RÓŻANIEC - rozważania.doc

(229 KB) Pobierz
RÓŻANIEC

RÓŻANIEC
W OBRONIE ŻYCIA I RODZINY
Ojciec Święty wzywa do modlitwy różańcowej
w intencji obrony życia i rodziny

 

I. Tajemnice Radosne

1. Zwiastowanie Najświętszej Maryi Pannie
Gdy Maryja wypowiedziała swoje Fiat: Niech mi się stanie... Słowo Boże stało się ciałem mocą Ducha Świętego.
Poczęcie każdego człowieka jest odpowiedzią Stwórcy na zaproszenie skierowane do Niego przez rodziców. Odpowiedzią obdarzającą Darem Życia.
Módlmy się, abyśmy potrafili kochać i ochraniać rodzinę: i ojca, i matkę, i ich poczęte dziecko.


2. Nawiedzenie św. Elżbiety
Gdy Elżbieta usłyszała pozdrowienie Maryi, poruszyło się dzieciątko w jej łonie, a Duch Święty napełnił Elżbietę.
W spotkaniu Maryi i Elżbiety wzięły udział dzieci poczęte: bardzo maleńki Jezus oraz sześciomiesięczny Jan, który poruszył się z radości, co zrozumiała jego matka - Elżbieta. Jakże wielka była radość tych Świętych Matek.
Módlmy się, aby polskie rodziny były czyste, pełne radości i otwarte na Dar Życia.

3. Narodzenie Pana Jezusa
Maryja urodziła Jezusa w grocie betlejemskiej, bo nie było dla nich miejsca w gospodzie. Ale nie zabrakło miejsca w sercu Maryi.
Święta Rodzino spraw, abyśmy zawsze pamiętali, że tylko jedno jest najważniejsze: należne miejsce dla Boga � Dawcy Życia. Wtedy ani ubóstwo, ani bogactwo, ani żadna inna okoliczność nie spowodują, że w naszym sercu zabraknie miejsca dla
poczętego dziecka.
Módlmy się, aby polskie rodziny nie doznawały niedostatku, a każde rodzące się dziecko było przyjmowane z radością i miało możliwości prawidłowego rozwoju.

4. Ofiarowanie Pana Jezusa
Maryja ze św. Józefem przynosi do świątyni największy swój skarb - Dzieciątko Jezus, aby je ofiarować Bogu.
Każde dziecko należy do Boga, nikt z nas nie jest jego właścicielem. Maryja i Józef wypełniają przepisy prawa. Prawo naturalne chroni życie każdego poczętego dziecka. Również polska konstytucja potwierdza prawo każdego człowieka do życia. Maryjo, ochraniaj wszystkie dzieci, ofiarowując je Bogu, bo Ty jesteś również naszą Matką.
Prośmy, aby Polska ochroniła prawo każdego człowieka do życia od poczęcia do naturalnej śmierci.

5. Odnalezienie Pana Jezusa w Świątyni
Rodzice odnaleźli Jezusa w Świątyni po trzech dniach poszukiwań. Wrócił z nimi do domu w Nazarecie i był im posłuszny.
Gdy zagubimy obecność Boga, wszystko traci sens. Jezus jest obecny w Kościele, tam zawsze możemy Go odnaleźć.
Módlmy się, aby polska szkoła nie niszczyła obecności Boga w sercach dzieci i młodzieży.

 

 

 

 

 

 

Tajemnice radosne – odmawia się w poniedziałki i soboty

 

I – Zwiastowanie NMP 

To wszystko przyszło z zewnątrz i było darem Boga. To była wielka inicjatywa miłości ze strony Pana Boga. Otwartość Maryi i jej dyspozycyjność sprawiły, że dar Boży nie został zmarnowany. Maryja przyjęła ten dar i dzisiaj dzieli się nim z nami. Każdy ma swoje zwiastowanie i do każdego Pan Bóg wysyła anioła z dobrą nowiną o zbawieniu. Trzeba rozpoznać chwilę zwiastowania i przyjąć Boże przesłanie adresowane tylko do mnie.

Módlmy się o otwartość i gotowość na przyjęcie Bożych darów w naszym życiu. O dyspozycyjność na Boże wezwanie

II – Nawiedzenie św. Elżbiety

 Wszystko, co jest życiem, rodzi się w spotkaniu. Życie duchowe - jeszcze bardziej niż cielesne. Nawiedzenie Elżbiety przez Maryję, jest równocześnie nawiedzeniem Jana Chrzciciela przez Jezusa. To wielkie spotkanie zaowocuje objawieniem się Miłości. Z intymności tych dwóch kobiet narodzi się wielkie umiłowanie

Módlmy się o czystość i piękno wszystkich naszych spotkań i kontaktów. Aby rodziło się z nich dobro, które zwycięża zło.

III – Narodzenie Jezusa

    To wielkie ryzyko Miłości. Wyszedł na spotkanie człowieka jako małe dziecko. Poszedł daleko, jakby za daleko, nie obawiając się, że człowiek tego może nie zrozumieć, ani pojąć. Opowiedział o sobie dużo, jakby za dużo, a człowiek do dzisiaj nie wie, co może z tą prawdą zrobić. Odsłonił nam swoją intymność, wewnętrzne życie Trójcy, które jest Miłością, ukazał nam Ojca i Ducha Świętego. Stoimy nieporadni wobec Tajemnicy, która nas przekracza i przeraża, a równocześnie pociąga i fascynuje..

Módlmy się o wrażliwość na przychodzącego Boga. Przyjdzie pod postacią czterech ewangelicznych ubogich: dziecka, starca, chorego i cudzoziemca. Nie odtrącajmy ich.

IV – Ofiarowanie w świątyni

    Wszystko, cokolwiek mamy i posiedliśmy, od Niego mamy. Jakże żałosne są próby zatrzymania czegokolwiek dla siebie. Oddajemy Mu wszystko co nasze, a przede wszystkim samych siebie, abyśmy już więcej nie żyli tylko dla siebie, ale dla Tego, który za nas umarł i zmartwychwstał. Żyć tylko dla siebie to śmierć, żyć dla Niego to żyć naprawdę.

Módlmy się o wolność od samych siebie, o dyspozycyjność naszą dla Bożych wezwań, aby życie nasze miało sens większy niż my sami jesteśmy w stanie mu go nadać

 V – Znalezienie w świątyni

    Przez całe życie szukamy Jezusa, szukamy Go nie wiedząc nawet o tym. Szukamy Go, bo szukamy tej Wielkiej Miłości, której głód i potrzeba wpisane są w nasze serca. Niespokojne jest nasze serce, jeśli nie zazna Miłości. Ona jest pokarmem i oddechem ludzkiego serca. Bóg jest miłością. Musimy Go poszukiwać i znajdować.

Módlmy się, aby przez mądrość i prostotę serca każdy człowiek znalazł w swoim życiu miłość i spotkał Jezusa.

Tajemnice światła – odmawia się w czwartki

 I – Chrzest Pana Jezusa w Jordanie

  Miłość jest światłem, które z chwilą chrztu świętego oświeca nasze wnętrze. To tajemnicze działanie objawiającej się Miłości. Chrzest Chrystusa jest początkiem objawiania się Trójcy. Nasz chrzest jest fundamentem naszego życia z Chrystusem. Przez chrzest zostaliśmy z miłości wrzuceni w przestrzeń Bożą. Dalszym ciągiem życia świadomego, musimy tę naszą przynależność potwierdzać.

Módlmy się, aby całe nasze życie dorosłe było konsekwencją chrztu świętego

 II – Objawienie siebie na weselu w Kanie Galilejskiej

    Przemiana wody w wino to wewnętrzna przemiana każdego z nas, dokonana przez Chrystusa. Bo tak jak woda w stągwiach nie wytrzymała gorąca emanującego z rąk Chrystusa i zaczęła się przemieniać, tak i my, stągwie wypełnione wodą winniśmy się przemieniać w pobliżu Chrystusa. Musimy się do Niego zbliżyć, musimy Go zaprosić do swojego życia. Wtedy On dokona cudu

Módlmy się o dobrą przemianę dla nas wszystkich

 III – Głoszenie Królestwa Bożego i wzywanie do nawrócenia

    Królestwo Boże jest w nas, a nie na zewnątrz. Dlatego potrzebujemy nawrócenia do tej Objawiającej się Miłości. Jej głos i Jej wołanie nie mogą pozostać bez odpowiedzi. Nie można nie odpowiedzieć Miłości. Odpowiadamy Jej całym naszym życiem.

Módlmy się, abyśmy byli zdolni odpowiedzieć Miłości.

