00:00:00:www.napiprojekt.pl - nowa jakoć napisów.|Napisy zostały specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu. 00:00:27:Do wersji - The Twilight Saga: Eclipse (TS.XVID.IMAGINE).avi - 1.39 GB 00:00:58:Kto tam jest? 00:01:03:Kto tam jest? 00:01:45:Czego chcesz?! 00:02:24:SAGA ZMIERZCH: ZAĆMIENIE 00:02:30:{y:i} "Jedni mówiš, że wiat zniszczy ogień, 00:02:34:{y:i} inni, że lód. 00:02:37:{y:i} Iż poznałem pożšdania srogie, 00:02:39:{y:i} jestem z tymi, którzy mówiš: ogień. 00:02:44:{y:i} Gdyby wiat za dwakroć ginšć mógł, 00:02:48:{y:i} mylę, że wiem o nienawici 00:02:50:{y:i} doć, by rzec: równie dobry lód 00:02:53:{y:i} jest, aby niszczyć. 00:02:59:{y:i} I jest go w bród." 00:03:02:Muszę skończyć angielski. 00:03:05:Potrzebuję skupienia. 00:03:22:- Wyjd za mnie. | - Nie. 00:03:34:Wyjd za mnie. 00:03:40:Przemień mnie. 00:03:47:Dobrze, jeli za mnie wyjdziesz. 00:03:49:To nazywa się kompromis. 00:03:57:To nazywa się szantaż. I to nie jest fair. 00:04:02:Małżeństwo to tylko ... kawałek papieru. 00:04:09:Stamtšd skšd pochodzę, to sposób by wyznać komu miłoć. 00:04:14:Stamtšd skšd ja pochodzę, w moim wieku .. 00:04:19:to sposób na powiedzenie tego, że wpadłam. 00:04:25:Boisz się tego,co ludzie sobie pomylš? 00:04:30:Boję się tego, że dwa na trzy małżeństwa kończš się rozwodem. 00:04:35:Stosunek niemiertelnych do rozwodu jest znacznie inny. 00:04:47:Wyjd za mnie. 00:04:53:Nie dzi.|Muszę być w domu o 16. 00:05:22:Punktualnie o czwartej. 00:05:25:Czy on przestaje patrzeć na zegarek albo co? 00:05:28:On ma na imię.|To teraz jest dla Ciebie zbyt punktualny? 00:05:40:Rozumiesz dlaczego została ukarana, prawda? 00:05:46:Ponieważ przeżyłe piekło.|- To prawda. 00:05:52:Ale miałem też ku temu inne powody, na przykład .. 00:06:01:Chciałem Cię trochę od niego odizolować. 00:06:06:Tato, nic nie możesz zrobić.|Edward jest obecny w moim życiu. 00:06:15:Tak, rozumie. 00:06:20:Dlatego chcę zawrzeć z Tobš układ. 00:06:26:Koniec szlabanu ... jeli wykorzystasz 00:06:32:nowo otrzymanš wolnoć, by spotykać się z |innymi przyjaciółmi ... na przykład z Jacobem. 00:06:38:Jego tata naprawdę się o niego martwi, Bells. |Jake przechodzi teraz trudny okres. 00:06:43:Pamiętam, kiedy to była ty. Potrzebowała |przyjaciela, a Jake był przy Tobie. 00:06:54:{y:i} Czeć, tu Jake. Zostaw wiadomoć po sygnale. 00:07:00:{y:i} Jacob nie rozmawia ze mnš od tygodni. 00:07:03:{y:i} Chciałam to zmienić, ale on nie daje mi szansy. 00:07:18:{y:i} 'Też za Tobš tęsknię, ale to nic nie zmienia. Przepraszam.' 00:07:59:Wystraszyła mnie. 00:08:04:- Zdecydowała się pojechać do rezerwatu.?| - Skšd wiedziałe, że ...? 00:08:09:Alice. 00:08:13:Hej, ty zrobiłe to mojej ciężarówce? 00:08:16:Bello, musisz zrozumieć,że Twoje |bezpieczeństwo ... jest dla mnie wszystkim. 00:08:20:Jacob mnie nie skrzywdzi. 00:08:22:Nie specjalnie, ale|wilkołaki nie potrafiš się kontrolować. 00:08:25:Musze go odwiedzić przed zakończeniem roku. 00:08:33:Potem będę jednš z was i znienawidzi mnie na dobre. 00:08:37:Przepraszam. 00:08:54:W samš porę.|Słuchajcie. 00:08:56:Pokaż co tam masz...|Drodzy uczniowie, jestemy przyszłociš 00:09:02:- Wszystko jest możliwe, wystarczy uwierzyć.|- Fajnie. 00:09:07:- Doskonale!|Przemowę masz już gotowš. 00:09:09:To będzie moje przemówienie, jeżeli będę chciała żeby |ludzie bili mnie po głowie dyplomami. 00:09:13:Więc dzięki. 00:09:16:Musisz odpoczšć od tego. |Masz być chlebem i masłem wszystkich prymusów. 00:09:20:- Oto dlaczego nim nie jeste.|- To tylko stereotypy. 00:09:25:- Przemówienie będzie epickie.|- Epickie? Ono odmieni wasze życie. 00:09:29:- Zdecydowałam urzšdzić przyjęcie.|- Poza tym, ile razy będziemy kończyć liceum? 00:09:35:Przyjęcie? W waszym domu? 00:09:38:- Nigdy nie widziałam waszego domu.|- Nikt nie widział. 00:09:41:Kolejna impreza, Alice? 00:09:43:- Będzie fajnie.|- Tak, ostatnim razem też tak mówiła. 00:09:51:Hej, Angela |Potrzebujesz pomocy przy tym? 00:10:24:Wiem, że ty wiesz,co zobaczyła. |Powiedz mi. 00:10:26:- To nic takiego.|- Wyglšdasz na zmartwionego. 00:10:32:Martwiłem się, że wszyscy zobaczš jaka dziwna jest Alice. 00:10:36:Mylę, że statek dobił do brzegu już dawno temu. 00:10:42:- Ciekawe co się stało?|- Kto zaginšł w Seattle ponad rok temu. 00:10:47:Charlie robi wszystko co może,ale ... 00:10:52:Wiesz co o tym? 00:10:57:Obserwujemy sytuację w Seattle od jakiego czasu. 00:11:01:Niewyjanione zniknięcia, morderstwa, |jeżeli to się upubliczni, 00:11:06:do akcji mogš wkroczyć Volturi. 00:11:10:Jeżeli przybędš do Seattle,mogš przybyć też | tutaj, sprawdzić czy wcišż jestem człowiekiem. 00:11:14:Nie zapuszczš się tak daleko, ale będziemy interweniować jeżeli będzie trzeba. 00:11:20:- Od razu to przefaksuję.|- Dziękujemy. 00:11:25:- Czeć.|- Czeć. 00:11:28:- Gotowa na obiad?|- Tak 00:11:30:- Tylko nasza dwójka idzie na obiad, prawda?|- Ja jš tylko odwiozłem, 00:11:37:- Do zobaczenia póniej. | - Czeć. 00:11:42:Oh, Bello. Moi rodzice chcieli, żebym Ci przypomniał 00:11:46:o tych biletach lotniczych,które dali Ci na poprzednie urodziny.|- Jakie bilety? 00:11:51:Na lot na Florydę, by odwiedzić mamę. 00:11:54:To bardzo ... hojne. 00:11:56:Wygasnš, jeżeli nie wykorzystasz ich w ten weekend. 00:11:59:Nie mogę wszystkiego po prostu rzucić i jechać. 00:12:02:To może być Twoja ostatnia szansa by jš zobaczyć przed zakończeniem szkoły. 00:12:06:To nie jest zły pomysł. Wyjedziesz z miasta na kilka dni. 00:12:09:Nabierzesz dystansu. 00:12:12:Tak. Odwiedzę mamę, jeżeli pojedziesz ze mnš. 00:12:18:Stop. Sš dwa bilety? 00:12:23:Super.|Naprawdę mnie to ucieszyło. 00:12:29:{y:i} Naprawdę chciałam zobaczyć mamę.|Chciałam mieć pewnoć, że jej życie jest udane 00:12:33:{y:i}i satysfakcjonujšce. 00:12:37:Nie będziesz za tym tęsknić?|Za witaminš D wsiškajšcš w Twoje pory. 00:12:47:Będę. 00:12:51:College na Florydzie sš bardziej słoneczne. 00:12:58:Co? Nigdy więcej Cię nie zobaczę, jeżeli będziesz studiować na Alasce. 00:13:07:Majš dobry program naukowy. 00:13:11:Masz na myli program Edwarda? 00:13:15:Sposób w jaki na Ciebie patrzy. Jakby był gotowy zasłonić Cię i przyjšć na siebie kulę albo co. 00:13:22:A to le? 00:13:25:To bardzo intensywne.| A ty jeste przy nim inna. 00:13:30:On się poruszy, to ty też - jak magnesy. 00:13:35:- My po prostu... | - Jestecie zakochani, rozumiem. 00:13:41:Chcę mieć tylko pewnoć, że dokonujesz właciwych wyborów. 00:13:46:Bo tylko ty będziesz z nimi żyła. 00:13:52:W porzšdku, wystarczy. 00:14:02:- Mamo?