00:00:00:www.napiprojekt.pl - nowa jako�� napis�w.|Napisy zosta�y specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu. 00:00:25:'Glenwood, Indiana. 00:00:27:'Populacja: 918. 00:00:30:'Liczba mil od Chicago: 291. 00:00:33:'Szko�y taneczne: zero. 00:00:35:'Mia�am jedno marzenie, jeden cel. 00:00:38:'Dzisiaj,wszystko mo�e si� zmieni�.' 00:01:07: 00:01:10: 00:01:12: 00:01:14: 00:01:15: 00:01:18: 00:01:20: 00:01:23: 00:01:26: 00:01:28: 00:01:32: 00:01:37: 00:01:40: 00:01:44: 00:01:57:Wychodz� do gara�u. Podwie�� ci�? 00:01:59:Nie, dzi�ki. 00:02:01:Mam zamiar po�wiczy�|par� razy wi�cej. 00:02:04:- Wielki dzie�, co?|- Tia. 00:02:07:Wi�c jeste� ju� spakowana? 00:02:08:Prawie. 00:02:11:OK,do zobaczenia p�niej. 00:02:33:- Hey.|- Tutaj jeste�. 00:02:35:- Szkoda,�e nie by�o ci� na wczorajszej imprezie.|- Przepraszam, Wayne. Musia�am sko�czyc pakowanie. 00:02:40:- Nagra�em ci troch� muzyki na podr�.|- Oh! 00:02:44:Wi�c...denerwujesz si�? 00:02:46:Nie za bardzo. Jestem raczej podekscytowana. 00:02:49:Daj spok�j, to jest Chicagowska szko�a Muzyki i Ta�ca. 00:02:52:Wiem. Marzy�am o niej|od kiedy tylko pami�tam. 00:02:56:Dziewczyny,z kt�rymi si� zmierz�, trenuj� z |najlepszymi nauczycielami i trenerami. 00:03:00:Wi�c jeste� zdenerwowana. 00:03:03:Bez obaw.|Byli by debilami, gdyby ci� nie przyjeli. 00:03:07:Czy tw�j brat to popiera? 00:03:09:Hmm, wiesz jaki potrafi by� Joel. 00:03:12:- On tego nie kuma.|- B�dzie po prostu za tob� t�skni�. 00:03:16:To oznacza, �e ja i moje dwie lewe stopy|musimy znale�� nowego partnera! 00:03:20:- Nie jeste� a� taki z�y.|- Ta, jasne! 00:03:24:No dobra, powodzenia. 00:03:30:- Zje�d�aj st�d.|- OK. 00:03:50:- Powodzenia, Lauryn.|- Dzi�ki, Marty. 00:03:54:- Frankie oszacowa� mi to na 500.|- No jasne, bo to pijawa. 00:03:58:Zrobie to za 250. Mo�esz go odebra� po lanczu. 00:04:00:Wi�c do zobaczenia. 00:04:01:Hey, Clueless, my�l�, ze ona chcia�aby|aby� to ty j� odebra�. 00:04:12:Po ostatnim miesi�cu,|jeste� 600 do przodu. 00:04:15:Dobry miesi�c. 00:04:16:To i tak nadal jest 1800 do ty�u|. 00:04:22:OK. 00:04:24:Czyli musz� to wzi�� to w swoje r�ce. 00:04:30:Joel... dlaczego jestem na grafiku? 00:04:33:Sorry, po prostu mia�em nadziej�. 00:04:36:Daj spok�j. Mam 21 lat. Teraz albo nigdy. 00:04:40:Je�li przejd� przes�uchanie, zamierzam by� |w Chicago zanim zaj�cia si� rozpoczn�. 00:04:46:S�uchaj, razem z tob�|przeprowadzi�am rozmowy kwalifikacyjne. 00:04:49:Zast�pi� mnie wykwalifikowani ksi�gowi.|Odpowiedzi s� na moim biurku. 00:04:53:15 kawa�k�w czesnego rocznie... Nie wiem|jak zamierzasz temu podo�a�. 00:04:56:Z prac� na p� etatu, Joel. 00:04:59:Po �mierci mamy i taty przysi�g�am, 00:05:01:zrobi� wszystko|aby utzyma� to miejsce. 00:05:03:Ale nie moge pracowa� w gara�u ca�e moje �ycie.|Wiesz,�e trenowa�am, �eby zosta� tancerk�. 00:05:07:Tak, wiem. 00:05:10:;) 00:05:14:Spadam st�d. 00:05:34:szefie, je�li ona ju� tu nie pracuje, 00:05:37:my�lisz, �e m�g�bym sie z ni� um�wi�? 00:05:41:Nie je�li chcesz �y�. 00:05:47: 00:05:54: 00:05:59: 00:06:03: 00:06:08: 00:06:13: 00:06:16: 00:06:52:- Przepraszam, gdzie mog� si� zameldowa�?|- Tam. 00:07:01:243. Nast�pny! 00:07:05:- Nazwisko?|- Lauryn Kirk. 00:07:08:Lauryn Kirk? 252. 00:07:12:Nast�pny. Nazwisko? 00:07:34:Dzi�ki za przybycie.|251? 00:07:42:- Daj� jej minut� pi�tna�cie.|- �artujesz. 00:07:45:Je�li zostaniesz d�u�ej ni� minute,|jeste� szcz�ciarzem. 00:08:06:Dzi�kuj�. Dzi�kuj�,|Stephanie, wystarczy. 00:08:09:To nie jest to czego szukamy,|ale dzi�kujemy za przybycie. 00:08:13:Ciesz si� czasem sp�dzonym w Chicago.|Kto nast�pny? 00:08:19:Numer 252. 00:08:28:Witam,jak si� masz? 00:08:32:Cze��, jestem Lauryn Kirk|z Glenwood w Indianie. 00:08:35:- Co dla nas przygotowa�a�?|- To jest... eee...kawa�ek, kt�ry sama u�o�y�am. 00:08:39:- Mo�emy zobaczy�?|- Tak. 00:08:47:Wszystko w porz�dku. To tw�j czas,|nie zwracaj uwagi na nasz grafik. 00:09:17:Hello! Hello, hello, stop! Stop! 00:09:22:Otrzymali�my 2, 000 ta�m. 00:09:24:Jeste� jedn� z 300 ludzi|tutaj w dniu dzisiejszym, gratulacje. 00:09:28:Ale teraz potrzebuj� wi�cej. 00:09:31:Ja... nie rozumiem. 00:09:32:szukamy tancerzy|kt�rzy potrafi� wyrazi� prawdziwe emocje, 00:09:35:nie tylko ich fragmenty. 00:09:38:Czego� delikatniejszego, bardziej zmys�owego,|bardziej kobiecego. 00:09:41:Bardziej szczerego. 00:09:46:Dzi�kuj�, Panno Kirk. 00:09:51:Kto nast�pny? 00:09:55:OK, bierzmy si� za to. 00:09:58:Tutaj. 00:10:19:Dzi�ki. 00:10:20:252, huh? 00:10:23:Pami�tam t� rze� niewini�tek.|Ta szko�a jest bardzo wymagaj�ca. 00:10:27:By�a� na przes�uchaniu? 00:10:29:Oh, nie wiem| czy mo�na nazwa� to przes�uchaniem. 00:10:32:��cznie zaj�o mi to minut� i 12 sekund. 00:10:36:Czy ja r�wnie� powinnam zapyta�? 00:10:40:Jest trudniej|ni� my�la�a�, co? 00:10:43:Jak m�j brat w ko�cu wr�ci do domu|b�dzie wstrz��ni�ty, �e si� nie dosta�am. 00:10:47:Tia, wszyscy moi bracia i siostry mieszkaj�|w tym samym mie�cie, w kt�rym dorastalismy. 