Inkwizycja Chrześcijańskie dziedzictwo Europy #2.pdf

(127 KB) Pobierz
Inkwizycja: Chrze¶cijañskie dziedzictwo Europy
Inkwizycja: Chrze¶cijañskie dziedzictwo Europy
Papie¿ Bonifacy VIII (1294-1303) postanawia, ¿e "Ka¿da istota ludzka podlega
władzy najwy¿szego kapłana w Rzymie." ¯ycie ka¿dej istoty ludzkiej, Ko¶ciół
zawłaszczył we własny depozyt, dowolnie nim rozporz±dzaj±c...
Antoni Diana, konsultor inkwizycji dla królestwa Sycylii, pisze: "Czy
inkwizytorowie mog± wystêpowaæ przeciwko ¶wieckim sêdziom, je¶li ci łagodnie
postêpuj± z heretykami, nie skazuj±c ich na karê ¶mierci przez spalenie? Tak,
poniewa¿ sêdziowie ¶wieccy w stosunku do heretyków s± wła¶ciwie tylko
funkcjonariuszami uprzednich wyroków, i - co za tym idzie - zobowi±zani s± skazaæ
heretyka na ¶mieræ. Co siê tyczy wykonania wyroku inkwizycji, ¶wieccy sêdziowie
pozbawieni s± wszelkiego prawa samowolnego decydowania. Nie mo¿e byæ dla nich
dyrektyw± w tym wzglêdzie znana pro¶ba inkwizytorów przy przekazywaniu
winnych heretyków ¶wieckiej władzy o miłosierne obchodzenie siê z nimi,
umieszczan± jest bowiem ona tylko w celu usuniêcia obawy sêdziów ko¶cielnych,
¿e stan± siê "nieregularnymi"... Inkwizytorzy mog± zmusiæ ¶wieckich sêdziów do
skazania heretyka na ¶mieræ, bez obawy owej nieregularno¶ci. To wypływa z bulli
Urbana IV, Klemensa IV i Innocentego IV."
Z kolei Franciszek Pegna, teolog rzymski i wydawca słynnego "Podrêcznika dla
inkwizytorów", tak± stosuje wykładniê: "Wydaj±c winnego ¶wieckim sêdziom,
inkwizytorzy wypowiadaj± tê pro¶bê o miłosierdzie, by nie wzbudziæ pozoru
zezwolenia ze swej strony na przelanie krwi i nie staæ siê przez to nieregularnymi.
Covarruvias uwa¿a za lepsze dla unikniêcia nieregularno¶ci, nie wydawanie
winowajcy w rêce ¶wieckiej władzy, lecz os±dzenie go w obecno¶ci sêdziego
¶wieckiego i polecenie temu ostatniemu przeprowadzenie aktu stracenia. Muszê tu
nadmieniæ, co czujna pieczołowito¶æ rzymskich papie¿y sprawiła dla uchylenia
inkwizytorów i konsultorów od nieregularno¶ci. Poniewa¿ na posiedzeniach
kongregacji rzymskiej, której członkami s± prałaci, biskupi i kardynałowie,
zapadaj± czêsto wyroki, poci±gaj±ce za sob± okaleczenie członków, lub te¿ ¶mieræ
oskar¿onego, wiêc nasz Naj¶wiêtszy Pan, Paweł IV, postanowił dnia 29 kwietnia
1557 roku, dla uspokojenia w±tpliwo¶ci sumienia członków inkwizycji, ¿e wszyscy,
którzy go w urzêdzie sêdziego wspieraj±, mog± bez obawy cenzury lub
nieregularno¶ci, ferowaæ wyroki, skazuj±ce oskar¿onych na tortury albo ¶mieræ.
