Balonik
Wiele lat temu, na ulicach jednego z amerykańskich miast pojawiał się pewien sprzedawca balonów. Gdy baloniki "nie szły" jak należy, wypuszczał jeden z nich w powietrze. Unoszący się balon zwracał uwagę przechodniów i wokół sprzedawcy przez następne kilka minut znowu panował ruch. Na przemian wędrowały w górę baloniki białe, czerwone i żółte. Nagle jakiś murzyński chłopczyk pociągnął sprzedawcę za rękaw, spojrzał mu w oczy i zadał wstrząsające pytanie: - "Proszę Pana, jakby Pan wypuścił czarny balonik, czy on by się też uniósł?" Sprzedawca spojrzał na niego ze współczuciem, mądrością i zrozumieniem i odpowiedział: - "Synku, o tym, czy balonik się unosi, decyduje to, co jest w nim w środku."
A-n-i-t-a