6. Co wyróżnia chrześcijanina od wyznawców innych religii.doc

(27 KB) Pobierz
Co wyróżnia chrześcijanina od wyznawców innych religii

Co wyróżnia chrześcijanina od wyznawców innych religii?

 

Pierwszym wyróżnikiem jest miłość w duchu krzyża. Taka, jaką objawił Jezus Chrystus na krzyżu. Nasz grzech sprowokował pojawienie się tej miłości. Pierwszy człowiek w raju nie doznawał miłości od tej strony. Człowiek w raju widział Boga jako wspaniałego Stwórcę, Dawcę życia, który wspaniale mu je zaprojektował. Gdy człowiek zgrzeszył, został mu objawiony inny aspekt Bożej miłości. Częściowo w Starym Testamencie, a w pełni w Nowym Testamencie. Tę miłość św. Jan zde­finiował następująco: „Bóg jest światłością” (1J 1,5) (czyli miłością do grzesznika). I to jest Dobra Nowina.

Tę miłość Jezus zostawi w testamencie swemu Kościołowi (por. J 13, 34-35). Bóg pragnie być Zbawicielem każdego człowieka. On wie, że w grzechu nie jest nam dobrze, że z jego powodu cierpimy. I dlatego od wieków powziął w swoim łonie zbawienie dla ludzkości (por. Ef 1, 3-14), a tę miłość objawił nam w Chrystusie. Ci, co z nim żyli, mogli widzieć na Jego obliczu tę Ojcowską miłość — rys objawienia Bożego (por. J 14, 9).

W tej chwili nie ma już Jezusa w ciele, na tym świecie. Świat nie mo­że już go widzieć. Rodzi się więc pytanie: Gdzie można teraz zobaczyć to objawienie Bożej miłości? Dokąd należy pójść? Otóż Chrystus powołał Kościół po to, żeby w nas dokonała się misja zejścia Bożej miłości w samą tkankę człowieczeństwa. Bóg pragnie swoją miłość do grzeszni­ka okazywać teraz poprzez nas. Ta miłość, która jest jednoznaczna z miłością do nieprzyjaciół i z zasadą nieopierania się złu (por. Łk 6, 27-36 i Mt 5, 38-48) jest specyficzna tylko dla chrześcijaństwa. Miłość chrześcijańska przerasta ludzkie możliwości.

Niechrześcijanie także są zdolni do miłości i poświęcenia, nawet aż do śmierci. Poza chrześcijaństwem ludzie też są zdolni umierać za ideały takie jak: wolność, honor, ojczyzna. Natomiast chrześcijańska miłość, to miłość do wroga, aż do śmierci. Jak u Jezusa. To On nas ukochał, gdy­śmy byli jeszcze grzesznikami (por. Rz 5, 6-9). Bóg zesłał nam swego Syna wtedy, gdyśmy byli Jego nieprzyjaciółmi. Ten Syn umarł za nas i zmartwychwstał, by z wysokości krzyża tę miłość rozdzielać każdemu kto chce, a ona — przyjęta przez nas — zbawia nas i świat. Miłość do nieprzyjaciół to nie umieranie za wzniosły cel (np. samospalenie Palacha w Pradze jako protest przeciwko inwazji ZSRR). Ten fakt byłby bohaterstwem w wymiarze chrześcijańskim, gdyby Palach oddał swe życie za Breżniewa. Miłość w wymiarze krzyża zdobywa człowieka powoli, tworząc wspólnotę Kościoła, krusząc bariery nieufności, wszystkiego, co ludzi dzieli. Miłość staje się czymś mocniejszym niż istniejące podziały. Tym jest właśnie Kościół — Ciało Chrystusa. Taka miłość obecna w świecie staje się znakiem Zmartwychwstałego Jezusa, znakiem Jego mocy, obrazem Jezusa Chrystusa.

Podsumowując: Pierwszym wyróżnikiem chrześcijanina od wyznaw­ców innych religii jest miłość w duchu Chrystusowego krzyża. Drugim zaś wyróżnikiem, a zarazem logiczną konsekwencją pierwszego, jest duch jedności, burzenie barier, podziałów. Stajemy się Ciałem Zmar­twychwstałego Chrystusa. Św. Jan cytując Jezusa: „Przykazanie nowe daję wam, abyście się wzajemnie miłowali” (J 13,14) streszcza wszystkie wyróżniki chrześcijaństwa. Św. Paweł w Liście do Rzymian w 12 roz­dziale przypomina chrześcijanom, jak w praktyce mają zachowywać Kazanie na Górze: „Błogosławcie tych, którzy was prześladują”, „Żyjcie w zgodzie ze wszystkimi”, „Nie wymierzajcie sami sobie sprawiedliwo­ści”. Takie są cechy miłości ukrzyżowanej.

Św. Piotr w swoim liście poleca pisząc: „Niewolnicy! Z całą bojaźnią bądźcie poddanymi panom nie tylko dobrym i łagodnym, ale również surowym. To się bowiem podoba Bogu, jeżeli ktoś ze względu na su­mienie uległe Bogu znosi smutki i cierpi niesprawiedliwie” (l P 2, 18-19). A św. Paweł mówiąc o procesach wśród chrześcijan napomina Koryntian: „Już samo to jest godne potępienia, że w ogóle zdarzają się wśród was sądowe sprawy. Czemuż nie znosicie raczej niesprawiedliwości? Czemuż nie ponosicie raczej szkody?” (l Kor 6, 7). Żeby nosić znamiona takiej miłości, trzeba być dojrzałym chrześcijaninem. Jeśli takiej postawy brak, jest to jeszcze niemowlęctwo w Chrystusie (por. 1Kor 3, 1). Kościół pierwotny na serio traktował Kazanie na Górze. Praktykował je w życiu i zapewnił, że tym się da żyć i żyje się szczęśliwie. Apokry­ficzna ewangelia pierwszych wieków tak mówi: „W dniu, w którym poczujesz w swoim sercu miłość do nieprzyjaciela — zabij cielca, sproś przyjaciół i ciesz się i raduj, boś jest w Królestwie Bożym”. To są cechy duchowości chrześcijańskiej.

...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin