormowych zauwaŇyþ przewrcony jacht. Przy nim znajdowaþy siħ dwie
kraıcowo wyczerpane osoby, kurczowo trzymajĢce siħ zanurzonego
6340633.015.png 6340633.001.png 6340633.002.png
pochwycię rzutki), okazaþo siħ, Ňe to dwaj mþodzi dwudziestokilkuletni
chþopcy, ktrzy wybrali siħ na przejaŇdŇkħ jachtem wraz z dwiema
dziewczynami. Jedna miaþa 18 lat, druga 19. W wyniku dþugotrwaþych
poszukiwaı prowadzonych przez statek odnaleziono zwþoki tej starszej.
Byþa tylko w koszulce, bez kamizelki ratunkowej. Wspomniane dziewczyny
znalazþy siħ na jachcie po raz pierwszy, nie miaþy Ňadnego Ňeglarskiego
doĻwiadczenia. Ciaþa drugiej Ňeglarki nie udaþo siħ odnaleŅę.
Przeprowadzona sekcja zwþok zmarþej wykazaþa, Ňe zawartoĻę alkoholu w
jej krwi wynosiþa 1,5 promila! W szpitalu, do ktrego przetransportowano
helikopterem uratowanych Ňeglarzy, rwnieŇ stwierdzono, iŇ znajdowali siħ
oni w stanie po spoŇyciu alkoholu. A zatem ci "Ňeglarze" wypþynħli sobie
jachtem przy bardzo kiepskiej pogodzie zabierajĢc dwie pasaŇerki zupeþnie
nieobyte z Ňeglarstwem i na pokþadzie urzĢdzili alkoholowĢ libacjħ! Czy ci
ludzie mieli szacunek do morza?
Jeszcze inny wypadek, tym razem polskiego jachtu. Jacht podĢŇaþ ujĻciem
rzeki do duŇego portu. Wachtħ peþniþa oficer (dziewczyna, 24 lata), ktra
okoþo godziny 15.40 zeszþa pod pokþad pozostawiajĢc sternika nie
uprawnionego do prowadzenia jachtu. Przez caþĢ wachtħ nie okreĻlaþa
pozycji jachtu (mimo wyposaŇenia go w GPS), gdyŇ "nie wiedziaþa, Ňe na
kursie jednostki sĢ mielizny". A poniewaŇ myĻlaþa, Ňe mielizn nie ma, to po
co okreĻlaę pozycjħ? Notabene nie spojrzaþa nawet na mapħ. O godz. 16.00
wachtħ objħþa kolejna oficer (dziewczyna, 22 lata, pierwszy rejs w
charakterze oficera), ktra w chwili przejmowania wachty teŇ nie okreĻliþa
pozycji jachtu, bo "nie wiedziaþa, Ňe trzeba wwczas okreĻlaę pozycjħ". Na
dodatek sternik sterowaþ kursem 210, zamiast 220, "bo siħ pomyliþ, a moŇe
Ņle usþyszaþ komendħ...". UwaŇaþ zresztĢ, Ňe rŇnica 10 stopni nie ma
Ňadnego znaczenia.
Kapitan jachtu rwnieŇ nie zainteresowaþ siħ zmianĢ wachty i pracĢ
podlegþej mu zaþogi, nie skontrolowaþ pozycji o godz. 16.00, w momencie
zmiany wachty, nie sprawdziþ kursu. Nie zwrciþ uwagi na to, Ňe wachtowa
oficer przez 15 minut przebywaþa pod pokþadem zajħta... spoŇywaniem
posiþku. Po tym, jak siħ juŇ najadþa, poþoŇyþa siħ spaę, w ogle nie
przekazujĢc wachty swojej nastħpczyni, nie informujĢc jej o pozycji ani
kursie. Nowa wachtowa oficer, ktra przejħþa prowadzenie jachtu o godz.
16.00, podĢŇaþa tym samym kursem (wskazanym przez sternika) przez
dalszych 40 minut, nadal nie okreĻlajĢc pozycji, bo "przecieŇ kapitan byþ
pod pokþadem i gdyby coĻ siħ dziaþo, to mogþa go zawoþaę. Nic nie byþo
przed dziobem, wiħc myĻlaþa, Ňe kurs jest bezpieczny". Nie wspominam juŇ,
Ňe w ogle nie uwzglħdniano poprawki kompasu, wpþywu wiatru i prĢdu na
kurs jednostki. ZresztĢ potem okazaþo siħ, Ňe oficer wachtowa nie umiaþa
okreĻlaę wpþywu prĢdu i wiatru na kurs, a jej umiejħtnoĻci nawigacyjne
ograniczaþy siħ tylko odczytywania pozycji z GPS. Nie wiedziaþa, co to jest
locja: "sþyszaþam o tym na kursie, ale nigdy nie czytaþam locji, bo chyba
robiþ to kapitan". Dziw bierze, jak takie osoby mogþy uzyskaę jakiekolwiek
6340633.003.png 6340633.004.png 6340633.005.png
W rezultacie tego totalnego dyletanctwa i beztroski jacht uderzyþ o skalnĢ
mieliznħ, doznaþ duŇego przebicia poszycia kadþuba i zatonĢþ. Tu juŇ nawet
trudno mwię o braku szacunku do morza, raczej trzeba stwierdzię, Ňe jacht
zatopiþy nieodpowiedzialne, pozbawione wyobraŅni panienki, ktre
mogþyby prowadzię co najwyŇej ponton wiosþowy albo materac dmuchany
w jakimĻ bajorku. Dlaczego jednak kapitan (z dyplomem kapitana
jachtowego i bardzo dþugim staŇem) nie wymagaþ od nich solidnej pracy?
Dlaczego sam nie sprawdzaþ pozycji? Trudno to racjonalnie wytþumaczyę,
moŇna tylko przypuszczaę, Ňe na jachcie panowaþa sielankowa atmosfera
"turystyczna" i liczono, Ňe "jakoĻ siħ uda dopþynĢę do celu". Morze wymaga
jednak szacunku...
WypadkowoĻę w Ňeglarstwie
AnalizujĢc wypadki zdarzajĢce siħ w Ňeglarstwie (w porwnaniu z
wypadkami statkw) nie trudno zauwaŇyę, iŇ charakteryzujĢ siħ one
znacznym wiħkszym wspþczynnikiem ĻmiertelnoĻci poszkodowanych.
Wynika to oczywiĻcie z rozmaitych przyczyn.
Do czynnikw obiektywnych zaliczyę moŇemy nastħpujĢce okolicznoĻci:
o Jacht jest w porwnaniu ze statkiem jednostkĢ znacznie mniejszĢ, a
przez to znacznie bardziej podatnĢ na dziaþania fali i wiatru
(przechyþy). Osoby przebywajĢce na pokþadzie nie sĢ zabezpieczone
wysokimi stalowymi relingami chroniĢcymi przed wypadniħciem za
burtħ, tak jak to jest na statkach. O ile na statkach wypadniħcia
czþonka zaþogi za burtħ zdarzajĢ siħ bardzo rzadko, o tyle na jachtach
jest to jedna z najczħstszych przyczyn tragedii.
o BþĢd w operowaniu Ňaglami i/lub niekorzystne warunki
atmosferyczne mogĢ spowodowaę nagþe przewrcenie jachtu, co
statkom praktycznie nie grozi.
o ņegluga na maþej jednostce, w warunkach sztormowych ustawicznie
zalewanej przez fale i poddawanej silnym koþysaniom szybciej
wyczerpuje psychicznie i fizycznie zaþogħ.
o W razie wywrotki i zalania jachtu jego zaþoga nie praktycznie
moŇliwoĻci osuszenia siħ ciepþej kabinie, zmiany ubrania na suche.
Przemoczeni Ňeglarze muszĢ wiħc wyratowaę siħ sami albo
oczekiwaę na pomoc.
o Jachty z reguþy sĢ gorzej wyposaŇone w urzĢdzenia nawigacyjne, niŇ
peþnomorskie statki, a koþyszĢcy siħ, maþo stabilny jacht utrudnia
korzystanie z tych pomocy (obserwacja, namiary, praca na mapie).
o Brak mostka nawigacyjnego (z wyjĢtkiem duŇych Ňaglowcw)
sprawia, Ňe praca na mapie odbywa siħ pod pokþadem, przez co
nawigator musi odrywaę siħ od prowadzenia ciĢgþej obserwacji.
o ņeglarze majĢ z natury rzeczy znacznie mniejsze doĻwiadczenie i
6340633.006.png 6340633.007.png 6340633.008.png
osoby bez Ňadnych kwalifikacji, de facto jako pasaŇerowie, nawet
jeĻli zaliczajĢ siħ do zaþogi. W razie zaistnienia nagþego zagroŇenia
tacy Ňeglarze nie sĢ przygotowani do podejmowania wþaĻciwych
dziaþaı, nawet w zakresie ratowania wþasnej osoby. Bywa, Ňe nie
umiejĢ pþywaę! Niejednokrotnie na jachtach pþywajĢ osoby
niepeþnoletnie.
o Podczas akcji ratowniczych jachty ze wzglħdu na swĢ ograniczonĢ
zdolnoĻę manewrowĢ i sþabe z reguþy silniki pomocnicze majĢ
mniejsze szanse na wykonanie powtrnego (szybkiego i udanego)
podejĻcia do tonĢcego, na precyzyjne manewrowanie w bardzo
trudnych warunkach atmosferycznych.
o Jacht ze wzglħdu na swoje maþe rozmiary i budowħ (kadþuby z
tworzyw sztucznych) w razie zderzenia ze statkiem, choęby
niewielkĢ barkĢ czy holownikiem odnosi zazwyczaj bardzo powaŇne
uszkodzenia zagraŇajĢce bezpieczeıstwu zaþogi i groŇĢce
natychmiastowym zatoniħciem. W przypadku kolizji dochodzi czħsto
do wypadniħcia za burtħ albo ciħŇkich zranieı czþonkw zaþogi
jachtu.
o Sþaba jest widocznoĻę jachtu na morzu (dla innych statkw) ze
wzglħdu na maþe wymiary jednostki, chowanie siħ jej za grzbietami
fal, kadþuby z tworzyw sztucznych (niewykrywalne przez radary).
Wymienione wyŇej przykþadowe czynniki sĢ oczywiĻcie niezaleŇne od
Ňeglarzy. Dobry Ňeglarz powinien jednak mieę ĻwiadomoĻę tych zagroŇeı,
co pozwala z kolei unikaę zbħdnego ryzyka.
Niestety, analiza wypadkw jachtowych prowadzi do smutnego wniosku, Ňe
czynniki te sĢ niejednokrotnie zupeþnie lekcewaŇone i to przez Ňeglarzy,
kapitanw jachtowych majĢcych niekiedy dþugi staŇ, wiele tysiħcy mil na
swoim koncie i rwnieŇ zaawansowanych wiekiem.
Oto najczħstsze subiektywne przyczyny jachtowych tragedii:
o LekcewaŇenie obowiĢzku zabezpieczenia czþonkw zaþogi przed
wypadniħciem za burtħ (nie zapinanie linek asekuracyjnych)
o LekcewaŇenie ochrony przed utoniħciem w razie wypadniħcia za
burtħ (nieuŇywanie pasw ratunkowych, kamizelek, kapokw)
o Brak wþaĻciwej organizacji pracy na pokþadzie i zachowania
naleŇytej ostroŇnoĻci (uderzenia Ňeglarzy przemieszczajĢcymi siħ
bomami, potkniħcia, zranienia o osprzħt pokþadowy)
o WyjĻcie w morze lub kontynuowanie Ňeglugi mimo niekorzystnych
prognoz pogody lub pogarszania siħ warunkw atmosferycznych
o LekcewaŇenie zasad prawidþowej nawigacji (bþħdne okreĻlanie
pozycji jachtu lub nieokreĻlanie jej wcale przez dþuŇszy czas,
nieokreĻlenie pozycji po wykonaniu zwrotu, bþħdna interpretacja
znakw nawigacyjnych, nieuwzglħdnianie wpþywu wiatru i prĢdu)
o LekcewaŇenie zaleceı locji lub nie zapoznawanie siħ ze
wskazaniami locji w ogle
6340633.009.png 6340633.010.png 6340633.011.png
Zgłoś jeśli naruszono regulamin