Święci nie przemijają.doc

(946 KB) Pobierz

ŚWIĘCI NIE PRZEMIJAJĄ

Materiały z sympozjum naukowego

o błogosławionej Jolencie

z okazji 700-leciajej śmierci

Gniezno, 8-9 października 1999 roku

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Opracowanie redakcyjne: Paweł Blok OFMConv.

Projekt okładki: Tomasz Jank OFMConv. Adam Piasek

Korekta:

Anna Ziąba SSpS

Mirosław Konkel

 

Imprimi potest

Kuria Prowincjalna OO. Franciszkanów

L.dz. 457/02 z dn. 3 października 2002 r.

 

 

Wydawca:

Kuria Prowincjalna OO. Franciszkanów w Gdańsku

ul. Świętej Trójcy 4, 80-822 Gdańsk

tel. (058) 301-85-25, fax (058) 301-07-52

Druk:

DRUKARNIA TORUŃSKA^

Drukarnia Oruńska Sp. z o.o. 80-616 Gdańsk, ul. Zakole 7 tel./fax +58 309 93 51, 304 88 51 e-mail: drukor@drukarnia.gda.pl www.drukarnia.gda.pl

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Spis treści

Michał Baranowski OFMConv., Wstęp                7

Przemówienie o. Prowincjała Mansweta Wardyna OFMCorw. na

rozpoczęcie Sympozjum                  9

Czesław Deptuła, Wielkopolska rodzina monarsza bł. Jolenty a niektóre

problemy biografii księżnej                11

Cecylian Niezgoda OFMConv., Bł. Salomea, św. Kinga i bł. Jolenta -

związki rodzinne i duchowość                53

Ks. Marek T. Zahajkiewicz, Wzór świętej kobiety w średniowieczu na

przykładzie wiadomości o życiu bł. Jolenty                 77

Urszula Borkowska OSU, Fundacje kościelne wielkopolskiej

rodziny książęcej w drugiej połowie XIII wieku                89

Dyskusja na zakończenie pierwszego dnia sympozjum                103

Gabriela Mikołajczyk, Zarys dziejów śródmieścia Gniezna

(Wzgórze Lecha i Wzgórze Panieńskie)                               115

M. Salomea Ewa Pabian OŚCI, Charyzmat i duchowość klariańska  ...   129

Dyskusja na zakończenie drugiego dnia sympozjum (fragmenty)                139

Aleksandra Witkowska OSU, Bł. Jolenta w staropolskiej tradycji

hagiograficznej                               141

Ryszard Knapiński,, Bł. Jolenta w ikonografii polskich klarysek                            165

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Wstęp

    „Święci nic przemijają" - te słowa Ojca Świętego1 kilkakrotnie zostały przypomniane w dniach 8-9 października 1999 roku w Gnieźnie, podczas naukowego sympozjum, poświęconego bł. Jolencie (Jolancie), klarysce i rodzonej siostrze św. Kingi. Słowa te bowiem najlepiej oddają doświadczenie, które stało się udziałem prelegentów i uczestników tego spotkania z osobą Błogosławionej.

    Sympozjum zostało zorganizowane przez ojców franciszkanów z Prowincji św. Maksymiliana M. Kolbego w Gdańsku. Bracia posługują od wieków w gnieźnieńskim kościele, gdzie przechowywane są doczesne szczątki bł. Jolenty. To spotkanie naukowe było jedną z form obchodów 700-lecia śmierci Błogosławionej, które rozpoczęły się w czerwcu 1998 roku.

    Obrady prowadzono w auli Wyższego Prymasowskiego Seminarium Duchownego w Gnieźnie, a celebracje liturgiczne były sprawowane w kościele franciszkańskim. Wśród autorów referatów byli profesorowie KUL-u i gnieźnieńskiego środowiska naukowego oraz przedstawiciele franciszkanów i sióstr klarysek. Grono uczestników nie było może wielkie, ale za to zróżnicowane: duchowni, klerycy, bracia i siostry zakonne, świeccy - starsi i młodzież. Razem kilkadziesiąt osób. Z Węgier, rodzinnego kraju bł. Jolenty, przybyła delegacja z przedstawicielami Kościoła, zakonu franciszkańskiego oraz sekcji polskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych (aktem na miarę historyczną było przekazanie relikwii bł. Jolenty węgierskiej prowincji franciszkanów, gdyż w ten sposób po raz pierwszy trafiły one do rodzinnego kraju Błogosławionej).

   Referaty sympozjalne pogłębiły znajomość życia monarszej rodziny chrześcijańskiej w Polsce XIII wieku (prof. dr hab. Czesław Deptuła, KUL) oraz węgierskiej rodziny królewskiej Arpadów i książęcych rodzin Mało-i Wielkopolski, do której należała bł. Jolenta (o. dr Cecylian Niezgoda OFMConv., Kraków, i s. prof. dr hab. Urszula Borkowska, OSU, KUL). Dr Gabriela Mikołajczyk (Gniezno) przedstawiła zarys dziejów śródmieścia Gniezna, gdzie na Wzgórzu Panieńskim znajdował się klasztor klarysek, do którego wstąpiła Jolenta po śmierci swego męża, księcia kalisko-gnieźnieńskiego Bolesława Pobożnego. Charakterystykę duchowości, w której wzrastała bł. Jolenta, przybliżył referat ks. prof. dra hab. Marka Zahajkiewicza, KUL, oraz referat s. mgr Salomei Pabian OSC z klasztoru klarysek w Miedniewicach. Dwa kolejne referaty przedstawiły wizerunek bł. Jolenty w tradycji hagiograficznej (s. prof. dr hab. Aleksandra Witkowska OSU, KUL) i w ikonografii polskich klarysek (ks. prof. dr hab. R. Knapiński, KUL).

1 Z homilii Jana Pawła II wygłoszonej 1 6 czerwca 1999 roku w Starym Sączu podczas Mszy św. kanonizacyjnej św. Kingi.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

8              Wstęp

   Gnieźnieńska sesja naukowa przyczyniła się do pogłębienia znajomości postaci Błogosławionej, środowiska jej życia, duchowości i kułtu. Dzięki temu ukazała się w pełniejszym świetle jej nieprzemijalność i aktualność. Jolenta zrealizowała swą drogę do świętości, przechodząc wszystkie etapy i sytuacje życiowe kobiety: najpierw jako dziewica, następnie jako żona i matka, poteir jako wdowa i ostatecznie jako mniszka.

    Niewątpliwie szczególnym przyczynkiem naukowym jest hipotezć późniejszej daty śmierci Błogosławionej (nie jak powszechnie dotychczas przyjmowano w 1298 r., lecz po 1303 r.), wysunięta przez s. prof. Aleksandn Witkowską na podstawie nieznanego dotąd dokumentu prepozyt; gnieźnieńskiego Mikołaja. Zatem obecne wydanie tamtych materiałóv sympozjalnych - choć publikowanych z opóźnieniem - ma racje nie tylko zi względu na dokumentację pracy wówczas wykonanej i dla spełnienia dane wtedy przez organizatorów obietnicy, lecz także w celu przygotowani i podjęcia dalszej refleksji naukowej i religijnej nad postacią i dziedzictwem b Jolenty.

w imieniu organizatorów sympozjum i wydawco] o. Michał Baranówski OFMConv., sekretarz Prowinc

Gdańsk, 15 czerwca 2002 ,

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Przemówienie o. Prowincjała Mansweta Wardyna OFMConv. na rozpoczęcie Sympozjum

    Gromadzimy się w dniach 8 i 9 października w Gnieźnie, aby złożyć hołd za dar życia oraz uczcić dokonania i świętość bł. Jolenty. W roku 1998 obchodziliśmy, według przyjętej daty jej śmierci, 700-lecic zakończenia ziemskiego życia tej księżnej i klaryski. Gniezno, a w nim franciszkański kościół z czcigodnymi relikwiami Błogosławionej zobowiązują, nawet wobec materialnej nieobecności klasztoru sióstr klarysek w dniu dzisiejszym, do zaznaczenia i jakiegoś odczytania tej rocznicy. Podkreślić należy, że w dniach 17-19 czerwca 1898 roku Gniezno świętowało uroczyście celebrację Eucharystyczną i procesją na rynku gnieźnieńskim uczciło 600-lecie śmierci bł. Jolenty. Tak było w XIX stuleciu. My również postanowiliśmy złożyć świadectwo pamięci i kultu tej zasłużonej dla Kościoła i Polski niewiasty.

    Jubileuszowa rocznica śmierci przypadła w roku 1998 i tegoż roku, 15 czerwca, w dzień liturgicznego wspomnienia bł. Jolenty, rozpoczęliśmy w Gnieźnie obchody tego jubileuszu - uroczystą celebracją Eucharystyczną. Pierwotny zamiar zorganizowania sesji naukowej w tymże czasie nie mógł być urzeczywistniony. Prowincja zakonna św. Maksymiliana organizowała wówczas pokoronacyjne uroczystości obrazu Matki Bożej Pocieszenia Pani Gniezna z franciszkańskiego kościoła, ukoronowanego w 1997 roku przez Ojca Świętego. Późniejszy czas upłynął pod znakiem przygotowania do kolejnej pielgrzymki Papieża do ojczyzny. W przedsięwzięcie to zaangażowała się bardzo Archidiecezja Gnieźnieńska, jak i cały Kościół i kraj. Żyliśmy wtedy także zapowiedzianą i dokonaną kanonizacją bł. Kingi, siostry bł. Jolenty. Zatem ten zamysł wcześniej nie mógł być zrealizowany.

   Dzisiejszy i jutrzejszy dzień staje się spełnieniem zamierzenia. Obecne sympozjum ma na celu lepsze poznanie, przybliżenie i pogłębienie znajomości postaci, środowiska, życia, duchowości i kultu bł. Jolenty. Zgodnie z planem, sympozjum ma się odbywać na dwóch płaszczyznach: naukowej w Prymasowskim Wyższym Seminarium Duchownym oraz liturgicznej - we franciszkańskim kościele relikwii bł. Jolenty.

   Czcigodni bracia w kapłaństwie, czcigodne siostry zakonne, szanowni państwo! Przypada mi zaszczyt w imieniu organizatorów i własnym serdecznie powitać wszystkich uczestników jubileuszowych obchodów 700-lecia śmierci bł. Jolenty. Witam serdecznie i dziękuję za obecność księdzu rektorowi Prymasowskiego Wyższego Seminarium Duchownego, ks. dr. Wojciechowi Polakowi. Witam i dziękuję za udostępnienie tego miejsca na naukową część spotkania. Na ręce księdza rektora ośmielam się złożyć wyrazy uszanowania i podziękowania przeznaczone dla księdza arcybiskupa Henryka Muszyńskiego, który  wyraził   swą radość   i   przekazał  błogosławieństwo  dla  inicjatywy

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

10              Przemówienie na rozpoczęcie sympozjum

sympozjum. Witam prezydenta Gniezna, pana profesora Bogdana Trepińskiego. Witam przewodniczącego Rady Miejskiej, pana Andrzeja Główkę. Witam i pozdrawiam rektora Franciszkańskiego Seminarium Duchownego w Łodzi Łagiewnikach, o. Lucjana Ubysza wraz z profesorami i alumnami WSD. Z ogromną serdecznością i radością witam naszych bratanków - moich współbraci i osoby świeckie z Węgier. Pozwólcie, że przypomnę wam słowa, którymi pozdrowił Was w waszym języku w Starym Sączu 16 czerwca Jan Paweł II: „Niech przykład i wstawiennictwo św. Kingi i bł. Jolenty umocni w was wszystkich miłość do Chrystusa i Jego Kościoła". Witam ze szczególnym szacunkiem szanownych prelegentów i dziękuję za przygotowanie przedłożeń naukowych, które stanowią zasadniczy materiał tego sympozjum. Witam czcigodne siostry zakonne, witam i pozdrawiam moich współbraci księży. Witam przedstawicieli środowisk naukowych. Witam wszystkich obecnych.

   Pozwolę sobie wspomnieć śp. o. Lutosława Pieprzyckiego, rodowitegc gnieźnianina, który będąc w tutejszym klasztorze gwardianem, a poterr prowincjałem, z gorliwością i zaangażowaniem śledził, a nawet odkrywa! pewne informacje o życiu i działalności bł. Jolenty, szerząc jej kult. Zmar-w Gnieźnie przed dwoma laty, zostawił w rękopisach poważny dorobek naukowy w tej sprawie, z pewnością warty opracowania. Z jego inicjatywy par prof. Witold Świerzawski napisał znaną biografię Błogosławionej.

     Otwierając nasze sympozjum, nie mogłem pominąć, że jego dopełnienien jest znajdująca się na krużgankach klasztoru franciszkanów wystaw; fotograficzna, prezentująca materiał ikonograficzny związany z bł. Jolentą Wystawę przygotowało Muzeum Początków Państwa Polskiego w Gnieźnie Dziękujemy za ten cenny przyczynek. Rozpoczynając naszą dwudniową sesji naukową, proszę ojej przewodniczenie w dniu dzisiejszym o. dra Mauryceg* Suleja, a w dniu jutrzejszym o. dra Michała Baranowskiego.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Czesław Deptała

Wielkopolska rodzina monarsza błogosławionej Jolenty a niektóre problemy biografii księżnej

   Postać bł. Jolenty jest słabo oświetlona źródłami. Siostra św. Kingi nie doczekała siew średniowieczu życiorysu, zaś jej późniejsze „vitae" posiadają skromną wartość historiograficzną'. Pewna liczba dokumentów oraz garść wzmianek w kronikach i rocznikach muszą tu stanowić punkt wyjścia dla biograficznej rekonstrukcji, odwołującej się do różnorodnych zjawisk epoki. W niniejszych rozważaniach zastanowimy się głównie nad tym, co może nam ujawnić odnośnie do wizerunku i drogi życiowej Jolenty miejsce zajmowane przez Błogosławioną w piastowskiej rodzinie monarszej XIII wieku.

    Temat nie jest prosty i stąd dociekania nasze wymagają wyboru określonych jego aspektów. Poświęcimy główną uwagę Jolencie jako księżnej wielkopolskiej, związanej z rodziną Władysława Odonica. W literaturze kładziono zazwyczaj nacisk na więź tej monarchini z małopolską rodziną Leszka Białego. Najczęściej sytuowano Jolentę obok bł. Salomei i św. Kingi. Każda z nich została po śmierci męża klaryską. Wszystkie trzy były związane z bogatym w postacie świętych rodem monarszym węgierskich Arpadów - Kinga i Jolenta urodzeniem (córki króla Beli IV), Salomea przez małżeństwo (żona królewicza Kolomana, przejściowo króla halickiego). Starsze monarchinie miały wywrzeć zasadniczy wpływ tak na wkorzenienie Jolenty w rzeczywistość polską, jak też na jej rozwój duchowy i franciszkańską profesję zakonną. Rolę naczelną przyznawano tu Kindze. Zdaje się nie ulegać wątpliwości, iż to ona sprowadziła do Polski młodszą siostrę, opiekowała sienią i zaaranżowała jej małżeństwo2.

   Przy sygnalizowanym ubóstwie źródeł najłatwiej było rozumieć drogę życiową Jolenty w kategoriach naśladownictwa Kingi i kształtować obraz księżnej wielkopolskiej według hagiograficznej konwencji życiorysu księżnej krakowskiej. Przesunięcie akcentu badawczego w kierunku więzi rodzinnych monarchini z okresu małżeństwa wielkopolskiego ułatwia wniknięcie w życie Jolenty poza wspomnianą konwencją. Nie wolno naturalnie zapominać o tym,

 

1              O źródłach do biografii Jolenty patrz zamieszczony w materiałach tego sympozjum

referat s. A. Witkowskiej: Bł. .Jolenta w tradycji hagiograficznej.

2              Podstawowe dane biograficzne o Jolencie zestawił W. Sawicki w książce: Bł Jolenta.

Życie i dzieje kultu, Gniezno - Niepokalanów 1980. Szereg uzupełnień i korektur

wnoszą tu referaty wygłoszone na niniejszym sympozjum.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

12              Wielkopolska rodzina monarsza błogosławionej Jolenty...

co królewna węgierska wyniosła z tradycji rodzinnych i z pobyti w Małopolsce. Na wczesną formację Błogosławionej nakładały się nowi tradycje i nowe wpływy osobowe. To one oddziaływały na jej pogląd; i postawy. Spojrzenie od strony problematyki wielkopolskiej pozwala miedz; innymi dostrzec właśnie pewne niekonwencjonalne treści etapu życia Joient' u boku Kingi.

    Kolejne wybory tematyczne odnoszą się do uczestnictwa Jolenty w różnycl sprawach związanych z życiem rodzinnym, księstwem i dworem władcó\ Wielkopolski. Mowa będzie o postaciach tej gałęzi Piastów i o obserwowanyc w niej relacjach międzyosobowych, zwłaszcza o stosunku do potomstw rozważanym w aspekcie statusu rodziny monarszej. Poruszymy kwesti występowania w kręgu dynastii różnych wzorów kultury religijnej i świeckie oraz obecności idei królestwa polskiego i programów zjednoczenia kraji Zagadnienia powyższe w XIII stuleciu silnie się ze sobą zazębiaj; a sygnalizowany splot relacji może rzucić wiele światła na postaw i zaangażowania bł. Jolenty. Podkreślić wszelako trzeba, i o pierwszoplanowych dla biografii szczegółowych faktach źródła mówi niewiele. Poruszamy się w dużej mierze w sferze hipotez, opartych na luźnyc skojarzeniach i domysłach. Jednak ważne bywają tu czasem same otwarć: badawcze lub nakreślenie czytelnych ram, w których zarysowuje się nai interesująca postać.

   Warto podać kilka uwag wstępnych. Rodzina piastowska zmieniała się c chrztu Mieszka 1. Widoczną miarę procesu, który rozwijał się nadal w wiel XIII, stanowiły zmiany w pozycji żony monarchy3. Zauważamy je lepi dopiero w porównaniach. Bez tła europejskiego można by podejrzewać, : przybywające nowe dane są czasem tylko konsekwencją zwiększenia się liczl przekazów w XII i XIII wieku wraz z pomnożeniem ośrodków źródłotwórczyi za rozbicia dzielnicowego, co wynikało między innymi ze zwielokrotnień gałęzi rodu panującego i dworów książęcych. Biorąc pod uwagę jasne i cierni strony kreślonego w źródłach obrazu rodziny monarszej, gorzej na taki

 

3 Podstawowe informacje zob. M. Barańska: Rodzina od czasów najdawniejszych końca XVIII wieku, w: Przemiany rodziny polskiej, pod red. J. Komorowski Warszawa 1975, s. 23-51. Szereg danych odnośnie do interesujących nas w tym miejs kwestii znajdujemy w różnych miejscach rozprawy M. Koczerskiej: Rodzina szlachei Polsce późnego średniowiecza, Warszawa 1975. Por. też J. Hertel: Kobieta poh XIII wieku w świetle ówczesnej historiografii, „Prace Komisji Historycznej" ' Bydgoskie Towarzystwo Naukowe, ser. C, nr 16, Warszawa-Poznań 1975, s. 31-53.1 tła ogólnego zob. S. Harksen: Kobieta w średniowieczu, Warszawa 1975 oraz pozy' dość dyskusyjna    R. Pernoud: Kobieta w czasach katedr, Warszawa 1990.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Czesław Deptuta              1 3

zwielokrotnieniu wychodziła strona męska. O kobietach powie więcej dopiero dość szczególny rodzaj źródeł XIII- i XIV-wiecznych, mianowicie hagiografia świętych monarchiń. Poświęcone mężczyznom kroniki typu „gęsta" powielały natomiast obrazy walczących ze sobą o władzę i ziemię rodzonych braci czy synów i ojców.

W okresie poprzedzającym małżeństwo Jololenty nie mogło być już mowy

o odprawianiu „nieużytecznych" małżonek ani o półlegalnym statusienałożnic.

Przy poszerzaniu swobody w dysponowaniu przez kobiety własnym majątkiem

coraz częściej spotykamy też świadectwa uczestnictwa księżnych w rządach

sprawowanych przez mężów i synów. Specjalną szansę dostępu do władzy

dawał im status wdowy - opiekunki nieletnich dzieci. (Taka, znana z wielu

przypadków, niepełna rodzina monarsza posiadała pewną specyfikę, godną

osobnych badań). Wyjątkowe dawniej zjawisko regencji kobiety w imieniu

małoletniego syna4 zyskiwało na częstotliwości i znaczeniu od przełomu XII

i XIII wieku. Osobą, która obok Kingi miała największy wpływ na wychowanie

Jolenty  u   dworu   krakowskiego,   była   właśnie   ex-regcntka,   a   później

uczestniczka rządów dorosłego już syna Bolesława Wstydliwego - księżna

Grzymisława. Domeną rządów i podstawą wielostronnej aktywności monarchiń

pozostawała niekiedy osobna dzielnica czy to o charakterze oprawy wdowiej

(np. łęczycka dzielnica Salomei, wdowy po Krzywoustym), czy to w rodzaju

księstwa lennego nadanego kobiecie z pewnych specjalnych powodów. Wiemy,

że jeszcze we wczesnej fazie małżeństwa Kinga otrzymała we władanie od

męża, Bolesława Wstydliwego, Sądecczyznę. Trwające ponad trzydzieści lat

jej rządy na południu Małopolski są na szczęście oświetlone innymi źródłami

niż hagiograficzne. Dokumenty regionu sądeckiego wraz z dokumentami, które

siostra Jolenty wystawiała z mężem lub sama dla osób i instytucji z innych

ziem, ukazują niezwykłą skalę prawno-administracyjnych, gospodarczych

i politycznych zaangażowań monarchini ledwo dotkniętych w pobożnej „vita".

Sytuacja ta staje się pouczająca przy okazji rozważań nad biografiami innych

świątobliwych księżniczek. Sugeruje ona otwarcie kobiet z rodu panującego nie

tylko na wąskie interesy dzielnic, lecz i na politykę ogólnokrajową, w której

około połowy XIII wieku obecny był już program jednoczenia Polski oraz

odnowy królestwa.

    Wzrastało znaczenie kobiet w życiu religijnym dynastii i dworu, skądinąd doniosłe już w wieku X (np. rola Dąbrówki utrwalona przez tradycję jako wzorzec). Religijność monarchiń zaświadczał nam źródłowo przez długi czas

 

  

4 Listę polskich regentek otwiera tu Rycheza, matka Kazimierza Odnowiciela. Jej rządy, mimo że wsparte autorytetem krewnej cesarzy i wybitną osobowością królowej, zakończyły się, jak wiemy, niefortunnie i otoczone zostały złą sławą przez tradycję.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

14              Wielkopolska rodzina monarsza błogosławionej Jolenty...

przede wszystkim ich udział w pobożnych fundacjach i darowiznach. Zapewne oddziaływała ona na zachowania mężów, znajdowała odbicie w wychowaniu dzieci, inspirowała pobożne praktyki kręgu dworskiego. Pewne rysy historii Kościoła w Polsce sprawiły wszakże, że określone formy dewocji kobiet z rodów monarszych przejawiły się tu dość późno. Mamy na myśli między innymi wstępowanie księżniczek i księżnych do zakonu. W Polsce aż do drugiej połowy XII wieku żeńskich domów zakonnych po prostu nie było. Ślady istnienia pewnych placówek sprzed roku 1150 dotyczą albo zjawisk krótkotrwałych, albo zalążkowych form instytucji. Oddawano wprawdzie młode Piastówny do klasztorów poza Polską, zaskarbiając w ten sposób łaski Boże dla dynastii, tudzież podtrzymując więzi kraju z wybranymi ziemiami i środowiskami, ale szło o przypadki niezbyt liczne. W przygotowaniu dziewcząt do takich zadań główną rolę odgrywały zapewne matki. Nie zmuszone do wyjazdu z kraju monarchinie kończyły po śmierci męża żywot w stanie świeckim. Oczywiście wyjaśnienie zjawiska brakiem klasztorów traci na prostocie, gdy odwracając zagadnienie, spróbujemy nieobecność domów zakonnych tłumaczyć brakiem zapotrzebowania na nie w kręgu dworu.

   W wieku XIII księżne wdowy osiadać będą w klasztorach, których były założycielkami lub współzałożycielkami. Pociągną one za sobą do tychże domów inne członkinie rodu. Starsze panie żyły nieraz w klasztorze jako pobożne rezydentki czy tercjarki, decydując się na profesję w zakonie kontemplacyjnym dopiero po upływie dłuższego czasu. Taka pozycja pozwalała im aktywnie uczestniczyć w losach rodziny i kraju. Z kolei dla młodych dziewcząt polski klasztor cystersek, premonstratensek, benedyktynek, klarysek czy dominikanek bywał czasem po prostu miejscem, gdzie pobierały nauki, niekiedy u boku krewnej - zakonnicy, choć ...

Zgłoś jeśli naruszono regulamin