00:00:01: Synchronizacja i drobna korekta napisów z wersji [RobotoLabs] By MCMLXXXVI 00:00:05: The Simpsons 00:00:17: The Simpsons - S13E07 - Brawl in the Family 00:00:27: "KWATERA GŁÓWNA REPUBLIKANÓW W SPRINGFIELD" 00:00:32: Zaczynajmy. 00:00:34: Najpierw chciałbym ogłosić, że dzięki magii Disney Animatronics 00:00:38: Strom Thurmond będzie żył przez kolejne 100 lat. 00:00:42: /20 kolejnych kadencji. 00:00:44: Przechodzšc do nowych interesów, 00:00:46: jaki akt prawdziwego zła, powinna dokonać Partia Republikańska w tym tygodniu? 00:00:53: Już wystarczajšco dużo zrobiłe, Nader. 00:00:55: Pozbšdmy się PBS! 00:00:58: Te wszawe Muppety już za długo zabierajš mi chleb. 00:01:02: Moim zdaniem powinnimy złamać hipisów. Bla! 00:01:06: BOGATY TEKSAŃCZYK - A co z tym cholernym rodowiskiem? 00:01:08: W Texasie, już się zdšżylimy tego pozbyć i wszystkich to uszczęliwiło. 00:01:14: Doskonale! Zniszczymy rodowisko pozbywajšc się wszystkich praw zakazujšcych zanieczyszczania. 00:01:22: Bob Dole teraz przeczyta fragmenty Necronomiconu. 00:01:27: Ezak iziri golanus, maledictu nosferatu in principi ... 00:01:32: A z wiadomoci ogólnokrajowych: administracja ogłosiła recycling ciężkich przestępstw... 00:01:37: Mi Smokey stał się teraz drwalem Choppy. 00:01:41: Te drzewa to nasza narodowa spucizna! 00:01:49: Niedwied grizzly z piłš łańcuchowš... to dopiero maszyna do zabijania! 00:01:54: SIEDLISKO SÓW 00:02:01: Przestań sobie zagrażać! 00:02:03: Przestań sobie zagrażać! 00:02:16: HUTA 00:02:18: FABRYKA DYMU 00:02:19: CENTRUM OPIEKI 00:02:34: Dobry Boże, kwany deszcz! 00:02:36: # I'm singin' in the rain! # # piewam sobie w deszczu! # 00:02:39: # Just singin' in the rain! # # Po prostu piewam sobie w deszczu! # 00:02:42: # What a glorious feeling... # # Cóż za wietne uczucie... # 00:02:45: To parzy niczym wosk bikini z Glasgow! 00:02:50: Lepiej zostańmy w rodku, przynajmniej do chwili, kiedy wiewiórki przestanš się topić. 00:02:55: Nie ma sprawy, w domu można robić mnóstwo rzeczy. 00:03:00: PIERWSZA RANDKA /- Zobaczmy teraz jak spodobali się sobie uczestnicy "Randki w Ciemno"./ 00:03:04: /Naprawdę mylałem, że co nas połšczyło i zdecydowanie wybrałbym się z niš na randkę raz jeszcze./ 00:03:09: /On mierdział jak wymiociny! 00:03:12: TV! 00:03:28: Przestań krzyczeć, Homer. 00:03:30: - Przestań mnie kontrolować. - Nie potrzeba nam telewizora by mieć rodzinnš zabawę. 00:03:35: Może zagramy w Monopol? 00:03:37: Którš wersję? Mamy Monopol "Gwiezdne Wojny", Rasta-Mon-Opol, Galip-Olopol, Edna Krabappoli... 00:03:46: Trzymajmy się oryginalnej wersji. 00:03:49: Ta gra jest wystarczajšco szalona w tej postaci. 00:03:51: Jakim cudem żelazko może być włacicielem? 00:03:55: Pennsylvania Avenue, chcę kupić domek. 00:03:58: Hej, gdzie się podziały? 00:04:01: Nowy rozgrywajšcy! 00:04:04: Włanie tak, malutki! Witaj w Ogrodach Marvina. 00:04:09: Jeszcze się przekonamy. 00:04:11: 1, 2, 3...D'oh! 00:04:17: Trochę zbyt lekka ta kupka, tato. 00:04:19: Oddam resztę... wiesz przecież! 00:04:21: Cóż, chciałbym ci zaufać, Homer, ale siedziałe już w więzieniu 3 razy. 00:04:25: Powiedzieli mi, że po wyjciu tak włanie będzie. 00:04:28: Te hotele sš z klocków Lego. Bart, oszukujesz! 00:04:33: Lisa, to był najprawdopodobniej wypadek. 00:04:35: Tak, jasne, trzymaj jego stronę, tylko dlatego, że kupił ci ten domek na Placu w. Jamesa. 00:04:41: A któż inny się niš zaopiekuje? Tata? 00:04:44: Żesz ty mały... 00:04:47: Przestańcie się kłócić! 00:04:49: Mamo, nie tak się ich rozdziela! 00:04:51: Rozdzielałam ich zanim ty sie urodziła! 00:05:09: Obróćcie się w lewo. 00:05:12: Ruszajcie się ludzie, premiera "Więziennego Dziadka do Orzechów" już za tydzień, 00:05:16: a ja nie widzę pięciu cukrowych liweczek. 00:05:19: Tylko pięciu facetów, którzy nie znajš swoich kroków i wyglšda na to, że majš to gdzie. 00:05:24: No... w końcu to powiedziałem! 00:05:27: Lepiej, żeby to była garderoba i lepiej z dobrymi wieciami. 00:05:28: Halo? 00:05:32: To brzmi jak przemoc domowa. 00:05:34: No dobra, zaraz wracamy. I nic nie próbujcie, bo Johanssen jest kapusiem. 00:05:52: Kolejny przypadek przemocy zwišzanej z grš w Monopol, szefie. 00:05:55: Jak ci bracia Parker mogš spać po nocach... 00:06:00: Lepiej wylijmy negocjo-bota. 00:06:06: /Jestem Brenda. Zostałam zaprogramowana, by mówić w spokojny i konstruktywny sposób.../ 00:06:11: /Zniszczyć! Zniszczyć!/ 00:06:20: Hej, to jest toffi! 00:06:22: Policyjna brutalnoć! 00:06:26: I, "chew-tality"!(gra słów, chew=żuć) 00:06:33: Niezła robota, Brenda. Ja się teraz tym zajmę. 00:06:36: /Mowy nie ma! To moje aresztowanie!/ 00:06:40: Szkoda, że prawdziwe kobiety nie majš takich, co? 00:06:45: - Dokładnie. - Cicho, ty. 00:06:47: To się liczy jako rozmowa telefoniczna. 00:06:50: SIMPSONOWIE ARESZTOWANI W DOMOWEJ HULANCE 00:06:52: NAWET MAGGIE 00:06:55: Dziękuję wam wszystkim. 00:06:56: Teraz na pewno nie dostanę się do Ivy League school [grupa najlepszych uczelni]. 00:07:00: Pójdziesz do Stanford, pójdziesz do Stanford... 00:07:03: Pójdziesz do Stanford! 00:07:05: Odwołajcie to! Odwołajcie to! 00:07:07: - Stanford. - Ta rodzina walnęła w kamieniste dno. 00:07:17: Czeć, jestem Gabriel. 00:07:19: Chóry anielskie! Musisz być aniołem. 00:07:25: Nie, to mój pager. Jestem pracownikiem społecznym. 00:07:28: Przyszedłem wam pomóc zażegnać konflikty i zrobić z was znowu rodzinę. 00:07:32: Nie, jeste aniołem, tak jak Denzel Washington w "Żonie Pastora", 00:07:37: albo Will Smith w "Nazywał się Bagger Vance" albo Slimer w "Ghostbusters". 00:07:43: Sir, wiemy, że nie jest pan aniołem. Mój mšż naoglšdał się zbyt wiele filmów. 00:07:46: Nie wiń mnie... wiń za to Tinseltown(w slangu - Hollywood) i jego drugš złotš erę. 00:07:52: Niechaj nigdy się nie zakończy. 00:07:55: W trudnych przypadkach, takich jak ten, chciałbym poobserwować każdego członka rodziny z osobna. 00:08:01: Mój pokój to moje sanktuarium. 00:08:03: Moja rodzina to wie i szanuje. 00:08:05: Zostałem obsikany przez skunksa! Muszę się powycierać w twoje swetry! 00:08:09: Jeszcze tylko dziesięć lat. 00:08:12: Jeszcze tylko dziesięć lat. Jeszcze tylko dziesięć lat. 00:08:15: Uwaga wszyscy! To jest Gabriel, mój osobisty pracownik społeczny. 00:08:19: On musi tu ze mnš być... Po prostu jestem taki poršbany. 00:08:25: Jakim cudem ty dostałe pracownika społecznego? 