Scenariusz spotkania z rodzicami z okazji ich święta(1).doc

(36 KB) Pobierz
Scenariusz spotkania z rodzicami z okazji ich święta "Wszystko dziś dla mamy, wszystko dziś dla taty"

Scenariusz spotkania z rodzicami z okazji ich święta "Wszystko dziś dla mamy, wszystko dziś dla taty"

Narrator:
26 maja to najpiękniejszy dzień w roku - Dzień Matki. Zaczęło się go obchodzić w Stanach Zjednoczonych w 1910 roku. W Polsce po raz pierwszy obchodzono Dzień Matki w 1923 roku w Krakowie. Dzień ten ustalono po to, aby przynajmniej raz w roku ludzie uprzytomnili sobie, a mamy odczuły, jaka ważna jest ich rola w życiu człowieka i jak bardzo je kochamy.
Dzień 23 czerwca obchodzony jest również piękny dzień - Dzień Ojca.
I już dziś chcieliśmy złożyć wszystkim tatusiom najserdeczniejsze życzenia.

Dzieci wchodzą na scenę i recytują wiersz Emilii Waśniowskiej "Wiersz dla taty i mamy".

Kiedy deszcz kapie i straszy,
Gdy muszę zjeść talerz kaszy,
Gdy rower wciąż łańcuch gubi,
Gdy myślę, że mnie nikt nie lubi,
Wtedy
Przytulić się do taty muszę szybko,
Tatuś nazwie mnie zwykle
...srebrną rybką,
pożartuje, w nos da prztyczka i pomoże.
Rower jedzie,
Kasza pyszna,
A deszcz?
Niech pada sobie na dworze.
Kiedy zła wracam z podwórka,
Bo w rajstopach znowu dziurka,
Gdy mnie pani w szkole zgani,
To co robię? Też pytanie!
Wtedy
Przytulić się do mamy muszę szybko,
W jej sukience ukryć minę brzydką,
Razem z mamą zaszyjemy wstrętną dziurę,
A od jutra siedzieć w ławce będę murem.
Przytulić się do taty,
Przytulić się do mamy,
Najpewniejszy to ratunek i pociecha,
Przytulić się do mamy,
Przytulić się do taty
I już smutek, już zmartwienie
W mig ucieka!

Siadają przy stoliku dwie osoby, w wazonie kwiaty, rozmawiają ("Pytam mamę" S. Kraszewskiego).

- Moja droga mamo, pytań mam bez liku, chyba ich nie zmieszczę w swoim notatniku! Kiedy byłaś mała, co robiłaś?
- Grałam i śpiewałam, grałam na grzebieniu, śpiewałam piosenki, rytm wystukiwałam na małym bębenku...
- A co śpiewałaś?
- Biedroneczki są w kropeczki. A ty masz za krótkie nóżki jak zwykle u kaczuszki. Karuzela, karuzela na Bielanach co niedziela...
- A byłaś czasem wesoła?
- O tak! Najbardziej, gdy kończyła się szkoła!
- A gdy byłaś chora?
- Chodziłam do doktora, pan doktor był bardzo stary i nosił okulary, a kiedy mnie badał, tak powiadał: "Źle bardzo, koteczku, oj, długo, ty długo poleżysz w łóżeczku!
- A do szkoły chodziłaś?
- Chodziłam!
- A dobrą uczennicą byłaś?
- Byłam! Kiedy pisałam, kleksy stawiałam i litery połykałam, pisałam wielkimi wołami i drobnym maczkiem, oddzielałam lekcje kolorowym szlaczkiem. Będę ci w nauce pomagała, zgoda?
- Zgoda! Tylko szkoda, że nigdy nie będziemy chodzić do tej samej klasy... Byłabyś moją najlepszą koleżanką...

Dzieci śpiewają piosenkę Majki Jeżowskiej "A ja wolę swoją mamę" - nagranie, śpiewanie refrenu.

Dzieci recytują wiersz "Dobranoc tato, dobranoc mamo".

Już górne światło zgaszone,
już zasnął młodszy brat mój, Tomek.
Ja tylko nie śpię sama.
Czekam, aż wróci tata i mama.

Przez ścianę słychać szurgot windy.
Może to tata? Nie ktoś inny.
Neon za oknem świeci jasno,
a ja bez mamy nie mogę zasnąć.

Na półce głośno tyka budzik,
z ulicy słychać kroki ludzi.
Pan sąsiad na maszynie pisze,
w domu się robi coraz ciszej.

I znowu winda jedzie teraz.
I już ktoś kluczem drzwi otwiera.
Biegnę szybko w piżamie.
Dobranoc powiem tacie i mamie.

Dzieci recytują wiersz "Za to mamo".

Za to mamo, że noc w noc
czujnie strzeżesz kolorowych
i spokojnych mych snów.
Za to, mamo, że ci zawsze
mogę wierzyć, że rozumiesz mnie
nawet bez słów.

Cóż ci dzisiaj mogę za to dać,
najdroższa mamo?
Po jednym kwiatku za noc każdą
nieprzespaną,
po jednym kwiatku za każde
zmartwienie,
po jednym za płynące z twych rąk
ukojenie.

Za każdą zmarszczkę jeden kwiat.
I jeden za każdy siwy włos.
Pod nogi trzeba by ci rzucić cały świat
- wszystkie kwiaty na ogromny stos.

Dzieci recytują wiersz "Prezenty i kwiaty".

Lecz ze wszystkich kwiatów świata
chciałbym zerwać słońce
i dać je potem Tobie
złociste i gorące.

Słoneczko jest daleko, ale nie martw się
tato i mamo,
narysowałem drugie...
Jest prawie takie samo!

Teraz was wycałuję,
jak mogę najgoręcej,
bo tak was kocham bardzo,
że już nie można więcej.

Odśpiewanie "Sto lat". Wręczenie rodzicom kwiatów i prezentów, złożenie życzeń.

Narrator:
Kochani rodzice zapraszamy na drugą część programu artystycznego, na krótkie przedstawienie pt. "Za co Was kochamy".

Piosenka (nagranie, w tym czasie przygotowanie się aktorów do występu w inscenizacji, dekoracja: drzewa, kwiaty, łąka, telefon, krzesła, pluszowy miś).

Scenka I

Żaba:
Jestem zielona żabka rzekotka. Czy kto mojej małej córki nie spotkał? Skakała po liściach sama... Ja jej teraz szukam - bo jestem jej mama! Rech, rech, rech! Rech, rech, rech! Dziecko zgubić to nie śmiech!

Dziecko:
Nie martw się żabko zielona z oczkami ze złota. Twoja córka w żywopłocie z nas tu rzekota!

Żaba:
To dopiero sto pociech, córcia śpiewa w żywopłocie!

Wybiega w podskokach rechocąc.

Scenka II

Myszka:
Ja jestem myszka Gryzunia.
Zginęła mi moja córunia.
Biegała tam koło płota,
Może to sprawka kota?
Co począć? Nie wiem sama!
Pi... pi... pi... pi!

Dziecko:
Cicho! Nie płacz, myszko...
To twoja córeczka
schrupała nam dwa lizaki,
zjadła pół ciasteczka!

Myszka:
To moja córeczka Gryzeczka,
ona uwielbia ciasteczka!

Wybiega podskakując.

Scenka III

Lisica:
Ja lisica wyszłam z nory,
synka szukam do tej pory!
Ten mój synek Mikita
nieposłuszny i kwita!
Choć każdy się nim zachwyca,
jak i mama lisica.
Schodziłam za nim pola, lasy, góry...

Dziecko:
A Mikita poluje w kurniku na kury!
Widziała go koleżanka Ziuta,
gdy pędził do lasu tłustego kogutka.

Przez scenę przebiega piejący kogut.

Lisica:
Trzeba spieszyć z dzieckiem się nacieszyć!

Wybiega za kogutem.

Scenka IV

Kotek:
Miał! Zginął mi synek Maciek,
wszyscy go dobrze znacie.
Nie ma go do tej pory!
Może go mysz wciągnęła do nory?
Może ktoś z was się bawił z Maciusiem?
Miał! Miał! Odnaleźć go muszę!

Dziecko:
Spokojna głowa!
Powiem tacie, że Maciek
myszy łapie w starej chacie!

Kotka wybiega miaucząc.

Scenka V

Bocian:
Kle, kle, kle! Kle, kle, kle!
Jestem bociek z topoli!
Kle, kle! Serce mnie boli!
Bo nam jeden bocianiaczek
wypadł z gniazda nieboraczek!
Kle, kle, kle!

Dziecko:
Nie martw się, bocianie,
poleć do przedszkola.
Myśmy tam zabrali bocianiątko z pola.
Nóżkę miał zranioną.
Opatrzyło mu się.
A teraz bocianek czeka
na tatusia i mamusię.

Bocian:
Dziękuję wam, dobre dzieci.
Już bocian do synka leci!

Wyfruwa.

Scenka VI

Niedźwiedź:
Zginął mi mój synek, brunatny miś! Chodził ze mną łapa w łapę jeszcze dziś! Aż tutaj z wodospadu - patrzę - synka ani śladu! Czy porwały go skrzydła? Czy wpadł w kleszcze? Czy wpadł w sidła?

Scenka VII

Mama (z telefonem):
Halo, halo! Czy to komisariat?
Tu mówi matka synka Władka.
Drogi panie policjancie,
czy mojego Władka znacie?
Śliczny. Mówi cienkim głosem,
grubiutki z zadartym nosem!
Ma piegi na nosku i trochę odstające uszy.
- Że co? Mówię, że na wyprawę ruszył.
No i nie powrócił i serce mamy zasmucił.
(popłakuje)
- Bez pozwolenia - no, tak! Że co?
Że wiadomości brak.
- O, mój ty brylanciku! Mój ty komendancie!
Odszukajcie mi Władka
- z płaczem prosi matka.

Dziecko:
Proszę pani! Niech się pani nie smuci.
Mój kolega mówił, że widział go przy budce.
Na pewno będzie tu wkrótce.

Mama:
Dziękuję! Pewnie sobie kupował piernika!
Oj! Jak mi serce pika.

Siada na krześle, wachluje się.

Scenka VIII

Zając:
Ganiam po polach i płaczę,
zaginął mi synek Szaraczek!
Gońcie... Sypcie soli na ogonek!
Oddajcie synka mamie strapionej!
Tam jest pod miedzą kotlinka,
tam mama zając, łzy połykając,
będzie czekała na synka.

Szaruś (wpada, skacze i podśpiewuje na melodię "Miała baba koguta"):
Siedzi szaruś pod miedzą,
pod miedzą, pod miedzą,
a rodzice nie wiedzą,
nie wiedzą, bęc.

Zając:
O mój synek, mój Szaraczek!
Już ja wszystko Ci wybaczę!

Ściskają się.

Scenka IX

Dziecko:
Oj, szukają mamy dzieci, oj, szukają!
Tym urwisom nieposłusznym przebaczają!
Takie wszystkie są na świecie nasze mamy!
Za to właśnie, za to właśnie je kochamy!

Władzio (wbiega z kwiatami i lizakami):
Mamo! Nie widzieliście mojej matki?
Bo ja dla niej niosę lizaki, czekoladę i kwiatki.

Mama:
O, mój syneczek, mój Władek!

Ściskają się.

Wchodzą wszystkie zwierzątka, tworzą koło wraz z dziećmi.

Dziecko I:
Nie martwcie się, żaby, lisy, misie, kaczki,
znalazły się wszystkie wasze jedynaczki.
Na Dzień Matki - dajcie rączki - dalej w koło.
Wszystkich razem w środek damy, jak wesoło!

Dziecko II:
A kiedy się pora zdarza,
kiedy nadchodzi czas,
my z ptaszkami zaśpiewamy:
Mamo, tato kochajcie nas!!!

Muzyka gra, a "mamy" w kole tańczą, miauczą, klekoczą, mruczą, wszyscy śpiewają piosenkę zespołu Arka Noego "Nie boję się...".

 

...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin