Wojtyla - U podstaw odnowy.pdf

(1615 KB) Pobierz
Kardynał Karol Wojtyła, U podstaw odnowy – studium o
realizacji Vaticanum II
Polskie Towarzystwo Teologiczne, Kraków 1988 2 ;Wydawnictwo UNUM, Kraków 2003 3 .
S PIS TREŚCI
W STĘP
Biskup, który uczestniczył w II Soborze Watykańskim, odczuwa potrzebę spłacenia długu. So-
bór bowiem, oprócz innych znaczeń, jakie już mu przyznano i jakie jeszcze zostaną mu przyznane
w przyszłości, posiada jedyne i niepowtarzalne znaczenie dla tych wszystkich, którzy go tworzyli.
Przede wszystkim więc dla biskupów, Ojców Soboru. Tworząc Vaticanum II w ciągu czterech lat,
równocześnie z niego ogromnie wiele zaczerpnęli. Samo doświadczenie uniwersalnej wspólnoty
było dla każdego z nich ogromnym, historycznym dobrem. Historia Soboru, która kiedyś zostanie w
sposób wyczerpujący napisana, przebiegała w latach 1962 do 1965, jako szczególne wydarzenie,
poprzez dusze wszystkich biskupów w nim uczestniczących; była treścią ich myśli, ich odpowie-
dzialności, była niezwykłym doświadczeniem i przeżyciem.
Na gruncie tego doświadczenia, które historycznie już się zamknęło, ale duchowo wciąż trwa,
powstaje właśnie poczucie długu do spłacenia. Kiedy szukamy, wobec kogo ten dług został zacią-
gnięty, wówczas poprzez wszystkie postaci, wypowiedzi, intelekty, postawy i orientacje, poprzez
całą widzialną rzeczywistość soborowego zebrania, dochodzimy do Tego, który jest niewidzialny, a
który stale spełnia obietnicę, daną kiedyś Apostołom w Wieczerniku: „On was wszystkiego nauczy
i przypomni wam wszystko, cokolwiek wam powiedziałem” (J 14,26). Poprzez całe doświadczenie
Soboru zaciągnęliśmy dług wobec Ducha Świętego, wobec Ducha Chrystusowego. Jest to ten
Duch, który mówi Kościołowi (por. Ap 2,7). Na Soborze i poprzez Sobór mowa Jego staje się
szczególnie wyrazista i przełomowa dla Kościoła. Biskupi, członkowie Kolegium, które po Aposto-
łach dziedziczy Chrystusową obietnicę z Wieczernika, muszą w szczególnej mierze odczuwać dług
związany z „mową Ducha Świętego”, gdyż oni kształtowali – na różne sposoby – ludzki wyraz tej
mowy. Wyraz ten, jako ludzki, może być niedoskonały i wciąż otwarty w stronę doskonalszych
ukształtowań – równocześnie jednak jest on autentyczny, zawiera to właśnie, co „Duch powiedział
Kościołowi” na określonym etapie dziejów. Tak więc poczucie długu płynie z wiary, z Ewangelii,
która pozwala nam wyrażać Słowo Boże w ludzkim języku naszych czasów, wiążąc z tym autorytet
najwyższego w Kościele Magisterium.
Chrystus powiedział: „Oto ja jestem z wami po wszystkie dni aż do skończenia świata”
(Mt 28,20). Zdanie to nabrało jakiejś nowej świeżości za dni Soboru.
Poczucie długu wobec niego łączy się z potrzebą dalszej odpowiedzi. Tej odpowiedzi domaga
się wiara, która z istoty swojej właśnie jest odpowiedzią na Słowo Boga – na to, co Duch mówi
Kościołowi. Jeżeli często mówi się o realizacji Soboru, to ostatecznie chodzi o tę właśnie odpo-
wiedź. I po prostu o nią tylko chodzi. Właściwą płaszczyzną zagadnienia jest płaszczyzna wiary, jej
żywotna struktura w każdym chrześcijaninie. Na tej zresztą płaszczyźnie wyrasta również poczucie
długu, który trzeba spłacić. Jeśli poczucie to jest żywe w każdym chrześcijaninie, to szczególnie
żywe musi być w biskupie. Chodzi bowiem o odpowiedź na mowę Ducha, w której ludzkim wyra-
zie sam uczestniczył. Jako uczestnik Soboru, jest on szczególnym świadkiem i zarazem dłużnikiem
tej mowy. I dlatego też czuje autentyczną odpowiedzialność za integralną odpowiedź wiary, jaką na
słowo Pana, na mowę Ducha, da cały Kościół i świat. Jest to dalszy ciąg tego świadectwa, jakie
wyszło z Wieczernika.
Byłoby rzeczą chybioną, gdyby realizację Vaticanum II chciał ktoś traktować inaczej niż jako
odpowiedź wiary na słowo Pana przyniesione przez ten Sobór. Byłoby też rzeczą niepożądaną,
gdyby pojęcie realizacji Vaticanum II stanęło u podstaw odnowy zamierzonej przez ten Sobór ina-
czej, niż jako historyczny etap autorealizacji Kościoła. Kościół bowiem przez Sobór określił nie
tylko, w jaki sposób sam siebie rozumie, ale także, w jaki sposób pragnie siebie urzeczywistniać.
Nauka Vaticanum II staje przed nami jako właściwa dla naszych czasów i do nich dostosowana
postać tej autorealizacji, samourzeczywistniania Kościoła, które na różne sposoby ma przejść przez
dusze wszystkich członków Ludu Bożego. Jeżeli czasem używamy wyrazu „inicjacja soborowa”, to
w tym właśnie znaczeniu. Wyraz „inicjacja” oznacza poniekąd „wprowadzenie”, a poniekąd nawet
„wtajemniczenie”. Biskup jako autentyczny świadek Soboru jest tym, który zna jego „tajemnicę”. I
dlatego też na nim ciąży zasadnicza odpowiedzialność za wprowadzenie, za wtajemniczenie w So-
bór. Ponieważ on jest nauczycielem wiary, przeto główną jego troskę stanowi właśnie ta odpowiedź
wiary, jaka winna stanowić owoc Soboru i podstawę jego realizacji.
Praca niniejsza pomyślana jest właśnie jako próba „inicjacji”. Nie będzie ona komentarzem do
dokumentów Vaticanum II, to bowiem jest zadaniem teologów, z którego oni, również w Polsce,
stopniowo się wywiązują, nie szczędząc pracy w tym kierunku. Można by w niniejszej pracy wi-
dzieć raczej jakieś vademecum , naprowadzające na różne dokumenty Vaticanum II, zawsze jednak
pod kątem wcielenia w życie i wiarę Kościoła. Nie trzeba wreszcie traktować tej pracy jako studium
naukowego, ale raczej jako obszerne studium „robocze”, związane z całą pracą Kościoła – przede
wszystkim Kościoła w Polsce. Kościół bowiem szuka w sobie i w świecie właściwego kształtu dla
prawdy Soboru i dla tego tchnienia Ducha, które przezeń przeszło.
W szczególny sposób poświęcam i dedykuję tę pracę Wszystkim, którzy w Kościele krakow-
skim nie szczędzą mi – jako biskupowi tego Kościoła – pomocy i współpracy w realizacji Vatica-
num II.
C ZĘŚĆ I. P ODSTAWOWE ZNACZENIE INICJACJI SOBOROWEJ
Rozdział I. Postulat wzbogacenia wiary
U podstaw realizacji Vaticanum II, albo inaczej – u podstaw odnowy soborowej, trzeba posta-
wić zasadę wzbogacenia wiary. Zasada ta jest zarazem postulatem – i w tym podwójnym znaczeniu,
jako zasada i jako postulat realizacji Soboru, domaga się wyjaśnienia na samym początku.
Wyjaśnienie to tkwi poniekąd w samym fakcie Soboru, w jego zasadniczej celowości. Jeżeli
chodzi o dokumenty Vaticanum II, to najwięcej światła na tę sprawę rzuca Konstytucja dogmatycz-
na o Objawieniu Bożym Dei verbum .
„Kościół z biegiem wieków dąży stale do pełni prawdy Bożej, aż wypełnią się w nim słowa Bo-
że” (KO 8).
To dążenie Kościoła wyznacza zarazem p o d s t a w o w y k i e r u n e k r o z w o j u w i a-
r y , j e j w z b o g a c e n i a . Wzbogacenie wiary to nic innego jak właśnie c o r a z p e ł-
n i e j s z e u c z e s t n i c t w o w p r a w d z i e B o ż e j .
Pod tym zasadniczym kątem widzenia należy także osądzać fakt II Soboru Watykańskiego i
szukać dróg jego realizacji. Jest to osąd najwłaściwszy, a zarazem ujęcie najbardziej odpowiadające
rzeczywistości Soboru, który jako akt najwyższego Magisterium staje – w pośrodku naszej epoki –
na drodze wypełniania się słów Bożych (por. Mt 7,24-27; Łk 6,46-49) w Kościele. Wszystkie inne
ujęcia wydają się bardziej aspektowe i wtórne względem tego, które jest zasadnicze. Nic też innego
bardziej nie determinuje procesu autorealizacji Kościoła, jak właśnie rzeczywistość wiary i jej stop-
niowego wzbogacania. Na tym więc trzeba się nade wszystko skoncentrować, szukając tu zasadni-
czej wykładni myśli Soboru, a zarazem właściwego sensu tych wszystkich poczynań, które poja-
wiają się na drodze jego realizacji. Poczynań tych jest wiele i są one różne; znamy je na podstawie
ułatwionej dzisiaj informacji – ale sens ich jest jeden i wspólny. Za nim też przede wszystkim trze-
ba podążać.
Samo pojęcie wzbogacenia wiary może się wydać zbyt śmiałe na tle licznych głosów, które in-
formują o kryzysach wiary, o słabnięciu zmysłu religijnego itp. Głosy te zresztą znalazły swój od-
dźwięk również w dokumentach Vaticanum II. Wypada więc bliżej określić, w jakim znaczeniu
zamierzamy mówić w tej pracy o wzbogaceniu wiary, w j a k i m z n a c z e n i u w i d z i m y
w n i m z a s a d n i c z y p o s t u l a t r e a l i z a c j i S o b o r u . W tym celu wypada zdać
sobie sprawę nie tylko z istotnej celowości Soboru, co już zostało wskazane, ale także z pewnej
jego specyfiki; z tej szczególnej celowości, jaka zdecydowała o zwołaniu II Soboru Watykańskiego,
zaznaczającej się także wydatnie w całym jego przebiegu i charakterze.
Zarówno Jan XXIII, który Sobór zwoływał, jak też jego następca i ogół Ojców, podkreślali nie-
jednokrotnie, że jest to Sobór przede wszystkim „duszpasterski”, „pastoralny”, i że w tym założeniu
należy kierować jego pracami i podejmować decyzje. Okoliczność ta wymaga uwzględnienia, gdy
od pracy samego Soboru, który już stanowi zamkniętą dla siebie całość, przechodzimy do pracy
Kościoła szukającego swej autorealizacji w duchu Soboru. W świetle zamierzenia Vaticanum II,
który chciał być przede wszystkim Soborem duszpasterskim, pastoralnym, musimy też spojrzeć na
nasz postulat wzbogacenia wiary, który stawiamy u podstaw wszelkiej realizacji Soboru, wszelkiej
odnowy.
Można powiedzieć, że każdy Sobór w dziejach Kościoła był duszpasterski, choćby z tego po-
wodu, że zgromadzeni na nim pod przewodnictwem papieża biskupi są pasterzami Kościoła. Rów-
nocześnie każdy Sobór jest aktem najwyższego w Kościele Magisterium. Magisterium oznacza au-
torytatywne nauczanie, które jest posłannictwem Apostołów oraz ich następców, jest ich udziałem i
funkcją. Nauczanie to w swej istotnej treści dotyczy spraw wiary i moralności: w co i jak wierzyć i
jak wedle tej wiary żyć. Nauka wiary i moralności ( doctrina fidei et morum ) stanowi treść naucza-
nia pasterzy Kościoła, co sprawia, że akty Magisterium o charakterze doktrynalnym mają zarazem
znaczenie pastoralne, akty zaś o charakterze pastoralnym – poprzez zakorzenienie w nauce wiary i
moralności – mają zarazem znaczenie doktrynalne. Zawierają – a często bardziej jeszcze uwydat-
niają – treść tej nauki, jaką głosi Kościół, dążąc stale do osiągnięcia pełni prawdy Bożej (por.
J 16,13).
Znajduje to wybitne potwierdzenie w Vaticanum II, który zachowując charakter duszpasterski –
owszem, ze względu na swój duszpasterski cel – rozwinął bardzo szeroko naukę wiary, przez co też
stworzył podstawy jej wzbogacenia.
Gdy jednak mowa o tym podstawowym skutku Soboru, jaki zgromadzeni przy grobie św. Piotra
pasterze Kościoła mieli przede wszystkim na oku, to trzeba wprowadzić jedno jeszcze rozróżnienie,
które pozwoli nam lepiej uchwycić również sam duszpasterski sens Soboru. Oto, wmyślając się w
całokształt soborowego magisterium, widzimy, że pasterze Kościoła chcieli w nim nie tyle i nie
tylko odpowiedzieć na pytanie: W co należy wierzyć? Jaki jest właściwy sens takiej lub innej praw-
dy wiary? Czy tym podobnie – ile raczej s t a r a l i s i ę o d p o w i e d z i e ć n a b a r d z i e j
z ł o ż o n e p y t a n i e : C o t o z n a c z y b y ć w i e r z ą c y m , b y ć k a t o l i k i e m ,
b y ć c z ł o n k i e m K o ś c i o ł a ? Na to pytanie starali się dać odpowiedź w szerokim kontek-
ście współczesności – tak zresztą, jak odpowiedzi tej domaga się złożony charakter pytania.
Pytanie „Co to znaczy być wierzącym członkiem Kościoła?” jest złożone, jest kompleksowe,
zakłada bowiem nie tylko samą prawdę wiary, nie tylko czystą doktrynę, ale także umieszcza tę
prawdę w świadomości człowieka i domaga się określenia postawy – lub raczej wielu postaw, jakie
składają się na fakt bycia wierzącym członkiem Kościoła. Otóż wydaje się, że na tym przede
wszystkim polega duszpasterski charakter magisterium soborowego, odpowiedni do założonego
przezeń celu pastoralnego. Sobór „czysto” doktrynalny skupiłby się przede wszystkim na uściśleniu
znaczenia samych prawd wiary, sobór pastoralny poprzez prawdy, które głosi, przypomina lub na-
świetla, stara się przede wszystkim o to, aby nadać pewien kształt życiu chrześcijan, ich myśleniu i
postępowaniu. I dlatego też realizację Soboru trzeba podejmować, mając przed oczyma właśnie ten
kształt. W pracy niniejszej, która ma służyć realizacji Vaticanum II, zamierzamy s k u p i ć s i ę
n a ś w i a d o m o ś c i c h r z e ś c i j a n i n a t y c h p o s t a w a c h , j a k i e w i n n i
o n i w s o b i e w y p r a c o w a ć . Postawy te, płynące z odpowiednio ukształtowanej świado-
mości chrześcijańskiej, można poniekąd przyjąć za sprawdzian realizacji Soboru. W tym też kie-
runku winno zmierzać całe duszpasterstwo, apostolstwo świeckich i cała w ogóle działalność Ko-
ścioła.
Widać stąd, że wzbogacenie wiary, które przyjmujemy jako zasadniczy postulat realizacji Vati-
canum II, należy rozumieć dwojako. Należy je rozumieć nie tylko jako wzbogacenie treści wiary,
zawarte w nauczaniu soborowym, ale należy je rozumieć jako płynące z tychże treści wzbogacenie
całej egzystencji człowieka wierzącego w Kościele. Tak więc to wzbogacenie wiary w z n a c z e-
n i u o b i e k t y w n y m , przedmiotowym, które wyznacza nowy etap w dążeniu Kościoła „do
osiągnięcia pełni prawdy Bożej”, jest równocześnie wzbogaceniem w z n a c z e n i u p o d m i o-
t o w y m , l u d z k i m , e g z y s t e n c j a l n y m . I od tej właśnie strony najbardziej czeka na
realizację. Sobór „duszpasterski” otworzył nowy rozdział w szeroko rozumianym duszpasterstwie
Kościoła.
Rozdział II. Wiara jako dar Boga, a zarazem świadoma postawa człowieka
Mówiąc o wzbogaceniu wiary, stawiając je jako zasadniczy postulat całej działalności Kościoła,
zdajemy sobie jasno sprawę, że dotykamy w tym miejscu rzeczywistości nadprzyrodzonej, która
tkwi w człowieku, ale nie pochodzi od niego samego. Wyrasta w nim ona, kształtuje się i rozwija,
jako owoc jedynego w swoim rodzaju spotkania, u początku którego stoi Objawienie siebie ze stro-
ny Boga.
„Spodobało się Bogu w swej dobroci i mądrości objawić siebie samego i ujawnić nam tajemni-
cę woli swojej (por. Ef 1,9)” – czytamy w Konstytucji dogmatycznej o Objawieniu Bożym
(KO 2).
Jest to jeden z wielu fragmentów obszernego tekstu, które mówią o B o s k i e j i n i c j a t y-
w i e owego spotkania z człowiekiem. Fakt Objawienia nakłada się niejako na fakt Stworzenia,
kształtując zarazem nowy – ściśle nadprzyrodzony a równocześnie międzyosobowy wymiar tego
spotkania.
„Bóg, przez Słowo stwarzając wszystko i zachowując (por. J 1,3), daje ludziom poprzez rzeczy
stworzone trwałe świadectwo o sobie (por. Rz 1,19-20); a chcąc otworzyć drogę do zbawienia
nadziemskiego, objawił ponadto siebie samego pierwszym rodzicom zaraz na początku” (KO 3).
Zgłoś jeśli naruszono regulamin