Smoleńsk 2010 analiza zbrodni.doc

(3109 KB) Pobierz
Smoleńsk 2010

Smoleńsk 2010

syrach, 8 grudnia, 2010 - 20:40

·         Kaczyński

·         katastrofa

·         Kraj

·         śmierć

·         Smoleńsk

Krzyż Smoleński

Kraj

„Smoleńsk 2010” to tytuł prelekcji pana Marka Strassenburg(a)-Kleciaka, wykładowcy na Technicznym Uniwersytecie w Harburgu k. Hamburga (TUHH) oraz pracownika odpowiedzialnego za tzw. advanced research and development w koncernie Harman Becker Automotive Systems. Pan Strassenburg-Kleciak rozwija i współtworzy systemy trójwymiarowej nawigacji.

Do napisania tego artykułu zainspirowały mnie dwa aspekty katastrofy. Pierwszym z nich jest sama katastrofa smoleńska a właściwie brak spójnego i logicznego wyjaśnienia jej przyczyny. Drugim aspektem, który często umyka naszej uwadze są niewyjaśnione śmierci osób wokół katastrofy, które mogły znać jej kulisy lub tez przyczynić się do jej wyjaśnienia. Przypomnę tutaj trzy spośród nich:

Przemilczana w mediach śmierć szefa kancelarii premiera Grzegorza Michniewicza dnia 23 grudnia 2009, tzn. dokładnie tego samego dnia, kiedy Tu-154M (nr 101) wrócił z Rosji (z Samary), gdzie przechodził remont główny. Warto również zauważyć, ze Grzegorz Michniewicz „popełnił samobójstwo” we własnym domu wieszając się na kablu od odkurzacza! (sic!) (…. i z pewnością sam sobie zakneblował usta, żeby nikt mu nie przeszkodził i żeby było to „samobójstwo” doskonałe).

Zaginiecie szyfranta Wojskowych Służb Informacyjnych chorążego Zielonki: czy było to przygotowanie do zamachu na L. Kaczyńskiego tzn. zlikwidowanie osoby która znając siatkę wywiadowczą poza granicami, znającą klucze, hasła, systemy tajnej komunikacji, również tej wewnątrz NATO i w końcu będącą osobą, która mogła działać dla wywiadu rosyjskiego, stała się bardzo niebezpieczna dla zamachowców?

http://cogito.salon24.pl/179149,gra-szyfrantem-w...

Śmierć wiceministra transportu (PiS) Eugeniusza Wróbla. Dr inż. Eugeniusz Wróbel wykładał na Politechnice Ślaskiej, był specjalistą komputerowych systemów sterowania lotem. "ND" podkreśla, że „...był jednym z niewielu ludzi w Polsce, będących w stanie poddać merytorycznej ocenie raport MAK”. Dziennikarze twierdzą również, że w nieoficjalnych, prywatnych Eugeniusz Wróbel miał wątpić, ze wrak lezący do dziś na płycie lotniska Siewiernyj pod Smoleńskiem to rzeczywiście polski, rządowy Tu-154M o numerze bocznym 101.

http://www.naszdziennik.pl/index.php?dat=2010101... http://www.naszdziennik.pl/index.php?dat=2010102...

Wreszcie zamach na biuro PiS w Łodzi, który właściwie miał dosięgnąć Jarosława Kaczyńskiego, w którego rezultacie zamachowiec zabił jedna osobę a drugą ciężko ranił. W świetle tego wydarzenia warto przypomnieć słowa posła Palikota:

„Przyjdzie taki dzień, że Jarosław będzie już rozmawiał z siłami ostateczności. Być może jeszcze w tym roku. I wówczas uznamy, że to był naprawdę dobry rok. Tego się trzymam, w to wierzę.“

Czy pan Palikot to prorok czy może inicjator zamachu na Jarosława Kaczyńskiego? Bo jeżeli nie bezpośredni inicjator to na pewno pośredni inspirator, animator....przyjmując tezę, że słowa mogą zabić.

W tym kontekście przypomina mi się słynny zamach (przynajmniej u naszych zachodnich sąsiadów Niemców), którego ofiarą padł Rudi Dutschke (11. Kwietnia 1968). Warto przypomnieć, że zamach na Dutschke(go) był inspirowany długotrwałą kampanią medialną znanego nam koncernu Springer Presse, wydawcy popularnego w Polsce „der“ Dziennika, Fakt(u), Newsweek(a) oraz wielu innych.

