Pieniądz Zakonu Maltańskiego.pdf

(1478 KB) Pobierz
288078484 UNPDF
Pieniądz Zakonu Maltańskiego
2009-11-19 14:17:21
PN 1/1999 nr 24
Autor: Wojciech Lange
PN 1/1999
 
Nie jest rzeczą powszechnie znaną, że Zakon Maltański, a właściwie Suwerenny Rycerski i Szpitalny
Zakonu św. Jana Jerozolimskiego z Rodos i Malty (przy czym nazwy "Zakon Maltański używać można w
odniesieniu do niego dopiero po r. 1530, tzn. po osiedleniu się bractwa na tej wyspie) przez kilkaset lat
emitował własny pieniądz. Konieczność dostosowywania się do zmieniającej się gospodarki i do
systemów pieniężnych różnych państw i państewek śródziemnomorskich spowodowała, że Zakon w
maltańskim okresie swojej historii wykształcił bardzo bogaty i zróżnicowany system monetarny.
Przed objęciem w posiadanie Malty siedzibą rycerzy Św. Jana była wyspa Rodos i to właśnie tam Zakon
zaczął bić swoją monetę. Wygnany z Ziemi Świętej w 1291 r., po kilkunastoletnim pobycie na gościnnym
Cyprze, dopiero na Rodos mógł Zakon zaznaczyć w pełni swoją suwerenność. Teoretycznie bowiem
rycerze św. Jana podlegali papieżowi, w praktyce jednak, wywalczywszy sobie własne terytorium,
podłożyli wtedy podwaliny pod niezawisłe państwo zakonne. Srebrną monetę zaczął bić na Rodos już
pierwszy rezydujący tam Wielki Mistrz Zakonu św. Jana Jerozolimskiego, Fulko z Villaret (1305-1319).
Monetą tą był gigliat, wzorowany na analogicznej używanej wówczas w andegaweńskim Królestwie
Neapolu. Wkrótce zaczęto bić na Rodos także pieniądze w złocie.
Po utracie podbitej przez Sulejmana Wspaniałego w r. 1523 wyspy, Zakon przez 7 lat nie miał własnej
siedziby i tułał się po całej południowej Europie. Nadanie mu przez cesarza Karola V podległej wtedy
Królestwu Sycylii wyspy Malty otworzyło przed Kawalerami Rodyjskimi (bo tak ich wtedy wciąż
nazywano) nowe możliwości. Ze względu na lenny charakter donacji cesarz nie chciał się początkowo
zgodzić na prawo bicia przez rycerzy św. Jana własnego pieniądza, ale naciskany przez papieża, wkrótce
uległ. Tak więc znajdujące się na Malcie w obiegu pieniądze sycylijskie zaczęły być stopniowo
wypierane przez własną monetę zakonną.
Początkowo były to dukaty, a właściwie cekiny (zecchini) wzorowane na weneckich oraz srebrne tari
(wtedy = 1/3 cekina) bite jeszcze na Rodos przez przybyłego stamtąd Wielkiego Mistrza Filipa Villiers de
L'Isle Adama, a także monety miedziane o niepewnym dziś nominale. Pierwszy pieniądz maltańskiej
proweniencji pojawił się w czasach jego następcy, Pierina del Poo\nte (1534-5); był to cekin, który dotarł
do naszych czasów w dwóch egzemplarzach. Dopiero za panowania kolejnego Wielkiego Mistrza, Jana
de Omedesa (1536-1553) mennica w Birgu wyprodukowała większą ilość monet o różnych nominałach.
Poza nowymi cekinami pojawiły się wtedy także srebrne monety o nominałach 4, 2 i 1 tari, a także
mniejsze srebrne carlino (= 1/2 tari). De Omedes wprowadził zwyczaj umieszczania na monetach dat
emisji.
Drobny handel i niski standard życia na wyspie wymusił na Wielkich Mistrzach wypuszczenie w obieg
1 / 11
288078484.013.png 288078484.014.png 288078484.015.png 288078484.016.png
 
Pieniądz Zakonu Maltańskiego
2009-11-19 14:17:21
miedziaków, co nastąpiło za czasów następcy de Omedesa, Klaudiusza de la Sengle (1553-7). Pojawiła
się wtedy niewielka moneta picciolo (= 1/120 tari). Dopiero jednak kolejny Wielki Mistrz, sławny z
obrony Malty przed Turkami Jan de la Valette (1557-68) zmuszony został do większego zróżnicowania
monet i wybicia większej ilości miedzianego bilonu. Stało się to wskutek rozpoczętych po Wielkim
Oblężeniu w r. 1565 i zakrojonych na dużą skalę prac przy ufortyfikowaniu wyspy, a zwłaszcza jej nowej
stolicy, Valletty. Pracujący przy budowie bastionów robotnicy (w liczbie ok. 8.000) zaczęli otrzymywać
zapłatę w monetach o nominale 4, 2 i 1 tari, tyle, że bitych teraz w miedzi, co miało być rozwiązaniem
tymczasowym. Powstała wtedy również miedziana wersja carlino, a także moneta o wartości pośredniej
między tą ostatnią a piccciolo - czyli cinquina (1/2 carlino). De la Valette wprowadził także do obiegu
monety srebrne o nowych nominałach - 6 i 3 tari. Jego następca, Piotr del Monte (1568872) został
również zmuszony do wprowadzenia do obiegu swoich własnych miedzianych tari. Wybił on za to
ciinquinę w srebrze.
Panujący pod koniec stulecia Hugon de Verdalle (1581-95) także w pewnym okresie obok złotych
zechccino bił tari w miedzi (fot. 1).
 
1 . Hugon de Verdalle, 1 zechccino
 
Za jego czasów mennica znajdowała się już w Pałacu Wielkich Mistrzów w Valletcie. Innowacją
Verdalle'a było wprowadzenie do obiegu malutkiej (o rozmiarach picciolo) srebrnej monety o wartości
pól cinquiny - która jednak nie utrzymała się długo - i nowych nominałów w miedzi: grano (= 6 piccioli) i
monety o wartości 3 piccioli. W ten sposób z grubsza ustalił się maltański system monetarny. Kolejni
zwierzchnicy Zakonu bili te nominały, na które w ich czasach było największe zapotrzebowanie.
Częstokroć zmuszeni byli uzupełniać braki powstałe wskutek wywozu dobrych maltańskich pieniędzy za
granicę i ich fałszowania (głównie na sąsiedniej Sycylii). Na dużą skalę miedziane wersje tari jako
panaceum na niedobory w skarbie wybito jeszcze dwa razy - za panowania Alofa de Wignacourt
(1601-22) kontynuował bicie złotych monet (fot. 2)
 
2 / 11
288078484.001.png 288078484.002.png 288078484.003.png
 
Pieniądz Zakonu Maltańskiego
2009-11-19 14:17:21
2. Aloi de Wignacourt 1 zechccino
 
a w miedzi wypuścił monetę o nominale 1 tari. Jan Pawel Lascaris (1636-57), który potrzebując pieniędzy
na prace fortyfikacyjne i żołd dla zaciężnych żołnierzy rozchwiał całą gospodarkę na wyspie, bijąc
ogromne ilości miedzianych monet o nominale 2 i 4 tari. Monety te szybko straciły na wartości w
stosunku do srebra. Takie, a nie inne nominały zawdzięczały swoją popularność temu, że podobne
monety funkcjonowały na niedalekiej Sycylii i były traktowane wymiennie z maltańskimi - do czasu
wspomnianej emisji Lascarisa. Wkrótce pożałował on zresztą swego kroku i polecił wycofać miedziane
tari, ale do jego śmierci zdołano przechwycić niecałe 2/3 emisji. Tenże Wielki Mistrz wprowadził do
obiegu nową złotą monetę 2-cekinową, by stworzyć ekwiwalent dla popularnego wówczas hiszpańskiego
dublona.
Zapotrzebowanie na monety o dużym nominale widać rosło, gdyż w kilkadziesiąt lat później (za Adriana
de Wignacourt, 1690-97) pojawiły się monety 4-cekinowe. Jednocześnie, wskutek napływu na wyspę
dużych ilości fałszywych cekinów weneckich, za jedyny prawny środek płatniczy w złocie uznano cekiny
maltańskie (obecnie warte 43 tari), bite w nowej mennicy. {1}
Panujący w wielkim stylu Antoni Emanuel de Vilhena (1722-36) wypuścił dodatkowo duże monety 10- i
12-cekinowe (jak się przypuszcza, na podarki), a także rozszerzył ofertę srebrnego pieniądza, emitując
monety o nominale 6,8, 12 i 16 tari. Do wybicia monety 8-tari użyto przez przypadek (?) stempla, którym
bito 4-cekinówki, co spowodowało falę fałszerstw (tzn. złocenia srebrnej monety) i trzeba ją było szybko
wycofać. Stąd do dziś jest numizmatem niezmiernie rzadkim. Monety Vilheny uchodzą za wyjątkowo
starannie i elegancko wykonane.
Aby lepiej dopasować maltański system pieniężny do panującego w różnych częściach Włoch, Vilhena
wprowadził także oficjalnie do użytku nową jednostkę monetarną, scudo (= 12 tari}, bijąc srebrną monetę
o nominale 2 scudi. Od tej chwili scudo zadomowiło się wśród monet zakonnych; następca Vilheny,
Ramon Despuig (1736-41) wprowadził też do obiegu monetę o nominale 1 scudo. Pojawienie się skudów
dało niezamierzony skutek uboczny: otóż były one tak solidne, że chętnie przyjmowano je zagranicą,
skąd nigdy nie wracały. Wcześniej ten sam los spotkał cekiny de Vilheny. Aby powstrzymać odpływ
srebra z wyspy, Despuig kazał wycofać z obiegu monety z tego kruszcu i zastąpił je własnymi, o niższej
zawartości srebra. Jednocześnie jednak ten sam Wielki Mistrz podniósł kurs obcych złotych monet w
stosunku do zakonnych, co spowodowało przechwycenie i przetopienie przez mennice sycylijskie ok.
300.000 cekinów. Jego następca, Emanuel Pinto (1741-1773) kazał więc bić złote monety o niższej
próbie; złamał także dotychczasowy prymat cekina i wyemitował złote monety 5-cio, 10-cio i 20-to
3 / 11
288078484.004.png 288078484.005.png 288078484.006.png
 
Pieniądz Zakonu Maltańskiego
2009-11-19 14:17:21
skudowe (fot. 3).
 
3. Emanuel Pinto 10 skudów 1762
 
Ponadto wprowadził do obiegu monety o nominale 15 i 30 tari, oraz wybił ogromne ilości monet
miedzianych o różnych nominałach, co spowodowało spadek cen miedzi w stosunku do srebra.
Poczynania Pinto wprowadziły w skarbie maltańskim taki chaos, że Zakon zmuszony został do szukania
rady u zagranicznego konsultanta. Był nim Zenobiusz Paoli, były dyrektor mennicy florenckiej. Jedną z
rad Paoliego było wycofanie miedzianych wersji tari. Tylko część zaleceń tego fachowca wprowadzono
w życie, i to dopiero za panowania przedostatniego Wielkiego Mistrza na Malcie, Emanuela de Rohan
(1775-97), znanego z uporządkowania prawodawstwa obowiązującego na wyspie. W jego czasach
mennica w Valletcie wypuściła monety o 17 różnych nominałach, m.in. miedzianą wersję zapomnianej
już 1/2 cinquiny. De Rohan ustalił odgórnie kurs cekina, który korygowano według kursu dublonów w
Neapolu i Palermo. Wycofywano także gorsze monety wybite przez jego poprzedników i ściśle
przestrzegano jakości emitowanego pieniądza. Aby ją utrzymać, de Rohan polecił m.in. przetopić
posiadane jeszcze przez Zakon zapasy złota i srebra, m.in. z wyposażenia wielkiego szpitala w Valletcie.
Lecznica ta słynęła bowiem z tego, że celem łatwiejszego utrzymania czystości, chorym podawano tam
posiłki na srebrnej zastawie.
Następcą mądrego mistrza de Rohana był Niemiec, Ferdynand Hompesch. Zanim po roku panowania
oddał Maltę Napoleonowi, zdążył wybić niewielką ilość złotych monet 20-skudowych i dwa nominały w
srebrze: 15 i 30 tari. Za jego czasu mennicę przeniesiono do budynku, mieszczącego obecnie Bibliotekę
Narodową Malty.
Po upadku Napoleona okupujący wyspę Brytyjczycy nie od razu wprowadzili własną walutę. Co prawda
miedziane pieniądze zakonne unieważniono już w r. 1827, ale srebrne i złote pozostały oficjalnie w
obiegu dużo dłużej - bo aż do r. 1886.
Zdobieniami, które dominowały na monetach Zakonu Maltańskiego, były motywy heraldyczne i
figuralne motywy religijne. Już za czasów de L'Isle Adama funkcjonował pewien kanon cekina,
posiadającego na awersie motyw Św. Jana wręczającego sztandar zakonny klęczącemu Wielkiemu
Mistrzowi, {2} a na rewersie stojącą postać Chrystusa. Motyw Św. Jana z Wielkim Mistrzem pojawia się
4 / 11
288078484.007.png 288078484.008.png 288078484.009.png
 
