Sex And The City S6E03 - The Perfect Present [RavyDavy].txt

(17 KB) Pobierz
00:00:00:www.napiprojekt.pl - nowa jako�� napis�w.|Napisy zosta�y specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu.
00:00:52:W �yciu samotnej dziewczyny|licz� si� trzy pierwsze rzeczy -
00:00:58:pierwszy seks,|pierwszy dobry seks
00:01:02:i pierwsza wizyta w mieszkaniu|ch�opaka, z kt�rym chodzi.
00:01:12:Wejd�.
00:01:19:Mi�o tu.
00:01:21:- Bardzo mi�o. Dzi�ki Bogu.|- A, co, my�la�a�, �e...
00:01:26:Nigdy nic nie wiadomo.|Panowie zdani na samych siebie...
00:01:30:Nic mnie nie zdziwi -
00:01:33:sofy ze sztucznej sk�ry...
00:01:37:..p� metrowe fajki do trawy...
00:01:39:- ..trup w rogu pokoju.|- Trup?
00:01:41:Po tygodniu z nim zerwa�am.
00:01:45:Na razie nie widz� oznak|''zagorza�ego kawalera''.
00:01:50:Poza mn�.
00:01:54:- Podoba mi si� kolor �cian.|- To nie moja zas�uga. To Lauren.
00:01:59:- Ralph Lauren?|- Nie, Lauren - moja eks.
00:02:02:ona pomalowa�a mieszkanie.
00:02:06:- Przepraszam. Dziwnie si� poczu�a�?|- Daj spok�j.
00:02:09:Ty masz dekoratork� wn�trz,|ja mam dekoratora wn�trz.
00:02:14:Nie musimy rozmawia�|o naszych eks-dekoratorach.
00:02:20:Rozumiem.
00:02:25:- Musisz wsta� skoro �wit?|- Nie, jestem do twojej dyspozycji.
00:02:29:Dobranoc. Witaj w moim domu.
00:02:48:Co to za odg�osy?
00:02:50:To z ta�my.|Mam problemy ze snem.
00:02:54:To mi pomaga zasn��.
00:02:58:- �aby?|- l cykady.
00:03:01:Jeste� w lesie tropikalnym.|A to by� odg�os ptaka.
00:03:11:Czuj� si�, jakbym by�a na biwaku.|Nie przepadam za biwakowaniem.
00:03:14:Rano zrobi� ci pyszne grzanki.
00:03:23:Tak si� zastanawiam.
00:03:26:- To by� prezent.|- od...
00:03:29:od Lauren, jak zacz�li�my|ze sob� chodzi�.
00:03:32:Nie cierpia�a, jak przewracam si�|z boku na bok.
00:03:35:Doradzi�a jej to terapeutka.|Lauren zawsze...
00:03:42:A wi�c �aby...
00:03:46:Nie s� a� tak z�e.
00:03:51:- Dobranoc.|- Przestaniesz zwraca� uwag�.
00:03:57:Mia�am nadziej�,|�e m�wi o swojej eks.
00:04:02:- Jeden drink i wychodzimy.|- Ale naprawd� tylko jeden.
00:04:07:- Po co tam idziemy?|- Facet j� rzuci�. Wspieramy j�.
00:04:12:- W pi�tek wieczorem?|- Chcia�a ze sob� sko�czy�.
00:04:15:- Wzi�a sze�� tabletek advilu.|- Na pusty �o��dek.
00:04:17:Wyzwoli�am si� od zoloftu,|zrzuci�am pi�� kilo,
00:04:21:a jak ten dupek mnie rzuci�, odkry�am|w sobie dar do projektowania toreb.
00:04:28:Imprezka z torbami.
00:04:35:Cudna, co?|Mo�na j� zabra� na lunch.
00:04:39:Czy� �ycie nie jest �mieszne?
00:04:41:Dzi�ki temu dupkowi odkry�am,|�e jestem Fendi.
00:04:46:Kupujcie do woli.
00:04:54:od kiedy to torby|sta�y si� karier�?.
00:04:57:Powiedz tej wariatce, �e glutownica|nie czyni z niej projektantki.
00:05:03:- Nie nazywaj jej wariatk�.|- Wola�abym nosi� sztuczny odbyt.
00:05:07:To nie s� torby, tylko baga�.|Ruiny jej zwi�zku.
00:05:11:Rozstanie musia�o by� paskudne.
00:05:15:osob�, kt�ra powinna p�aci�|za nieudany zwi�zek
00:05:18:jest kolejny partner.
00:05:21:Prawda. Byle nie ja.
00:05:24:Zesz�ej nocy|Berger otworzy� teczk� swojej eks.
00:05:28:Czego si� dowiedzia�a�?
00:05:30:Ma na imi� Lauren.|Kupi�a mu odtwarzacz.
00:05:34:- Ale z niej potw�r.|- Musz� o niej wiedzie�?
00:05:39:- Tak. lm wcze�niej, tym lepiej.|- Wola�abym w og�le nie wiedzie�.
00:05:44:- Dobry tu�czyk.|- Musisz wiedzie�, w co si� pakujesz.
00:05:48:Byleby� si� tylko nie zarazi�a|czym� sw�dz�cym.
00:05:51:Czy musimy rozmawia� o przesz�o�ci?
00:05:55:Dowiedz si�, jak ze sob� zerwali.|To wiele m�wi o zwi�zku.
00:05:59:Chcia�am pomin�� t� cz��|i zacz�� od nowa.
00:06:03:- Czy jest ze mn� a� tak �le?|- Nie, ale z ni� tak.
00:06:07:Sp�jrzcie na t�. Buciki.|Fajna imprezka, co?
00:06:10:Komu potrzebny �ysiej�cy go��|z problem wzwodu,
00:06:15:kiedy mo�na mie� now� karier�|i przystojnych kelner�w?
00:06:18:Przepraszam. Szampan dla pa�.
00:06:21:Bawcie si� dobrze.
00:06:24:Katie! Buciki.
00:06:26:Czy ten kelner nie wygl�da znajomo?
00:06:29:- Pieprzy�am si� z nim.|- A, ten facet.
00:06:32:To kelner z Surowizny, znany r�wnie�|jako m�j najlepszy seks od lat.
00:06:38:Ta imprezka nabra�a nagle rumie�c�w.
00:06:41:Jedna lampka.|Jemy kolacj� w restauracji 66.
00:06:45:Musz� si� wcze�nie urwa�.|ld� rano na zaj�cia do synagogi.
00:06:49:- Dzi� by�a� tam dwie godziny.|- Wiem.
00:06:52:ld� przyspieszonym trybem.|Musz� si� tyle nauczy�.
00:06:56:Historia, tradycja,|filozofia. oj.
00:07:00:To by�o moje pierwsze ''oj''.
00:07:08:Przysz�o wi�cej go�ci.|Donie�cie babeczek z tu�czykiem.
00:07:30:o m�j Bo�e!
00:07:33:Nie jestem gotowa na takie widoki.
00:07:36:Zwalniam ci�!
00:07:39:Zepsuli�cie mi przyj�cie.
00:07:48:Masz ten model w innych kolorach?
00:07:53:Czy ja wygl�dam|na pieprzony sklep?
00:07:56:Wynosi� mi si� w choler�!|No ju�, krowy.
00:08:00:Dawaj to!
00:08:03:Widzisz, co zrobi�a�?|Po�wi�ci�am na to prze�cierad�o!
00:08:08:Czas i�� na kolacj�.
00:08:10:Nazajutrz w �wi�tyni Emanuel...
00:08:13:Wkr�tce b�dziecie gotowe na mikw�.
00:08:17:Kto mi powie, co to jest mikwa ?
00:08:22:Ceremonia przej�cia na judaizm.