 IV – Przemienienie na górze Tabor

    Zobaczyć światła Taboru. Być z tymi, których Jezus zabrał ze sobą. Zobaczyć to wszystko i już nigdy nie wątpić. Zwątpienie jest chorobą duszy. Zwątpienie poraża, obezwładnia, zabrania dostępu. Próbując dać sobie radę z codziennością i żyć z dnia na dzień, żyjemy ciągłym wspomnieniem miłości i czekaniem na Miłość. Apostołowie zobaczywszy światła Taboru byli już innymi ludźmi.

Módlmy się o dobrą pamięć o doznanej Miłości i cierpliwość w czekaniu na Miłość.

 V – Ustanowienie Eucharystii

    Aby żyć, trzeba jeść. Aby żyć wiecznie, trzeba spożywać pokarmy wieczności. Takim pokarmem jest Słowo Boże i Eucharystia. Kto ich nie pożywa, nie ma życia w sobie. Eucharystia to również zamieszkiwanie Miłości w człowieku. Trzeba pozwolić zamieszkać Miłości w sobie. Eucharystia jest pokarmem Miłości.

Módlmy się, aby Miłość gościła między nami

Tajemnice bolesne – odmawia się we wtorki i piątki

 I – Modlitwa w Ogrójcu

Modlitwa w Ogrójcu jest jak zwiastowanie. Podobnie jak zwiastowaniu Maryi towarzyszy ogromna samotność i ten fundamentalny akt decyzyjny, od którego wszystko zależy. Tak samo i teraz, podczas modlitwy w Ogrójcu. Samotność i decyzja. Jakże małe są inne sprawy i troski! Raz trzeba zdecydować: Jestem do Twojej dyspozycji. Wszystko inne jest już tylko konsekwencją. Nawet nie decydując, decyduję przecież. Przed daniem odpowiedzi Bogu nie da się uciec.

Módlmy się, aby nasza odpowiedź Bogu była zawsze pozytywna.

 II – Biczowanie

   Ciało drży przed konsekwencjami decyzji pójścia za Jezusem. Ciało boi się na wyrost. Ciało jest słabe, ale duch się wstydzi. Ciało płaci rachunki za ducha. Wielkie wybory kosztują ciało i wyniszczają. Ale ciało jest sługą. Ciało jest instrumentem, narzędziem słusznej sprawy. Dlatego ciało zostaje ubiczowane. Musi znać swoje miejsce. Wiedzą o tym artyści i święci. Odwrócenie porządku jest zawsze utratą godności.

Módlmy się o właściwą hierarchię wartości w naszym życiu osobistym i społecznym.

 III – Cierniem ukoronowanie

               Grzech Adama jest w nas. Wszystko potrafi zepsuć nasza pycha. Egoizm i egocentryzm potrafią zepsuć i zeszpecić nawet najlepsze dzieło. Trzeba być świadomym obecności tego wroga, który jest w nas samych. Trzeba być czujnym, aby nie zniszczył naszej służby wartościom. Tyle jest człowieka w człowieku, na ile stanie się bezinteresownym darem z siebie samego dla Boga, dla innych, dla sprawy.

Módlmy się o wielkość człowieczeństwa w ludziach, w nas samych

 IV – Droga Krzyżowa

Pójść za Chrystusem. Na dobre i na złe. Pójść w każdej sytuacji za Miłością, którą jest On sam. Pójść za Chrystusem to pójść za Miłością. Miłość kosztuje. Miłość zadaje rany. Miłość jest wymagająca. Ale nie pragniemy miłości, która nic nie kosztuje, która nie wymaga, która jest tylko użyciem i egoizmem. Pragniemy tej miłości, która drogo kosztuje i dlatego pójście za Chrystusem jest takie trudne. Tutaj bowiem słyszymy potrójne pytanie Chrystusa skierowane do Piotra: czy kochasz? czy kochasz mnie? czy kochasz mnie bardziej? I podobnie jak Piotr całym swoim życiem dajemy pozytywną odpowiedź. Nie zależnie od ceny, jaka przychodzi na płacić.

Módlmy się o siłę podążania za Miłością.

 V – Śmierć na Krzyżu

Żyć z Chrystusem, cierpieć z Chrystusem, umrzeć z Chrystusem. To znaczy również zwyciężyć z Chrystusem. To znaczy przede wszystkim powstać z martwych i zwyciężyć śmierć. To znaczy już więcej nie umierać, ale żyć wiecznie. Na krzyżu Miłość zwyciężyła. Pod krzyżem stała Matka Boża, uosobienie zwyciężającej Miłości.

Módlmy się o ostateczne zwycięstwo miłości w życiu każdego z nas.

Tajemnice chwalebne – odmawia się w środy i niedziele

I – Zmartwychwstanie Pana Jezusa

Chrystus powstał z martwych. Żyjemy tą tajemnicą wiary codziennie, kiedy podnosimy się z naszych upadków i słabości. Kiedy mimo wszystko dźwigamy się, aby się nie poddać i żyć nadzieją. Kiedy zło zwyciężamy dobrem. Kiedy miłością zwyciężamy nienawiść. W przemijającym kształcie doczesności budujemy wieczne trwanie w miłości przy Chrystusie

Módlmy się o zwycięstwo życia nad śmiercią w każdym z nas na co dzień.

 II – Wniebowstąpienie

   Wniebowstąpienie Pana Jezusa każe nam, idącym za Nim, wstępować do nieba. Zanim dostąpimy Chrystusowego nieba, mamy obowiązek czynić niebo w sobie i wokół siebie. Kiedy w imię Chrystusa przebaczamy sobie wzajemnie winy i urazy, stwarzamy w sobie i wokół siebie prawdziwe niebo, które jest przedsionkiem nieba w wieczności. Tego nieba nie można już będzie utracić.

Módlmy się o siłę do przebaczania naszym winowajcom, do nie wypominania bliźnim ich przewinień

 III - Zesłanie Ducha Świętego

    To wielkie święto miłości i twórczości. Ogromne wylanie ognia i płomieni. Czujemy się ogarnięci tym ciepłem i porwani w wir twórczości, która nas uskrzydla i wynosi. Entuzjazm i pasja czynią ludzi na podobieństwo Boga Stworzyciela. Przypomina się cała Trójca Przenajświętsza i bezkresne możliwości w Miłości i twórczości.

Módlmy się o łaskę uczestnictwa w miłości i twórczości Bożej

IV – Wniebowzięcie Maryi   

   To konsekwencja Niepokalanego Poczęcia. Coś, co jest bez grzechu, nie przemija, nie rozpada się. Owoce łaski i kontemplacji trwają wiecznie. Nie ulegają dezaktualizacji albo destrukcji. Wyobraźnia ludowa rozwinęła tę prawdę wcześniej niż uczoność. Radosny pogrzeb Maryi nie jest wcale pogrzebem, ale pochodem triumfalnym do domu Ojca. Wśród radosnego śpiewu i muzyki weselnej, wśród kwiatów i tańca odprowadzamy Maryję do domu Ojca. Ona nas poprzedza, a tęsknota staje się miarą naszej miłości.

Módlmy się o łaskę życia bez grzechu dla nas wszystkich

 V – Ukoronowanie Matki Bożej na Królową nieba i ziemi

      Ukoronować Maryję w swoim sercu bardziej niż w obrazie czy  figurze. Bardziej miłością, niż złotem i szlachetnymi kamieniami. Bardziej dobrymi czynami niż więdnącymi kwiatami. Ukoronować to znaczy wywyższyć, dać pierwszeństwo naprawdę, a nie na pokaz. Wywyższamy Maryję, bo ona w swym życiu wywyższyła Chrystusa. Ona Go podniosła, kiedy był bardzo małym Dzieckiem. Ona Go podtrzymała, kiedy został zdjęty z krzyża.

Módlmy się, aby całe nasze życie było jednym wielkim wywyższeniem Chrystusa

   

Anna Pyrek

TAJEMNICE RADOSNE

I. Zwiastowanie NMP

Raduj się, Maryjo ! Znalazłaś bowiem łaskę u Pana... Tak, właśnie Ty, przed wiekami zostałaś wybrana na Matkę Zbawiciela. I oto teraz, bez grzmotów i błyskawic, bez szumu i znaków na niebie... ale w ciszy serca Bóg zstąpił do Twojego łona. Twoje "tak" otworzyło nam bramy nieba, gdyż dzięki Tobie Zbawiciel nasz przyszedł na ziemię. Uniżył się, stając się człowiekiem, abyśmy wszyscy zostali wywyższeni i dostąpili kiedyś chwały nieba.

obym zawsze odpowiadała "tak" Bogu... abym zawsze pełniła Jego wolę, by Zbawiciel mógł działać także przez mnie...

II. Nawiedzenie św. Elżbiety

Nie skupiłaś się na sobie, Maryjo. Nie oczekiwałaś zaszczytów, choć tak bardzo zostałaś wyróżniona... choć zostałaś wybrana spośród wszystkich kobiet na ziemi... Ty myślałaś o innych, o słabych i potrzebujących... i ufałaś, że nic złego nie może się stać, skoro Bóg jest z Tobą, skoro w Twoim łonie zamieszkał Emmanuel... Wyruszyłaś więc w drogę do Elżbiety... By pomóc Tej, która także spodziewała się dziecka... Jakże wspaniałe było to spotkanie. Spotkanie, którego reżyserem był Duch Święty... Spotkanie Matki Pana i tej, które zrodzić miała ostatniego proroka Starego Testamentu. Spotkanie Mesjasza i tego, które miał się stać głosem Wołającym na pustyni...

obym umiała nie myśleć o sobie, a zawsze spieszyła z pomocą tym, którzy tej pomocy potrzebują... obym dawała się prowadzić Duchowi świętemu...

III. Narodzenie Jezusa

Narodził się... Król Wszechświata narodził się w skrajnym ubóstwie. Wybrał lichą stajnię, żłób i towarzystwo zwierząt. Nie było ludzkich wiwatów, za to były fanfary niebieskie i zastępy aniołów. Nie było luksusu, ale była miłość tych, którzy Go otaczali. Bóg stał się człowiekiem... stał się jednym z nas... I już pierwszego dnia zjednoczył się z nami w bólu i trudzie życia... Stał się Bratem słabych, pogardzanych i odtrąconych przez ludzi. Stał się towarzyszem ubogich.

obym zawsze umiała dostrzec Go w każdym słabym, ubogim, odtrąconym przez ludzi...

IV. Ofiarowanie w świątyni

Ofiarowanie, oddanie... to zgoda na utracenie... zgoda na związany z tym ból, cierpienie... Ofiarowałaś Go, Maryjo. Zgodziłaś się na miecz boleści... Mogłaś Go zatrzymać dla siebie... ale wiedziałaś, że nie przyszedł On tylko dla Ciebie... że przyszedł na świat dla każdego człowieka, dla nas wszystkich... Dałaś Go więc nam. Ofiarowałaś Go... a wraz z Nim ofiarowałaś samą siebie... dałaś swoje życie Bogu... dałaś je nam...

obym umiała tracić, ofiarować swoje życie... Bogu i ludziom... bez względu na to, ile to będzie kosztowało...

V. Znalezienie w świątyni

Zgubił się ? Nie... odnalazł swój Dom... Dom Ojca... Pozostał w Świątyni, wśród tych, którzy wsłuchiwali się w Głos Ojca, w Słowo... został wśród dzieci Izraela, wśród uczonych w Piśmie... A Ty, Maryjo... szukałaś Go z lękiem... Pewnie w sercu zapytywałaś wielokrotnie: czy to już ? czy to spełnia się proroctwo Symeona o mieczu boleści ? Matka, szukająca swego dziecka, przeżywa straszne chwile... I te chwile stały się Twoim udziałem... początek boleści... jakby wstęp do tajemnic bolesnych Twego życia.

obym umiała wraz z Maryją przeżywać chwile trudne, chwile rozterek i cierpienia... obym umiała szukać Jezusa i odnajdywać Go w Domu Ojca, w Słowie, we własnym sercu...

TAJEMNICE BOLESNE

I. Modlitwa w Ogrójcu

Doświadczenie Ogrójca jest obecne w życiu każdego człowieka... spotkanie z własnym lękiem, z pokusą, z chęcią ucieczki od tego, co ciąży, co boli...
to trudne doświadczenie... Jemu też było trudne...
w takich chwilach wszystko w człowieku woła: Panie, zabierz ode mnie ten kielich...
Przerażenie, ból, osamotnienie... bo z.. lecz jest ciąg dalszy: ale nie moja, lecz Twoja niech się stanie.
zaufanie... oddanie... pomimo lęku... pomimo tego przerażającego poczucia osamotnienia i pustki... pomimo wszystko...

oby każde moje doświadczenie Ogrójca było spotkaniem z Chrystusem... spotkaniem, które doda sił, by zaufać...
nie moja, ale Twoja wola niech się stanie...