00:08:27: To ja mam przecież stygmaty. 00:08:32: Dziękuję, Marge. Z pewnociš uwielbiasz gotować. 00:08:36: Jedzenie sprawia, że moja rodzina jest szczęliwa, więc robię kilka wstępnych kolacji przed występem. 00:08:41: Bo o szóstej, wchodzimy na żywo! 00:08:48: No dobra, Gabriel, to jest bar. 00:08:51: Tutaj chodzę, by napić się alkoholu, to taki ekwiwalent waszej ambrozji dla zwykłych miertelników. 00:08:56: Homer, nie jestem aniołem. 00:08:58: Nie z takim nastawieniem. 00:09:02: Słuchaj, w mojej rodzinie chodzi o to, że jest nas pištka: Marge, Bart, Dziewczynka Bart, 00:09:11: ...ten co nie mówi i grubas. 00:09:16: Jak ja się nim brzydzę. 00:09:24: No dobra, co my robimy w lesie? Czy to niebo?! 00:09:28: Nie, przyprowadziłem was tutaj, aby strzšsnšć z was te wzory negatywnego postępowania. 00:09:32: Marge, szprycujesz swojš rodzinę jedzeniem. 00:09:36: Bart, ty zrobisz wszystko, by zyskać czyjš uwagę... 00:09:39: - Przestań! - One mnie wybrały. 00:09:42: Homer, twój problem jest całkiem prosty. 00:09:45: Jeste pijšcym, dziecinnym pajacem. 00:09:47: Co jest winš społeczeństwa ponieważ... 00:09:50: To twoja wina, Homer, ale znam ćwiczenie, które pomoże wam wyrwać się z wszystkich zachowań, które w was tkwiš. 00:09:56: Kto ma ochotę na lunch? 00:09:57: - Ja! - Tutaj! 00:09:58: Ja też! 00:10:00: Dobrze. Zawiesiłem go na szczycie tego drzewa. 00:10:03: A jak mamy to cišgnšć? 00:10:05: Musicie tylko razem współpracować. 00:10:07: Współpracować? 00:10:09: Ta rodzinka nie działa w ten sposób. 00:10:12: Jeste pewien? 00:10:14: Zrobiłem kanapki ze smażonš wołowinš... Kotlecika... 00:10:16: - Dziękuję. - I mnóstwo piwa. 00:10:18: Dawaj to piwo! 00:10:38: Gabrielu, wszystko w porzšdku? 00:10:40: Tak, ale obawiam się, że wasz lunch zwabił niepożšdanych goci! 00:10:46: Musimy co zrobić... ale co? 00:10:50: No dobra, narada rodzinna. 00:10:53: Oto jak się majš sprawy. Jako rodzina, odjedziemy. 00:10:56: Kryjemy siebie, jako rodzina. 00:10:59: Tak włanie chciałby Gabriel. 00:11:01: Słuchajcie, nie możemy popać w stare wzorce. Musimy obmylić plan. 00:11:04: Dobra, ale mów w ten sposób. 00:11:07: Dobrze, będę mówiła w ten sposób. 00:11:09: Co? 00:11:13: Popatrz Gabrielu, uczymy się razem pracować! 00:11:16: To wspaniale, ale tak samo uczš się wilki i kuguary! 00:11:29: Tata jest na kłodzie. 00:11:31: Mamo, we samochód i wycišgnij ich w bezpieczne miejsce. 00:11:35: Moja kostka! 00:11:39: Bart, wiem, że to zabrzmi wariacko, ale czy mógłby poprowadzić? 00:11:43: Dobra, ale to mój pierwszy raz. 00:11:47: - Oto kluczyki. - Mam własny zestaw. 00:11:55: Teraz, Bart! 00:12:09: Daj im jedzenie! 00:12:16: O nie, wołowina czyni ich silniejszymi, a kotlecik sprawia, że sa bardziej zdenerwowane! 00:12:24: Daj im piwo! To popsuje ich motorykę 00:12:28: Nie! Nigdy...! a chwilę, jest wygazowane. 00:12:41: Hej, one sš w porzšdku. 00:12:43: # Jestemy rodzinš! # 00:12:45: # Nasze największe # # kłótnie to już historia! # 00:12:48: # Jestemy rodzinš! # 00:12:50: # Wilki i kuguary zjadły # # naszš smażonš wołowinę! # 00:12:53: Moim zdaniem, wspaniale się spisalicie. 00:12:55: Wyrwalicie się ze swoich codziennych ról, by osišgnšć...
grabul