Agnieszka Osiecka - Umrzeć z miłości
Chociaż razwarto umrzeć z miłości.Chociaż raz.A to choćby po to,żeby później chwalić się znajomym,że to bywa.Że to jest....Umrzeć.Leżeć na cmentarzu czyjejś szufladyobok innych nieboszczyków listówi nieboszczek pamiąteki cierpieć...Cierpieć tak boskoi z takim patosem,jakby się było Toscąlub Witosem....I nie mieć już żadnych sprawi do nikogo złości.I tylko błagać Boga, by choć raz,choć jeszcze jeden razumrzeć z miłości.
saturn3231