Abram Deborin – Niemiecki faszyzm i ZSRR (1933 rok).pdf

(539 KB) Pobierz
Niemiecki faszyzm i ZSRR
Abram Deborin
Niemiecki faszyzm
i ZSRR
Samokształceniowe Koło Filozofii Marksistowskiej
WARSZAWA 2008
Abram Deborin – Niemiecki faszyzm i ZSRR (1933 rok)
Artykuł   Abrama   Deborina   „Niemiecki   faszyzm   i 
ZSRR” („Giermanskij faszizm i SSSR”) ukazał się 
w czasopiśmie „Pod znamieniem marksizma” nr 5, 
1933.
Podstawa niniejszego wydania: antologia tekstów 
„Marksizm   XX   wieku”,   część  I,   red.   naukowa 
Janusz   Dobieszewski   i   Marek   J.   Siemek, 
Wydawnictwa   Uniwersytetu   Warszawskiego, 
Warszawa 1990.
Tłumaczenie   z   języka   rosyjskiego:   Janusz 
Dobieszewski
– 2 –
© Samokształceniowe Koło Filozofii Marksistowskiej
104485417.002.png
Abram Deborin – Niemiecki faszyzm i ZSRR (1933 rok)
Wraz   z   dojściem   do   władzy   Hitlera   znacznie   wzrosło   niebezpieczeństwo   nowej   wojny 
imperialistycznej na terytorium Europy. „Pokój” wersalski celowo powiązał ze sobą państwa europejskie 
w  taki  sposób,  by  mógł   on  z  czasem  stać się  punktem   wyjściowym   nowej   wojny.   „Pokój”  wersalski 
przekształcił Europę w potężną beczkę prochu, która może w każdej chwili eksplodować i spowodować 
ogólnoeuropejski   pożar.   Burżuazyjni   „dobroczyńcy”   ludzkości   z   Wilsonem,   Clemenceau   i   Lloyd 
Georgem   na   czele   stworzyli   swym   „zatroskaniem”   o   kształt   pokoju  światowego,   a   przede   wszystkim 
europejskiego   –   korzystając   też  z   poparcia   socjaldemokracji   –   warunki   dojścia   do   władzy   Hitlera, 
wykorzystującego   hasło   narodowego   wyzwolenia   Niemiec   i   potrafiącego   zespolić  wokół   tego   hasła 
szerokie   masy   drobnej   burżuazji.   Wojna  światowa   i   pokój   wersalski   stanowią źródła   współczesnego 
światowego kryzysu ekonomicznego, który szczególnie silnie objawił się w Niemczech.
Długo   przed   nastaniem  światowego   kryzysu   ekonomicznego   tow.   Stalin   przewidywał   jego 
nieuchronne   nadejście.   Dokonawszy   wszechstronnej   analizy   podstawowych   sprzeczności  światowego 
kapitalizmu,   które   ulegają  skrajnemu   zaostrzeniu   w   warunkach  światowego   kryzysu,   tow.   Stalin 
przewidywał   następujące   kierunki   rozwoju   sytuacji:   nadchodzi   koniec   stabilizacji   kapitalizmu,   w 
rezultacie   tego   rozwinie   się  z   nową  siłą  ruch   rewolucyjny   mas,   w   licznych   krajach  światowy   kryzys 
ekonomiczny będzie przeradzać się w kryzys polityczny.
„Oznacza to – mówi tow. Stalin – po pierwsze, że burżuazja będzie szukać wyjścia z sytuacji w 
dalszej faszyzacji w dziedzinie polityki wewnętrznej, wykorzystując do tego wszystkie siły reakcyjne, w 
tym także socjaldemokrację.
Oznacza to, po drugie, że burżuazja będzie szukać wyjścia w nowej wojnie imperialistycznej oraz 
polityce interwencji w dziedzinie stosunków międzynarodowych.
Oznacza to wreszcie, że proletariat, walcząc z wyzyskiem kapitalistycznym i niebezpieczeństwem 
wojny, będzie szukać wyjścia w rewolucji” 1 .
