Leszek Kołakowski — Mini wykłady o maxi sprawach
[...] kategoria sprawiedliwości nie jest stosowalna do przypadkowości, innymi słowy, to, co za sprawą przypadku się dzieje, bywa korzystne albo niekorzystne, ale nie bywa sprawiedliwe ani niesprawiedliwe.
Zobacz też: sprawiedliwość.
Zapewne jest bezpieczniej, gdy prawo grzeszy raczej nadmiarem, niż niedostatkiem wolności, pozostawionej do uznania obywateli, ale i ta reguła nie może być uznana bez ograniczeń.
Zobacz też: wolność.
Jest więc nuda, jak wszystkie uniwersalne ludzkie zjawiska, pochwały godna, ale i niebezpieczna.
Zobacz też: nuda.
Całkiem inne są przeto zasady, które rządzą długami pieniężnymi, i te co się do długów moralnych odnoszą.
Zobacz też: moralność.
Z wszystkich siedmiu grzechów głównych najłatwiej można wybaczyć lenistwo i obżarstwo, a najwięcej szkód i nieszczęść, zbrodni i wojen, jak sobie wyobrażam, powoduje zawiść.
Zobacz też: zawiść.
Ale naprawdę tym, czego duch świata od nas oczekuje, nie jest wcale sprawiedliwość, ale życzliwość dla bliźnich, przyjaźń i miłosierdzie, a wiec takie jakości, których ze sprawiedliwości niepodobna wyprowadzić.
Zobacz też: miłosierdzie, przyjaźń, sprawiedliwość.
Bóg nie jest więc sprawiedliwy, ale miłosierny. Bądźmy i my tacy, sprawiedliwością się nie przejmując, oto dobra wskazówka.
Zobacz też: Bóg, miłosierdzie, sprawiedliwość.
Akceptacja śmierci i protest przeciw niej: dwie nieusuwalne strony naszego życia.
Zobacz też: śmierć, życie.
Wolno nam, gdy jest powód, mówić o zmarłym źle, ale gdy się przyzwyczaimy wszyscy do tego, że ich materialne szczątki są jak kamień przydrożny, bezosobowe, rzeczowe, bez żadnego odniesienia do naszego życia duchowego, choćby czasem mogły się przydać, grozi nam, że również żyjących będziemy traktować jako przedmioty wymienialne. I to byłby kres naszej kultury.
Zobacz też: kultura, zmarli.
Dobrze jest budować sobie poparcie krzykiem, który tłumaczy, że upośledzeniu czy biedzie winien jest zawsze jakiś „obcy”, istota nie całkiem ludzka.
Zobacz też: wina.
Demokracja jest narzędziem, które kanalizuje konflikty międzyludzkie i umożliwia ich rozwiązywanie - czasem nawet usuwanie, czasem osłabianie - bez użycia przemocy.
Zobacz też: demokracja, przemoc.
[...] państwo demokratyczne nie jest narzędziem narodu, ale wspólnoty obywateli.
Zobacz też: demokracja, naród, państwo.
[...] naród jest twórczą energią ducha ludzkiego, pięknym wynalazkiem natury czy Pana Boga i dzięki temu wynalazkowi ludzkość jest zbiorowiskiem zróżnicowanym i przez to zróżnicowanie pełnym siły. Chwalmy wielość, chwalmy różnice.
Zobacz też: duch, naród, siła.
W ogólności jednak nie możemy sobie wyobrazić zdarzeń tak nadzwyczajnych, że gdyby zaszły, nikt nie mógłby zaprzeczyć, że oto Bóg się objawił; sceptyk zawsze miałby swoje argumenty.
Zobacz też: Bóg, sceptycyzm.
Jeśli zbiorowe życie religijne redukuje się do organizowania socjalnych, politycznych, narodowych albo nawet moralnych potrzeb i emocji, może przetrwać czas jakiś, ale w końcu rujnuje się albo ustępuje pola innym formom religijności.
Zobacz też: religia.
Religia nie umiera jednak, bo nie ma dokąd umrzeć. Proroctwa co do jej przyszłych losów będą przeto z konieczności ogólnikowe i mało ścisłe.
Gdy się przez czas jakiś obserwuje pewien stały kierunek przemian, złudzenie, że tak już będzie zawsze, jest całkiem naturalne, lecz z reguły fałszywe.
Zobacz też: przemiany, złudzenie.
Filozofia nie potrafi przejąć zadań wiary religijnej, ale nie może też uchylać się całkiem od niebezpiecznego kontaktu z jej sprawami, bo pytanie o sens jest sensowne w filozoficznej tradycji.
Zobacz też: filozofia, religia.
Zdarzało się kiedyś, że filozofowie mieli pomysły, które prawdziwie fizykom służyły, bardzo wątpię jednak, by było to możliwe dzisiaj.
Zobacz też: filozofia, fizyka.
Leszek Kołakowski — O co nas pytają wielcy filozofowie (Platon)
Filozofem na tronie był Marek Aureliusz, ale chyba mało kto poza nim. » o Marku Aureliuszu
Zobacz też: filozofia.
Strony: pierwsza | poprzednia | 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8
Leszek Kołakowski — O co nas pytają wielcy filozofowie (Sekstus Empiryk)
[...] czy sceptyk sprzeniewierza się sobie, gdy głosi doktrynę sceptycyzmu, czy nie powinien raczej milczeć, jeśli chce być konsekwentny?
Zobacz też: sceptycyzm.
Leszek Kołakowski — Jeśli Boga nie ma
Społecznie ustalony kult rzeczywistości wiecznej: to sformułowanie jest chyba najbliższe temu, co mam na myśli, gdy mówię o religii.
Twierdzenie, że wierzenia nie mają w sobie ani ziarenka prawdy, a zarazem, że ważną czy nawet naczelną rolą społeczną religii jest zaspokajanie potrzeb poznawczych, jest logicznie bez zarzutu.
Dobrze wyszkolony sceptyk mógłby zobaczyć na własne oczy wszystkie cuda opisane z Złotej legendzie Jakuba de Vorgaine i z kamiennym spokojem obstawać przy swym niedowiarstwie.
Nie ma ostatniego i ostatecznego gruntu, co do którego nikt nie mógłby spytać „Jaki jest jego grunt?”, żadnego przysłowiowego ostatecznego wieloryba, niosącego żółwia, na którym to wspiera się Ziemia.
[...] albo Bóg – albo nihilizm poznawczy, nie ma nic pośredniego.
Zobacz też: Bóg.
[...] Tak to powracamy do wielkich inicjatorów europejskiej metafizyki, Parmenidesa i Heraklita, którzy z dwóch przeciwnych stron wprawili w ruch te zawrotną karuzelę pojęć: tego, co się zmienia, nie ma; co jest, jest poza czasem; jeśli nie ma niczego poza czasem, to nic nie istnieje.
Zobacz też: istnienie.
[...] drzewo poznania i drzewo życia nie rosną obok siebie w przyjaznej harmonii, spożywanie owoców pierwszego prowadzi ku śmierci, drugie zaś obradza nadzieją, której Rozum nie może nigdy uprawomocnić, a w istocie musi traktować jako groźbę.
Zobacz też: poznanie.
[...] nawet ci z nas, którzy świadomie odrzucili wszelkie wierzenia religijne bądź po prostu nigdy nie zwracali na nie uwagi, żywią ukrytą gotowość, czy nawet półświadomy przymus poszukiwania ładu w tym gigantycznym stosie rupieci, który nazywamy historią ludzkości.
Zobacz też: religia...
panterka27