II. Biczowanie

Nigdy nie pojmę, jak wielki ból stał się Jego udziałem... ogrom cierpienia... fizycznego, psychicznego, duchowego... gdy Ciało pęka pod kolejnymi ciosami, a z Ran płynie Najświętsza Krew... gdy boli każdy mięsień, każdy nerw, każda komórka...
Udręczenie, gdy wokół morze nienawiści, szyderstwa... i niczym uzasadnionej agresji... i ten najgorszy ból... ból duchowy... ból serca... doświadczenie grzechu przez Tego, który grzechu nie znał...
i to wszystko wziął na siebie dobrowolnie...

obym umiała przyjąć cierpieniem, które staje się moim udziałem... obym umiała, tak jak On, przyjmować je dobrowolnie i bez narzekania... z miłości...

III. Cierniem ukoronowanie

Umęczony Król... zbity, opluty, poniżony... to jest Król Wszechświata ? bo Królestwo moje nie jest z tego świata...
to Królestwo należy do innego porządku... do porządku Miłości...
Boże Królestwo jest zawsze inne od naszych wyobrażeń... jest zawsze inne... i Jego Król jest inny... przez swoją Miłość, która zniżyła się tak bardzo, by podnieść z gnoju ubogiego... Król dał się poniżyć, bym ja została wyniesiona do godności dziecka, dziecka Boga... bym mogła należeć do Królestwa...
błogosławieni, którzy płaczą... błogosławieni, którzy się smucą... błogosławieni, którzy cierpią prześladowania... błogosławieni...

obym umiała żyć błogosławieństwami... bo przecież one są znakami Królestwa, które już teraz może stać się moim udziałem... obym zawsze pamiętała Kto jest moim Królem...

IV. Droga Krzyżowa

Krzyż... ciężka belka przygniatająca obolałe ciało... i Cel - Golgota... droga... trasa odmierzana kolejnymi upadkami, obelgami żołnierzy, okrzykami gapiów...
ale także droga, na której spotyka Szymona, Weronikę... Matkę...
Droga Krzyżowa... nasza droga... jeśli kto chce iść za Mną, niech się zaprze samego siebie...
To moje życie... odmierzane upadkami, obelgami, pomówieniami... droga pełna bólu, smutku, zmagań z trudnościami i z własną słabością... ale też czas spotkań... z Maryją, ze świętymi... oraz z tymi, którzy wraz ze mną zmierzają do Celu... z moimi Szymonami i Weronikami...

obym zawsze umiała tak patrzeć na moje życie... obym razem z Chrystusem przeszła moją drogę... Drogę Krzyżową...

 

 

V. Śmierć na Krzyżu

Wykonało się ! Miłość dała się ukrzyżować... oddała życie za mnie... dla mnie...
Tu słowa nic nie znaczą, bo i tak nie potrafią wyrazić ogromu Miłości Boga do człowieka... Wobec Krzyża, na którym Chrystus zbawił każdego z nas można jedynie zamilknąć...

obym nigdy nie zapomniała, że droga do Życia, do Zmartwychwstania, wiedzie przez Krzyż... obym w odpowiednim momencie życia mogła wraz z Chrystusem zawołać: Wykonało się !

 

Św. Joanna Beretta Molla

Rozważania różańcowe

TAJEMNICE RADOSNE

I. Zwiastowanie NMP

"Powołanie jest darem Bożym, czyli pochodzi od Boga. Jeśli jest darem Bożym, to powinniśmy się troszczyć, by rozpoznać wolę Bożą. Musimy wkroczyć na tę drogę, jeśli Bóg chce, nigdy nie wyważając drzwi, lecz kiedy Bóg chce i w sposób, w jaki Bóg zechce". Błogosławieni małżonkowie, którzy patrzą na swoje życie jako na powołanie otrzymane od Boga. Błogosławieni rodzice, którzy wychowują dzieci do odpowiedzialnego odczytania ich własnej drogi życiowej. I szczęśliwe dzieci, które żyją w rodzinach, gdzie wiodący głos ma Pan Bóg.

