15 Mam prawo do radości i smutku.pdf

(38 KB) Pobierz
Scenariusz zajĘcia dla dzieci 5-letnich
„RadoŚĆ i smutek – prawem dziecka”
Temat: Mam prawo do radoŚci i smutku
Cel ogólny:
Stwarzanie sytuacji edukacyjnych do poznawania przez dzieci swoich praw.
Cele szczegółowe:
Dziecko:
- poznaje prawo do radoŚci i smutku,
- potrafi nazwaĆ prawo do radoŚci i smutku,
- potrafi wyraziĆ uczucie radoŚci i smutku za pomocĄ gestu, słowa,
ruchu, oraz przedstawiĆ je w formie plastycznej.
Metoda: wprawki dramowe
Przebieg zajĘcia:
1.
Nauczycielka przebrana za czarodzieja wita dzieci piosenkĄ
„ Kapelusz UŚmiech - mistrza”
Czarodziejski ten kapelusz
nosił magik na arenie
i co wieczór dla dzieciaków
nim zaczynał przedstawienie.
A wyciĄgał z kapelusza
nie króliki i nie Świnki,
lecz uŚmiechy najweselsze
kolorowe jak landrynki.
Dwa zielone dla staruszki,
która pogubiła gruszki.
Złoty dla grubego chłopca,
który dzisiaj dwójĘ dostał.
Rudy uŚmiech dla dziewczynki
co ma włosy jak sprĘŻynki.
I dla pieska Żółte trzy
co go właŚnie gryzĄ pchły.
2.
Rozmowa z dzieĆmi na temat treŚci piosenki.
- o kim była piosenka?
- co rozdawał czarodziej?
- dlaczego rozdawał uŚmiechy?
- komu przywrócił dobry humor?
3. Zabawa ruchowa do muzyki „ spotkanie z UŚmiech – mistrzem”.
Dzieci odzwierciedlajĄ mimikĄ, ruchem ciała charakter słyszanej
muzyki (pokazujĄ radoŚĆ lub smutek).
4.
Prezentacja drugiej zwrotki piosenki
Czarodziejski ten kapelusz,
bĘdĘ nosił na podwórku,
Żeby wszystkim smutnym ludziom
daĆ uŚmiechy w podarunku.
Wnet zostanĘ UŚmiech - mistrzem,
bo podobno Śmiech to zdrowie,
bĘdĄ fruwaĆ miĘdzy ludŹmi
te uŚmiech kolorowe.
Dwa zielone od staruszki,
która odnalazła gruszki,
Złoty od rudego chłopca,
który dzisiaj piĄtkĘ dostał.
Dwa zielone od dziewczynki,
co ma włosy jak sprĘŻynki.
I od pieska Żółte trzy,
co go juŻ nie gryzĄ pchły.
5.
Omówienie treŚci drugiej zwrotki piosenki.
- co zrobił czarodziej z piosenki, aby przywróciĆ ludziom ( staruszce,
chłopcu, dziewczynce, pieskowi) uŚmiech?
- co trzeba zrobiĆ, aby zostaĆ „ UŚmiech –mistrzem”?
6. Rozmowa z dzieĆmi na temat sytuacji w których siĘ smucĄ.
- kiedy jesteŚcie smutni, co wtedy robicie?
- co robicie aby siĘ rozweseliĆ?
- czy i w jaki sposobami ludzie pomagajĄ wam w przykrych sytuacjach,
„ pozbyĆ siĘ smutku”?
7.
Ćwiczenia dramowe:
a). Ćwiczenia intonacyjne – powtarzanie fragmentu piosenki, w sposób wyraŻajĄcy:
- radoŚĆ,
- zdziwienie,
- zazdroŚĆ,
- smutek
b). wyraŻanie uczuĆ mimikĄ twarzy – etiudy pantomimiczne
- zgubiłeŚ siĘ w sklepie, boisz siĘ,(niepokój, strach),
- jesteŚ bardzo ciekawy jak wyglĄda” czarodziej UŚmiech – mistrz”
( ciekawoŚĆ),
- smucisz siĘ, bo zgubiłeŚ swojĄ ulubionĄ zabawkĘ
- cieszysz siĘ, bo zostałeŚ „uŚmiech – mistrzem’
c). wykonanie pracy plastycznej na temat: Moja kraina szczĘŚcia, wyróŻnienie i
nazwanie barw, których dzieci uŻyły do okreŚlenia radoŚci i szczĘŚcia.
8. Odczytanie listu od” UŚmiech – mistrza”.
„Kochane dzieci”
Przez moje czarodziejskie zwierciadło, zobaczyłem, Że doskonale
potraficie naŚladowaĆ i nazywaĆ uczucia radoŚci i smutku.
KaŻde z was ma prawo do okazywania swoich emocji, do tego aby byĆ
smutnym i radosnym.
CieszĘ siĘ równieŻ, Że potraficie pomagaĆ innym odnaleŹĆ
róŻne emocje.
Przesyłam wam opowiadanie o trochĘ innym Czarowniku niŻ ja,
jeŻeli bĘdziecie mieli ochotĘ, to posłuchajcie go.
9. Słuchanie opowiadania W. Bajdalskiej „Ballada o złym czarowniku”.
BALLADA
O ZŁYM CZAROWNIKU
Na szklanej górze, takiej wysokiej, Że trudno było jĄ zmierzyĆ.
Na szczycie, gdzie juŻ nie siĘgniesz okiem, Żył zły czarownik na wieŻy.
Na wieŻĘ schody wiodły krĘcone, a miały tysiĄc dwa stopnie.
Kiedy czarownik szedł, wtedy one trzeszczały pod nim okropnie.
Pad dachem owej wysokiej wieŻy, która gubiła siĘ w chmurach,
kto chce - niech wierzy, kto chce - niech nie wierzy, była komnata ponura.
U drzwi komnaty pajĄk na straŻy podstĘpnie czaił siĘ z kĄta.
I gdyby ktoŚ tam wejŚĆ siĘ odwaŻył, w sieĆ swojĄ by go oplĄtał.
W komnacie skrzynia stała z ołowiu. Szczelnie zamkniĘta na kłódkĘ.
Co było w skrzyni? Zaraz wam powiem, chociaŻ to czyniĘ ze smutkiem.
W skrzyni czarownik składał, albowiem, skarb najcenniejszy na Świecie.
I strzegł go przy tym jak oka w głowie. Dlaczego - wnet siĘ dowiecie.
Co rano z wieŻy schodził o Świcie z ogromnym i pustym worem.
GdzieŚ, przez dzieŃ cały, krĄŻył po Świecie. A wracał póŹnym wieczorem.
Po schodach w górĘ z trudem niemałym biegł, jakby go ktoŚ Ścigał!
A schody jeszcze bardziej trzeszczały, bo w worze ciĘŻkiego coŚ dŹwigał.
Gdy juŻ w komnacie ponurej stanĄł, skrzyniĘ otwierał z łoskotem.
SkrzyniĘ po same brzegi wypchanĄ… Pewnie myŚlicie Że złotem?
To, co miał w worze, zsypywał do niej i uŚmiech zły miał na licach.
W skarbach skradzionych zanurzał dłonie i blaskiem ich siĘ zachwycał.
Czy w skrzyni stały worów szeregi? W nich perły rzadkiej piĘknoŚci?
Nie! Skrzynia pełna była po brzegi zwyczajnej ludzkiej RADOŚCI.
Bo ten czarownik - powiem wam o tym, bo dziw to jest nad dziwy –
nie dbał o złoto ni o klejnoty. Na radoŚĆ okropnie był chciwy!
I kiedy tylko ujrzał u ludzi najmniejszĄ nawet radostkĘ,
to jĄ im ukradł! Albo wyłudził! Smutek zostawił i troskĘ.
I gdyby dłuŻej w Świecie grasował, to cała radoŚĆ by znikła.
SzczĘŚciem zdarzyła siĘ niegdyŚ owa historia całkiem niezwykła.
KiedyŚ czarownik wracał z wyprawy, a wór juŻ pełen miał prawie,
gdzieŚ w jakimŚ domu usłyszał wrzawĘ, przez okno zajrzał ciekawie.
A tam uciecha nie byle jaka! Dzieci siĘ bawiĄ wesoło.
TaŃczĄ poleczkĘ, taŃczĄ trojaka. RadoŚĆ aŻ kipi wokoło!
SiĘgnĄł czarownik chciwym pazurem, radoŚĆ do wora zagarnĄł.
Wór zwiĄzał mocno suplastym sznurem i czmychnĄł - jak złodziej - w noc czarnĄ...
Na wieŻy wieko skrzyni odemknĄł i łupy złoŻył w niej swoje.
ZatrzasnĄł ! Nagle w skrzyni coŚ pĘkło i - siĘ rozpadła na dwoje!
Od huku wieŻy runĘły Ściany, taka w nim była siła.
A szklana góra: - BrzdĘk! Z brzdĘkiem szklanym na drobny mak siĘ skruszyła.
Pyłu czarnego wzbiły siĘ chmury, a gdy opadły na dół,
nie było wieŻy nie było góry i czarownika ni Śladu…
RadoŚĆ, co w wielkiej skrzyni leŻała, strzeliła w niebo jak raca!
Po całym Świecie siĘ rozsypała i … znów do ludzi powraca.
MałĄ czy wielkĄ srebrnĄ iskierkĄ wciĄŻ błyska w Życiu człowieka.
Do wszystkich dzieci błyŚnie – przyleci … Na ciebie pewnie teŻ czeka.
MoŻe jĄ znajdziesz w zapachu róŻy? MoŻe w piosence słowiczej?
Żeby została z wami najdłuŻej. Tego kaŻdemu z was ŻyczĘ.
10. Gra dramowa na podstawie opowiadania ( przydział ról, wybranie rekwizytów,
strojów, miejsca akcji).
Scenariusz opracowały :
Ewa Puton – nauczyciel kontraktowy
Irena Nawojczyk – Jadczak – nauczyciel mianowany
Przedszkola Niepublicznego Artystyczno – JĘzykowego
„Nasza bajka”
w Szczecinie
Zgłoś jeśli naruszono regulamin