Wszystkie te przepowiednie tow. Stalina realizują się obecnie ze zdumiewającą dokładnością.
Będąc   narzędziem   w   rękach   wielkiej   burżuazji   imperialistycznej,   faszyzm   niemiecki   postawił 
sobie   za   cel,   w   swych   poszukiwaniach   wyjścia   z   kryzysu,   zniszczenie   partii   komunistycznej   i 
rewolucyjnego ruchu robotniczego. Wynikiem „likwidacji” klas i partii ma być stworzenie „jednolitego 
solidarnego narodu” jako głównej przesłanki do „ukojenia” kraju i przygotowania warunków do nowej 
wojny.   W   dziedzinie   polityki   wewnętrznej   wkroczył   faszyzm   na   drogę  krwawego   zdławienia   ruchu 
robotniczego, dążąc do przekształcenia robotnika w poddanego; co w języku hitlerowców określa się jako 
„włączenie klasy robotniczej w skład jednolitego narodu”.
Jak   mówił   tow.   Stalin,   burżuazja   szuka   wyjścia   ze   współczesnego   kryzysu   w   wojnie 
imperialistycznej   oraz   polityce   interwencji   w   dziedzinie   stosunków   międzynarodowych.   „Teoretycy” 
ideologii faszystowskiej uzasadniają te imperialistyczne dążenia „elegancką” tezą, zgodnie z którą wojna 
jest podstawą i źródłem wszelkiego postępu oraz rozwoju kultury, a także pozwala osiągnąć „najwyższą 
solidarność  narodową”.   Z   samej   swej   istoty   jest   więc   faszyzm   ideologią  imperialistyczną  i 
militarystyczną.
1  J. Stalin,  Woprosy leninizma , wyd. 1931, s. 697. [Wyd. polskie:  Zagadnienia leninizmu , Warszawa 1951 – przyp. tłum.].
– 3 –
© Samokształceniowe Koło Filozofii Marksistowskiej
www.skfm.w.pl
104485417.003.png
 
Abram Deborin – Niemiecki faszyzm i ZSRR (1933 rok)
Ponieważ faszystowscy ideolodzy trzeciej, jak i czwartej rzeszy „orientują się” w swej polityce 
zewnętrznej na Wschód, to znaczy na Związek Radziecki, interesujące będzie bliższe przyjrzenie się tej 
kwestii.
W   celu   bliższego   zaznajomienia   się  z   orientacją  międzynarodową  różnych   ugrupowań 
faszystowskich   musimy   zapoznać  się  z   pozycjami,   w   których   poglądy   ich   są  wyłożone.   Chcemy   tu 
jeszcze zaznaczyć, że ogólnoteoretycznymi, „filozoficznymi” rozważaniami ich autorów zajmujemy się 
tylko o tyle, o ile wymaga tego od nas postawione sobie zadanie.
Zajmiemy   się  więc   tutaj   Ernestem   Niekischem   jako   jednym   z   najbardziej   „autorytatywnych” 
przedstawicieli tak zwanego „niemieckiego frontu” oraz Otto Strasserem i Kurtem von Emsenem jako 
przedstawicielami tak zwanego „czarnego frontu”.
Jeśli chodzi o Hitlera, to jego poglądy przedstawimy w następnej kolejności, po zapoznaniu się z 
programami   ugrupowań  faszystowskich   stojących   w   opozycji   do   oficjalnego   narodowego   socjalizmu 
kierowanego przez Hitlera.
E. Niekisch jest autorem wielu prac poświęconych problemom polityki niemieckiej. Przedmiotem 
naszej   uwagi   będzie   tu   książka   zatytułowana   Entscheidung .   Autor   jest   w   niej   zdecydowanym 
przeciwnikiem   Hitlera.   Jak   pisze,   nosicielem   ducha   faszystowskiego   w   Niemczech   jest   socjalizm 
narodowy   Hitlera.   Początkowo   sądzono,  że   narodowy   socjalizm   przekształci   się  w   autentyczny   ruch 
narodowo­rewolucyjny,   jednakże   Hitler   skapitulował   przed   Rzymem,   a   wzorem   stał   się  dla   niego 
Mussolini. W ten sposób narodowy socjalizm przekształcił się w niemiecki faszyzm. Hitler mobilizuje 
szerokie masy elementów narodowych. Czyni to jednak z zamiarem oszukania mas. Kapitulacja przed 
Rzymem oznacza w sposób naturalny również kapitulację przed burżuazją. Hitler „zabiegał o poparcie 
elementów antyburżuazyjnych, robotników, tylko w rezultacie tajnej augurowej umowy z burżuazyjnymi 
wodzami   gospodarki;   korzystał   również  z   ich   pieniędzy.   Schlebiał   masom,   a   jednocześnie,   w 
rzeczywistości odczuwał wobec nich pogardę charakterystyczną dla mentalności burżuazyjnej. Stał się 
nadzieją byłych drobnych i średnich warstw burżuazji, które pod wpływem socjalnej degradacji skłoniły 
się ku radykalizmowi, które jednak w systemie organizacji faszystowskiej realizowały w istocie – wbrew 
swej woli – cele i interesy burżuazji. Ich rozzuchwalone instynkty zawiści i zemsty zostały skierowane 
nie w stronę winnej tej sytuacji burżuazji, ale w stronę komunizmu – śmiertelnego wroga burżuazji. Tym 
samym   masy   faszystowskie   stały   się  wściekłymi   psami   łańcuchowymi   na   służbie   u   burżuazji,   a 
jednocześnie, nie uświadamiając sobie tego, landsknechtami romanizmu przeciwko germanizmowi” 2 .
Ale   co   reprezentuje   sam   Niekisch?   Jaki   jest   jego   stosunek   do   komunizmu,   do   marksizmu,   do 
własności prywatnej, wreszcie – do proletariatu? Jest on przede wszystkim przedstawicielem skrajnego 
nacjonalizmu. Wszystkie kierunki faszyzmu odnoszą się jednakowo negatywnie, oczywiście po pokoju 
wersalskim,   do   Zachodu.   Pisze   Niekisch,  że   kapitalizm   i   towarzysząca   mu   kultura   burżuazyjna   jest 
produktem   czysto   zachodnim,   nie   mającym   niczego   wspólnego   z   „duszą  germańską”,   z   pruską 
„metafizyczną formą pierwotną”. Nie wychodzi on więc od przeciwieństwa interesów międzynarodowego 
proletariatu   (a   więc   i   zachodniego)   i   międzynarodowej   burżuazji,   ale   od   przeciwieństwa   między 
Zachodem i Wschodem. Chwyt ten ma na celu oszukanie mas robotniczych. Rzeczywiste przeciwieństwo 
interesów burżuazji i proletariatu zostaje zastąpione przeciwieństwem pozornym.
2  E. Niekisch,  Entscheidung , s. 82.
– 4 –
© Samokształceniowe Koło Filozofii Marksistowskiej
www.skfm.w.pl
104485417.004.png
 
Abram Deborin – Niemiecki faszyzm i ZSRR (1933 rok)
Ustosunkowując   się  do   problemu   własności   prywatnej,   Niekisch   twierdzi,  że   germańskie 
pojmowanie   własności   przeciwstawne   jest   rzymskiemu.   Naród   niemiecki   to   naród   z   gruntu 
nieburżuazyjny.   Ponieważ  jednak   ten   nieburżuazyjny   naród   zapożyczył   romańską  ideę  własności 
prywatnej i oparł na niej kształt swojego życia społecznego, co prowadzi do jego nieuchronnej zagłady, to 
musi on odżegnać się od Zachodu i powrócić do czysto germańskiego rozumienia idei własności. „Kto 
rzeczywiście   pragnie   oswobodzenia   Niemiec   –   pisze   Niekisch   –   ten   musi   przede   wszystkim 
przeciwstawić się zasadzie własności prywatnej” 3 .  Czytelnik jednak popełni błąd, jeśli uzna, iż autor jest 
rzeczywiście   przeciwnikiem   własności   prywatnej.   „Germańska   idea   własności”   opiera   się,   według 
Niekischa, na pojęciu obowiązku każdej jednostki wobec całości społecznej, w związku z tym własność 
prywatna powinna być rozpatrywana pod kątem widzenia służby jej posiadacza na rzecz społeczeństwa. 
Słowem, wartość prywatna powinna być podporządkowana prawu lennemu. Każdej jednostce stwarza się 
możliwość, a nawet obowiązek, zwiększenia „lenna” i jego wykorzystywania w imię dobra ogólnego; 
jednocześnie   każdy   musi   być  przygotowany   do   tego,   by   w   każdej   chwili   rozliczyć  się  przed 
społeczeństwem ze swej działalności. „Życie Niemiec toczy się pod znakiem walki; nawet cała istniejąca 
własność  może   zostać  zmobilizowana   do   walki.   Każdy   człowiek   jest  żołnierzem:   powierzona   mu 
własność jest uzbrojeniem narodu”.
Marksizm,   według   Niekischa,   rozwiązuje   ten   problem   niewłaściwie.   Stara   się  sprowadzić 
właściciela   do   poziomu   osoby   nieposiadającej.   „Jeśli   samemu   nie   można   zdobyć  cudzej   własności, 
niechaj przynajmniej uzyska ją społeczeństwo lub państwo. Przyjemnie jest wiedzieć, że ktoś inny nie 
posiada więcej ode mnie. Na tym właśnie polega marksistowski kolektywizm. Brak mu wiele, by stać się 
podstawą doskonalenia moralności. Jest jedynie oczyszczoną formą zemsty” 4 .
W ten sposób autor nasz, choć stroi się w kostium zdecydowanego „rewolucjonisty” ciskającego 
gromy   i   błyskawice   na   zasadę  własności   prywatnej,   dąży   w   rzeczywistości   do   zachowania   własności 
prywatnej   (pod   nazwą  lenna)   i   podziału   klasowego   społeczeństwa   na   właścicieli   i   nieposiadających. 
Germańskiej idei  własności, w przedstawionym rozumieniu,  bronią także hitlerowcy. „Przeciągnięcie” 
robotników na swoją stronę wymaga od nich prowadzenia słownej „walki” przeciw własności prywatnej, 
o „socjalizm”. Jest to społeczna demagogia, mająca na celu oszukanie mas. Zmobilizowanie tych mas do 
walki, do wojny wymaga przynajmniej słów gromiących burżuazję, własność prywatną, a jest o nie łatwo 
tym   bardziej,  że   wszystko   jest   przemyślanym   przedsięwzięciem   samej   burżuazji,   jest   „zamówieniem 
społecznym”   wyrastającym   ze  świadomości,  że   robotników   można   zmobilizować  tylko   pod   hasłem 
socjalizmu.
Karty   swe   odkrywa   Niekisch   dalej   w   rozdziale   poświęconym   charakterystyce   robotnika 
niemieckiego. Nie zapomina oczywiście uronić łzy z powodu bezrobocia i towarzyszących mu cierpień. 
Punkt ciężkości rozważań Niekischa leży jednak w innej płaszczyźnie. Robotnik niemiecki – jak twierdzi 
–   oderwał   się  od   organizmu   narodowego,   od   ziemi   rodzinnej;   stoi   w   zdecydowanej   opozycji   wobec 
niemieckiej „woli mocy i życia”. Usposobiony jest internacjonalistycznie, nie poddaje się autorytetowi 
ojczyzny,   w   swym   wstręcie   do   pruskiego   „stylu  życia”   podziela   stanowisko   Marksa.   Proletariusz,   a 
zwłaszcza   robotnik   niemiecki,   to   człowiek   pozbawiony   uczuć  bohaterskich,   głębokiego  życia 
3  Tamże, s. 126.
4  Tamże, s. 124.
– 5 –
© Samokształceniowe Koło Filozofii Marksistowskiej
www.skfm.w.pl
104485417.001.png
 
Zgłoś jeśli naruszono regulamin