EPIKUR I EPIKUREJCZYCY_.rtf

(46 KB) Pobierz
EPIKUR I EPIKUREJCZYCY

 

2. PSYCHOLOGIA BEZ NIEŚMIERTELNEJ DUSZY. Największą trudność dla systemu materialistycznego stanowiło wyjaśnienie zjawisk psychicznych; ale z tej trudności Epikur, jak zresztą ogromna większość starożytnych, niezupełnie sobie zdawał sprawę. Był przekonany, że dusza, jako rzeczywista i czynna, musi być cielesna. Jest cielesna, ale - zgodnie z powszechnym w starożytności poglądem - innej natury niż ciała; pojmował ją jakby jakiś koloid, jako materię płynną rozprowadzoną po całym ciele, na podobieństwo ciepła. Dusza i ciało są dwiema materiami, dwoma rodzajami atomów, oddziaływającymi na siebie wzajem. Dusza, jak wszystko cielesne, jest w ruchu, a wynikiem jej ruchu jest życie i świadomość; wrażenia są przemianami, dokonywanymi w duszy przez działające na nią przedmioty zewnętrzne. Różnorodności funkcji psychicznych Epikur nie umiał wytłumaczyć inaczej, niż zakładając, że dusza składa się z różnych materii, że jedna materia jest przyczyną spokoju, druga - ruchu, trzecia - ciepła podtrzymującego życie, czwarta, najsubtelniejsza - czynności psychicznych.

Dusza jest złożonym układem cielesnym, więc - jest zniszczalna, ze śmiercią kończy się jej istnienie. Wiara w nieśmiertelność jest złudzeniem. Więc - nieuzasadniona jest obawa śmierci, to źródło niepokoju, a przeto i nieszczęść ludzkich. „Śmierć nas nic nie obchodzi, bo zło i dobro jest tylko tam, gdzie można coś odczuwać zmysłami, śmierć zaś jest końcem zmysłowego odczuwania". Kto to zrozumie, wyzbędzie się lęku przed śmiercią, przekona się, że nie ma przed nim nieskończonych perspektyw cierpienia, a skoncentrowawszy swe zabiegi na życiu doczesnym, jedynym, jakie nam jest dane, będzie umiał odpowiednio je wyzyskać i osiągnąć szczęście, do którego nieśmiertelność nie jest potrzebna.

Jak fizyka Epikura, obchodząca się bez interwencji bóstw w przyrodzie, uwalniała od lęku przed bóstwami, tak jego psychologia bez nieśmiertelnej duszy miała uwolnić od drugiego lęku: przed śmiercią.

Cztery są, według Epikura, rzeczy unieszczęśliwiające człowieka, cztery obawy: 1) przed niemożnością osiągnięcia szczęścia, 2) przed cierpieniem, 3) przed bogami, 4) przed śmiercią.

„Poczwórnym lekarstwem" na te cztery cierpienia miała być filozofia Epikura; dwa pierwsze leczyła jego etyka, dwa następne jego fizyka: 1) radość, która jest jedynym dobrem, łatwa jest do zdobycia, jeśli tylko człowiek żyje rozumnie; 2) cierpienie, które jest jedynym złem, łatwe jest do zniesienia, bo gdy jest silne, to nie jest długotrwałe, a gdy długotrwałe, to nie silne; a zresztą, to nie cierpienie naprawdę dokucza ludziom, lecz lęk przed cierpieniem ; 3) bogów nie ma się co lękać, bo nie mieszają się do życia ludzkiego; 4) i śmierci nie, bo „największe zło, śmierć, nie dotyka nas ani trochę, gdyż póki jesteśmy, nie ma śmierci, a odkąd jest śmierć, nie ma nas". Ludzkość, dzięki kulturze, jaką sobie wywalczyła, zdołała już osiągnąć pewną ilość szczęścia. Wbrew Platonowi i stoikom Epikur nie wierzył w „wiek złoty", który by był początkiem dziejów ludzkości; przeciwnie, nigdy człowiek nie był bardziej nieszczęśliwy, bo bardziej podległy lękom, niż w stanie pierwotnym. Odtąd osiągnął przynajmniej spokój w stosunku do przyrody i innych ludzi. Reszty dokona trafna filozofia.

