Eugeniusz Tkaczyszyn-Dycki - Piosenka o zależnościach i uzależnieniach (Wroclaw 2008).rtf

(1031 KB) Pobierz
r

r


Eugeniusz Tkaczyszyn-Dycki

Piosenka o zależnościach
i uzależnieniach

Biuro Literackie ♦ Wrocław 2008


Poezje 26


I.


 




Zdjęcie • Elżbieta Lempp

Opracowanie graficzne • Artur Burszta

Korekta • Anna Krzywania

Druk • Wrocławska Drukarnia Naukowa PAN

Wydane przy wsparciu • Miasta Wrocław

i Miejskiej Biblioteki Publicznej we Wrocławiu

© Copyright by Eugeniusz Tkaczyszyn-Dycki

© Copyright by Elżbieta Lempp

© Copyright by Biuro Literackie, Wrocław 2008

Biuro Literackie

ul. Tęczowa 50a/9, 53-602 Wrocław

tel. 0 71346 08 23,0 71783 90 01

poczta@biuroliterackie.pl

www.biuroliterackie.pl

ISBN 978-83-60602-31-7


daj mi słowa abym kres
nazwał umiejętnie kresem
i w nim tańczył (żebym
z radością zatoczył koła

które będą kołami nicości

i moimi kresami) i abym pojął

abym szalony nie wybiegł

z domu bo i dokąd zawiedzie mnie

natchnienie jak nie do Pana Boga


II.


III.


 




zanim ks. Skorodecki uratował od ruiny
cerkiew gnieździło się w niej ptactwo
nie brakuje opinii że ks. Skorodecki
niczego nie uratował lecz zdewastował

jednak duch mojej matki (uwolniony gołąbek
z rąk syna) przychodzi wyłącznie tutaj
zatrzymuję się w pobliskim hoteliku i uskarżam
na drożyznę lub na pustki wokół siebie


zanim ks. Skorodecki uratował
od ruiny cerkiew gnieździło się
w niej ptactwo (pamiętam pierwsze
lekcje religii w pounickiej

świątyni) i nic nie wskazywało
że wyłącznie tutaj zamieszka
duch mojej matki: gołąbek uwolniony
z rąk syna i uniesiony do nieba

podczas gdy ja zatrzymuję się

w pobliskim hoteliku i uskarżam na pustki


IV.


V.


 




przychodzą do mnie ludzie
których dzisiaj już nie ma
jeszcze bardziej piękni aniżeli
Dyccy z tamtych lat to fakt

ogólnie znany jeszcze bardziej
podobni do siebie niż wtedy gdy byli
na wyciągnięcie ręki (Jasiejo,
Jasiusio i Jasieczko) ten ostatni

wżenił się do Wólki Krowickiej
z Lisich Jam piękniejsi niż Dyccy
i Uniccy razem wzięci choć z chorobą
mojej matki nikt się nie równał


przychodzą do mnie ludzie których
dzisiaj już nie ma (Jasiejo,
Jasiusio i Jasieczko) pewnie dlatego
spotykam się z nimi bo bez nich

nie byłoby Dycia to fakt
ogólnie znany choć z chorobą
mojej matki nikt się
nie równał nawet po denaturacie

(nawet Grenio) toteż przychodzą
do mnie ludzie bez których
akurat byłbym nikim bracie i nie ma
tu nic do rzeczy ów denaturat


VI.


VII.


 




przychodzą do mnie ludzie (Jasiejo,

Jasiusio i Jasieczko) których dzisiaj

już nie ma albo tylko nam się wydaje

że w Lisich Jamach traciliśmy czas bezpowrotnie

zawsze wydaje mi się że traciliśmy czas

w Lisich Jamach i to bezpowrotnie

zawsze byłem tego zdania że nie należy zaglądać

w Borowej Górze do sióstr Serotyńskich

i nie ma tu nic do rzeczy ów denaturat
który piła matka Boże mój wielki to fakt
ogólnie znany że po upływie tylu lat
prześladują mnie ukryte przez nią butelki


zawsze byłem tego zdania    '
że nie należy zaglądać
do butelki choćby ją matka
ukryła w dzieży

choćby ją matka ukryła             

w maselnicy Boże mój wielki

to fakt ogólnie znany

że matka ocet piła z braku

denaturatu więc jak mogłem mieć
sielskie anielskie dzieciństwo
więc to dlatego moczyłem się w nocy
gdy matka oprócz rogera piła ocet


 


10


11


 


 


r


VIII. Piosenka pastuszka


IX.


 






przychodzą do mnie ludzie
których dzisiaj już nie ma
choćby siostry Serotyńskie
dwie sierotki a właściwie

trzy jako że jedna z nich
przyniosła do domu panieńskie
dziecko czyli najducha
trzy sierotki a właściwie

cztery bo dziecku wskażemy
ojca pomylonego pastucha
który dotąd śpiewa: „pastuszkiem
kiedyś byłem i ja

krowy pasałem każdego dnia"


to nie jest tak że zapominam
choć nieczęsto wyprawiam się w przemyskie
przychodzą do mnie ludzie których
dzisiaj już nie ma np. siostry Serotyńskie

ostatnimi czasy nie wyprawiam się równie
chętnie w przemyskie ale to nie jest tak
że zapominam o Argasińskich Zabrońskich
o których musiałem w końcu napomknąć

istotą poezji jest nie tyle zasadność

co bezzasadność napomknień i powtórzeń


12


r


X.


XI. Dumka


 






z językiem trzeba twardo
jest jaki jest kawałek
drewna którym się podpieramy
i posiłkujemy w drodze

lecz nie zawsze szczęśliwie
jest jaki jest i nie ma
cienia wątpliwości że to glina
udręczona tchnieniem

Pana Boga i przez każdego
z nas gdy brak tchu


jeszcze nie umiem słowa Polska

jeszcze się waham wymówić jednym

tchem Polska i Ukraina Ojczyzna

i Rodzicielka słowo zupełnie bez przyszłości

cóż ono znaczy: Matka w grobach
swoich synów wiedzą o tym
którzy narodzili się wczoraj w dawno
zapomnianych pieśniach bohaterskich

dlaczego jeszcze nie umiem
słowa Polska gdy wielu
zdążyło się nim nasycić
i zadręczyć innych


 


 


 


 


XII.


XIII.


 






przyjaciel to ktoś kto po latach
niewidzenia przychodzi do twojego domu
z pakunkiem pięciu sześciu
książek lecz bądźmy szczerzy

nie naprzykrza się sobą
gdy mu powiedzieć
wybacz mój drogi ale książki
nie są nam już potrzebne


bądźmy szczerzy księgozbiory nie są nam   
dziś potrzebne przeczytaj nekrolog
Stefana Piotra Strześniewskiego (1928-2006)
lub Danieli Głąbińskiej (1921-2006)

nie opowiadaj więc o przepastnych rodzinnych
bibliotekach niczego od ciebie nie wezmę        
ale nie oddalaj się ode mnie napisz koniecznie
i bezzwłocznie długi list po powrocie    

do Wielkich Oczu wybacz mój drogi
księgozbiory nie są nam już niezbędne
do życia musisz się z tym pogodzić
przeczytaj nekrolog częstochowianki Głąbińskiej


 


16


17


 


 


 


 


XIV.


XV.


 








musisz się z tym pogodzić że księgozbiory

nie są nam już niezbędne musisz i to udźwignąć

przeczytaj nekrolog przedwcześnie

zmarłego Mateusza Dąbrowskiego (1985-2002)

wybacz mój drogi musisz się z tym
uporać że nekrologi będą zawsze             

czymś więcej aniżeli współczesna poezja
polska na którą nikt się nie rzuca


przeczytaj nekrolog przedwcześnie zmarłego
Mateusza Dąbrowskiego („przestałeś
uczestniczyć w eksperymencie materialnym
ale Twój Duchowy Intelekt jest pomiędzy

nami i na wieczność pozostaje na Ziemi")      :
napisz koniecznie i bezzwłocznie długi
list po powrocie do ukochanych Wielkich Oczu
wybacz mój drogi musisz udźwignąć i to

że współczesna poezja polska to nekrologi


■)


18


19


r


XVI.


XVII.


...

Zgłoś jeśli naruszono regulamin