Czemu taki długi wstęp? Chodzi mi między innymi o osobę pana Marka Strassenburg(a)-Kleciaka, autora artykułu w Niezależnej o możliwym ataku elektronicznym, wspartego opinią Hans(a) Dodel(a) eksperta i współautora systemu GPS. Z relacji pana Marka wynika, że również nim zainteresowały się polskie służby wojskowe. Skontaktował się z nim pewien pułkownik, wykładowca jednego ze znanych w Polsce uniwersytetów, którego nazwisko na stronach uczelni nie jest podane do publicznej wiadomości, pytając: czy jest możliwe i ewentualnie w jaki sposób można doprowadzić do wypadku samolotowego przy użyciu urządzeń do nawigacji satelitarnej. Po uzyskaniu pozytywnej odpowiedzi z wyjaśnieniem, kontakt z panem pułkownikiem się zakończył. Poczta z Polski dochodzi do pana Marka często otwarta, przepakowana w folie, itd. oprócz tego głuche telefony i inne próby zastraszania.

No i wreszcie sama prezentacja (źródło: Marek Strassenburg-Kleciak) a właściwie jej główne wątki z wyjaśnieniami:

Faktem jest, że samolot rządowy Tu-154M (nr 101) posiadał najnowocześniejszy system nawigacji TAWS. W jego skład wchodzą:

- komputer do którego podłączone są urządzenia pomiarowe informujące w jakim nachyleniu i w jakiej pozycji znajduje się samolot. Dokładność z jaką pilot jest informowany o położeniu na mapie wynosi 25 metrów, dokładność wysokości 0,8 metra.

- baza danych z trójwymiarowym modelem terenu oraz dodatkowych informacji tekstowych ułatwiających lądowanie.

Informacje z systemu TAWS

Schemat urzaden TAWS

 

Jak funkcjonuje GPS

 

Specyfikacja standartu SPS

 

Radiowy miernik wysokosci RW-5M

 

Dane techniczne RW-5M

 

Barometr

 

Ostatnie metry lotu

 

Zwróć uwagę na różnicę między prawidłową

 

(czerwona linia) a rzeczywistą (żółta linia)

 

trajektorią lotu!

 

Szacunek bledu trajektorii lotu

 

Eksperci

 

Meaconing 1

 

Meaconing 2

 

Jak dochodzi do ataku

 

Rola nadajnikow NDB

Na koniec pozwoliłem sobie przetłumaczyć odpowiedź Hans(a) Dodel(a) na zapytanie pana Marka Strassenburg(a)-Kleciaka, czy był to atak elektroniczny?

 

Od: Hans Dodel [xxx@yyyy.de]

Wysłano: Mittwoch, 21. April 2010 19:58

Do: Strassenburg-Kleciak, Marek

Dotyczy: Wysokościomierz radiowy RW-5M

Podsumowuje:

 

1

były złe warunki pogodowe (zła widoczność)? jeżeli widoczność pozioma wynosiła

mniej niż 550m, należało zastosować wymagania zawarte w ILS CAT-1 (przerwanie

procedury lądowania (engl. instrument landing system, ILS, źródło:

http://en.wikipedia.org/wiki/Instrument_landing_system) - przy uwzględnieniu

reguł, nie powinno dojść do zezwolenia na lądowanie ( Rosjanie jednak zezwolili

na lądowanie)

 

2

samolot leciał nad lasem liściastym (drzewa nie były pokryte liśćmi) i otarł się o

korony drzew

 

3

jest możliwe, ze radiowy miernik wysokości mierzył wysokość od ziemi a nie od

korony drzew

 

4

nie wiem, czy system TAWS w regionie Smoleńska (lotnisko w Smoleńsku nie jest

międzynarodowym lecz regionalnym lotniskiem, dlatego przypuszczam, ze nie

posiada ono systemu ILS) pokazuje wysokość nad poziomem morza (Normal Null

(NN)) czy też wysokość NN + wysokość koron drzew?

 

5

typowa dokładność GPS jest bardzo dobra, na ogół do kilku metrów – biorąc jednak

pod uwagę specyfikację GPS Standard Positioning Service (SPS), to dokladność

pionowa wynosi +/-25m (95% czasu lotu)

 

6

system GPS uwzględniający standard TSO-C129A służy tylko i wyłącznie do

pomiaru położenia poziomego(!!!) samolotu znajdującego się na wysokości

powyżej 500 stóp. Natomiast dane dotyczące wysokości pochodzą od

wysokościomierza barometrycznego !

 

7

dlatego też jest czystą spekulacją zgadywać, czy pilot kierował się

wysokościomierzem radiowym, GPS-em, czy tez GPS(em) i widocznością -

 

8

niezależnie czy wysokość barometryczna czy miernik radiowy, jeżeli (pilot) nie znal

wysokości drzew, to było to fatalne.

 

9

możliwe jest także ze (pilot) całkowicie zignorował las, który się tam w ogóle nie

powinien znajdować jeżeli samolot nie znajdowałby się 60m od prawidłowej

osi lotu lecz na wyznaczonym kursie

 

10

60-metrowa różnica położenia poziomego nie jest wpisana w profil błędu systemu

GPS – czym więc kierował się pilot w czasie lotu ? jeżeli GPS-em, to odbiór

GPS(a) był zakłócony – i teraz znów jesteśmy przy pańskim pytaniu z dnia 19.04

(czy był to atak elektroniczny)

 

11

"Czy można na tych podstawach (danych) szukać odpowiedzi?" - oczywiście

można podjąć próbę logicznej i sensownej rekonstrukcji lotu – to nie przywróci życia

90ciu osobom, ale:

 

to wydarzenie może (powinno) zostać przedstawione

 

otwarcie (niezależnie) na arenie międzynarodowej a

 

siedem miliardów ludzi na tej ziemi mogłoby samemu

 

sobie odpowiedzieć na pytanie, co było przyczyną

 

katastrofy.

 

<--------- Oryginalny tekst ------->

Von: Hans Dodel [xxx@yyyy.de]

Gesendet: Mittwoch, 21. April 2010 19:58

An: Strassenburg-Kleciak, Marek

Betreff: Radiohöhenmesser RW-5M

 

 

Ich fasse noch mal zusammen:

 

1  es waren schlechte Sichtbedingungen ?  falls die Horizontalsicht weniger als 550

m betrug, galten mindestens ILS CAT-1 Bedingungen - ein Anflug war nach üblichen

Regeln daher nicht mehr gestattet ( die Russen haben aber die Landung

gestattet )

 

2  das Flugzeug ist über laublosen Wald geflogen ist und hat dann die Baumkronen

gestreift

 

3  es ist denkbar, dass der Radiohöhenmesser den Waldboden abgetastet hat, nicht

die Baumgipfel

 

4  ich weiss nicht, ob TAWS in der Region Smolensk (der Flugplatz Smolensk ist

kein internationaler Flugplatz, sondern nur ein regionaler Flugplatz, der glaube ich

kein Präzisionslandesystem (ILS) besitzt) die Höhe über Normal Null(NN) angibt

oder die Höhe über NN plus Baumgipfelhöhe ?

 

5   die GPS typische Genauigkeit ist sehr gut, meistens bis auf wenige Meter genau

- betrachtet man aber die Spezifikation des GPS Standard Positioning Service

(SPS), dann ist die Vertikale Positionierungsgenauigkeit mit +/-25 m (95% der Zeit)

angegeben

 

6   laut TSO-C129A dient GPS hierbei ausschließlich für die Horizontalführung (!!!)

eines Flugzeugs bis zu 500 ft über Grund ! Und die Höheninformation stammt vom

Baro-Höhenmesser !

 

7   es ist daher Spekulation zu raten, ob der Pilot nach Radiohöhenmesser oder

Sicht oder GPS mit Barometer-Höhe geflogen ist -

 

8   egal ob Baro-Höhe oder Radio Altimeter, wenn er die Höhe der Baumgipfel nicht

wusste, war das fatal

 

9   möglicherweise hat er den Wald auch völlig ignoriert, der ja nicht da gewesen

wäre, wenn das Flugzeug nicht 60 m horizontale Abweichung gehabt hätte, sonder

über dem Runway gewesen wäre

 

10  der 60 m Horizontal-Fehler ist nicht im Rahmen des GPS Fehlerprofils - nach

was ist der Pilot geflogen ? wenn mit GPS, war der GPS Empfang gestört - jetzt

sind wir wieder bei Ihrer Frage vom 19.04. ( Elektronischer Angriff )

 

11  "Kann man auf dieser Grundlage nach einer Antwort suchen?" - man kann sehr

wohl versuchen, den Hergang so gut wie logisch und sinnvoll zu rekonstruieren - das

bringt die 90 Menschen nicht wieder zurück, aber:



der Fall kann offen und international dargestellt werden und die sieben

Milliarden Menschen dieser Erde können sich dann ihr eigenes Bild machen.

 

 ____

Data zmieniona - Max


Dodaj do/Szukaj w:

·                      Polecanki

·                      Wykop.pl

...

Zgłoś jeśli naruszono regulamin