Uczniowie sławili Epikura jako pierwszego, który poznał, że nie dzięki pomyślnym warunkom człowiek jest szczęśliwy; że szczęście leży nie w warunkach, lecz w samym człowieku. Nie ma sił wyższych, które zajmowałyby się jego losami; nikt mu nie przeszkodzi, ale też i nikt nie pomoże; jest zdany na siebie i sam za swe szczęście wyłącznie odpowiedzialny. Epikur był nie tylko uczonym, ale więcej jeszcze apostołem szczęśliwego życia, i szkoła jego stała się raczej sektą niż związkiem naukowym, sektą, pragnącą wieść życie wyzbyte z przesądów, w przekonaniu, że będzie ono pogodne i szczęśliwe.

 

III. LOGIKA. Źródłem nieszczęścia są tedy przesądy, warunkiem szczęścia jest oświecony umysł. Potrzebna jest więc do szczęścia kultura myśli i należy uprawiać logikę. Ale zagłębianie się w szczegóły jest zbędne: teorią pojęć i sądu, sylogizmem, dowodzeniem, definicją, klasyfikacją - tym wszystkim, co od Arystotelesa stanowiło teren logiki, Epikur nie zajmował się. Chodziło mu jedynie o umiejętność odróżniania prawdy od fałszu. Tak pojętą logikę - jako kryteriologię - nazywał kanonika, od greckiego „kanon", czyli miara, kryterium.

 

1. SENSUALIZM EPISTEMOLOGICZNY. Stanowisko, jakie Epikur w niej zajął, było sensualistyczne: przez wrażenia zmysłowe, i tylko przez nie, można znaleźć prawdę. Wrażenia odtwarzają rzeczywistość taką, jaka jest; nacechowane są jasnością i dają poczucie oczywistości (evÓQyeia). O rzeczach, których nie postrzegamy, możemy sądzić jedynie pośrednio, na podstawie innych wrażeń; wrażenia tedy są miarą dla wszelkiego poznania, czyli są kryteriami.

A dotyczy to każdego wrażenia. Gdyby choć co do jednego zachodziło podejrzenie, że błędnie ujmuje rzeczy, to wrażenia przestałyby być kryteriami. Epikur nie cofnął się przed absurdalnym poglądem, że sny i halucynacje obłąkanych również są prawdziwe. Nikt nigdy nie posunął dalej sensualizmu w teorii poznania. A jednak Epikur nie traktował sprawy naiwnie, wiedział, że ulegamy błędom i złudzeniom. Trudności rozwiązywał w ten sposób, że błędy i złudzenia przypisywane zmysłom, kładł wyłącznie na karb - sądu: przez to mógł już bezpośrednie wrażenie uważać za nieomylne. Niemniej pozostawał fakt, że jeden i ten sam rzeczywisty przedmiot wywołuje zupełnie odmienne wrażenia. Dla wyjaśnienia go Epikur odwołał się do Demokrytejskiej teorii „podobizn": Wrażenia nigdy nie kłamią, ale dotyczą bezpośrednio nie samych przedmiotów, lecz podobizn, które odrywają się od przedmiotów i dostają się do narządów postrzegającego. Same przedmioty są poznawane tylko pośrednio, poprzez podobizny; przejście zaś od podobizn do przedmiotów może być dokonane jedynie przy pomocy sądu - i tu grozi błąd temu, kto nie liczy się nieustannie z tym, że podobizny a) zmieniają się w drodze, b) zderzając się z podobiznami innych przedmiotów, wytwarzają zespoły nie odpowiadające żadnemu z rzeczywistych przedmiotów, i że wreszcie c) narządy zmysłowe, ze względu na swą budowę, nie przepuszczają wszystkich podobizn. Ta sama teoria, z której Demokryt wnosił o subiektywności wrażeń, służyła jego uczniowi do tłumaczenia ich obiektywności.

Sensualistyczna teoria Epikura obejmowała również i uczucia. Uczucia zmysłowe, przyjemność i przykrość nigdy nie mylą; błąd może powstać dopiero, gdy na ich podstawie tworzymy sądy, gdy na podstawie odczucia przyjemności i przykrości wydajemy sądy o dobru i złu. Sensualistyczna teoria dała tedy Epikurowi to, na czym mu zależało: podwalinę dla hedonistycznej etyki.

 

2. SENSUALIZM PSYCHOLOGICZNY. Epikur, a zwłaszcza jego uczniowie zajmowali się nie tylko kwestią kryteriów poznania, ale także jego genezy. Badali, jak formują się ogólne pojęcia i sądy. I tu także oparli się na wrażeniach zmysłowych: dopatrzyli się w nich nie tylko kryterium poznania, ale także jego źródła, z którego wszystkie nasze przedstawienia i sądy się wywodzą. Znaczy to, że wyznawali sensualizm również i w sensie genetyczno-psychologicznym. Ich opis, jak z wrażeń powstają w umyśle ogólne pojęcia, nazwano „indukcją epikurejską". Mówiła ona o tym, jak w wytwarzaniu się pojęć bierze udział wyobraźnia, pamięć, myśl; jak wyobrażenia formują się na czworakiej drodze: wypadku, analogii, podobieństwa, syntezy; jak z pierwotnych wyobrażeń powstają „wyobrażenia typowe", a następnie pojęcia, sądy i przypuszczenia; jak kresem procesu jest znalezienie powszechnych i niezbędnych własności rzeczy.

3. LOGIKA INDUKCYJNA. Epikurejczycy zajmowali się również indukcją w sensie logicznym. Tu chodziło już nie o psychologiczny opis, jak uogólniamy, lecz o logiczny przepis, jak należy poprawnie uogólniać. Logika indukcyjna była jedyną, jaką epikurejczycy chcieli się zajmować: była w starożytności ich domeną, jak dedukcyjna - domeną Arystotelesa i stoików. Było to naturalne przy ich sensualizmie. Usiłowali odnaleźć podstawę wnioskowania indukcyjnego i dopatrzyli się jej w podobieństwie jednych rzeczy do drugich. Nazywali też indukcję wnioskowaniem wedle podobieństwa. Sądzili, że jej uogólnienia obejmują nie tylko dostępne nam zjawiska, ale także rzeczy niedostępne, czym wywołali u sceptyków zarzut dogmatyzmu.

 

 

EPIKUREIZM wypływał z dwóch źródeł: 1) z kultu życia i pragnienia szczęścia i 2) z trzeźwej postawy umysłu, ufającego tylko temu, co mu bezpośrednio jest dane, i operującego wyłącznie konkretnymi wyobrażeniami. Ze źródeł tych pochodzi zarówno hedonistyczna etyka, jak materialistyczna fizyka i Sensualistyczna teoria poznania Epikura.

W szczególności, epikureizm - to etyka, która uznaje jedynie dobra doczesne; czyni człowieka odpowiedzialnym za własne szczęście i nieszczęście; uważa spokój za najdoskonalszy stan człowieka i oświecenie umysłu za jedyny środek przeciw zmorom mącącym jego spokój, a będącym wytworem jego własnej głupoty; wreszcie, widzi paradoksalnie w rozumnym, cnotliwym, kulturalnym trybie życia najlepszy środek do osiągnięcia

egoistycznego szczęścia, a w egoistycznej postawie najpewniejszą drogę do szczęścia ogółu.

Epikureizm to również filozofia przyrody, która radykalnie wyrzekła się czynników nadprzyrodzonych i uznaje wszelki byt za cielesny, ciała za zbudowane atomistycznie, zdarzenia za uwarunkowane przyczynowo, a przyczyny za działające mechanicznie.

 

SZKOŁA Epikurejska przetrwała do IV wieku n.e. Ale nieznacznie tylko rozwinęła naukę mistrza. Epikur znalazł - w Grecji, a potem w Rzymie - więcej wyznawców niż kontynuatorów. Ulubionym jego uczniem był Metrodor z Lampsaku. Naukowo pracowali spośród członków szkoły - między innymi na polu logiki indukcyjnej - Zenon z Sydonu (około 100 r. p.n.e.) i uczeń jego Filodem. W Rzymie liczni byli ludzie ze sfer pozanaukowych, którzy w epikureizmie znaleźli odpowiadający im pogląd na świat; do nich należał np. Horacjusz. W I w. p.n.e. epikureizm rzymski znalazł wybitnego przedstawiciela w osobie Lukrecjusza (Lucretius Carus, 95-55), którego poemat De rerum natura, przechowany w całości dzięki Cyceronowi, jest najpełniejszym pomnikiem starożytnego epikureizmu.

 

WPŁYW I OPOZYCJA. Epikureizm zawdzięcza swą szeroką popularność temu, co w nim istotnie było najoryginalniejsze: doktrynie etycznej. Epikur był po wszystkie czasy patronem hedonistów, ale nie tyle za swe subtelne pomysły, ile za ogólnikowy hedonizm, a zatem nie tyle za to, co sam stworzył, ile za to, co przejął od Arystypa.

 

W dziejach zaś nauki największe znaczenie miała jego fizyka, choć nie była dziełem oryginalnym; epikurejczycy byli w tej dziedzinie świadomie tylko kontynuatorami dawniejszych poglądów atomistycznych. Ale poczynając od III w. p.n.e. byli jedyną szkołą, która stała na stanowisku czysto przyczynowego i mechanistycznego traktowania przyrody. Dzięki temu odegrali rolę doniosłą: byli pośrednikami między starogrecką a nowożytną nauką. Zasłużyli sobie na pochwałę Kanta, że byli „najlepszymi filozofami przyrody wśród myślicieli greckich".

W erze chrześcijańskiej tradycja epikureizmu została zerwana. W zbyt wielkim był on przeciwieństwie do zasad chrystianizmu, aby mógł znaleźć oddźwięk. W wiekach średnich był synonimem ateizmu, materializmu, zaprzeczającego istnieniu duszy nieśmiertelnej, mechanistycznego ujęcia, negującego wolność, i hedonizmu, odrzucającego wszelkie ideały etyczne. Toteż przez długie wieki był traktowany jako doktryna przewrotna i gorsząca i żaden myśliciel nie mógł się doń głośno przyznawać.

Nie zawsze tak było: w początkach ery chrześcijańskiej antagonizm ten jeszcze się nie objawił. Ujawnili go dopiero późniejsi Ojcowie Kościoła. W świadomości ówczesnego ogółu pogańskiego chrześcijanie należeli z epikurejczykami wręcz do jednej kategorii: wrogów religii. Jedni byli wrogami religii panującej, drudzy religii w ogóle: dla przeciętnego człowieka było to jedno i to samo.

Mimo późniejszy antagonizm, w XII w. poemat Lukrecjusza został przełożony i pod jego wpływem niektórzy myśliciele, jak Adelhard z Bath lub Wilhelm z Conches, głosili atomistyczny pogląd na naturę materii. Był to wszakże tylko epizod. Odnowienie epikureizmu dokonało się dopiero w epoce Odrodzenia, było dziełem Gassendiego. Odnowiony atomizm Epikura zapłodnił nowożytne przyrodoznawstwo, a sensualizm jego nie był bez wpływu na pewien odłam nowożytnej teorii poznania.

Zgłoś jeśli naruszono regulamin