00:00:00:www.napiprojekt.pl - nowa jako�� napis�w.|Napisy zosta�y specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu. 00:00:18:O nie! 00:00:19:A co to jest? 00:00:22:-Mam, mam.|-Przyczep. 00:00:38:-Wiem co to znaczy.|-Tak? 00:00:40:Prosz� bardzo, sir. 00:00:41:Ja zap�ac�. 00:00:43:Nie, nie... 00:01:06:Nie, nie... 00:01:08:Ja p�ac�. 00:01:12:Dzi�ki. 00:01:25:Michael nie, nie... 00:01:27:Nie. Ja zap�ac�. 00:01:29:-Nie!|-Dzi�kuj�. 00:01:42:Zap�acimy. 00:01:44:Chyba, �e chcesz co� jeszcze. 00:01:46:Tak, chc�. 00:01:48:Deser?|Dobry ch�opczyk. 00:01:49:"Czekoladowa �mier�" i dwa widelce. 00:01:51:Nie chc� deseru. 00:01:54:To jeden widelec. 00:01:57:Chc� �eby� przesta� p�aci�|za wszystko. 00:01:59:-Nie wiem o czym m�wisz.|-Wiesz dobrze. 00:02:01:Zawsze p�acisz rachunki, 00:02:03:kupujesz bilety, jedzenie. 00:02:05:-I co?|-To, �e ja te� pracuj�. 00:02:08:Nie musisz mnie utrzymywa�. 00:02:09:Mog� sobie na to pozwoli�.|Wi�c w czym problem? 00:02:12:Dla mnie problem. 00:02:14:Lubi� ci� zabiera�|do �adnych miejsc, Michael. 00:02:16:A ja chc� tam chodzi�, ale... 00:02:19:kr�puje mnie gdy zawsze|p�acisz. 00:02:21:Czuj�... si�...|dziwnie. 00:02:25:P�acisz kiedy mo�esz, tak? 00:02:29:Tak.|I jak ju� o tym m�wimy... 00:02:33:Miesi�czne wydatki na dom. 00:02:36:Dzi�ki. 00:02:38:Widzisz?|Przyjmuj� twoje pieni�dze. 00:02:41:300 miesi�cznie.|Czy to na pewno po�owa? 00:02:43:Oczywi�cie. 00:02:47:Sprz�taczka?|Wyw�z �mieci? 00:02:49:"Czekoladowa �mier�"! 00:02:57:Chcesz gryza? 00:03:29:^Ci�gle m�wisz 00:03:30:�e masz co� dla mnie 00:03:36:Co� co nazywasz mi�o�ci� 00:03:39:^Lecz wyznaj... 00:03:43:Czy� te "wieczory lesb"|nie s� zabawne? 00:03:45:Nie pami�tam kiedy si�|tak dobrze bawi�em. 00:03:49:Nienawidz� ich. 00:03:50:-Ja te�.|-Czuj� si� taki zbrukany. 00:04:02:Co one robi�? 00:04:09:No wiesz, udaj� mo�dzierz. 00:04:13:Mel? 00:04:14:Kiedy ostatnio by�a�|na "Nocy Lesb"? 00:04:17:Zanim pozna�am Lindsay. 00:04:19:Mia�y�my jej nie wspomina�,|pami�tasz? 00:04:23:Ta... 00:04:24:Ta jest milutka. 00:04:28:Przypomina mi Lindsay|z rudymi w�osami. 00:04:31:A ta? 00:04:37:Przypomina mi Lindsay brunetk�. 00:04:42:Tylko nie m�w, 00:04:44:�e on przypomina ci Lindsay|w przebraniu Drag Queen. 00:04:48:Nic nie poradz�.|T�skni� za ni�. 00:04:50:My�la�am, �e b�dziemy|zawsze razem. 00:04:53:�e j� b�d� ca�owa� na dobranoc|przez reszt� �ycia. 00:04:57:Teraz mieszkam z moj� kuzynk� Rit'�, 00:04:59:i j� ca�uj� na dobranoc. 00:05:00:Jezu! 00:05:02:S�uchaj Mel. 00:05:05:Super mi si� z tob� w��czy. 00:05:07:Jeste� �wietnym kompanem. 00:05:10:Tylko �e... 00:05:12:kompani powinni by� weseli. 00:05:14:Wi�c czemu nie p�jdziesz|jej odwiedzi�? 00:05:17:Powiedz jej co czujesz, 00:05:20:i pog�d� si� z ni�, ok? 00:05:21:Po tym co zrobi�am? 00:05:24:Cokolwiek zrobi�a�,|to sprawa was obu. 00:05:27:Nie masz nic do stracenia. 00:05:29:Chyba, �e chcesz poczeka� tu|na kolejn�... 00:05:32:-Noc Lesb.|-Brrrr... 00:06:05:Pijesz za du�o kawy. 00:06:08:To nie kawa to latte. 00:06:09:To te� kawa,|tylko za 5 dolc�w. 00:06:12:Tak samo podwy�sza ci�nienie, 00:06:14:prawdopodobie�stwo zawa�u serca,|problemy z potencj�... 00:06:17:Na to nikt jeszcze nie narzeka�. 00:06:18:...nie wspominaj�c o bezsenno�ci. 00:06:20:Zwykle gdy jestem w ��ku|i tak nie �pi�. 00:06:22:Tak wi�c to bez znaczenia. 00:06:25:Na szcz�cie mi m�odo�� pomaga. 00:06:28:Mog� si� pieprzy� ca�� noc 00:06:30:i wci�� zdoby� 1.500 punkt�w|na egzaminach. 00:06:33:1.500? 00:06:35:Taa. 00:06:36:Z takimi wynikami 00:06:37:mo�esz dosta� si�|do ka�dej szko�y. 00:06:39:Z�o�y�em papiery na KUL. 00:06:42:Wyjedziesz ze stanu? 00:06:46:A co?|Obchodzi ci� to? 00:06:48:Nie, po prostu pierwszy raz|to powiedzia�e�. 00:06:52:Obchodzi ci�. 00:06:55:Obchodzi ci�. 00:06:58:Zale�y ci! 00:07:00:Obchodz� ci�. 00:07:04:Ty mnie bardzo kochasz! 00:07:05:Spadaj 00:07:11:Brian Kinney si� przejmuje. 00:07:13:Pieprz si�. 00:07:20:Wygl�dasz na zadowolonego. 00:07:23:-Jestem.|-Tak bardzo, �e b�dziesz wynios�y? 00:07:25:Musisz chwali�|swoim s�ownictwem? 00:07:29:Przesta� si� popisywa�. 00:07:31:Co ci powiedzia�? 00:07:34:Chodzi o to, czego nie powiedzia�. 00:07:41:Spadaj cioto. 00:07:43:Nie jestem ciot�. 00:07:44:A wygl�dasz. 00:07:45:Chcesz mi obci�gn��? 00:07:47:O Jezu! Tak trudno wymy�li�|co� oryginalnego? 00:07:51:Zostaw go, Hobbs. 00:07:54:O! To jaki� pedalski zlot. 00:07:56:-Nie musisz wyci�ga�.|-Czego? 00:07:58:Swojego fiuta. 00:08:00:Ciota. 00:08:01:Wy dwaj.|Przesta�cie. 00:08:04:Natychmiast. 00:08:08:Taylor, nast�pnym razem|wyl�dujesz u dyrektora. 00:08:10:Co? 00:08:12:Prosz� pana Justin nic nie zrobi�.|To Chris zacz��. 00:08:15:Nazwa� go peda�em. 00:08:17:Siadajcie, oboje. 00:08:25:-Bueller.|-Obecny. 00:08:27:-Chandlers.|-Obecny. 00:08:31:Lipman, sp�ni�e� si�. 00:08:33:-Mendelson.|-Jestem. 00:08:35:-Ruis.|-Jestem. 00:08:37:-Taylor.|-Ciota. 00:08:40:Cisza.|Thomas? 00:08:43:Panie Dixon? 00:08:45:O co chodzi Taylor? 00:08:46:Chris w�a�nie nazwa� mnie ciot�. 00:08:50:Nic nie s�ysza�em. 00:08:53:Jak pan m�g� nie s�ysze�?|Wszyscy to s�yszeli. 00:08:55:Siadaj Taylor. 00:08:58:Chc� �eby mnie przeprosi�. 00:08:59:Powiedzia�em: siadaj. 00:09:01:Nic pan nie zrobi? 00:09:02:Ma pan zamiar udawa�,|�e nic si� nie sta�o? 00:09:04:Jeszcze jedno s�owo|i jeste� u dyrektora. 00:09:08:Mam to gdzie�. 00:09:11:Peda� idzie.|Peda� w drzwiach. 00:09:13:Peda� wyszed�. 00:09:14:Wystarczy. 00:09:15:Co pan powie?! 00:09:18:On to m�wi,|pan nic nie s�yszy. 00:09:20:Ja m�wi�, s�uch wraca. 00:09:23:Wi�c s�uchaj teraz,|gdy s�uch wr�ci�... 00:09:26:ciota m�wi: pierdol si�. 00:09:32:Ok Taylor, wystarczy.|Wyno� si�. 00:09:45:Nast�pny prosz�. 00:09:47:Cze�� jestem Paul.. 00:09:48:Ka�dy kto otworzy u nas dzi� konto, 00:09:50:dostanie kupon na 50$, 00:09:52:na laserowe usuwanie w�os�w. 00:09:54:Dzi�ki, u�ywam wosku. 00:09:55:Chcia�em tylko stan konta, 00:09:58:chyba dosta�em podwy�k�,|o kt�rej nikt nie powiedzia�. 00:10:00:Mam wi�cej pieni�dzy ni� powinienem. 00:10:03:Prosz� o kart� i PIN. 00:10:06:Kiedy sko�czysz|pomaga� mojemu koledze, 00:10:08:mo�emy sprawdzi� saldo|mojego rachunku? 00:10:10:Pewnie. 00:10:12:Chcesz zapisa� numer? 00:10:24:To numer twojego telefonu... 00:10:27:Czy pozwolisz mu za�atwi�|moj� spraw�, 00:10:30:zanim go zaliczysz? 00:10:33:-Ile masz za du�o?|-Prawie 1.000. 00:10:35:Powiniene� zawsze mie�|takie problemy finansowe. 00:10:38:Niekt�re czeki|nie zosta�y zrealizowane. 00:10:42:Kt�re? 00:10:46:566, 574... 00:10:50:583? 00:10:52:Ten te�. 00:10:55:Ok. Dzi�ki. 00:10:56:No to wiem z czego|wynikaj� rozbie�no�ci. 00:10:58:David nie realizuje moich czek�w. 00:11:00:Mo�e zapomnia�? 00:11:02:Wiesz, w jego wieku... 00:11:06:Chod�my. 00:11:10:-Sprawdz� to, prosz� pana.|-�wietnie. 00:11:12:Pewne us�ugi wci�� s�|niedost�pne w bankomacie. 00:11:43:Linz... 00:11:45:Mel... 00:11:46:Wpad�am zobaczy� Gus'a... 00:11:53:Tak t�skni�am... 00:11:57:Tyle czeka�am, �eby to us�ysze�. 00:12:00:Przepraszam kochanie. 00:12:02:Przepraszam za wszystko. 00:12:04:Ja te�.|Nie wa�ne czyja to wina. 00:12:09:Teraz jedyne co si� liczy... to my. 00:12:19:Oui? 00:12:21:"�i...?" 00:12:22:Nie: "oui". 00:12:24:To znaczy:|w czym mog� pom�c? 00:12:26:W�a�ciwie... 00:12:28:Tak.|Chcia�abym si� widzie� z Lindsay. 00:12:29:Nie ma jej teraz. 00:12:31:Ma zaj�cia. 00:12:33:A ty kim jeste�? 00:12:34:Jestem Guill.|A ty? 00:12:37:Melanie. 00:12:39:Aaa, by�a dziewczyna. 