Pieniądz Zakonu Maltańskiego
2009-11-19 14:17:21
na prawie wszystkich monetach 1-cekinowych wyemitowanych przez Zakon Maltański, aczkolwiek w
trzech przypadkach (Perellos 1697-1720, Zondadari 1720-2, Vilhena) znajduje się on na rewersie; awers
w tych wypadkach stanowi zakonny herb Wielkiego Mistrza. W herbie takim na czwórdzielnej tarczy
powtórzony łaciński {3} krzyż Zakonu przeplata się z powtórzonym rodowym herbem jego przywódcy.
Herb zakonny Wielkiego Mistrza znajdował się ponadto na awersie cekinów de la Sengle'a i Verdalle'a,
którzy na rewersie kazali umieścić krzyż znany jako "maltański." Verdalle był nawiasem mówiąc
pierwszym, który swój herb zakonny zwieńczył koroną. De L'Isle Adam wypuścił także wersję cekina z
własnym wizerunkiem (i swoim herbem zakonnym na rewersie), która się jednak na Malcie nie przyjęła;
skopiował ją dopiero ostatni emitent cekinów, Emanuel Pinto. Nie znaczy to, że wyżej wspomnianego
zestawu motywów nie znajdziemy na innych złotych monetach "maltańczyków". Portret władcy i jego
zakonny herb na rewersie był standardową konfiguracją) na dwucekinówkach (postać rycerza na rewersie
tego odpowiednika dublon, a w emisji Perellosa jest unikatem pko motyw), spotykamy ją także na
monetach 4-cekinowych (choć Zondadari wybił też wersję z inskrypcją na rewersie) i 10- i 12-
cekinówkach Vilheny. Pojawia się ona też na późno emitowanych monetach o wartości 5, 10 i 20
skudów, tyle że zamiast opisanego herbu zakonnego Wielkiego Mistrza w modę wszedł wtedy motyw
dwóch sąsiadujących ze sobą tarcz herbowych - osobistej przywódcy Zakonu i herbu zakonnego (z
prostym krzyżem łacińskim). Co prawda Emanuel Pinto wprowadził do opisywanych tu nominałów
motyw Św. Jana z Barankiem Bożym na rewersie, ale w jego ślady poszedł tylko Hompesch. Pinto
wypuścił zresztą także wersję 20-skudówki ze swoim wizerunkiem i godłem zakonnym na odwrocie (fot.
4);
 
4. Emanuel Pinto 20 skudów 1765
 
analogiczną wersję wyemitował także jego następca, Ximenez de Texada (1773-5) (fot. 5).
 
5 / 11
288078484.010.png 288078484.011.png 288078484.012.png
 
Zgłoś jeśli naruszono regulamin