|- Prezent na zakończenie szkoły. 00:14:05:- Mówiłam, żeby nie traciła pieniędzy.| - Nie wydałam ani grosza, przysięgam. 00:14:22:- Koszulki z naszych podróży?! | - Mhm. 00:14:26:Pomylałam, że będzie z tego ładny kocyk. |Utrzymujšcy ciepło, gdy będziesz na Alasce. 00:14:32:Zobacz ten i ten.|A to mój ulubiony. 00:14:40:- Trzy tysišce homarów z Maine.|- Cudowny. 00:14:44:Pomylałam, że Ci się spodoba. Kiedy będziesz starsza, 00:14:47:będziesz miała dzieci... może odwiedzš te wszystkie miejsca. 00:14:52:- Dziękuję.|- Cieszę się, że Ci się podoba. 00:14:57:Chciałam żeby miała ze sobš częć mnie, tam na Alasce. 00:15:03:- Mamo.|- Tak? 00:15:09:- Tęsknie za Tobš.|- Kotku, ja za Tobš też. 00:15:32:Jeste pewna, że tu jš widziała? 00:15:35:Już prawie tu jest... 00:15:49:Po lewej! 00:16:27:Czekajcie! Jest na ich terytorium! 00:16:31:Ucieknie nam! 00:16:34:Nie, nie ucieknie. 00:17:11:Emmet, nie! 00:17:46:Jest Ci przykro, że pojechała? 00:17:49:Nie. Wspaniale było zobaczyć mamę. Tylko ... trudno było się pożegnać. 00:17:57:- To nie musiało być pożegnanie.|- Dlatego chciałe żebym pojechała? 00:18:02:Miałe nadzieję, że zmienię zdanie? 00:18:05:Zawsze jš mam. 00:18:09:Co? 00:18:12:Zostaniesz w samochodzie jeli Cię o to poproszę? 00:18:21:Oczywicie, że nie. 00:18:35:- Jake!|- Charlie mówił, że wyjechała z miasta. 00:18:39:Zobaczyć się z mamš. A co? 00:18:42:Jest tutaj, by sprawdzić czy wcišż jeste człowiekiem. 00:18:46:Jestem tutaj by Cię ostrzec. 00:18:48:Jeżeli Twoja rodzina, kiedykolwiek wkroczy |na nasza ziemię nie będziemy już tacy mili. 00:18:51:Zaczekaj, co?! 00:18:55:- Nie powiedziałe jej.?|- Zostaw to, Jacob. 00:18:59:Powiedz mi, chcę wiedzieć. 00:19:01:Doszło do głupiego nieporozumienia pomiędzy Emmettem a Paulem. Nic strasznego. 00:19:06:Posłuchaj siebie! Żeby wycišgnšć jš z miasta, też skłamałe? 00:19:10:Odejd, natychmiast. 00:19:14:Ma prawo wiedzieć. To jej chce ruda. 00:19:21:Victoria!|Wizja Alice. 00:19:26:- Próbowałem Cię chronić. | - Okłamujšc mnie? 00:19:33:Póniej o tym porozmawiamy. 00:19:36:Ty! Dlaczego nie oddzwaniałe? 00:19:43:Nie mam nic do powiedzenia. 00:19:47:Cóż, ale ja mam. Zaczekaj. 00:19:51:- Bella!|- Musisz mi zaufać, Edwardzie. 00:19:55:Ufam Tobie, ale jemu nie. 00:20:10:Przestań się szczerzyć, Jake. To tylko przejażdżka. 00:20:13:Trzymaj się mocno. 00:20:29:Nie wiem czy to dobry pomysł. 00:20:33:Jestem teraz dziewczynš wampira, pamiętasz? 00:20:36:- Zobaczcie kto wrócił. | - Hej. 00:20:39:- Quil, ty też?|- Tak, ja też. 00:20:43:Cieszę się, że jeste. 00:20:44:W końcu oderwiemy się od wewnętrznego monologu Jake'a. 00:20:46:- 'Chciałbym, żeby Bella zadzwoniła'.|- 'Dlaczego Bella nie zadzwoniła?' 00:20:49:- 'Może powinienem zadzwonić do Belli?'|- 'Może powinienem zadzwonić do Belli i się umówić?' 00:20:54:Możecie się wszyscy zamknšć? 00:20:58:Bello, to jest Leah Clearwater. Córka Harry'ego. 00:21:03:Czeć. Naprawdę, przykro mi z powodu Twojego ojca. 00:21:06:Jeżeli jeste tutaj, by bardziej zranić Jacoba, możesz od razu wyjć. 00:21:12:Zabawna, nieprawdaż? 00:21:15:- Bella, witaj.|- Hej. 00:21:18:- Miło Cię znów zobaczyć.|- Ciebie też. 00:21:22:- Sam, w porzšdku?|- W porzšdku. 00:21:25:Nie przekroczy linii naszego terytorium, przez...
walas1221