II. Nawiedzenie św. Elżbiety

"Zwróćmy uwagę na misję kapłańską - tak jak kapłan może dotykać Jezusa, tak my dotykamy Jezusa w ciałach naszych chorych - biednych, młodych, starych, dzieci. Wszyscy na świecie pracujemy, służąc w jakiś sposób człowiekowi".
Każdy dzień w domu rodzinnym to setki okazji, aby sobie wzajemnie usłużyć. Kłopot pojawia się tam, gdzie zadomowi się lenistwo, pretensjonalność lub destrukcyjna, interesowna postawa "czegoś za coś".
Święta Maryjo, święta Elżbieto, bądźcie nam wzorem realizacji siebie przez wspaniałomyślny dar z samego siebie.

III. Narodzenie Jezusa

"Każde powołanie jest powołaniem do macierzyństwa fizycznego, duchowego i moralnego. Bóg złożył w nas instynkt życia. Dlatego biada tym młodym ludziom, którzy nie przyjmują powołania do rodzicielstwa. Każdy musi przygotować się do własnego powołania, każdy musi przygotować się, aby być dawcą życia".
Płodność albo jej brak to nie nade wszystko kwestia biologii. Pragnienie budzenia życia albo antykoncepcyjna mentalność unikania potomstwa znajduje swoje źródło najpierw w umyśle człowieka. Wiemy, że nasz Stwórca jest dla nas jak kochający miłością twórczą ojciec i matka. Chciejmy Go w tym naśladować.

IV. Ofiarowanie w świątyni

"Wszystko dla Ciebie, mój Boże, moja największa miłości, kiedy coś czynię, cierpię i myślę. Kochany Jezu, [...] w moim sercu pragnę uczynić mieszkanie dla Ciebie. [...] Wynagradzając moje przeszłe niewierności, Tobie ofiaruję moje ubogie serce [...] i pragnę z Twoją pomocą nigdy więcej nie grzeszyć".
Pięknym zwyczajem rodziców jest ofiarowywanie swoich dzieci Panu Bogu. Praktykujmy to nie tylko w godzinach próby. Praktykujmy bez cienia warunku czy jakiegoś targu. I niechaj ofiarowanie potomstwa poprzedza osobisty akt zawierzenia Bogu samych małżonków.

V. Znalezienie w świątyni

"Uśmiechnij się do wszystkich, których Pan Jezus stawia przy tobie w ciągu dnia. Świat szuka radości, lecz nie znajduje jej, gdyż pozostaje daleko od Boga. My, rozumiejąc, że radość pochodzi od Jezusa, niesiemy radość z Jezusem w sercu. On będzie siłą, która nam pomoże".
Jakie nasze aspiracje, takie nasze szczęście. Dobre cele doczesne rodziny, aczkolwiek konieczne, nie wyczerpują pragnień serca ludzkiego. Sprawić to może dopiero Pan Bóg, który, zstępując w duszę człowieka, przychodzi przecież jako Bóg szczęśliwy. Czyżby niektórzy chrześcijanie, lekceważąc świętość niedzieli, zapomnieli o tym?

TAJEMNICE ŚWIATŁA

I. Chrzest Pana Jezusa w Jordanie

Kiedy dusza trwa w łasce Bożej, dzieli tym samym z Bogiem jedną rzecz - przybytek Boży. Nie jest to zamieszkanie przejściowe, ale zadomowienie trwałe, gdzie Chrystus pozostanie dopóty, dopóki Go nie usuniemy przez grzech.
Rodzina chrześcijańska czy tzw. rodzina świecka. Które określenie bardziej pasuje do naszego stylu życia? Łatwo to sprawdzić choćby przez ocenę naszego udziału w sakramentach. Czy są systematycznie pogłębiane, bo praktykowane regularnie? Czy może powierzchowne i sprawowane tylko ze względu na większe uroczystości, typu chrzest, I Komunia dziecka, święta, ślub albo pogrzeb?

II. Objawienie siebie na weselu w Kanie Galilejskiej

Madonna połączy nasze modlitwy i pragnienia, a ponieważ jedność to siła, więc Jezus nie będzie mógł nas nie wysłuchać i nie wspomóc.
Dobrze i co najważniejsze mądrze postępują małżonkowie, którzy zapraszają do swej rodziny Matkę Najświętszą. Ich miłość zdobywa wówczas Orędowniczkę Pięknej Miłości, która nigdy nie przestanie zabiegać, aby w takim domu panowało posłuszeństwo Jej Umiłowanemu Synowi, a w konsekwencji pokój i radość.

III. Głoszenie Królestwa Bożego i wzywanie do nawrócenia

Wielu jest takich, którzy nazywają siebie ch...

Zgłoś jeśli naruszono regulamin