00:10:50:Kiedy si� tutaj przeprowadza�am, uwa�ali ,�e jestem waritk�.|M�j tata nie odzywa� si� do mnie tygodniami. 00:10:55:Ju� jest lepiej? 00:10:58:Tia, teraz do mnie wydzwania non stop. 00:11:02:Ta szko�a przepuszcza tylko jeden procent ludzi. 00:11:04:To jest oko�o 20 os�b z tysi�cy|kt�re pr�bowa�y si� dosta�, 00:11:07:wi�c nie b�d� dla siebie taka surowa. 00:11:33:Halo? 00:11:34:Jak posz�o? 00:11:36:OK. 00:11:38:- Nie dosta�a� si�?|- 'Tego nie powiedzia�am.' 00:11:42:- Wi�c si� dosta�a�?|- Nie m�wi� tego od razu. 00:11:46:- A jak to wygl�da?|- Wygl�da dobrze. 00:11:51:- 'To brzmi przekonuj�co.'|- Joel, jestem zm�czona. OK, Ja... 00:11:55:- 'Zadzwo� do mnie jak tylko b�dziesz wiedzia�a.'|- Dobra. 00:12:00:Musz� lecie�. 00:12:02:Zaczekaj! St�j! 00:12:05:St�j! Czekaj, st�j! 00:12:09:St�j! 00:12:41:Hey, wszystko w porz�dku? 00:12:43:Z�a� z tego deszczu.|Zadzwonisz do firmy holowniczej ode mnie z domu. 00:12:47:Chod�. 00:12:55:Jestem Ci wdzi�czna za to. 00:12:57:Nie ma problemu. Zaufaj mi, by�am tam. 00:13:00:Kiedy pierwszy raz tu przyjecha�am, dosta�am po dupie tyle razy|�e straci�am rachub�. 00:13:04:I wygl�daj�c tak jak ty,|jak jaki� wie�niak z... 00:13:07:Indiana? Mm-hmm. 00:13:10:Oh, co mam zrobic? 00:13:12:M�j brat mysli,�e si� dosta�am|do szko�y ta�ca. Co ja mu powiem? 00:13:15:"Nie dosta�am si�.|i.., no tak, ...odcholowali mi samoch�d." 00:13:19:Nie mog� wr�ci� do domu.|To nie jest miejsce dla mnie. 00:13:23:- Wi�c nie wracaj.|- Co masz na my�li, mam zosta� w Chicago? 00:13:26:Je�li nie masz nic przeciwko spaniu na kanapie,|zosta� tu tak d�ugo a� co� zdecydujesz. 00:13:30:Czekaj, chyba nie chrapiesz co? 00:13:33:Nie kiedy ostatnio sprawdza�am. 00:14:20:Lauryn Kirk. 00:14:22:- Klirk?|- Nie. Kirk. 00:14:24:- Nie mam ciebie tutaj.|- My�l�, �e to jest... 00:14:27:Musisz poczeka� tam. 00:15:21:Przepraszam. Mog� zapyta� z kim przysz�a�? 00:15:24:Oh, By�am... e...|Zosta�am zaproszona... przez przyjaci�k�. 00:15:27:- I wesz�a� przez drzwi dla obs�ugi?|- Racja... e... 00:15:31:- Mog� zobaczy� tw�j dow�d?|- Jasne... 00:15:36:- Na prawd� mi przykro.|- W porz�dku. 00:15:39:Lauryn Kirk z Glenwood, Indiana. 00:15:42:"Corn and cars", to nasze motto. 00:15:45:Lubi� kukurydz�. 00:15:46:W�a�ciwie je�li dasz mi|sw�j numer telefonu, 00:15:49:mo�emy to za�atwi�,|to jest co� w rodzaju zasady tego lokalu... 00:15:52:- Hey, uda�o ci si�.|- Hey. 00:15:54:- Czy ten kole� ci� przynudza?|- Nie! 00:15:57:Ale mysla�am, �e on jest tutaj menagerem. 00:15:59:Menagerem?|Nie, Russ pisze muzyk�. 00:16:02:Winny. 00:16:05:- Niez�a pr�ba.|- No c�, prawie mi si� uda�o. 00:16:08:Przedyskutujecie to p�niej.|Chc� ci� przedstawi� Brendzie. 00:16:11:Pa, Lauryn Kirk! 00:16:20:Brenda, to jest Lauryn i vice versa. 00:16:23:Szuka�a� jej,|do pracy w ksi�gowo�ci. 00:16:26:Dzi�ki, ale nie adpotuj� |wi�cej przyb��d. 00:16:29:Potrzebuj� ci� na g�rze, przygotuj si�. 00:16:34:Czekaj. 00:16:36:Wiem, �e nie chcesz obcych|zagl�daj�cych do twoich ksi�g, 00:16:39:ale znam QuickBooks,|rozliczenia mog� robi� przez sen, 00:16:42:i tw�j kwartalnik 1087|mo�e by� gotowy w ci�gu 7 dni. 00:16:45:Je�li p�acisz swojej obs�udze got�wk�, potrzebujesz|perfekcyjnego planu aby unikn�� szpiegowania. 00:16:49:Robi� to wszystko mechanicznie |dla rodzinnej firmy od kiedy sko�czy�am 17lat. 00:16:53:Ale je�li potrzebujesz mnie po prostu jako cz�onka twojej za�ogi,|mog� robi� i to. 00:16:57:- Sko�czy�a�?|- Tak. 00:17:00:No dobra. Na okres pr�bny, $12 na godzin�,|i �adnych zasi�k�w. 00:17:03:OK. 00:17:09:Tutaj dziewcz�ta si� przebieraj�.|To jest tw�j dom z dala od domu. 00:17:13:Wyp�at� dostajesz co tydzie�. 00:17:16:Zaczynasz o 3:00|i zostajesz dop�ki nie zamkniemy. 00:17:19:Je�li nie mo�esz czego� znale��, poszukaj bardziej.|To wszystko wci�� gdzie� tu jest. 00:17:24:Mo�esz zacz��... 00:17:27:...od uporz�dkowania styczniowych pokwitowa�. 00:17:31:Nie ma problema. 00:17:32:Oh, tak przy okazji, ostatni ksi�gowy...|zabawi� tu oko�o tygodnia. 00:17:51:Panie i panowi,|witamy w Ruby's, 00:17:54:najgor�tszym miejscu w Chicago! 00:18:26: 00:18:33: 00:18:36: 00:18:41: 00:18:45: 00:18:51: 00:18:55: 00:18:59: 00:19:03: 00:19:21: 00:19:28: 00:19:37: 00:19:40: 00:19:44: 00:19:48: 00:19:54: 00:20:02: 00:20:06: 00:20:43: 00:20:45: 00:21:15:Hey, nie sp�nij si� znowu. 00:21:18:Aye-aye. 00:21:21:- Tak jest ka�dej nocy?|- Ka�dej nocy kiedy mamy otwarte. 00:21:24:Brenda mia�a prawdziw� wizje co do tego miejsca. 00:21:26:Jest groteskowe, ale nasz taniec wychodzi|poza tradycyjne g�upoty. 00:21:30:- C�, by�a� �wietna.|- Dzi�ki. 00:21:33:Co tam dziewcz�ta? �wietna robota. 00:21:37:- Brenda, polej mi.|- Robi si�, tylko popij. 00:21:40:Hey, to jest Lauryn.|Jest now� ksi�gow�. 00:21:44:Carmen nie jest zainteresowana|�adn� opowie�ci�, w kt�rej nie wyst�puje jako gwiazda. 00:21:47:Oh, wci�� rozgoryczony, �e nie jestem ju�|gwiazd� twojego �wiatka? 00:21:50:- kochanie? Gwiazdy si...
maxkiler73