Paul Emil von Lettow.doc

(34 KB) Pobierz
Paul Emil von Lettow-Vorbeck (ur

Paul Emil von Lettow-Vorbeck (ur. 20 marca 1870 w Saarlouis, zm. 9 marca 1964 w Hamburgu) – niemiecki generał, dowódca wojsk cesarskich walczących w I wojnie światowej na terenie Niemieckiej Afryki Wschodniej (była to jedyna niemiecka kampania wojskowa w posiadłościach zamorskich, gdzie Niemcy nie zostali pokonani).

 

 

Młodość

Vorbeck urodził się w rodzinie o tradycjach wojskowych. Studiował w Akademii Wojskowej w klasie o specjalności artyleryjskiej. W 1900 brał udział w tłumieniu powstania bokserów w Chinach. Później w latach 1904–08 odbywał służbę w Niemieckiej Afryce Południowo-Zachodniej, gdzie walczył ze zbuntowanymi plemionami Hererów i Hotentotów. Został wówczas ranny w lewe oko i musiał poddać się rekonwalescencji w Południowej Afryce, gdzie zaprzyjaźnił się z Janem Smutsem, przeciwko któremu musiał później walczyć w czasie I wojny światowej. W latach 1909–13 był dowódcą II Batalionu Piechoty Morskiej (II Seebataillon Kaiserliche Marine-Infanterie). Dowodził także niemieckimi oddziałami kolonialnymi (tzw. Schutztruppe) w Kamerunie Niemieckim.

 

 

Służba podczas I wojny światowej 

W 1914 Lettow-Vorbeck objął dowodzenie nad małymi siłami w Niemieckiej Afryce Wschodniej (obecna Tanzania), w skład których wchodził 3-tysięczny niemiecki garnizon oraz 12 kompanii tubylców tzw. Askari. Na początku wojny w sierpniu, chcąc przejąć inicjatywę zignorował rozkazy dowództwa z Berlina oraz gubernatora kolonii dr. Heinricha von Schnee i przygotowywał działania ofensywne. Nie zaniedbywał też obrony. Sprawnie zorganizował obronę przed brytyjskim desantem na miasto Tanga, gdzie w dniach od 2 do 5 listopada 1914 rozegrała się jedna z największych bitew w Afryce w czasie wojny. Po wygranej przegrupował swoich ludzi i uzupełnił prawie wyczerpane zapasy aby uderzyć na koleje brytyjskie. 18 stycznia 1915 uderzył na posterunek brytyjski pod Jassin, chroniący Brytyjską Afrykę Wschodnią (dziś Kenia) i odniósł drugie zwycięstwo. Dzięki tym sukcesom zdobył duże ilości broni i zaopatrzenia, podniosło się także morale ludzi. Niemniej jednak stracił dosyć dużo ludzi (co przy jego skąpych siłach miało duże znaczenie), wśród których znalazł się bardzo pomocny angielski repatriant Tom von Prince, którego trudno było zastąpić. Po bitwie pod Jassin Lettow-Vorbeck postanowił zmienić taktykę i stosując taktykę partyzancką uderzył na brytyjskie linie kolejowe (zwłaszcza ważną Uganda Railway)

 

Strategia Vorbecka była bardzo prosta, mianowicie wiedząc, iż Afryka Wschodnia będzie jedynie peryferyjnym rejonem działań wojennych – postanowił związać swoimi działaniami jak najwięcej sił brytyjskich. Dzięki temu miał odciążyć wojska cesarskie w Europie i pozbawić Brytyjczyków dodatkowych odwodów.

 

W konsekwencji kosztownych strat w ludziach postanowił unikać bezpośredniego kontaktu z Brytyjczykami, zamiast tego prowadził wojnę podjazdową i organizował liczne wypady na terytorium przeciwnika (gównie do Kenii i Rodezji). Jego celem stały się forty, koleje oraz linie telegraficzne. Wszystkie te akcje zmierzały do tego, aby odwrócić uwagę armii brytyjskiej od Europy oraz aby Anglicy wysłali w ten rejon jak najwięcej swoich sił.

 

Lettow-Vorbeck skupił pod swoimi rozkazami ok. 12 tys. ludzi, większość z nich stanowili tzw. Askari, którzy w przeciwieństwie do innych miejscowych oddziałów kolonialnych byli dobrze wyszkoleni i zdyscyplinowani. Askari stali się sławni ze względu na swoje umiejętności żołnierskie oraz lojalność. Vorbeck był także wzorcowym dowódcą, jeżeli chodzi o utrzymywanie morale w armii i zawsze utrzymywał bliskie kontakty ze swoimi żołnierzami.

 

Problemy z zaopatrzeniem częściowo rozwiązano poprzez akcję ratunkową dla niemieckiego okrętu SMS Königsberg (zatopionego w delcie rzeki Rufidżi w 1915 r.), zdemontowano wówczas ze statku artylerię okrętową, której użyto w działaniach lądowych. Załoga statku dołączyła do reszty sił Vorbecka.

 

W marcu 1916 Brytyjczycy (rekrutujący się głównie z Południowej Afryki) dowodzeni przez Jana Smutsa rozpoczęli zakrojoną na szeroką skalę ofensywę. Von Lettow-Vorbeck umiejętnie i cierpliwie wykorzystywał teren oraz klimat jako swoich sojuszników i zmuszał Anglików do walki na narzuconych przez siebie warunkach. Jednak olbrzymia przewaga brytyjska zmusiła go do ustąpienia z części terytorium. Niemniej jednak Brytyjczycy zanotowali na swoim koncie kilka bolesnych porażek, największą była bitwa pod Mahiwą, gdzie Niemcy przy stracie 100 ludzi wyeliminowali z dalszej walki 1600 Brytyjczyków.

 

Pomimo wielkich wysiłków Vorbecka przewaga przeciwnika była przytłaczająca, dlatego też nie miał on najmniejszych szans na obronę jakiegokolwiek terytorium ze względu na szczupłość sił. Postanowił więc najechać portugalski Mozambik, gdzie zdobył nowych ludzi i zapasy po pokonaniu portugalskich garnizonów. W sierpniu 1918 powrócił do Niemieckiej Afryki Wschodniej tylko po to, aby uderzyć na Rodezję, dzięki czemu wymknął się z zastawionej na niego przez Brytyjczyków pułapki. Wygrał tu m.in. 13 listopada bitwę pod Kasamą (było to już dwa dni po zawieszeniu broni w Europie). Kiedy plotki o niemieckiej przegranej w Europie okazały się prawdziwe (dzięki schwytaniu brytyjskiego posłańca przenoszącego wiadomość o zawieszeniu broni) Lettow-Vorbeck poddał się 23 listopada ze swoją niezwyciężoną armią w Abercorn w obecnej Zambii.

 

 

Kariera powojenna i spuścizna 

Po wojnie Vorbeck czynił wysiłki aby repatriować niemieckich żołnierzy oraz jeńców, starał się także aby Afrykanie (Askari) byli traktowani na równi z Europejczykami. Spotkał także Richarda Meinertzhagena – oficera brytyjskiego wywiadu, z którym miał osobiste porachunki z czasu wojny.

 

Później w styczniu 1919 Lettow wrócił do kraju, gdzie przywitano go jak bohatera i awansowano do rangi generała majora (był to ostatni edykt wydany przez cesarza). Oddziały Vorbecka jako jedyne otrzymały pozwolenie na wykonanie parady zwycięstwa przez Bramę Brandenburską. Była to nagroda za to, że jego wojska jako jedyne zwycięsko wychodziły wielokrotnie ze starć z liczniejszym wrogiem.

 

Wkrótce Lettow stał się aktywny politycznie, stając po stronie sił prawicowych, brał m.in. udział w tłumieniu powstania komunistycznego w Hamburgu. Następnie był posłem do Reichstagu (1929–30) z ramienia partii DNVP (Niemieccy Nacjonaliści).

 

Vorbeck sprzeciwiał się jednak nazizmowi. Faszyści ze względu na jego sławę i towarzyszącą mu legendę próbowali go użyć do swoich celów. W 1938 w wieku 68 lat nie sprzeciwił się nadaniu mu tytułu "generała do specjalnych celów", przy czym do końca wojny nie otrzymał wezwania do służby. W 1945 kompletnie wycofał się z życia publicznego. Jedynie w 1959 odwiedził swój drugi dom - Wschodnią Afrykę, gdzie serdecznie powitali go żyjący jeszcze niektórzy Askari. Smuts wraz z kilkoma byłymi brytyjskimi i południowoafrykańskimi oficerami zorganizowali mały zasiłek pieniężny, który miał mu być wypłacany aż do śmierci.

 

Po jego śmierci w Niemczech, rząd zadecydował, iż rozdzieli środki pieniężne pomiędzy byłych żołnierzy – Askarich Vorbecka w Tanzanii. Test był prosty – jeśli weterani poprawnie reagowali na niemieckie komendy wojskowe – otrzymywali odpowiednie wynagrodzenie.

 

...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin