Wojtyła Karol - Miłość i odpowiedzialność.rtf

(885 KB) Pobierz
Miłość

„Miłość i odpowiedzialność” – Karol Wojtyła

4

 

 

 

 

Miłość

i odpowiedzialność

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

KAROL WOJTYŁA


Wprowadzenie              4

Wstęp do wydania I              6

Wstęp do wydania II              8

OSOBA A POPĘD              10

Analiza słowa „używać”              10

Osoba jako podmiot i przedmiot działania              10

Pierwsze znaczenie słowa „używać”              11

Miłość jako przeciwieństwo „używania”              12

Drugie znaczenie słowa „używać”              14

Krytyka utylitaryzmu              15

Przykazanie miłości a norma personalistyczna              17

Interpretacja popędu              19

Instynkt czy popęd?              19

Popęd seksualny jako właściwość jednostki              20

Popęd seksualny a istnienie              21

Interpretacja religijna              22

Interpretacja rygorystyczna              24

Interpretacja „libidystyczna”              25

Uwagi końcowe              27

OSOBA A MIŁOŚĆ              29

Analiza metafizyczna miłości              29

Słowo „miłość”              29

Miłość jako upodobanie              29

Miłość jako pożądanie              31

Miłość jako życzliwość              32

Problem wzajemności              33

Od sympatii do przyjaźni              35

Miłość oblubieńcza              37

Analiza psychologiczna miłości              40

Wrażenie i wzruszenie              40

Analiza zmysłowości              41

Uczuciowość i miłość uczuciowa              43

Problem integracji miłości              45

Analiza etyczna miłości              47

Przeżycie a cnota              47

Afirmacja wartości osoby              48

Przynależność osoby do osoby              49

Wybór i odpowiedzialność              51

Zaangażowanie wolności              53

Problem wychowania miłości              55

OSOBA A CZYSTOŚĆ              56

Rehabilitacja czystości              56

Czystość a resentyment              56

Pożądliwość ciała              57

Subiektywizm a egoizm              60

Struktura grzechu              62

Pełny sens czystości              66

Metafizyka wstydu              69

Zjawisko wstydu seksualnego i jego interpretacja              69

Prawo absorpcji wstydu przez miłość              71

Problem bezwstydu              73
 

Problematyka wstrzemięźliwości              77

Opanowanie i obiektywizacja              77

Czułość a zmysłowość              80

SPRAWIEDLIWOŚĆ WZGLĘDEM STWÓRCY              83

Małżeństwo              83

Małżeństwo a nierozerwalność              83

Wartość instytucji              84

Rozrodczość a rodzicielstwo              88

Wstrzemięźliwość okresowa. Metoda i interpretacja.              93

Powołanie              97

Pojęcie „sprawiedliwość względem Stwórcy”              97

Dziewictwo a dziewiczość              98

Problem powołania              101

Ojcostwo i macierzyństwo              102

SEKSUOLOGIA A ETYKA Spojrzenie uzupełniające              104

Uwagi wstępne              104

Popęd seksualny              106

Problem małżeństwa i współżycia              107

Problem świadomego macierzyństwa              111

Psychopatologia seksualna a etyka              114

Terapia              114


Wprowadzenie

Książka, która w tej chwili trafia do rąk Czytelnika, ma swoją historią. Po raz pierwszy ukazała się 20 lat temu. Przy współczesnym rytmie produkcji pisarskiej i wydawniczej ozna­cza to długi okres nawet w dziedzinie filozofii, w której dzieła starzeją się wolniej. A przecież książka ta ma jeszcze swą długą prehistorie.. Prehistorię pisaną doświadczeniem wielu ludzi, któ­re w jakiś sposób stawało się doświadczeniem samego Autora, jako ich duszpasterza i przyjaciela, współprzeżywającego ich najbardziej intymne sprawy. Doświadczenie to zbiegło się i nie­jako spotkało z jego własnym tychże spraw wyczuciem, spro­wokowało do refleksji i przemyśleń wyzwalając z czasem po­trzebę dania im świadectwa. Świadectwo to znalazło swój wy­raz najpierw w formie wykładów, wygłoszonych w latach 1958-59 w Katolickim Uniwersytecie Lubelskim, by w końcu przybrać postać książki Miłość i odpowiedzialność, wydanej w r. 1960 przez TN KUL (Towarzystwo Naukowe Katolickie­go Uniwersytetu Lubelskiego) to Lublinie.

