00:00:01:movie info: XVID 576x240 25.0fps 700.9 MB|/SubEdit b.3890 (http://alfa.icis.pcz.czest.pl/~subedit)/ 00:01:31 To ma by� przeno�nik ta�mowy? 00:01:33 Uwa�aj. 00:01:38 Czekaj, czekaj, czekaj. 00:01:42 Balraj! Mo�esz wzi�� t� drug�? 00:01:44 Mo�esz sprawdzi� tam? 00:01:45 W�a�nie to zrobi�am. 00:01:52 To jest chaos.|Jak w Bedlam. 00:01:54 Jest super, no nie? 00:02:00 Co masz na my�li?|Tu jest jak w Nowym Jorku. 00:02:02 Lepiej si� do tego przyzwyczai�, Darcy.|Sp�dzimy tu dwa tygodnie. 00:02:20 Jezu, Balraj, dok�d ty mnie|do cholery �ci�gn��e�? 00:02:36 Po�pieszcie si�, g�upie! 00:02:38 Musimy zapewni� dla Jayi|tego pana Balraja z Londynu zanim kto� nas ubiegnie. 00:02:42 Mama my�li, �e ka�dy kole�|z kup� kasy musi sobie kupi� �on�. 00:02:46 Wstyd mi to m�wi�|ale mam nadziej�, �e to prawda. 00:02:50 Co? To, �e kupuje czy �e jest nadziany? 00:02:51 I to, i to. 00:02:54 Lakhi, czy ty my�lisz|�e twoja matka zwariowa�a? 00:02:56 I pozwoli ci to za�o�y�? 00:02:58 M�wi�am ci Lakhi. To zbyt wyzywaj�ce. 00:03:01 Ale mamo! To jest naprawd� odjazdowe! 00:03:05 Och, je�li to odjazdowe to wszyscy|w Mumbaju to nosz�. 00:03:08 Ale my chcemy, by Balraj patrzy� w oczy Jayi|a nie w twoje, moja panno. 00:03:12 Ona jest nasz� jedyn� nadziej�. 00:03:13 Je�li nie wydamy najpierw za m�� naszej pierworodnej, 00:03:16 to nigdy nie b�dziemy w stanie wyda�|reszty, niestety. 00:03:20 Daj spok�j Lakhi, to tylko przyj�cie. 00:03:22 Zacznij si� lepiej przejmowa� jutrzejszym weselem. 00:03:24 Tato, wyluzuj. Daj mi poprawi� moje dupatta. 00:03:27 Oh! Nameste. 00:03:31 Chandra, pami�taj - u�miech. 00:03:33 Teraz siadaj. 00:03:34 - Cze��, Lakhi.|- Cze��. 00:03:38 Witaj, kochanie. 00:03:40 - Mo�emy tu usi���?|- Oczywi�cie! 00:03:43 - Mamo, zajrzymy do panny m�odej.|- Dobrze, wracajcie szybko. 00:03:46 - Chandra, nie sied� tam za d�ugo.|- Dobrze. 00:03:52 Och, to musi by� ten s�ynny Balraj z Anglii. 00:03:56 Jest z wa�nej rodziny z Delhi. 00:03:58 Hej, Balraj, szybko przylecia�e�|z Londynu. 00:04:01 Tak si� nazywa? 00:04:02 Zupe�nie zapomnia�am|pan m�ody zaprosi� go�ci z Anglii. 00:04:05 Najwyra�niej jest adwokatem. 00:04:08 To prawda? Adwokat? 00:04:10 Jego rodzina mieszka ko�o Windsoru,|pa�acu kr�lowej. 00:04:14 Naprawd�? Ko�o kr�lowej? 00:04:16 Och, jego siostra wygl�da tak mi�o. 00:04:20 Taka jasna, prawda? 00:04:22 - A kim jest ten Anglik?|- To Amerykanin. 00:04:25 Nazywa si� William Darcy. 00:04:27 Jest przyjacielem Balraja z Oxfordu. 