00:00:04:POGARDA 00:00:15:Na podstawie powieci|Alberto Moravii. 00:00:22:Występujš: Brigitte Bardot|i Michel Piccoli, 00:00:28:a także Jack Palance i Giorgia Moll. 00:00:35:Oraz Fritz Lang. 00:00:42:Autorem zdjęć jest Raoul Coutard. 00:00:48:Muzykę skomponował Georges Delerue. 00:01:10:Film wyreżyserował J.L. Godard 00:01:38:Kino, jak mawiał Andre Bazin,|podsuwa nam wiat 00:01:41:bardziej zgodny z naszymi pragnieniami. 00:01:46:{Y:i}Pogarda jest opowieciš o tym wiecie. 00:02:03:Nie wiem. 00:02:06:Mylę, że odwiedzę mamę.|Nie wiem, co będę póniej robić. 00:02:13:Przyjd po mnie, jeli chcesz. 00:02:16:Koło 4. 00:02:18:Do Cinecitta. 00:02:22:Muszę pogadać z tym Amerykaninem. 00:02:27:Może przyjdę. 00:02:32:Widzisz w lustrze moje stopy? 00:02:39:Sšdzisz, że sš ładne? 00:02:42:Bardzo ładne. 00:02:45:Podobajš ci się moje kostki? 00:02:52:Moje kolana także? 00:02:58:Naprawdę bardzo mi się podobajš. 00:03:03:A moje uda? 00:03:07:Również. 00:03:13:Widzisz w lustrze moje plecy? 00:03:23:Mylisz, że mam słodki tyłeczek? 00:03:29:Naprawdę. 00:03:33:Chcesz, żebym uklękła? 00:03:38:Nie ma takiej potrzeby. 00:03:40:A moje piersi? Podobajš ci się? 00:03:44:Owszem, niesamowicie. 00:03:48:Delikatnie, Paul. Nie tak mocno. 00:03:53:Przepraszam. 00:03:56:Co ci się bardziej podoba, 00:03:59:Moje piersi, 00:04:01:Czy moje sutki? 00:04:06:Nie wiem|Podobaja mi się tak samo. 00:04:11:A moje ramiona? 00:04:18:Myle, że nie sš zbyt kršgłe. 00:04:25:Moje ręce? 00:04:36:Moja twarz? 00:04:40:Twoja twarz także. 00:04:42:Wszystko? 00:04:44:Usta, oczy, nos, uszy? 00:04:48:Wszystko. 00:04:52:Więc kochasz mnie całkowicie. 00:04:58:Kocham cię całkowicie,|czule, tragicznie. 00:05:03:Ja ciebie też, Paul. 00:05:10:- Czeć, jak leci|- Dobrze, dzięki. 00:05:12:Powiedz, co się tu dzieje?|Jest kompletnie pusto! 00:05:14:Jerry prawie wszystkich zwolnił. 00:05:17:We włoskim kinie le się dzieje. 00:05:19:- Gdzie on jest?|- Tam. 00:05:22:Gdzie? 00:05:59:Wczoraj byli tu królowie. 00:06:06:Królowie i królowe.|Mężowie i kochankowie! 00:06:13:Wszystkie istoty ludzkie! 00:06:19:I wszystkie emocje. 00:06:23:Wczoraj sprzedałem ten teren. 00:06:28:Zbudujš tu supermarket. 00:06:33:Tęsknię za moim utraconym królestwem! 00:06:37:"To koniec kina". 00:06:39:Mylę, że kino będzie istnieć zawsze. 00:06:42:Napisał Pan wietny scenariusz|do "Toto kontra Herkules". 00:06:51:- Owszem.|- Bardzo podoba się w Nowym Jorku. 00:06:53:- Względnie|- Niech Pan nie będzie taki skromny. 00:06:56:Nie wierzę w skromnoć, lecz w dumę.|W dumę z dobrych filmów. 00:07:04:Zna pan Odyseję? 00:07:07:Kręci jš pan z Fritzem Langiem? 00:07:10:- Przez niego strace ostatniš koszulę!|- Więc czemu go pan zaangażował? 00:07:18:Do "Odysei" jest otrzebny niemiecki reżyser.|Troje odkrył Niemiec, Schliemann. 00:07:30:Czego pan ode mnie oczekuje? 00:07:36:Chcę, by dopisał pan kilka scen do "Odysei".|Nie tylko erotycznych, ale bardziej... 00:07:44:Bardziej... 00:07:46:Potrzebne mu nowe sceny.|Nie erotyczne, tylko... 00:07:52:Jak każdy producent nie wie,|czego chce. 00:08:01:"Rozumieć swojš niewiedzę,|to przywilej wielkich umysłów." 00:08:10:"Nie wiedzieć, ale myleć,|że się wie - to błšd." 00:08:18:"Wiedzieć, że to błšd--|to uniknšć go." 00:08:26:- Mam te wiedzę|- Wštpię, żeby Lang sie zgodził. 00:08:31:To moje pienišdze! 00:08:34:W '33 roku Goebbels zaproponował mu|nakręcenie filmu 00:08:37:i Lang uciekł zagranicę. 00:08:43:Ale teraz jest nie '33 rok, tylko '63,|i Lang wyreżyseruje wszystko. 00:08:50:A pan dopisze te sceny. 00:08:53:- Pan Prokosh twierdzi, że pan się zgodzi.|- Dlaczego miałbym sie zgodzić? 00:09:00:Powiem panu w sali projekcyjnej. 00:09:38:Dlaczego więc? 00:09:43:- Bo potrzebuje pan pieniędzy.|- Skšd on to wie? 00:09:55:Podobno ma pan pieknš żonę... 00:10:13:- Co dzis zobaczmy, Fritz?|- Każdy film musi co przekazywać. 00:10:23:Tu ważna jest walka jednostki z sytuacjš.|Odwieczny problem starożytnych Greków. 00:10:33:Nie wiem, czy to jasne, ale|mam nadzieję, że tak. 00:10:37:To walka z Bogami.|Walka Prometeusza i Odyseusza. 00:11:40:To Atena, prawda? 00:11:44:Opiekunka Odyseusza. 00:11:50:A to Posejdon, jego smiertelny wróg. 00:12:10:Druga rolka. 00:12:22:Bogowie! 00:12:28:Lubie bogów. Bardzo. 00:12:38:Dobrze wiem, co czujš. 00:12:43:Doskonale. 00:12:49:Pamiętaj, że nie bogowie stworzyli|ludzi, ale ludzie - bogów. 00:12:57:A to Homer. 00:13:00:Nie bogowie stworzyli ludzi,|ale ludzie bogów. 00:13:12:- Francesca, co to ma być?|- Syrena. 00:13:22:To cudowne dla mnie i dla ciebie,|ale czy sšdzisz, że publicznoć to zrozumie? 00:13:28:To sztuka,|ale czy publicznoć jš zrozumie? 00:13:42:Kto to? 00:13:43:Penelopa. 00:13:46:Mam teorię na temat "Odysei".|Mylę, że Penelopa była niewierna. 00:14:01:"Bracia! mówiłem, ród hazardów tyla 00:14:05:Zaszli na wiata podwieczorne skraje... 00:14:08:Skoro wam jeszcze bodaj jedna chwila 00:14:12:W zmysłów czuwaniu przed mierciš zostaje, 00:14:28:Zważcie plemienia waszego przymioty. 00:14:30:Nie przeznaczono wam życ jak zwierzęta, 00:14:33:lecz poszukiwać i wiedzy, i cnoty. " 00:14:39:Zna pan to? 00:14:40:Jasne. To bardzo popularne. Dante 00:14:46:"Już wszystkie gwiazdy południowš stronš|Były nam widne 00:14:58:Z krótkiej uciechy prędko łzy wynikły 00:15:04:Toń się nad nami wieczycie zawarła. 00:16:08:Nie przedstawiłem się. Jestem|Paul Javal. Pan Prokosch powiedział mi... 00:16:11:Tak, wiem 00:16:14:To wspaniałe.|Naprawdę lubię kino. 00:16:17:Nie zrobiono tego dla ludzi. 00:16:19:To dobre dla węży i na pogrzeby. 00:16:26:Tak, mylę o tym filmie. 00:16:31:O co chodzi?|Co nie tak ze sceniariuszem? 00:16:35:- Oszukałe mnie. Tego nie było w tekcie.|- Było. 00:16:43:Przynie scenariusz. 00:16:45:Co się dzieje? Kłoća sie o tekst? 00:17:05:Tego, co jest w scenariuszu,|nie ma na ekranie. 00:17:09:Scenariusz składa się ze słów,|a film - z obrazów. 00:17:17:Film to ruchome obrazy. 00:17:18:Och, mówi, że ekran i papier|to nie to samo. 00:17:30:Zrozumiesz kulturę Greków. 00:17:36:Moja żona ma tu przyjć.|Sprawdzę, czy juz jest. 00:17:38:Zaczekaj. 00:17:44:Gdy słyszę słowo "kultura,|zaraz wyjmuję ksišżeczkę czekowš. 00:17:48:Kilka straszliwych lat temu hitlerowcy|mówili "rewolwer" zamiast "ksišżeczka". 00:18:12:Powiedz, czy przerobisz ten scenariusz?|"Tak" lub "nie". 00:18:36:Zostawiłam co. 00:18:53:" Ale człowiek, kiedy trzeba,|może nie czuć strachu przed Bogiem, 00:18:58:Jego tarczš jest prostodusznoć. 00:19:00:Nie potrzebuje ani broni,|ani podstępu, 00:19:03:o ile z pomocš przyjdzie mu|nieobecnoć Boga. " 00:19:07:wietnie. 00:19:08:To Holderlin, prawda? 00:19:10:Tak, "Powołanie poety" 00:19:14:Ostatni wers jest niejasny.|Holderlin napisał najpierw... 00:19:21:"O ile Boga nie ma" 00:19:25:A następnie... 00:19:30:"O ile Bóg jest przy nas" 00:19:32:Wersja, która ostatecznie została zapisana,|jest w sprzecznoci z drugš. 00:19:40:Nie mówi już o obecnoci Boga 00:19:43:To włanie nieobecnoć Boga|pomaga człowiekowi. 00:19:47:Dziwne, ale prawdziwe. 00:19:51:Jak będzie "dziwne" po włosku? 00:20:05:Pani Francesca Vanini. 00:20:10:Zaraz wrócę. 00:20:46:Poznaj pana Prokosha.|A to moja żona, Camille. 00:20:58:Moja żona Camille,|Fritz Lang. 00:21:04:To on nakręcił western|z Marlena Dietrich. 00:21:07:Wspaniały film! 00:21:09:Wolę "M". 00:21:10:"M jak morderca"? 00:21:11:Niedawno widzielimy go w telewizji.|Bardzo mi się podobał. 00:21:14:Dziękuję. To miłe z pani strony. 00:21:18:Mnie zachwycił Mel Ferrer w "Ranczo...? 00:21:23:Dziekuję.|Kiedy skoncze "Odysejš"... 00:21:26:Jedmy do mnie na drinka. 00:21:34:Nie wiem. 00:21:37:Doskonale pani wie. 00:21:42:Ja? 00:21:46:- Paul?|- Chętnie się czegos napiję. 00:21:50:Mnie odliczcie, jak mawiał Goldwyn,|prawdziwy hollywoodzki producent. 00:21:56:Zadzwonię. 00:22:05:- Jedmy, jeli chcesz.|- Proszę wsišć. 00:22:12:Będzie panu niewygodnie.|Proszę wzišć taksówkę. 00:22:16:- Jasne, jedcie, dołšczę do was.|- Mogę wrócić po pana. 00:22:21:Wezmę taksówkę. 00:22:22:Prociej będzie, jeli oni pojadš razem,|a my wemiemy taksówkę. 00:22:25:Jedmy już. 00:22:26:Zdecydujcie się. 00:22:28:miało, jed. 00:23:12:Jaki to adres?! 00:23:48:Czeć, Paul! 00:23:53:Zrobię ci drinka. 00:24:10:Myslelimy, że już nie dotrzesz. 00:24:16:Co się z tobš działo? 00:24:22:Co on powiedział? 00:24:23:Też nie znam angielskiego. 00:24:30:Czekalismy pół godziny.|Co cię zatrzymało? 00:24:45:Nic. Miałem wypadek... 00:24:48:Siedziałem w taksówce,|i nagle na rogu... 00:24:52:na rogu ulicy... 00:24:57:Dwa samochody, no wiecie... 00:24:58:Cały błotnik pogięty,|wyrwany zderzak... 00:25:01:Kierowcy zaczęli się wyzywać,|więc ja musiałem złapać drugš taksówkę. 00:25:07:Dlatego... 00:25:10:Dlatego co? 00:25:13:Jak to co?|Dlatego sie spóniłem. 00:25:16:Szedłem i szedłem, Bóg wie, jak długo 00:25:19:Z zamku Swietego Anioła do Piazza Venezia,|żeby złapać taksówkę. 00:25:36:Zresztš, mam to gdzie.|Twoja opowieć mnie nie interesuje. 00:25:45:Wędrowałem 20 minut. 00:25:51:- Nie wierzysz mi.|- Porozmawiamy o tym póżniej. 00:25:56:Idę się przejć. 00:26:28:Niech Paul przyjdzie jutro|do biura podpisać kontrakt. 00:26:35:W porzšdku. 00:26:39:Dlaczego nic nie mówisz? 00:27:07:Jerry, telefon z Londynu! 00:27:25:W pištek kręcimy na Capri.|Pojadš państwo z nami? 00:27:29:Odpowiedz ma pytanie.|Czemu nic nie mówisz? 00:27:36:Co robilicie, kiedy mnie nie było? 00:27:39:Nic specjalnego. 00:27:41:Podrywał cię? 00:27:46:- Dlaczego o to pytasz?|- Tak sobie. 00:27:55:Umyję ręce. 00:28:00:- Gdzie jest łazienka?|- Na górę i w prawo. 00:28:11:Co się stało?|Wyglšda pani na przygnębionš. 00:28:14:Nic. 00:28:17:Plakała pani? 00:28:22:Pani szef jest surowy. 00:28:25:Owszem. 00:28:29:Długo go pani zna? 00:28:35:Co r...
magrajg