00:08:25:Bardzo dobrze. Na czym|ten obrz�dek polega?
00:08:32:Tak, Charlotte.
00:08:34:Zostaniemy zanurzone w wodzie|i odrodzimy si� w wierze �ydowskiej.
00:08:38:Bardzo dobrze.
00:08:40:Jak na wzorow� uczennic� przysta�o,
00:08:42:Charlotte czu�a si� na zaj�ciach|jak ryba po �ydowsku w wodzie.
00:08:46:Z now� wiar� wi��� si� nowe tradycje.
00:08:51:Ale b�dziecie si� musia�y wyrzec|chrze�cija�skich tradycji.
00:08:57:Wielu osobom trudno zapomnie�|o �wi�tach Bo�ego Narodzenia.
00:09:01:op�akujcie t� strat�.|Mo�e wam by� ci�ko.
00:09:12:Co si� tyczy przesz�o�ci...
00:09:14:- Sp�ni�e� si� 20 minut.|- Wiem. Mia�em co� do roboty.
00:09:18:- Mog� nie zd��y� na spotkanie.|- Debbie zepsu� si� samoch�d.
00:09:23:- Kto to jest Debbie?|- Moja dziewczyna.
00:09:29:Brady jest gotowy.|Nie zapomnij torby.
00:09:33:l przywie� go na czas.
00:09:36:- Przepraszam, jej samoch�d...|- Nie musz� zna� szczeg��w.
00:09:39:Tylko nie sp�niaj si� wi�cej.|Dzi�ki.
00:09:47:- Przepraszam, rabinie Mincz?|- Tak, Charlotte?
00:09:51:Wracaj�c do Bo�ego Narodzenia.|Nie da si� tego jako� obej��?
00:09:57:Jako �yd�wka przyjmiesz nowe �wi�ta|i wyrzekniesz si� starych.
00:10:02:�wi�tuj�c Bo�e Narodzenie by�aby�|jak wegetarianin, kt�ry je mi�so.
00:10:07:Nie posz�abym do ko�cio�a.|Chodzi mi tylko o choink�.
00:10:15:A kol�dy?
00:10:20:Miko�aj?
00:10:22:Ale rabinie Mincz...
00:10:24:Je�li naprawd� chcesz|przej�� na judaizm,
00:10:26:musisz zerwa� wi�zy z przesz�o�ci�.
00:10:30:odt�d rabin by� dla Charlotte
00:10:33:Minczem, kt�ry ukrad� �wi�ta.
00:10:36:Tej nocy, z dala od Amazonii,
00:10:39:ju� w�a�nie mia�am zasn��, kiedy...
00:10:54:- Pami�tasz t� czerwon� sukienk�?|- Co? Gdzie jeste�?
00:10:58:W Kalifornii, w ��ku.
00:11:02:Spa�am.
00:11:05:- Sama?|- Tak. obudzi�e� mnie.
00:11:10:- Kiedy� nie potrzebowa�a� tyle snu.|- Teraz jestem stara. Tak jak ty.
00:11:16:- Wracaj�c do sukienki.|- Versace czy Gucci?
00:11:20:- Ma�e paseczki...|- Gucci.
00:11:22:Kiedy obsun��em na d� jeden,|drugi sam spada�.
00:11:26:- Pami�tasz t� sukienk�?|- Tak.
00:11:28:�adnie w niej wygl�da�a�.
00:11:36:Pami�tasz, jak znalaz�em ci�|w szafie w szpilkach i staniku?
00:11:41:Zaszed�em ci� od ty�u|i opar�em ci r�ce o �cian�.
00:11:48:Co robi�a� zesz�ej nocy?
00:11:50:Wcze�nie si� po�o�y�am, mia�am|seks przez telefon z Bigiem.
00:11:54:- Co?|- Dobrze si� zapowiada.
00:11:58:W�a�ciwie to on go mia�.|Ja stara�am si� z tego wycofa�.
00:12:03:Ale nie da si� tego zrobi�|w grzeczny spos�b.
00:12:06:- To wy macie seks przez telefon?|- Czasami, odk�d si� przeprowadzi�.
00:12:12:- Masz seks przez telefon?|- Nie my�l� o tym w ten spos�b.
00:12:16:To jak podr� we wspomnienia.
00:12:20:Powiedz mu,|�e jeste� w powa�nym zwi�zku.
00:12:23:Nie jestem.|Na razie ze sob� chodzimy.
00:12:26:Jest dobrze, ale nie wiemy,|czy chcemy ze sob� by�.
00:12:29:- Wspominasz dobre chwile z Bigiem.|- Jedno nie ma nic wsp�lnego z drugim.
00:12:34:Po co ci�gn�� baga� Biga|do nowego zwi�zku?
00:12:38:Nie baga�, tylko ,,waliz�''.
00:12:40:Big nie zagra�a Bergerowi,|podobnie jak Lauren mnie.
00:12:45:- To przesz�o��.|- Wida� j� na rachunku za telefon.
00:12:48:To on do mnie dzwoni�.|Jestem dam�.
00:12:53:Chod�, pysiaczku.|Mama da ci smoczusia.
00:12:59:Co ten Steve tu nosi?
00:13:03:- Dziecko to najlepsza antykoncepcja.|- To Steve'a.
00:13:07:I jego nowej dziewczyny, Debbie.|Tak ma na imi�.
00:13:12:- Robi� to w Smyku?|- Debbie bawi si� w przedszkolank�?
00:13:19:Spokojnie, skarbie.|Trzymam je w ustach bez przerwy.
00:13:23:Zacz�am si� p�niej zastanawia�|nad zwi�zkami czasowymi.
00:13:27:Mam tu na my�li zwi�zek zwi�zku
00:13:30:z przesz�o�ci�,|tera�niejszo�ci� i przysz�o�ci�.
00:13:34:Wszyscy byli�my w zwi�zkach,|kt�re by�y dalekie od doskona�ych,
00:13:38:ale czy taki zwi�zek mo�e mie� wp�yw|na przysz�o�� tera�niejszego zwi�zku?
00:13:43:l tak w�a�nie|zacz�am si� zastanawia�,
00:13:48:czy mo�na posun�� si� naprz�d,|nie zapominaj�c o przesz�o�ci?
00:13:53:U Samanthy dzie� �wietnego seksu|odp�ywa� w�a�nie w sin� dal.
00:13:59:Na pewno nie mo�esz zosta�?
00:14:02:Wzi��em dodatkow� zmian� w knajpie.
00:14:05:Z ostatniej rob�tki|mnie wylali, pami�tasz?
00:14:08:Przykro mi, �e tak si� sta�o|i dlatego prosz�, we� to.
00:14:18:- $300?|- Wykona�am par� telefon�w.
00:14:21:Tyle p�ac� najlepsi akwizytorzy.
00:14:25:Solidnie ci odwali�o, kobieto.
00:14:32:Nazajutrz, po kolejnej|niespokojnej nocy z �abami...
00:14:36:- Zostaniesz sama?|- Pewnie. ld�.
00:14:39:Jem g�upie �niadanie|z kumplami-pisarzami.
00:14:43:Wzi��bym ci� ze sob�,|ale jeste�my �a�osn� zgraj�.
00:14:47:ld� ju�. A tak, �eby� wiedzia�,|nie jeste� �a�osny.
00:14:58:- odbierzesz?|- o 9.30? Nic tylko handlowiec.
00:15:03:Przedstawiciel handlowy.
00:15:06:Hej, Jack, tu Lauren.
00:15:09:Sta�o si� jasne, �e Lauren mia�a|kontrol� nad wszystkimi maszynami.
00:15:14:- Zadzwo� do mnie, musimy pogada�.|- Pieprz si�, i jeszcze raz!
00:15:20:Pa, pa.
00:15:27:Nie chc�, aby m�j ...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin