00:00:00:www.napiprojekt.pl - nowa jako�� napis�w.|Napisy zosta�y specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu. 00:00:04:{y:i}'Ludzie m�wi�,|"�yje si� tylko raz." 00:00:10:{y:i}Ale myl� si�|w tej sprawie 00:00:12:{y:i}jak we wszystkich. 00:00:17:{y:i}W nocy|przed �witaniem, 00:00:19:{y:i}kobieta wraca do swojego ��ka. 00:00:23:{y:i}Jakie jest �ycie, kt�re wiedzie? 00:00:25:{y:i}Jest to takie samo �ycie,|co by�o p� godziny temu? 00:00:28:{y:i}Dzie� temu? 00:00:29:{y:i}Rok? 00:00:32:{y:i}Kim jest ten m�czyzna? 00:00:36:{y:i}Wiod� oddzielne �ycie,|czy dziel� sie nim?' 00:00:41:Kochasz mnie? 00:00:43:Oui. 00:00:44:Chcesz, zebym tego dowi�d�? 00:00:47:Jesli nie jeste� zbyt �pi�cy. 00:00:49:{y:i}'Nadchodzi burza. 00:00:51:{y:i}Jest ci�gle nad horyzontem, 00:00:53:{y:i}ale pojawiaj� sie b�yskawice|na niebie. 00:00:55:{y:i}Czy oni boj� si�|nadchodz�cej zawieruchy? 00:01:01:{y:i}Czy czuj� strzelanie|naelektryzowanego powietrza? 00:01:04:{y:i}Czy boj� si� tylko 00:01:05:{y:i}tej si�y, kt�r�|wytworzyli sami?' 00:01:14:Uwielbiam, kiedy to robisz. 00:01:22:{y:i}'Pierwszwa oznaka burzy|to nie piorun. 00:01:25:{y:i}To pukanie do drzwi.' 00:01:34:Vas-y. 00:01:35:Nie. Ty otw�rz. 00:01:36:- Nie, ty otw�rz.|- Ty otw�rz! 00:01:41:�witnie. Ju� id�. 00:01:47:Co? Co? 00:01:50:Dzie� dobry.|Jestem dedektyw Saroyan. 00:01:52:Taa, kiem kim jeste�.|Jeste� partnerk� mojego brata. 00:01:54:Woli okre�lenie "szef". 00:01:55:Oficjalna wizyta.|Widzisz odznak�? 00:01:57:Co si� dzieje? 00:01:59:Tu jest m�j szlafrok. 00:02:01:Znaleziono cia�o|w waszym klubie. 00:02:14:Kto by� w klubie jeszcze|kiedy wychodzi�a�? 00:02:16:Zack przyszed� tu� przed 4:00, 00:02:18:przyprowadzi� auto|dla mnie. 00:02:19:A p�niej Fisher zdaje si�,|�e mia� przyj�� na 5:00 00:02:22:�eby mogli zrobi� zapasy. 00:02:24:My�lisz, �e to|jeden z nich? 00:02:25:Wiesz co?|Powinni powiedzie� 00:02:27:wi�cej wtedy,|"Tam jest cia�o." 00:02:28:Znale�li go le��cego|na pod�odze w ��zience. 00:02:30:Jest przera�ony? 00:02:31:Kiedy Zack zobaczy� go,|on, on wrzasn��. 00:02:34:Us�ysza�em go z kuchni. 00:02:35:Krzykn��em, nie wrzeszcza�em. 00:02:37:Gotowi? 00:02:39:By�em zaskoczony. 00:02:40:To by� wrzask. 00:02:43:{y:i}'Ona nigdy wcze�niej|nie widzia�a zw�ok. 00:02:45:{y:i}On by� w wojsku|i widzia� ich zbyt du�o.' 00:02:55:- Rozpoznajesz go?|- Nie. 00:02:59:Nie widzia�a� tego go�cia|wczoraj w nocy? 00:03:02:Nikt z nas nie le�a�|na pod�odze wczoraj w nocy. 00:03:08:A co z tym? 00:03:09:S�ysza�a� kiedykolwiek o miejscu|zwanym Amicangelo's? 00:03:13:Kt�re z wam sna najbli�ej|do ubikacji, 00:03:14:Tw�j gabinet|czy kuchnia? 00:03:16:- M�j gabinet.|- Wi�c jak to mo�liwe, 00:03:18:�e skucharz s�ysza� krzyk twojego asystetna, 00:03:19:a ty nie us�ysza�a� wystrza�y z broni? 00:03:21:Mo�e wysz�am wcze�niej.|Nie by�o mnie tu ju� o 4:00. 00:03:23:Badania krwi sugeruj�,|�e zgon nast�pi� 00:03:25:pomi�dzy 1:00 a 3:00. 00:03:27:Najwyra�niej nie by�o cie tam,|gdzie m�wi�a�, �e by�a�. 00:03:28:Wi�c gdzie by�a�? 00:03:29:Pomi�dzy p�noc� a 4:00 00:03:31:w moim biurze. 00:03:33:A p�niej wr�ci�am do domu. 00:03:39:Cho� ju�, kotku. 00:03:41:Dzi�ki. dzi�ki wielkie. 00:03:45:Uwa�asz, �e to by�o nieczu�e? 00:03:46:Nie wiem.|Bior�c pod uwag�, 00:03:47:�e zdradza�a m�a,|mo�e powinni�my poczeka� 00:03:49:�z odejdzie od niej. 00:03:50:Dlaczego? Oni zerwaliby a ty|w ko�cu spr�bowa�by� jej. 00:03:53:Tego przecie� chcesz, nie? 00:04:05:Wiem, �e wszyscy pracowali�cie do p�na|ostatniej nocy. 00:04:06:Pewnie nie spali�cie za d�ugo, 00:04:07:ale musz� was przygotowa�|na to co si� za chwile stanie. 00:04:10:Nikt nic nie s�ysza�|o morderstwie? 00:04:17:To dobrze, poniewa� wy wszyscy|jeste�cie podejrzanymi. 00:04:29:Kto� wy��czy� kamery. 00:04:31:My�lisz, �e kto� znas|jest zab�jc�? 00:04:33:przepraszam, pani dedektyw Saroyan? 00:04:35:Dyskutuje z moimi klientami. 00:04:37:Czy jest pani|naszym adwokatem w tej sprawie? 00:04:40:Jestem prawnikiem klubu. 00:04:42:Zadzwo�, to b�de reprezentowa� ciebie. 00:04:43:Je�li tego nie zrobili�my,|to po co nam adwokat? 00:04:45:Nikogo nie zabi�am. 00:04:46:Zack wrzeszcza�,|kiedy zobaczy� cia�o, 00:04:48:- wi�c jest poza podejrzanymi, tak?|- Krzykn��em. 00:04:50:Wrzeszcza� jak Slutty Girl #1 (slut - suka)|w horrorze dla nastolatek. 00:04:54:Od tej pory nie odpowiadacie na pytania beze mnie 00:04:56:i nie zadajecie pyta�! 00:05:01:Przemy�lcie przypadek, gdzie jestem g��wnym podejrzanym. 00:05:03:Oh, na mi�o�� bosk�. 00:05:05:Jestem wykwalifikowanym szefem kuchni,|tak? 00:05:06:Najlepsza szko�a w Europie, 00:05:08:ale moje profesjonalne �ycie sk�ada si� 00:05:09:z gotowania kurzych skrzyde�ek 00:05:11:stworzonych, by zmusi� ludzi|do picia wi�cej piwa. 00:05:14:Jestem facetem na kraw�dzi. 00:05:18:Twoje skrzyde�ka|zosta�y mianowane 00:05:19:"Najlepszymi w mie�cie"|dwa lata pod rz�d. 00:05:20:Nie najlepszymi. "Najwy�szymi." 00:05:22:Jestem tw�rc�|"Wie�y ze skrzyde�ek". 00:05:25:Kt�re b�d� pewnie|na moim grobie. 00:05:27:Nigdy go nie widzia�am w �yciu. 00:05:28:Jeste� hostess�. 00:05:30:Widzisz wszystkich, kt�rzy wchodz�. 00:05:31:Uh, mo�e je�li widzia�abym|ich zdj�cie za �ycia? 00:05:34:Nie mam najlepszej wyobra�ni. 00:05:38:On wyglada jak wiele facet�w. 00:05:40:To s� jego prawdziwe w�osy? 00:05:43:Chcia�abym zaznaczy�, �e m�j klient|wskazuje swoj� g�ow� 00:05:47:�e nie rozpoznaje ofiary. 00:05:48:Jak wszyscy moi klienci. 00:05:50:Nast�pne pytanie. 00:05:53:M�g�by� po�wiadczy� o jakich� 00:05:55:k��tniach, jakich� odmiennych opiniach 00:05:58:w klucie wcze�niej? 00:05:59:Wi�c, Mr. B - tak nazywamy|Mr. Booth - 00:06:02:powiedzia� temu hip-hopowemu|impresario, "C-Synch" - 00:06:05:kt�ry jest w�a�ciwe ca�kiem s�odki - 00:06:07:�e nigdy nie b�dzie chcia� 00:06:08:wypo�yczy� go albo kogokolwiek od niego,|�eby wyst�powa� w klubie. 00:06:11:C-Synch, taa. On,|on jest w porz�dku, nie? 00:06:13:Prawa r�ka pe�na talentu,|lewa r�ka pe�na 00:06:15:ulicznych kredytobiorc�w,|bior�c pod uwag� fakt 00:06:17:�e jego brat|jest najwi�kszym gangsterem. 00:06:19:AKA C-Synch? 00:06:21:Powstrzyma�e� go|przed atakiem na twojego szefa? 00:06:29:S�ysza�am C-Synch krzycz�cego|przez ca�y czas na ty�ach klubu 00:06:31:podczas przeszukiwania.|By� z�y. 00:06:33:Czy znasz cz�owieka z rady miasta,|kt�ry nazywa si� Max Keenan? 00:06:36:Wszyscy znaj� Maxa. 00:06:38:On jest wsz�dzi�. 00:06:39:Max Keenan jest niezadowolony 00:06:40:bo nigdy nie otrzyma|swojego "wynagrodzenia" 00:06:42:za dostarczenie Radzie Miejskiej powod�w, by�my mogli|mie� za rozrywk� na �ywo. 00:06:44:Dlaczego uwa�asz, �e nieuczciwy polityk|chcia�by powiedzie� ci, 00:06:47:�e jest z�y z powodu|braku zap�aty? 00:06:49:Jestem barmanem. 00:06:51:Jestem praktycznie psychologiem. 00:06:54:Persjanin zwany "Ara" co� tam|chcia� kupi� klub. 00:06:59:Arastoo Vaziri? 00:07:00:Brenspotyka�a sie z nim|oko�o 40 razy. 00:07:02:Mr. B nie chce sprzeda� klubu. 00:07:04:To ja wy��czy�am kamery. 00:07:06:Chcia�am mie� troche prywatno�ci|z moim ch�opakiem, 00:07:08:Kt�rego imienia nie podam. 00:07:10:Okay, ja i Daisy,|mieli�my co�, 00:07:13:ale to co�|co mieli�my 00:07:14:nie jest, wiecie,|tym co jest mi�dzy ch�opakiem a dziewczyn�. 00:07:17:To jest co�. Tylko to nie jest to co�. 00:07:20:Ms. Julian ostrzeg�a nas 00:07:21:�e b�dziecie chcieli kogo�|aresztowa� w tej sprawie. 00:07:22:Chce powiedzie�,|�e tylko dlatego, 00:07:24:�e umawia�am si� z Jaredem Boothem|na radki 00:07:26:i nie mo�e zaakceptowa� fakt|, �e to donik�d nie prowadzi, 00:07:29:nie znaczy|, �e mam i�� do wi�zienia. 00:07:30:Czy tw�j adwotak nie powiedzia� ci,|by nie odpowiada� na pytania, 00:07:31:kt�re nie by�y zadane? 00:07:33:Mam oznaczy� twoich ludzi|jako "g�upich" czy "niewsp�pracuj�cych" ? 00:07:35:Oznacz ich jako|"dobrze prezentuj�cych" 00:07:37:A mo�e oznaczy� ich jako|"dodatki nie dotycz�ce zdarzenia"? 00:07:44:Jak d�ugo b�d� chcieli trzyma�|zamkni�ty klub? 00:07:46:Oh, tak d�ugo jak b�d� chcieli.|To jest miejsce zbrodni. 00:07:49:Finansowo, to mo�e zabole�. 00:07:50:Jestem waszym radnym. Mo�e b�d� m�g� pom�c. 00:07:52:To przez ile b�d�|chcieli mie� zamkni�ty klub? 00:07:55:Chce rozwa�y� mo�liwo�ci, 00:07:57:�e ten nieszcz�sny|incydent... 00:07:58:Masz na my�li morderstwo? 00:08:00:Mo�e je�li przypomnisz sobie 00:08:01:pokry� ludzi,|kt�rzy umo�liwili wam 00:08:03:wej�� w t� stref� wp�yw�w. 00:08:05:Okay, serio? Co, chcesz utrudni� nam dzia�anie|przez to? 00:08:08:Dlaczego tak trudno jest zrozumie� twojemu m�owi|metod tego �wiata? 00:08:10:Poniewa� on chce,|�ebym by�a dumna z niego. 00:08:18:W�tpie, �e b�dziecie mogli|otworzy� klub 00:08:20:przez najbli�szy czas. 00:08:21:Kiedy b�d� mog�a si� odwo�a�|od tej decyzji? 00:08:24:Wi�c to co m�wili o tobie, to prawda. 00:08:26:Czyli co? 00:08:27:Jeste� pewnogo radzaju|zimn� ryb�. 00:08:28:Je�li przez "zimn� ryb�", masz na my�li|pragmatyczn� i racjonaln�, 00:08:32:to taka jestem. 00:08:33:Nie, mia�am na mysli bardziej osob�|, kt�ra podczas morderstwa, 00:08:36:bardziej jest zainteresowana ponownym otwarciem|klubu ni� z�apaniem mordercy. 00:08:40:Ja mam swoj� prac�, ty masz swoj�. 00:08:43:Gdzie by�a� na prawde wczoraj wieczorem? 00:08:45:Z kim by�a�? 00:08:47:Mia�am bardzo satysfakcjonuj�ce|chwile z moim m�em 00:08:50:oko�o 5:00 tego ranka.|A jak ty? 00:08:54:Ofiara zmar�a|przez ran� postra�ow� w klakt� piersiow�. 00:08:56:Wystrza� z broni jest g�o�ny,|ale ty tego nie s�ysza�a�. 00:08:58:Nie by�o cie w budynku.|Tak�e rozmawiamy o tym teraz, 00:09:01:pewnie to nic nam nie da.|Wi�c, 00:09:03:musz� d��y� t� drog� �ledztwa|bez dobrego zachowania. 00:09:05:- Wi�c to jest szanta�?|- Chwalisz si�, 00:09:07:�e jeste� pragmatyczna.|Domy�lam si�, �e cenisz sobie logik�. 00:09:14:Ten facet, Pers, niewa�ne.|Jak �le jest, �e chce wasz lokal? 00:09:16:Kto, Vaziri ? 00:09:17:Ten facet, kt�ry nie potrafi|zaakceptowa� odpowiedzi: nie. Dlaczego? 00:09:20:Bo ten ...
neblinka33