00:04:30 Jest z jednej z najbogatszych rodzin w USA. 00:04:32 S� w�a�cicielami siatki hoteli na ca�ym �wiecie. 00:04:34 Szkoda jednak, �e to nie Hindus. 00:04:38 Jeste� pewna, �e chcesz z nim jecha� do Londynu?|Spotka�a� go tylko dwa razy. 00:04:42 Jest mi�y i jego rodzina tak�e. 00:04:45 Musisz si� wynie�� z tego miasta, Lalito. 00:04:47 Wiesz, �e nie masz tu nic do roboty. 00:04:49 Wszyscy faceci potrzebuj� kobiet z bogatych rodzin. 00:04:52 Tata mnie potrzebuje. Nie mog�abym wyjecha�. 00:04:54 Jego przyjaciel Balraj jest �wietny. 00:04:57 I szuka �ony. 00:05:02 Dobry Bo�e, czy mi si� zdaje|czy ka�da kobieta powy�ej 50-tki gapi si� na ciebie? 00:05:05 Nie b�d� g�upi, Darcy. 00:05:07 Ka�da matka w tej sali ostrzy sobie na niego pazurki|by z�apa� go dla swojej c�rki. 00:05:11 - Mo�emy ju� st�d i��?|- Kiran, jestem dru�b�. 00:05:14 Nie mog� po prostu wp�aci� kaucji, prawda? 00:05:16 W Nowym Jorku jest 10 rano.|Nie mia�bym nic przeciwko wczesnemu powrotowi. 00:05:19 wtedy m�g�bym si� zaj�� spraw� finans�w|tego hotelu w Goa. 00:05:20 Mo�esz cho� na chwil� przesta� pracowa�? 00:05:23 A ty przesta� by� tak� zrz�d�? 00:05:24 To jest nasza, droga, droga ojczyzna. Ciesz si� ni�. 00:05:28 Jedyn� dobr� stron� Indii jest to, �e chudniesz. 00:05:30 Jeste� pewien, �e to bezpieczne? Nie chc� jecha�|do szpitala z zatruciem pokarmowym ju� pierwszego dnia. 00:05:44 - Co teraz b�dzie?|- Hinduska wersja ameryka�skiego Idola. 00:05:47 Mam nadziej�, �e wzi��e� zatyczki do uszu. 00:05:48 Teraz dziewczyny na�miewaj� si� z ch�opc�w|a oni z dziewczyn. 00:06:00 Nabierz si�, Darcy. 00:06:01 Zaraz przemieni si�|w hinduskiego MC Hammera. 00:06:11 Podobaj� ci si�? 00:06:39 O czym �piewaj�? 00:06:40 O pi�knych dziewczynach|trzepocz�cych kusz�co jak latawce bez sznurka. 00:06:45 Och te dziewczyny ostre jak no�e 00:06:48 S� zbyt szybkie by je z�apa� 00:06:55 Uwa�aj ich pi�kno mo�e u��dli� jak pszczo�a 00:07:03 Och, te pi�kne dziewczyny tak wolne jak latawce bez sznurka 00:07:28 Hej, przystojniacy 00:07:31 Co tam? 00:07:39 Wi�c chcecie ta�czy�? Poka�cie co potraficie 00:07:44 Tylko gadacie i kpicie 00:07:54 Wy ostre jak brzytwa dziewczyny 00:08:01 Jak �ywy pr�d elektryczny 00:08:07 Te dziewczyny s� jak przewody pod napi�ciem. 00:08:09 Je�li za blisko podejdziesz,|poparzysz si� mi�o�ci� . 00:08:33 Chod� ze mn� do ogrodu 00:08:42 Tam gdzie �wiat�o ksi�yca ga�nie a �wieci twoje pi�kno 00:08:51 Gdy potok p�ynie w d� wzg�rza jego krystaliczne wody migocz� 00:08:56 Z tob� przychodzi wiosna i wszystko jest pi�kne 00:09:17 Gdy kwiaty mam we w�osach lata mog� p�yn�� 00:09:26 A ja jestem wiecznie m�oda 00:09:30 Fantastyczne. Dzi�ki. 00:09:33 Chod� zata�cz. 00:09:34 Chyba �artujesz. 00:09:39 Wy dwoje, ta�czy�. 00:10:20 Pu�� mnie! 00:10:25 Dzi�ki. 00:10:36 Darcy, co ty robisz? 00:10:39 - M�j sznurek wci�� si� rozwi�zuje.|- Poka�. 00:10:42 Nie wiem po co mi kaza�e�|w�o�y� te portki. 00:10:44 Dlaczego po prostu nie powiadomimy media? 00:10:46 Jest naprawd� okropna. 00:10:48 M�wi� ci, wyrobi nam z�� opini�. 00:10:51 Wiesz, �e ca�� noc ugania si� za ch�opakami? 00:10:54 Lakhi. 00:10:55 Przesta�. Lakhi. 00:10:57 Dobry wiecz�r panu.|Jeste�my ze strony pana m�odego. 00:11:00 Chcieliby�my sie przedstawi�. 00:11:01 Jestem Balraj. 00:11:03 - To moja siostra Kiran.|- Cze��. 00:11:05 - I m�j dobry przyjaciel William Darcy.|- Cze��. 00:11:07 Bardzo mi�o mi was pozna�.|Eee, jestem Chaman Bakshi. 00:11:10 Mog� wam przedstawi� moj� rodzin�? 00:11:12 To moja �ona, pani Manurma Rama Bakshi, 00:11:14 a to s� moje c�rki:|Jaya, Lalita, to jest Lakhi a to Maya. 00:11:19 Cztery c�rki w jednej rodzinie!|B�g bardzo was pob�ogos�awi�. 00:11:23 To przyjemno��|zawiera� takie znajomo�ci. 00:11:27 Czy uczynisz mi ten honor? 00:11:28 Tato? 00:11:29 Oczywi�cie, oczywi�cie. Prosz�, prosz�.. 00:11:33 Darcy, mo�e poprosisz |jedn� z uroczysz si�str Jayi? 00:11:38 Nie. 00:11:39 Przepraszam. Nie mog�. Musz� wraca� do pracy. 00:11:42 Mam konferencj�. 00:11:44 Ale to prostsze ni� my�lisz. 00:11:45 - Poka�� ci.|- Nie, naprawde nie mog�. 00:11:48 Mo�e innym razem. 00:11:54 Bogaty Amerykanin. 00:11:56 Co on sobie my�li -|�e nie jeste�my dla niego wystarczaj�co dobre? 00:12:06 Powinna� zobaczy� twarz pani Lamba. 00:12:09 Balraj nie ta�czy� z �adn� inn� dziewczyn�. 00:12:13 Wiedzia�am, �e nie b�dzie w stanie|oprze� si� urokowi mojej �licznej Jayi. 00:12:16 Mamo. 00:12:17 Albo twojemu, oczywi�cie. 00:12:19 Po prostu wyobra� sobie - gdyby Jaya zamieszka�a w Londynie,|mogliby�my j� zawsze odwiedza�. 00:12:24 Nie chcia�bym by kt�ra� z moich c�rek mieszka�a tak daleko. 00:12:26 Ale mamy ich tyle.|Jedna lub dwie mog� wyjecha� za granic�. 00:12:29 Zarobi� wi�cej, a B�g jeden wie jak bardzo potrzebujemy pieni�dzy 00:12:32 bo nie sta� nas by ka�dej|ka�dej wyp�aci� przyzwoity posag. 00:12:34 Mo�e powinni�my byli oszcz�dza�|ju� od ich narodzin. 00:12:37 Nie mieliby�my takich problem�w|gdyby�my wyjechali do USA. 00:12:40 Opowida�am ci o tym jednym|co to wyjecha� do USA i si� wzbogaci�? 00:12:42 M�j brat zasponsorowa� nam wyjazd|ale ty nie chcia�e� wyjecha�. 00:12:46 Ten facet wyjecha� do Ameryki|i kupi� ogromny ameryka�ski dom 00:12:49 i zbudowa� trzy baseny. 00:12:51 A teraz ma prawo dystrybucji trzech linii metra|w New Jersey. 00:12:54 A co my mamy? 00:12:56 Stary dom, star� farm� i nowe rachunki. 00:12:59 I kiedy jego ojciec z Indii odwiedzi� go,|oprowadzi� go po rezydencji 00:13:02 i trzech basenach... 00:13:04 Jego ojciec spyta�|"Ale synu, po co ci trzy baseny?" 00:13:07 A on odpowiedzia� dumnie "C�,jeden jest nape�niony|zimn� wod� gdy jest mi gor�co. 00:13:11 Drugi gor�c�|gdyby by�o mi zimno." 00:13:13 Wtedy jego ojciec spyta�,|"A po co ci trzeci basen - pusty?" 00:13:17 Odpowiedzia� "C�, ten jest na wypadek|Gdyby mi si� w og�le nie chcia�o p�ywa�." 00:13:27 S�uchaj, Balraj, je�li naprawd� chcesz si� o�eni�, 00:13:31 to si� um�w z hindusk� dziewczyn� w Anglii,|albo nawet w Ameryce. 00:13:34 Mieliby�cie co� wsp�lnego. 00:13:36 S�uchaj, nie mia�em problem�w|z porozumieniem si� z Jay�, no nie? 00:13:39 Jest inteligentna, pi�kna. 00:13:42 Daj spok�j. 00:13:44 Obejrzyj si�. 00:13:45 Sam to powiedzia�e�. 00:13:47 Jeste�my w zwariowanych Indiach. 00:13:50 Wi�c dlaczego widzia�em ci� jak si� gapi�e� na Lalit�? 00:13:58 Jest pi�kna, fakt, ale... 00:14:02 Ale twojej mamie nie spodoba�aby si�|jej mama, prawda? 00:14:04 Nie do ko�ca. 00:14:07 - Cze��.|- Daj mi t� torb�. 00:14:10 - Czemu?|- Chc� i�� w tamt� stron�. 00:14:12 - Chod�.|- Po prostu daj mi t� torb�. 00:14:14 * Czy to mo�e by� 00:14:16 * Ostatni raz gdy razem 00:14:18 * Spacerujemy ulic� ? 00:14:24 * Ona ma wyj�� za m�� 00:14:27 * Co nie znaczy �e umrze 00:14:30 * Zawsze b�dziemy przyjaci�kami 00:14:35 * Ju� nied�ugo nadejdzie dzie� 00:14:37 * W kt�rym odlec� 00:14:40 * Wi�c zapami�tajmy ten spacer 00:14:45 * Na twej drodze s� gwiazdy 00:14:48 * Z Amritsaru do Anglii 00:14:51 * Na twej drodze s� gwiazdy 00:14:53 * Z Amritsaru do Anglii 00:14:56 * Jeste� z�ot� dziewczyn� 00:14:58 * �rodkiem tego �wiata 00:15:01 * Tylko popro� a ju� wszystko masz 00:15:03 * To tw�j czas, chwy� go 00:15:06 * Twoja pro�ba jest dla nas rozkazem 00:15:09 * Damy ci czego pragniesz 00:15:11 * Odmieni�a� ich �ycie 00:15:14 * Wnios�a� ma��e�stwo do miasta 00:15:22 * Ma��e�stwo dotar�o do miasta 00:15:24 * �miech, kolor, jasno�� i d�wi�k 00:15:27 * �ycie jest wspa...
rene58