most fordonski - historia mostu.pdf

(1063 KB) Pobierz
most fordonski - historia mostu
Most Fordoński
im. Rudolfa
Modrzejewskiego
Wycieczka – 14.04.2010r.
Zebrał i opracował: Marcin Wudniak/grupa H/sem.VIII
Lokalizacja:
Most znajduje się na wschodnich
rubieŜach Bydgoszczy, w połowie
miejskiego odcinka rzeki Wisły.
Przebiega przez niego droga krajowa
nr 80 Bydgoszcz-Toruń oraz linia
kolejowa nr 209 Bydgoszcz-
ChełmŜa-Kowalewo Pomorskie. Most
w połowie swojej długości przebiega
nad korytem Wisły, które ma
szerokość ok. 500 m, zaś w połowie
na terenem zalewowym. W
bezpośrednim sąsiedztwie mostu
znajduje się rezerwat przyrody
„Wielka Kępa Ostromecka”.
Historia mostu:
Minęło ponad sto lat, od czasu kiedy
stalowy kolos zanurzył swe nogi w
niespokojnych nurtach Wisły. Mowa
o Moście Fordońskim, który został
oddany do uŜytku 1 listopada 1893
roku.
Budowę wymusił wiek pary i stali.
Powstawały coraz dłuŜsze linie
kolejowe, dla których
najpowaŜniejszą przeszkodą na ich
drodze były rzeki. By zapewnić
płynność ruchu przez Wisłę, przystąpiono do budowy mostów. Pierwszy powstał w roku 1857
w okolicach Tczewa, w roku 1872 wybudowano most pod Toruniem, a w 1879 w Grudziądzu.
PoniewaŜ linia kolejowa Toruń - Prusy Wschodnie przebiegała tuŜ przy granicy z zaleŜnym
od Rosji Królestwem Polskim, celem obejścia twierdzy Toruń, zaplanowano drogę z
Bydgoszczy przez Fordon, Unisław i ChełmŜę. W tym celu konieczne stało się czwarte
przejście przez Wisłę w okolicach Fordonu. Most ten miał słuŜyć zarówno transportowi
kolejowemu jak i kołowemu.
Wyzwanie naturze rzucił inŜynier Georg Christoph Mehrtens. Ogromną jak na tamte czasy
inwestycję (rok 1883) rozpoczęto od wybudowania linii kolejowej Bydgoszcz Wschód -
Fordon o długości 5,2 km. UmoŜliwiono w ten sposób transport cięŜkiego materiału
budowlanego aŜ do brzegu rzeki. Zasadnicze prace mogły się rozpocząć dopiero po szeroko
zakrojonych badaniach terenu, które zakończono w 1891 r. Poczekano jeszcze na zejście
lodów i wiosennej, wysokiej wody. Właśnie ta fala podmywająca brzegi Kępy Ostromeckiej
kazała przerzucić konstrukcję nie tylko nad samym nurtem rzeki, ale i nad terenami
zalewanymi okresowo przez wodę.
305170221.012.png 305170221.013.png
Budowniczy wiedział jedno - niezwykle cięŜkie warunki “pracy” przyszłego mostu mogą
zniweczyć jego trud, jeśli nie zabezpieczy go przed wszelkimi moŜliwymi kataklizmami. Dziś
moŜna powiedzieć, Ŝe zrobił to dobrze. Ale wróćmy do budowy. Betonowe filary otrzymały
305170221.014.png 305170221.015.png 305170221.001.png 305170221.002.png 305170221.003.png 305170221.004.png
opływowy kształt statku i wpuszczone zostały do 5 metrów pod dno rzeki. Nadbudowano je
cegłami i wzmocniono warstwą bazaltu. Filary nadbrzeŜne osadzono w fundamentach
studniowych, ale bazaltem wzmocniono tylko ich czoło. Wszystkie filary zabezpieczono
dodatkowo kamiennymi nasypami. Nad wodą zawisło 5 łukowych przęseł ze stali
martenowskiej, kaŜdy o dł. 98,5 m oraz 13 przęseł kratowych ze stali konwektorowej
thomasowskiej przerzuconych nad terenami zalewowymi - te przęsła liczyły po 60,5 m.
Budowla miała 10,8 m szerokości, przy czym 6,5 m to droga dla ruchu kołowego, a 4,15 m
dla kolei. Pozostałe 15 cm zajmował solidny płot oddzielający. Podczas prac zuŜyto 9 tys.
m3 betonu, 40 tys. m3 kamieni i 27 tyś. m3 cegły. CięŜar jednego przęsła nawodnego
wynosił 900 ton zaś nadbrzeŜnego 460 ton. CięŜar całkowity stalowego kolosa osiągnął
10.500 ton, a jego długość 1325 metrów. Tym samym most stał się najdłuŜszą tego typu
konstrukcją w Niemczech. Warto dodać, Ŝe ówczesne mosty otrzymywały bogate
wykończenie architektoniczne. TakŜe “fordoniak” upiększony został wspaniałymi portalami, a
na wypadek obrony, wyposaŜony z obu stron w stalowe wrota i grubościenne baszty
straŜnicze. Od zakończenia budowy strzeŜony był przez wojsko i urząd celny.
Równolegle z budową mostu powstawało wschodnie połączenie kolejowe przez Ostromecko
z ChełmŜą. Pierwszy pociąg przejechał płynnie tą trasą 1 listopada 1893 roku i jest to takŜe
oficjalna data zakończenia budowy Mostu Fordońskiego. Dalsze odcinki trasy z ChełmŜy do
Prus Wschodnich kończono w roku 1894 i 1900.
Jak juŜ wspomniałem ideą powstania przeprawy pod Fordonem były względy strategiczne
Rzeszy. Wkrótce wybuchła I wojna światowa i właśnie tędy wiodła jedna z dróg, którą
dostarczano zaopatrzenie i wsparcie oddziałom niemieckim walczącym z Rosjanami w
Prusach Wschodnich.
W 1920 roku, teren “korytarza” wraz z Pomorzem Gdańskim włączony został do niepodległej
Polski, a tym samym wszystkie znajdujące się tam mosty na Wiśle. W wyglądzie “fordoniaka”
nic się nie zmieniło aŜ do połowy lat trzydziestych, kiedy to oddano do uŜytku
ponadregionalną elektrownię w Bydgoszczy i przeciągnięto w kierunku ziemi chełmińskiej
linię wysokiego napięcia. Nad mostem wyrosły stalowe profile do których przytwierdzono linię
elektryczną.
TuŜ po rozpoczęciu działań II wojny światowej, saperzy polscy podminowali tę waŜną
przeprawę, ale ładunków nie zamierzali detonować tak szybko. 3 września potęŜny wybuch
zwalił do Wisły cztery z pięciu nawodnych przęseł, przerywając tym samym ewakuację
ludności cywilnej oraz oddziałów polskich walczących jeszcze na lewym brzegu.
Prawdopodobną przyczyną wybuchu było celne uderzenie niemieckiej bomby lotniczej.
Potwierdzają to cywilni uciekinierzy obserwujący nalot.
305170221.005.png 305170221.006.png 305170221.007.png
Okupanci przystąpili do odbudowy zniszczeń jesienią 1940 r. Najpierw naprawili dwa
zdruzgotane filary, potem wydobyli z nurtu uszkodzone przęsła. Ruch na moście
przywrócono przed końcem 1941 roku.
Ofensywa radziecka w styczniu 1945 r. doprowadziła do załamania się niemieckiego frontu
wschodniego, ale juŜ od końca roku poprzedniego pierwsze kolumny uciekinierów
przekroczyły most pod Fordonem. Szybki pochód Sowietów i okrąŜenie Bydgoszczy od
zachodu odcięły drogę ewakuacji Niemców i przeprawa przez Wisłę straciła dla nich
znaczenie. 21 stycznia cofające się oddziały niemieckie wysadziły most w powietrze.
Następne kolumny ewakuacyjne z ziemi chełmińskiej przeprawiały się przez Wisłę na północ
od Fordonu po zamarzniętej rzece.
Polacy przystąpili do odbudowy w roku 1947. By zmniejszyć koszty odbudowy, skrócono
konstrukcję nad częścią zalewową, zastępując ją częściowo nasypem ziemnym: Posunięcie
to podyktowane zostało takŜe załoŜeniem, Ŝe po wybudowaniu zapory we Włocławku,
wezbrane wiosenne wody nie będą juŜ tak groźne. Skrócony most stracił wiele ze swego
pierwotnego majestatu. Obecnie ma długość 650 metrów. Nad samym nurtem Wisły pozostał
jednak starym, wspaniałym Mostem Fordońskim.
Do opracowania projektu odbudowy mostu przystąpiono w 1949 r. Projekt powstał w
gdańskim oddziale Biura Projektów Dróg i Mostów pod kier. mgr inŜ. Jerzego
Szaniawskiego. Początkowo zamierzano wykonać konstrukcję analogiczną do mostu w
Grudziądzu, zachowując przy tym nienaruszoną część mostu nad terenem zalewowym. W
wyniku badań stwierdzono jednak zmęczenie materiału kratownic i uszkodzenia filarów.
Ostatecznie zadecydowano o całkowitej rozbiórce i odbudowie mostu łącznie z filarami.
JednakŜe celem zmniejszenia kosztów odbudowy, powstała myśl skrócenia ogólnej długości
mostu. Przeprowadzono w związku z tym badania rozmycia dna koryta rzeki, które
potwierdziły taką moŜliwość. Zaproponowano zatem skrócenie długości mostu o 5 przęseł od
strony Ostromecka tj. 310 m co teŜ zostało zatwierdzone.
Projekt przewidywał zachowanie rytmu rozpiętości przęseł znanego z końca XIX w., ale nad
terenem zalewowym zamiast 13 starych, miało powstać 8 przęseł o rozpiętości 60,8 m. Do
oparcia mostu wykorzystano istniejące filary w nurcie rzeki, natomiast odbudowano od
podstaw filary na terenie zalewowym. Na odcinku „ostromeckim”, gdzie planowano nasyp
ziemny, zdemontowano przęsła, filary oraz przyczółek mostowy wraz z wieŜami.
Zdemontowane stare przęsła zalewowe wykorzystano do budowy kilku mniejszych mostów
we wschodniej części kraju: w Zosinie nad Bugiem (na trasie do Włodzimierza Wołyńskiego),
305170221.008.png 305170221.009.png
Dorohusku koło Chełma i Rybołach (do budowy wiaduktu drogowego na trasie Białystok-
Bielsk Podlaski).
Prace przy budowie mostu rozpoczęto w marcu 1950 r. Kolejne etapy prac przedstawiały się
następująco:
marzec 1950 – marzec 1953 – budowa nasypu ziemnego od strony Ostromecka o długości
640 m oraz szerokości korony 12 m (Wojewódzki Zarząd Dróg Publicznych w Bydgoszczy);
wrzesień 1951 – czerwiec 1952 – demontaŜ konstrukcji stalowej 13 istniejących przęseł nad
terenem zalewowym (Zjednoczenie MontaŜu Mostów „Mostostal”);
1952 r. - oczyszczenie koryta Wisły ze znajdujących się pod wodą fragmentów konstrukcji
stalowych oraz resztek jezdni (Państwowy Zarząd Wodnych w Toruniu);
1950-1953 rozbiórka filarów zalewowych i budowa nowych (Płockie Przedsiębiorstwo Robót
Mostowych, Zjednoczenie MontaŜu Mostów „Mostostal”)
marzec 1953 r. - 1955 - montaŜ nowej stalowej konstrukcji przęseł (Płockie Przedsiębiorstwo
Robót Mostowych – 8 przęseł nad terenem zalewowym, Zjednoczenie MontaŜu Mostów
„Mostostal” - 5 przęseł rzecznych);
1956 r. – prace wykończeniowe i drogowe.
Próba obciąŜeniowa mostu odbyła się 19 lipca 1956 roku , a oddanie do uŜytku – 22 lipca
1956 roku.
Z dniem 1 stycznia 1973 r. Fordon stał się dzielnicą miasta Bydgoszczy, które tym samym
swą wschodnią granicę oparło na Wiśle]. W związku z tym most znalazł się na obszarze
Bydgoszczy.
Nadanie mostowi na Wiśle im. Rudolfa Modrzejewskiego
16 maja 2008 r. w obecności władz miejskich i wojewódzkich nadano uroczyście mostowi
fordońskiemu imię Rudolfa Modrzejewskiego – polskiego konstruktora, budowniczego ok. 50
mostów w USA i w Kanadzie Na północno-zachodnim przyczółku mostu znajduje się tablica
okolicznościowa (po polsku i angielsku) upamiętniająca to wydarzenie .
Inicjatywa nadania mostowi fordońskiemu imienia jednego z mistrzów w dziedzinie budowy
przepraw było pomysłem trafionym, gdyŜ często zdarza się, Ŝe największe, najokazalsze,
najwaŜniejsze budowle i obiekty w Polsce nazywane są imionami np. Józefa Piłsudskiego,
Lecha Wałęsy czy teŜ Jana Pawła II niejako automatycznie (świadczy o tym chociaŜby fakt,
iŜ w Bydgoszczy zarówno filharmonia jak i lotnisko noszą imię tego samego człowieka –
Ignacego Paderewskiego). Wszyscy wiemy o dokonaniach tych postaci dla naszego kraju,
ale czasami odpowiednim organom brakuje po prostu kreatywności w nazewnictwie waŜnych
obiektów, dlatego pomysłodawców całej akcji naleŜy tym bardziej pochwalić.
305170221.010.png 305170221.011.png
Zgłoś jeśli naruszono regulamin