Ten dekret Pawła IV przypomniał Pius V. W my¶l tych dekretów, zał±czona pro¶ba
(o miłosierdzie) okazuje siê wła¶ciwie zbêdn±, gdy¿ heretycy bywaj± wydawani w
rêce ¶wieckiej władzy jedynie w celu unikniêcia przez inkwizytorów nieregularno¶ci,
(ad hoc, ut Inquisitores evitent irregularitatem), nie powinna byæ jednak
zaniedbywana, bo wskazane jest u¿ycie mo¿liwej ilo¶ci ¶rodków ku osi±gniêciu
owego celu (unikniêcia nieregularno¶ci). Pro¶ba jest wzbroniona, je¶li ma na celu
okazanie łaski dla heretyka, albo przeszkadzanie czuwaj±cej nad nim surowo¶ci
prawa..." Nie ulega w±tpliwo¶ci, ¿e Ko¶ciół oddaj±c heretyka w rêce władzy
¶wieckiej, energicznie domagaj±c siê od niej wykonania wyroku ¶mierci na
pods±dnym, czynił to tylko z powodów "praktycznych", u podstaw których, le¿ała
owa "nieregularno¶æ".
Ludobójca katolicki, generalny inkwizytor papieski, Wielki Inkwizytor królestwa
Aragonii, Mikołaj Eymeric (XV w.) w odniesieniu do heretyków, zalecał:
§ 58. Wykluczona niech bêdzie lito¶æ dla dzieci, obecnych przy torturach ojca.
Albowiem dzieci prawem boskim i ludzkim odpowiadaj± za grzechy rodziców.
§ 123. ¯adnych doniesieñ chocia¿by i bezpodstawnych nie wolno inkwizytorowi
wykre¶laæ z ksiêgi... Prawda mo¿e wyj¶æ na jaw pó¼niej...
§ 296. Przy odczytaniu protokołu w obecno¶ci oskar¿onego, wolno i godzi siê
opu¶ciæ nazwisko szpiega i indykatora... Oskar¿ony niech bł±dzi w domysłach...
§ 313 Dla stosowania tortury wystarczy zwykła chwiejno¶æ w zeznaniach
oskar¿onego.
§ 319. Przy uwolnieniu oskar¿onego od odpowiedzialno¶ci, nale¿y wystrzegaæ
siê uznania go za niewinnego... Do¶æ jest powołaæ siê na brak dostatecznych
dowodów winy.
§ 331. Odstêpcy od Ko¶cioła, którym ta zbrodnia została wykazan±, mimo
wszystkich obietnic i przyrzeczeñ na przyszło¶æ, bêd± wydani ¶wieckiej
sprawiedliwo¶ci dla wydania i wykonania wyroku. Inkwizycja ogłasza, ¿e w
oznaczonym miejscu i czasie, zbrodniarz bêdzie oddany w rêce władzy ¶wieckiej i
obwieszcza ludowi, aby mógł byæ uroczysto¶ci obecnym, wysłuchał kazania
inkwizytora i uzyskał przez to zwykłe odpusty (40 dni dla widzów i słuchaczy, trzy
lata dla tych, którzy przyjmowali udział w tropieniu, s±dzeniu i skazaniu heretyka i
równie¿ trzy lata odpustu dla tych, którzy wska¿± nowych kacerzy).
§ 332. Winny, nad którym ju¿ zapadł wyrok, przeprowadzonym bêdzie na
miejsce mêki. Towarzyszy mu tłum pobo¿nych, którzy siê za niego modl± i nie
opuszczaj± go, dopóki nie odda duszy Panu Bogu.
§ 335. Gdyby kacerz, ju¿ przywi±zany do ofiarnego słupa na stosie, wyra¼nie
ujawniał ¿al i skruchê, to w drodze wyj±tkowej łaski mo¿e byæ do Ko¶cioła
przył±czony, tym niemniej spalony.
W § 369 Eymeric ¿±da, aby postêpowanie odbywało siê bez gadulstwa
adwokatów, w nieprzerwanym posiedzeniu, bezapelacyjnie z ograniczeniem liczby
¶wiadków itd. - Heretyk recydywista okazuj±cy skruchê - konkluduje Eymeric, -
gdyby ¿al jego był nawet bardzo wielki, zostanie wydany jako oporny w rêce
¶wieckie na stracenie.
Tomasz z Akwinu, "¶wiêty" doktor Ko¶cioła, "ksi±¿ê scholastycyzmu", pisze:
"Gdy Ko¶ciół utracił nadziejê nawrócenia heretyka, wył±cz go przez ekskomunikê z
obcowania z innymi w trosce o ich dobro, i niezale¿nie od tego, przekazuje go
¶wieckiemu s±dowi, aby ten przez ¶mieræ usun±ł go ze ¶wiata. (...) Heretycy,
którzy oka¿± skruchê, zostan± wprawdzie dopuszczeni przez Ko¶ciół do pokuty,
¿ycie jednak nie bêdzie im darowane."
Wspomniany ju¿ wcze¶niej papieski inkwizytor, Bernard Guidonis, pisze w
swoim "Podrêczniku inkwizycji" do czego słu¿y inkwizycja: "Celem inkwizycji jest
unicestwienie herezji, to za¶ mo¿e byæ osi±gniête tylko przez usuniêcie
heretyków... W dwojaki sposób mog± byæ heretycy usuwani: przez powrót swój na
łono katolicyzmu i przez wydanie ich ¶wieckiemu s±dowi, i - co za tym idzie - przez
spalenie ich na stosie."
Jezuici Adam Tanner, Paweł Laymann, Teofil Raynaud i Bellarmin, ci czterej
koryfeusze teologii i moralno¶ci jezuickiej, pisz±: "Kara ¶mierci bywa wykonywan±
na heretykach przez władzê ¶wieck±, lecz z polecenia i na rozkaz władzy
ko¶cielnej. Dlatego te¿ zwierzchno¶æ ¶wiecka nie mo¿e uwolniæ od tej kary,
heretyka, wydanego w jej rêce. Kara ta ma zastosowanie nie tylko wzglêdem tych
heretyków, którzy przedtem byli katolikami i jako doro¶li odpadli od Ko¶cioła, ale
równie¿ wzglêdem tych, co herezjê z mlekiem matki wyssawszy, uporczywie jej
broni±. To jest ogólna zasada." (Tanner )
Z kolei Paweł Laymann, twierdzi: "Inkwizytorzy zło¶liwo¶ci heretyckiej nie staj±
siê nieregularnymi, je¶li niepoprawnego winnego wydaj± ¶wieckiej władzy,
albowiem oni sami nie wydaj± wyroku ¶mierci i nie wykonuj± go, lecz pozostawiaj±
wykonanie ¶wieckiej władzy, któr± do tego mog± nawet zachêciæ bez stania siê
nieregularnymi."
Jezuita Teofil Raynaud, tak widzi moraln± kwestiê kary ¶mierci wobec
heretyków: "Kara ¶mierci nie jest kar± za ciê¿k± dla heretyków, bêd±cych
najwstrêtniejszymi, a dla społeczeñstwa najszkodliwszymi zbrodniarzami. Ko¶ciół
wprawdzie, stosownie do swej łagodno¶ci, nie wymierza jej tym z po¶ród
heretyków nie-recydywistów, którzy przed zapadniêciem wyroku nawracaj± siê;
mogłoby tu jednak mieæ miejsce dopatrzenie siê jakiejkolwiek niesprawiedliwo¶ci.
¯e palenie ¿ywcem (vivicomburium), co słabym chrze¶cijanom wydaje siê
okrucieñstwem, jest kar± sprawiedliw± za herezjê, wskazuje stara praktyka, o
czym wspomina Castro."
W swoich moralno-teologicznych wywodach, jezuita Bellarmin, zdecydowanie
broni ludobójczych metod Ko¶cioła. Dla uzasadnienia zbrodnii inkwizycji,
przywołuje Pismo ¶w. Otó¿, jego zdaniem, "¯adna krzywda nie stanie siê
heretykowi, je¶li skazany bêdzie na ¶mieræ przez Ko¶ciół, albo je¶li go rêka
duchowna zabije. Gdy Ko¶ciół nie podejmuje siê zabójstwa osobi¶cie, to nie
dlatego, ¿e przez to dopu¶ciłby siê niesprawiedliwo¶ci, lecz, ¿e to nie jest dla niego
odpowiednie. ¯e za¶ heretycy zasługuj± na karê ¶mierci, wynika z Pisma ¶w.
"Wszelkie zło zniesiesz z po¶ród siebie" (5 Moj¿. XIII, 5). Trzeba zatem
powiedzieæ: Ko¶ciół ma prawo wydaæ heretyka w rêce władzy ¶wieckiej, a wówczas
mo¿e i powinien on zostaæ przez te chrze¶cijañsk± władze ¶wieck± na ¶mieræ
skazany i przez chrze¶cijañskiego kata stracony." Ów wielebny jezuita w roku 1923
został beatyfikowany, a w 1931 r. - kanonizowany.
Kolejnym, urzêdowym ¶wiadectwem Ko¶cioła, jest "postanowienie" (instructio)
Kongregacji ¦wiêtej Rzymskiej Inkwizycji z 1657 roku, wydane dla inkwizytorów
papieskich. "Wydawanie w ¶wieckie rêce" jest wyra¼nie okre¶lone, jako
równoznaczne z kar± ¶mierci, a mianowicie: "wyrok ¶mierci albo wydanie w
¶wieckie rêce: sententia ultimi suplicii sive traditio brachio saeculari."
Tak zwany "Ojciec Ko¶cioła", ¶w. Augustyn (354-430), którego dzieła stanowi±
ideologiczn± podporê rzymskiej religii, wyznał: "Nienawidzê, Bo¿e, nieprzyjaciół
Twoich. Chwyæ miecz obosieczny, a wyniszcz ich."
Obraz rozpaczy! Piekło stworzone przez Ko¶ciół zawładnêło ¶wiatem!
- Cała niemal Europa - pisze Lecky - przez kilka wieków stale ociekała krwi±,
skutkiem bezpo¶rednich pod¿egañ duchowieñstwa lub za pełn± jego zgod±. Ko¶ciół
rzymski przelał wiêcej krwi niewinnej, ni¿ jakakolwiek instytucja na ¶wiecie.
Nie tylko nasz kontynent był teatrem działañ Ko¶cioła! Usilna praca jezuitów
oraz hiszpañskiej inkwizycji wydała owoce w postaci niezliczonej ilo¶ci ofiar w
Indiach, Meksyku i innych krajach Ameryki Południowej. Kiedy ju¿ nie mo¿na było
paliæ ludzi, to paliło siê ich dzieła. Ko¶ciół zaprowadził krwaw± cenzurê: "Karze
¶mierci winien ulec zawsze ka¿dy, ktokolwiek kupił ksi±¿kê heretyck±, lub j±
sprzedał, lub j± nawet sobie na własny tylko przepisał u¿ytek." (Buckle)
- Wówczas, kiedy to nie znalazło siê w Pary¿u kilkudziesiêciu duchownych
wierz±cych w Chrystusa, jak zauwa¿a Palatynowa, matka Rejenta r. 1772, poszły
na stos pisma Rousseau, Diderota, dzieła Raynala, Lanjuinaisa, Lingueta,
"Pamiêtniki" Beaumarchaise i wielka ilo¶æ innych. I gdy Ko¶ciół katolicki tłumił na
wielk± skalê my¶l ludzk±, to wielka masa ludu, jako rekompensatê otrzymała
zamiast religii, ksiê¿y, w dodatku pijanych. (Taine)
Co było wolno Ko¶ciołowi? Wszystko, dosłownie wszystko...! Ko¶ciół nie ma
skrupułów natury moralnej wobec działañ papieskich komand ¶mierci, jakimi była
inkwizycja. W styczniowym numerze Analacta ecclesiastica Revue Romaine z roku
1895, miesiêczniku polityczno-teologicznym, ozdobionym herbem papieskim,
wychodz±cym w Rzymie pod redakcj± "prałata domowego Jego ¦wi±tobliwo¶ci"
[_5_], ksiêdza Feliksa Cadene, wybito z głowy całemu ¶wiatu, aby Ko¶ciół miał
zamiar kiedykolwiek uczyniæ rachunek sumienia za swoje zbrodnie... "Znajd± siê z
pewno¶ci± miêdzy synami ciemno¶ci tacy, co przeczytawszy ten wyrok z
wytrzeszczonymi oczyma, nabrzmiałymi policzkami i rozdêtymi nozdrzami,
piorunowaæ bêd± przeciwko tak zwanej niewyrozumiało¶ci wieków ¶rednich. Nie
potrzebujemy uzasadniaæ naszym czytelnikom całej bezsensowno¶ci tej głupiej
gadaniny... Ko¶cielne i ¶wieckie prawo ł±czyło siê z zupełn± słuszno¶ci± przeciwko
temu rodzaju sykofantom, by wilki w owczej skórze nie pustoszyły trzody. Wilki
niechaj zostan± w towarzystwie wilków; gdy jednak, odziane w owcz± skórê,
przychodz± jagniêta po¿eraæ, nale¿y je ogniem i mieczem wypêdzaæ z owczarni...