Od tej chwili dzieło zaczyna żyć swym własnym, samo­dzielnym życiem. Odtąd ono samo niejako pisze swoje dzieje. Habent sua fata libelli... Pisze ono je sobie samemu, a ponie­kąd również swemu Autorowi.

Dzieje te to głównie dzieje spotkania tych doświadczeń i tego świadectwa, któremu ono daje wyraz, z koncepcjami i propozycjami, które chcą się powołać na to samo źródło, a przynajmniej w tym samym źródle szukają dla siebie legi­tymacji i uprawomocnienia. Jak Miłość i odpowiedzialność wy­chodzi z tej konfrontacji? Pytanie to narzuca się w naturalny sposób w odniesieniu do książki, której przypadło istnieć w czasie tak bardzo nabrzmiewającym w problemy, jakie podjęto. Zrozumiałą jest wiać rzeczą, że Czytelnik pytanie to również stawia i oczekuje na nie odpowiedzi. A przecież uwłaczałoby samemu założeniu dzieła tutaj na to pytanie odpowiadać. Wszak dzieło to zostało pomyślane jako wezwanie do „doświadczenia do­świadczenia". Coś, co można przywołać jako świadectwo do­świadczenia i w każdej chwili poddać znowu osądowi doświad­czenia, gdy tylko się wyłoni — bądź też na nowo nasili — potrze­ba odwołania się do samych źródeł i podstaw ważności naszych sądów. A zatem Tolle ot lege! A nade wszystko Vide! „Przy ta­kim charakterze książka — jak wyznaje sam Autor w przedmo­wie do jej II wydania — liczy na dalsze współautorstwo: liczy na to, że będą ją niejako w dalszym ciągu tworzyć ci, którzy do koń­ca — i w teorii, i w praktyce — przemyślą czy przeprowadzą jej główne sformułowania". Otwarte więc na każde echo do­świadczenia, z którejkolwiek by strony pochodziło, dzieło to jest równocześnie nieustającym apelem do Czytelnika o do­puszczenie do głosu doświadczenia w całym jego zakresie: za­równo co do rozległości, jak i głębi.

Kiedy tu mowa o głębi, chodzi o to wszystko, co niekiedy nie jawi się wprost i pierwszoplanowa jako treść doświadcze­nia, co jednak do tego stopnia — choć niejako z ukrycia — stanowi jego składową, iż niepodobna jej nie uwzględnić w imię zidentyfikowania jego zawartości. W przeciwnym bowiem razie trzeba by coś z niej ująć, uszczuplić, a przez to samo przekreślić autorytet samego integralnie pojętego doświadcze­nia, jedynego źródła informacji i podstawy rzetelnej wiedzy o czymkolwiek. Miłość i odpowiedzialność, bazując na takiej podstawie metodologicznej, nie potrzebuje obawiać się czego­kolwiek, co tylko jest w stanie wylegitymować się doświadcze­niem. Doświadczeniu — właściwie zinterpretowanemu — nie mogą zagrażać żadne dalsze doświadczenia. Bo na takiej kon­frontacji prawda może tylko zyskać.

Dzieje Miłości i odpowiedzialności — od tej właśnie stro­ny oglądane — ukazują osobliwą żywotność tej książki. Uprosz­czeniem byłoby oczywiście mówić o jej „zwycięskim pocho­dzie". Wiadomo jednak, że nie musiała ona zawdzięczać „po­nownego odkrycia" czy też „wskrzeszenia" okoliczności, że jej Autor został papieżem. Miłość i odpowiedzialność żyła i żyje nie tylko wydaniami, które doszły do skutku: trzema polskimi (wśród nich dwoma krajowymi, co wobec znanych trudności wydawniczych jest godnym odnotowania wydarzeniem!) i kilku obcojęzycznymi: francuskim, włoskim i hiszpańskim[1]. Żyje w jakiś sposób również tymi wydaniami, które w swoim czasie miały dojść do skutku, choć do skutku nie doszły...

Mimo że dzieło po upływie 20 lat od swego wydania nie wymaga rekomendacji, to jednak jest rzeczą oczywistą, że po­trzebuje ono niejako ukazania go w nowym kontekście. Co wy­znacza ten kontekst? W najogólniejszym zarysie wyznaczają go dwie dopełniające się wzajemnie „współrzędne".

Z jednej strony kontekst ten wyznacza dyskusja wokół cen­tralnych zagadnień podjętych przez papieża Pawła VI w en­cyklice Humanae vitae. Jak wiadomo, dyskusja ta — skoncentrowana w pierwszej fazie na nie zawsze skoordynowanym wyszukiwaniu argumentów „za" lub „przeciw" antykoncepcji w celu pozyskania partnera sporu — przeszła z czasem w fazę metodologicznie pogłębionej samorefleksji. Stała się dyskusjo nad sposobem uzasadnienia norm moralnych w aspekcie ich słuszności[2]. I tak, niektórzy nie kwestionując zasadniczo słusz­ności norm Humanae vitae dyskutowali odtąd nad zakresem ich obowiązywalności. Rozstrzygnięcie tej szczegółowej kwestii uzależniono od rozwiązania sporu pomiędzy deontologiczną a teleologiczną teorią argumentacji etycznej. Głębsza analiza przedmiotu tego sporu ujawnia wszakże większą złożoność sa­mej problematyki, a zarazem mogącą zaskoczyć obie spierają­ce się ze sobą strony możliwość — a nawet konieczność — sta­nowiska medialnego. Ujawniła także, że u podstaw rozwiązania, które może liczyć na pełną akceptację, musi pojawić się z jed­nej strony rzetelna antropologia: teoria osoby ludzkiej, a z dru­giej strony pogłębiona wizja samego czynu. Ze w szczególnoś­ci nie wolno doprowadzić do takiego wyizolowania momentu słuszności czynu, by został on oddzielony od zasadniczej funkcji czynu w relacjach międzyosobowych: funkcji wyrażania[3] mi­łości, czyli afirmacji osoby z uwagi na przysługującą jej w spo­sób niezbywalny godność. Jest rzeczą ze wszech miar interesu­jącą spojrzeć na całą tę dyskusję w 10 lat po ukazaniu się encykliki Humanae vitae z perspektywy dzieła, które ją o 10 lat niemal wyprzedziło. Dzieła, któremu obca jest zupełnie wszel­ka atmosfera animozji, kontestacji czy antykontestacji, dzieła, którego atmosferę określa bez reszty jedna jedyna troska: po­zwolić wypowiedzieć się do końca prawdzie doświadczenia na temat miłości godnej osoby ludzkiej. Ale już właśnie dla tego samego powodu istnieje potrzeba osadzania dzieła w tymże kontekście i ukazania go na jego tle. To właśnie domaga się wprowadzenia not, pełniących, rotę komentarza wiążącego tekst Miłości i odpowiedzialności ze wspomnianym kontekstem. Ko­mentarz tego rodzaju staje się tu wręcz niezbędny.

Nie wolno też — z drugiej strony — przeoczyć faktu, że na przestrzeni tychże 20 lat Autor Miłości i odpowiedzialności opublikował bardzo wiele artykułów, w których rozwija tema­tykę tej książki w różnych kierunkach, w szczególności w kie­runku etyki rodziny oraz filozofii i teologii ciała. Potrzeba uwzględnienia tego ściśle autorskiego kontekstu wydaje się zu­...

Zgłoś jeśli naruszono regulamin