00:12:41:Wiesz kim jestem? 00:12:43:Ta co mia�a skok w bok. 00:12:45:Oczywi�cie we Francji|by�oby to bez znaczenia. 00:12:48:Nie wierz�,|�e ci o tym powiedzia�a. 00:12:50:Lindsay i ja jeste�my bardzo...|intymni. 00:12:54:-Intymni.|-Rozumiem. 00:12:56:Wpad�am zobaczy� syna. 00:12:58:Wydaje mi si� �e to niemo�liwe.|Jest pora karmienia. 00:13:01:-C�, mog�abym...|-Nie, nie... nie. 00:13:02:Ja to zrobi�.|On jest... 00:13:05:Jak to nazywacie?|Wybredny? 00:13:07:Kim ty do cholery jeste�? 00:13:09:I dlaczego Lindsay|nigdy mi o tobie nie m�wi�a? 00:13:12:Teraz kiedy ju� nie mieszkacie razem,|pewnie zdecydowa�a 00:13:15:nie dzieli� z tob� wszystkich|szczeg��w swego �ycia. 00:13:17:To normalne. 00:13:18:Ju� id� mon petti chou. 00:13:20:Powiem jej, �e wpad�a�. 00:13:37:Po co David bierze ode mnie czeki, 00:13:39:skoro ich nie realizuje? 00:13:41:Mo�e czeka do nast�pnego kwarta�u, 00:13:43:ma mniejsz� stawk� podatkow�? 00:13:44:Gadasz jak prawdziwy ksi�gowy. 00:13:47:Mo�e bierze je,|�eby zrobi� ci przyjemno��? 00:13:49:To przestaje by� zabawne.|Mog� p�aci� sam za siebie. 00:13:52:Bardzo szlachetne...|i g�upie. 00:13:54:Michael s�odziutki, 00:13:56:by� utrzymank�|to marzenie ka�dego geja. 00:14:00:Co ona tu robi?! 00:14:03:Jezu!|My�lisz, �e w �yciu chuja nie widzia�am? 00:14:05:Nie mojego! 00:14:06:Spoko! 00:14:07:To lesba. 00:14:08:To lesba. 00:14:09:Mel co ty tu robisz? 00:14:11:Pos�ucha�am twojej rady|i posz�am do Lindsay. 00:14:14:Kiedy ostatnio z ni� rozmawia�e�? 00:14:16:Kilka tygodni temu. 00:14:17:Wspomina�a o Francuzie? 00:14:20:Nie. 00:14:21:Francuz? 00:14:22:Posz�am do niej, 00:14:24:a ten pieprzony �abojad|otworzy� mi drzwi. 00:14:26:-No i?|-I kiedy pr�bowa�am zobaczy� Gus'a, 00:14:28:zatrzasn�� mi drzwi przed nosem. 00:14:30:C� ka�dy to wie, 00:14:31:Francuzi s�yn� z napoleonek, 00:14:33:seksu oralnego|i chamstwa. 00:14:34:Mia�em kiedy� randk� ze wszystkimi|trzema elementami. 00:14:36:Mo�e to opiekunka do dziecka? 00:14:39:Z Francji? 00:14:40:Troch� za droga jak na jej pensj�. 00:14:42:Jak to si� sta�o,|�e nam o tym nie powiedzia�a? 00:14:43:Bonjour. 00:14:45:Pos�uchaj tego... 00:14:46:Dodzwoni�e� si�|do Liz, Guill'a, 00:14:48:I �licznego Gus'a. 00:14:50:Je�li masz dla nas wiadomo��, 00:14:51:uprzejmie prosz�,|zostaw j� po sygnale. 00:14:53:"Dla nas." 00:14:55:Zbyt poufa�e jak na opiekunk�. 00:14:57:Brzmi jakby byli par�. 00:14:59:Cokolwiek to znaczy,|nie jest koszerne...
oldboy67