Bądźmy uczniami Chrystusa z Maryją.pdf

(43 KB) Pobierz
96170937 UNPDF
www.radiomaryja.pl/artykuly.php?id=94462
2008-08-21
B±d¼my uczniami Chrystusa z Maryj±
Homilia ks. bp. Ignacego Deca wygłoszona na Jasnej Górze 9 sierpnia 2008 roku podczas Mszy ¶w. dla V
Pieszej Pielgrzymki Diecezji ¦widnickiej
Czcigodni Ojcowie i Bracia Paulini, Stró¿owie Jasnogórskiego Sanktuarium!
Drodzy Bracia Kapłani, szczególnie wy przybyli z V Piesz± Pielgrzymk± Diecezji ¦widnickiej!
Umiłowani Uczestnicy V Pieszej Pielgrzymki Diecezji ¦widnickiej na Jasn± Górê.
Wszyscy tu zebrani, dzisiejsi pielgrzymi Jasnogórskiego Sanktuarium!
1. Jeste¶my u celu
Jeste¶my u celu naszej pielgrzymki, utrudzeni, umêczeni, ale szczê¶liwi, gdy¿ co¶ bardzo wa¿nego w naszym
¿yciu siê wydarzyło. Mamy za sob± V Piesz± Pielgrzymkê Diecezji ¦widnickiej. Nasze pielgrzymowanie z
najdalszych regionów naszej diecezji trwało 11 dni. Ukoronowaniem pielgrzymiego trudu jest ta Eucharystia,
sprawowana tu, w Domu Matki. Osi±gnêli¶my cel czasowo-przestrzenny, cel geograficzny naszego
wêdrowania. Obud¼my ¶wiadomo¶æ, gdzie jeste¶my. Jeste¶my w naj¶wiêtszym sanktuarium naszego kraju, w
domu naszej Matki i Królowej. Têdy dêły wiatry i wichry ponad sze¶ciu wieków naszej narodowej historii.
Tutaj na kamieniach zapisały siê kroniki prze¿yæ niezliczonych pielgrzymów. St±pamy po kamieniach
wyszlifowanych stopami, a nawet kolanami, naszych praojców i pramatek, rolników, robotników, kapłanów,
naszych poetów, ksi±¿±t i królów. Tu sze¶ciokrotnie pielgrzymował Sługa Bo¿y Papie¿ Jan Paweł II i tak¿e
jego nastêpca Ojciec ¦wiêty Benedykt XVI.
Patrzymy na ołtarze i ¶ciany obwieszone wotami. Po prawej stronie Jasnogórskiego Obrazu Czarnej Madonny
widzimy złot± ró¿ê, a po lewej stronie przestrzelony, naznaczony krwi±, papieski pas - znaki wdziêczno¶ci
najwiêkszego z rodu Polaków wobec Maryi za Jej obecno¶æ w Jego ¿yciu.
Niech nasze zmêczone nogi i rozradowane serca uszanuj± te wszystkie omodlone i otaczane p±tnicz± czci±
jasnogórskie klejnoty. Doł±czmy do tych jasnogórskich skarbów nasz trud, nasze zmêczenie, niedospanie,
nasze niewygody, nasz± wiarê i nasz± miło¶æ do Maryi. Niech ta nasza jasnogórska godzina modlitwy wpisze
siê w modlitwê tych wszystkich, którzy dot±d nawiedzili to miejsce, szczególnie tych wszystkich, którzy w
najbli¿szych dniach tu przybêd±.
www.radiomaryja.pl
Strona 1/4
2. Co przynosimy Maryi?
Po co tu przybyli¶my? Co przynosimy Maryi? Co Maryi zostawimy? Z czym st±d odejdziemy? Oto s± wa¿ne
pytania u kresu naszego p±tniczego trudu.
Drodzy pielgrzymi, przybywamy tu z dolno¶l±skiej ziemi z nasz± wdziêczno¶ci±. Tu, przed Maryj±, chcemy w
tej Eucharystii podziêkowaæ Panu Bogu za Jego błogosławieñstwo dla naszej młodej diecezji, za dar biskupa
pomocniczego, za kapłanów, którzy trwaj± na ¿niwie Pañskim; podziêkowaæ za kapłanów w tym roku
wy¶wiêconych, podziêkowaæ za nowych diakonów, za kleryków, których mamy w naszym seminarium;
podziêkowaæ za kandydatów na pierwszy rok. Chcemy podziêkowaæ za siostry zakonne, które w tak du¿ej
liczbie ofiarnie słu¿± Bogu i ludziom, czêsto tym najbiedniejszym, zapomnianym, bêd±cym w potrzebie.
Chcemy podziêkowaæ za katechetów, którzy mê¿nie i pokornie głosz± naukê Chrystusa w ramach katechezy
szkolnej i parafialnej. Chcemy podziêkowaæ za tylu szlachetnych mał¿onków i rodziców, podziêkowaæ za
dziatwê i młodzie¿, którzy uczêszczaj± na katechezê. Chcemy podziêkowaæ za dar naszej V Pieszej
Pielgrzymki, za usłyszane słowa prawdy, nadziei, za spotkanych dobrych ludzi, którzy siê z nami modlili, nas
¿ywili i przyjmowali na nocny spoczynek. Chcemy podziêkowaæ za wszystko, czym nas Bóg na co dzieñ
obdarowuje.
Pan Bóg nie - nigdy siê nie gniewa, gdy stajemy przed Nim tak¿e z naszymi pro¶bami i błaganiami. Chrystus
nie pogniewał siê na Maryjê, gdy Ona w Kanie wstawiła siê w potrzebie nowo¿eñców. Pan Bóg lubi, gdy Go
o co¶ prosimy, bo nasze pro¶by s± wyrazem uznania naszych ograniczeñ i Jego wszechmocy. Wszyscy
do¶wiadczamy, jak niekiedy bardzo a bardzo niebo naszego ¿ycia zasnute jest chmurami, w jak wielkie
potrzeby spowite jest nasze codzienne ¿ycie. Naszych pró¶b mo¿e nie bêdziemy gło¶no wypowiadaæ. Niech
bêd± one w ciszy naszych serc zło¿one tu, na ołtarzu, przed Maryj±. Tylko nie zapomnijmy ich tu zostawiæ.
Z czym st±d odejdziemy, z tego szczególnego miejsca, z Jasnogórskiego Domu Matki? Z pewno¶ci±
chcieliby¶my od Maryi otrzymaæ jakie¶ wskazówki, dyrektywy na dalsz± drogê ¿ycia, by tego ¿ycia nie
przegraæ, by go nie zmarnowaæ, ale uczyniæ go bardziej ludzkim i szczê¶liwym. Wyczuwamy, ¿e Maryja ma
tak± wskazówkê dla nas, tak± sam± jak dla sług w Kanie. Brzmi ona: "Zróbcie wszystko, cokolwiek wam
powie" (J 2, 5).
A Jezus mówi jednoznacznie ze wszystkich kart Ewangelii. Trzeba nie tylko siê modliæ, lecz działaæ, trzeba
walczyæ o prawdê i dobro, o sprawiedliwo¶æ i wolno¶æ, o szacunek dla ka¿dego człowieka. W tej trosce o
prawdê i dobro nie wolno posługiwaæ siê broni± zła. Jezus przez swego apostoła wzywa: "Nie daj siê
zwyciê¿aæ złu, ale zło dobrem zwyciê¿aj" (Rz 12, 22).
Wa¿nym wskazaniem, zwi±zanym z tegorocznym hasłem roku duszpasterskiego i naszej pielgrzymki:
"B±d¼my uczniami Chrystusa", s± słowa, które czytamy w Ewangelii przepisanej na obchodzone dzi¶ ¶wiêto
¶w. Teresy, Benedykty od Krzy¿a, Edyty Stein. Słowa te były tak¿e czytane we wczorajszej liturgii na trasie
www.radiomaryja.pl
Strona 2/4
waszej pielgrzymki. Brzmi± one: "Je¶li kto chce pój¶æ za mn±, niech siê zaprze samego siebie, niech we¼mie
krzy¿ swój i niech Mnie na¶laduje" (Mt 16, 24).
Jak¿e wa¿ne jest owo zapieranie siê samego siebie wtedy, gdy nas atakuje zło, aby mu nie ulec. Jak¿e wa¿ne
jest owo zapieranie siê samego siebie, gdy jeste¶my na drodze do dobra, a piêtrz± siê przeszkody i przychodzi
zw±tpienie, czy warto? Jak¿e jest potrzebne owo samozaparcie, aby wytrwaæ, wytrzymaæ, by pokazaæ, ¿e siê
jest uczniem Chrystusa.
Zechciejmy jeszcze przyj±æ cało¶ciowe przesłanie jasnogórskiej Ewangelii, która jest tu czytana najczê¶ciej,
Ewangelii o weselu w Kanie. Jakie jest jej przesłanie?
3. Przesłanie Jasnogórskiej
Ewangelii o weselu w Kanie
Niektórych chrze¶cijan to zdumiewa, a nawet i "gorszy", ¿e Jezus pierwszy cud uczynił na weselu. Woleliby,
¿eby Go tam nie było. Chêtniej Go widz± w¶ród biednych i chorych. Zauwa¿my, ¿e Jezus od pocz±tku
zaskakiwał ludzi, czynił niespodzianki, nie zachowywał logiki i dyplomacji ludzkiej, czêsto nie mie¶cił siê w
normach ludzkich wyobra¿eñ, oczekiwañ, planów. Ju¿ na pocz±tku swojej działalno¶ci chyba zaskoczył wielu.
Dał siê zaprosiæ na wesele i uczynił tam swój pierwszy cud. Jezus przez to jakby chciał powiedzieæ, ¿e chce
byæ wszêdzie z człowiekiem - nie tylko w chwilach biedy i trudnych do¶wiadczeñ, ale tak¿e w chwilach
pogody i szczê¶cia. Z tego wynika, ¿e trzeba Jezusa zapraszaæ nie tylko na pogrzeby, nie tylko do szpitali, nie
tylko do samotnych i cierpi±cych, ale tak¿e zapraszaæ Go na wesela, na chrzciny, na zabawy, na rajdy,
wycieczki, jednym słowem - na ka¿d± okazjê ¿ycia. Nie trzeba siê baæ, ¿e Jezus nam co¶ zepsuje, ¿e gdy
przyjdzie, to mo¿e odej¶æ szczê¶cie. Nieprawda! Jezus nigdy nie "zawodzi" - nie zawodzi ani w naszej
chorobie, ani w naszym szczê¶ciu. Nie przyszedł bowiem po to, by braæ, ale by dawaæ i pomagaæ. Tote¿ warto
takiego Go¶cia zapraszaæ wszêdzie - mieæ Go zawsze w¶ród siebie. Przekonali siê o tym nowo¿eñcy w Kanie.
Mo¿e zapominamy o tym, kto to jest najwa¿niejszy. Mo¿e Jezusa w naszym ¿yciu traktujemy nieco
marginalnie, albo nawet jakby Go w ogóle nie było. Nie mamy czasu z Nim rozmawiaæ. Po prostu
przestajemy siê z Nim liczyæ, a zapraszamy w nasze ¿ycie innych przyjaciół, mo¿e tych, którzy obiecuj± nam
jak±¶ fortunê, nie przyczyniaj± siê do wyrzutów sumienia.
Chcemy dzi¶ jasno u¶wiadomiæ sobie, ¿e Jezus powinien byæ zawsze naszym domownikiem, do którego
mo¿na siê zwracaæ z ka¿d± pro¶b±, z ka¿d± bied± - wtedy gdy zabraknie entuzjazmu, atrakcyjno¶ci fizycznej,
wtedy gdy zakradnie siê nuda, zgorzknienie, wzajemne pretensje, jednym słowem - wtedy gdy zabraknie
miło¶ci, ewangelicznego wina. Wła¶nie wtedy Chrystus, gdy bêdziemy szczerze prosiæ, z wody rutyny i
zgorzknienia, zmêczenia, znudzenia, potrafi powoli uczyniæ nowe wino, lepsze od pierwszego, czyli nowy
rodzaj miło¶ci kole¿eñskiej, mał¿eñskiej, mniej burzliwej od miło¶ci młodzieñczej, ale za to głêbszej,
www.radiomaryja.pl
Strona 3/4
trwalszej, opartej na zrozumieniu, na zdolno¶ci do przebaczania sobie, zdolno¶ci do tolerowania wzajemnych
braków i błêdów.
Warto tak¿e zapraszaæ z Jezusem do naszych mał¿eñstw i rodzin, miejsc pracy i odpoczynku Jego Matkê. Ona
ma dobre oczy, dobrze widzi wszystkie choæby małe i błahe potrzeby. Warto J± zatrzymaæ u siebie - i znów -
nie tylko na jakim¶ dyskretnym obrazku, lecz ¿yw±, kochan±, jako Tê, na któr± mo¿na zawsze liczyæ, ale tak¿e
jako Tê, z któr± tak¿e trzeba siê liczyæ i słuchaæ tego, co mówi, co proponuje, pamiêtaj±c o Jej słowach z
Kany: "Zróbcie wszystko, cokolwiek wam powie" (J 2, 5).
Wiedział o tym nasz Papie¿. Dlatego z Ni± szedł przez ¿ycie. Jej powiedział: "Totus Tuus". Papie¿owi było
zawsze dobrze z Jezusem i Maryj±. Gdy go zraniła kula na placu ¶w. Piotra, to o Niej my¶lał i do Niej siê
modlił "Maryjo, Matko moja".
Maryja nie zawodzi. Warto J± zapraszaæ i mieæ w swoim domu. Gdy kiedy¶ ks. prof. Władysław Sedlak z
KUL-u wygłaszał rekolekcje, to wyznawał przed ksiê¿mi, klerykami czy osobami ¶wieckimi, ¿e Maryja nie
zawiodła go nigdy w ¿yciu - na 100 pró¶b zawsze było 100 wysłuchañ.
Maryjo, nasza Matko i Królowo, dzi¶ u Twego jasnogórskiego tronu wołaj± synowie i córki diecezji
¶widnickiej: "Przyb±d¼ nam, miło¶ciwa Pani, ku pomocy". Zapraszamy Ciê w nasze codzienne ¿ycie. B±d¼ z
nami na drogach naszego ¿ycia i módl siê za nami grzesznymi, teraz i w godzinê ¶mierci naszej. Amen.
www.radiomaryja.pl
Strona 4/4
Zgłoś jeśli naruszono regulamin