Dalecy b±d¼my od tego, by¶my mieli, zbałamuceni liberalizmem, udaj±cym
roztropno¶æ, wynajdywaæ błahe przyczyny w celu obrony Inkwizycji. Precz z
twierdzeniem o ówczesnych stosunkach, o srogo¶ci obyczajów, o przesadnej
gorliwo¶ci, jak gdyby Ko¶ciół, ¶wiêta Matka nasza, potrzebował usprawiedliwiaæ siê
z postêpków Inkwizycji w Hiszpanii lub gdziekolwiek indziej. Roztropnej czujno¶ci
Inkwizycji zawdziêcza Hiszpania spokój religijny i siln± wiarê, zdobi±c± jej lud. O
błogosławione niech bêd± płomienie stosów! One to - po wytraceniu niewielu
zupełnie zepsutych ludzi, - wyratowały tysi±ce dusz z czelu¶ci błêdu i wiecznego
potêpienia; one zabezpieczyły społeczeñstwa przed niezgod± i wojn± domow±.
Błogosławion± niech bêdzie pamiêæ Tomasza Torquemady, który przez roztropn±
gorliwo¶æ i niewzruszon± stało¶æ, nie zmuszaj±c ¯ydów i niewiernych do przyjêcia
prawdziwej wiary, wstrzymywał wiernych za pomoc± zbawiennego strachu i stosu
od odszczepieñstwa, i tym sposobem wiêkszych i szlachetniejszych korzy¶ci
ojczy¼nie przysporzył, ni¿ ich przyniosło zdobycie Indii".
Nie była to odosobniona opinia! Nie mniej wyra¼nie, za aprobat± prowincjała
jezuitów oraz biskupa Sienny, wypowiada siê profesor papieskiego uniwersytetu w
Rzymie, jezuita de Luca: "Stopniowo Ko¶ciół kroczył drog± prawodawstwa
karnego: naprzód wyklinał tylko, potem dodał kary pieniê¿ne, nastêpnie wygnanie,
wreszcie wprowadził, acz zmuszony do tego, karê ¶mierci. Poniewa¿ heretycy
lekcewa¿yli sobie ekskomunikê i kary pieniê¿ne, w wiêzieniu za¶ i na wygnaniu
zara¿ali w dodatku innych, pozostawał zatem na nich jedyny skuteczny ¶rodek:
wysłanie ich na przynale¿ne im miejsce... ¯e Ko¶ciół ma prawo, przynajmniej
po¶rednio, nakładaæ karê ¶mierci, nie podlega dla teologów najmniejszej
w±tpliwo¶ci, niektórzy z nich za¶ wygłaszaj± nawet najostrzejsze nagany pod
adresem tych, którzy tego prawa Ko¶ciołowi zaprzeczaj±. Seuarez [_6_] mówi:
"nale¿y to do nauki katolickiej, ¿e Ko¶ciół mo¿e karaæ heretyków ¶mierci±.""
De Luca przytoczywszy niektóre nazwiska najznakomitszych teologów,
przyznaj±cych Ko¶ciołowi prawo karania ¶mierci± heretyków: kardynał Albitius, de
Lugo, Velencia, Bellarmin, Becanus, Suarez, Covaruvias, Alfons de Castro, Tomasz
z Akwinu, pisze dalej: "Pogl±d tych teologów byłby jednak mylny, gdyby Ko¶ciół
nie mógł, przynajmniej po¶rednio, wyznaczaæ kary ¶mierci. Równie¿ i bezpo¶rednie
wykonywanie kary ¶mierci winno byæ jego atrybucj± i było ni± w istocie. To
bezpo¶rednie wykonywanie kary ¶mierci bowiem, nie wymaga koniecznie, by
urzêdnicy ko¶cielni sami byli katami. Wystarcza, ¿e Ko¶ciół wydaje wyrok ¶mierci;
tym sposobem władzy ¶wieckiej przypada w udziale funkcja, od której nie wolno
jej siê uchyliæ, dostarczania Ko¶ciołowi katów. Bo pañstwo, wraz ze swymi
ksi±¿êtami i wojskiem, jest tylko cz±stk± Ko¶cioła. Dlatego Ko¶ciół mo¿e
przewodziæ pañstwu i kierowaæ nim stosownie do tego, co i jak uzna za potrzebne.
[_7_] Ofiarowanie na przykład ze strony pañstwa materialnej siły dla zabicia
heretyka, jest koniecznym ¶rodkiem dla zbawienia dusz wierz±cych chrze¶cijan...
Je¶li kto¶ został skazany przez Ko¶ciół na wygnanie, to ka¿demu wolno go było
zabiæ. Władza ¶wiecka pod kar± ekskomuniki musiała wydanego jej przez Ko¶ciół
heretyka, u¶mierciæ i to bez badania wyroku ko¶cielnego... Pañstwo jest
obowi±zane ka¿dego heretyka karaæ ¶mierci± na rozkaz i ¿±danie Ko¶cioła;
pañstwo nie ma prawa wydanego mu przez Ko¶ciół heretyka od tej kary uwolniæ.
Na karê ¶mierci zasługuj± nie tylko ci, co jako doro¶li do, od wiary odpadli, lecz i
ci, co z mlekiem matki herezje wyssawszy, uporczywie przy niej obstaj±. Tam,
gdzie kara owa istnieje, podlegaj± jej wszyscy, choæby pragnêli znowu siê
nawróciæ, równie¿ i ci, którzy, acz napomnieni, w herezji trwaj±. Heretycy, którzy
nale¿eli do Ko¶cioła, mog± byæ zmuszeni przez Ko¶ciół za pomoc± kar cielesnych, a
nawet pod groz± kary ¶mierci do przyjêcia na powrót prawdziwej wiary. Tego ucz±
dzisiaj za ¶w. Tomaszem z Akwinu, wszyscy teolodzy."
Jeszcze w roku 1902 berliñska "Germania", główny organ partii "Centrum", w
numerze z 24 maja, powołuj±c siê na wy¿ej przytoczone słowa Tomasza z Akwinu,
nazywa herezjê wyrzeczeniem siê uznanej prawdy, oraz "przestêpstwem samym w
sobie, godnym ¶mierci" i dodaje: "tego trzeba siê trzymaæ."
Katolicki biskup, Hefele z Rottenburga, miał racjê pisz±c 3 grudnia 1870 roku:
"Nie na chêciach zaiste zbywa hierarchii, je¶li w XIX wieku nie bêd± znowu
stawiane stosy."
Hrabia, ¶w. Tomasz z Akwinu (1225-1274), twierdzi, ¿e "herezja jest grzechem,
za który powinno siê nie tylko grzesznika wył±czyæ z Ko¶cioła przez ekskomunikê,
ale tak¿e ze ¶wiata, przez ¶mieræ."
Mateusz: "Słyszeli¶cie, i¿ rzeczono starym: Nie bêdziesz zabijał; a ktokolwiek by
zabił, bêdzie winien s±du."(5.21)
¦w. Tomasz hrabia z Akwinu, jakby w odpowiedzi, głosi: "Gdy Ko¶ciół nie ma
wiêcej ¿adnej nadziei nawrócenia heretyka, wyrzuca on go, troszcz±c siê o dobro
innych, poza obrêb swej społeczno¶ci za pomoc± wyklêcia i nadto oddaje go w rêce
władzy ¶wieckiej, aby ta za pomoc± ¶mierci usunêła go ze ¶wiata."
Mateusz: "Błogosławieni miłosierni, albowiem oni miłosierdzia dost±pi±." (5.7)
Papie¿ Innocenty III (1198-1216): "¯adne miłosierdzie nie powinno
powstrzymywaæ od tych surowych ¶rodków, albowiem czêsto według przykazañ
boskich karze siê dzieci za grzechy rodziców." (Eymeric)
Mateusz: "Czcij ojca twego i matkê; i kto by złorzeczył ojcu albo matce,
¶mierci± niechaj umrze." (15.4)
Mikołaj Eymeric: "¯ona, dziecko, sługa mog± ¶wiadczyæ przeciwko
oskar¿onemu, a nie na korzy¶æ jego, albowiem wła¶nie ich ¶wiadectwo przeciwko
oskar¿onemu jest bardzo miarodajne."
Katolicyzm?! Owszem, istnieje co¶ takiego w chrze¶cijañstwie, ale to tylko
herezja, a nie szlachetne czyny, a tym bardziej ewangelia...
Kara ¶mierci przez spalenie siêga czasów cesarzy Teodozjusza I Wielkiego
(379-395) i Justyniana (527-565). Co prawda ju¿ w roku 385 w Hiszpanii stracono
oskar¿onego o herezjê, ale nie mo¿na przyjmowaæ, ¿e inkwizycja powstała w
tamtym okresie.
Przypomnê, ¿e Fryderyk II ogłosił w dniu koronacji, 22 listopada 1220 roku,
której dokonał papie¿ Honoriusz III (1216-1227), ustawy przeciwko heretykom.
Poza licznymi karami, mówi siê tam, ¿e "skazuje na wygnanie obroñców i
zwolenników heretyków i pozbawia ich praw społecznych." W konstytucji z roku
1238 Fryderyk precyzuje rodzaj kary ¶mierci w stosunku do heretyków:
"Postanawiamy, aby zbrodnia herezji i jakiejkolwiek przeklêtej sekty była zaliczana
do zbrodni publicznych. Postanawiamy, aby heretycy byli karani ¶mierci±, aby
¿ywcem na widoku publicznym paleni byli w płomieniach." Konstytucja Commissi z
roku 1238 powiada, ¿e wszyscy heretycy potêpieni przez Ko¶ciół maj± byæ wydani
władzy ¶wieckiej, celem ukarania. Z granic pañstwa ma byæ wypleniona herezja, a
wprowadzona "prawdziwa" wiara. Pod szczególn± opieka cesarza zostaj± ci, którzy
zwalczaj± herezjê. Podobne prawa wydał cesarz Henryk VII w roku 1312.
Papie¿ Honoriusz III (1216-1227) w ogłoszonym w roku 1226 oficjalnym zbiorze
dekretaliów "Compilatio qarta" umie¶cił zapisy odnosz±ce siê do heretyków, które
zawarte były w ustawie cesarskiej z roku 1220. Nastêpuj±cy po sobie papie¿e,
wydaj± kolejne bulle, którymi uzasadnia siê działania inkwizycji, oraz
wyszczególnia prawa, na podstawie których działa. Inicjatorem krwawych praw
przeciwko heretykom, wydanych przez cesarza Fryderyka II jest papie¿ Grzegorz
IX (1227-1241), który w Niemczech przez swoich inkwizytorów (Konrad z
Zgłoś jeśli naruszono regulamin