O prawdzie i wolności - ks. Jan Krokos.txt

(185 KB) Pobierz









Ks. Jan Krokos

O prawdzie i wolno�ci





























Spis tre�ci

Wst�p
PRAWDA O PRAWDZIE
1. Co to jest prawda?
2. Prawda jako nieskryto��
3. W�asno�ci prawdy
4. Pluralizm prawd
5. Poznawalno�� prawdy
6. Podsumowanie
PRAWDA O WOLNO�CI
1. Co to jest wolno��?
2. Typy wolno�ci i jej podmiot
3. Wolno�� cz�owieka
4. Wolno�� czynu
5. Granice ludzkiej wolno�ci
6. Podsumowanie
WOLNO�� A PRAWDA
1. Osoba miejscem spotkania wolno�ci i prawdy
2. Wolno�� a prawda ontyczna
3. Wolno�� a prawda poznawcza
4. Wolno�� a prawda moralna
5. Podsumowanie
Zako�czenie - Prawda wyzwalaj�ca
Bibliografia



Wst�p

Prawda i wolno�� to temat odwieczny, a zarazem problem, kt�ry dotyka ka�dego 
cz�owieka. T�sknota za prawd� i t�sknota za wolno�ci� zawsze towarzysz� 
cz�owiekowi, cho� niekiedy jedna z nich pr�buje zepchn�� drug� na dalszy plan. 
�wiat dzisiejszy zdaje si� bardziej ceni� wolno�� ni� prawd�. Je�li szuka prawdy, to 
aby zyska� wi�cej wolno�ci. W efekcie gubi samego siebie. Znamienne jest, �e gdy w 
O�wieceniu, u pocz�tku "naszych czas�w", problem wolno�ci zosta� podniesiony 
szczeg�lnie dobitnie, zagadnienie prawdy rozwi�zywano w duchu relatywizmu, 
subiektywizmu i sceptycyzmu. �wiat dzisiejszy jakby realizowa� mit Ikara. T�sknota 
za wolno�ci� ka�e jego ojcu, Dedalowi, zbudowa� dla siebie i swego syna skrzyd�a z 
ptasich pi�r spojonych woskiem. One maj� dopom�c w opuszczeniu Krety, gdzie 
przetrzymywa� ich kr�l Minos. Maj� dopom�c w powrocie do ojczyzny. Kiedy 
szybowali nad morzem, Ikar zbli�y� si� zbytnio do s�o�ca. Zapomnia� o prawdzie - 
promienie s�o�ca stopi�y wosk i Ikar run�� do wody. Miast zyska� wolno��, straci� 
�ycie. 
W naszej, ikarowej rzeczywisto�ci, przemy�lenie na nowo problemu prawdy i 
wolno�ci, a przede wszystkim ich wzajemnego przyporz�dkowania, jest spraw� 
wa�n�. Od tego zale�y przecie� nasze istnienie i sens naszego �ycia. Nic zatem 
dziwnego, i� Ojciec �wi�ty Jan Pawe� II �wiadom, �e Ko�ci� ma "obowi�zek bada� 
znaki czas�w i wyja�nia� je w �wietle Ewangelii, tak aby m�g� w spos�b dostosowany 
do mentalno�ci ka�dego pokolenia odpowiada� ludziom na ich odwieczne pytania, 
dotycz�ce sensu �ycia"1 , podejmuje ten problem w encyklice Veritatis splendor. 
Pisze tam: 
"Mo�na z ca�� pewno�ci� stwierdzi�, �e w naszych czasach ukszta�towa�a si� 
szczeg�lna wra�liwo�� na kwesti� wolno�ci"2 , ale i dostrzega kryzys "wok� 
zagadnienia prawdy"3 . M�wi te� o nurtach my�lowych, kt�re "prowadz� do 
rozerwania istotnej i konstytutywnej wi�zi pomi�dzy ludzk� wolno�ci� a prawd�"4 
W niniejszym szkicu zamierzamy si� zmierzy� z problemem prawdy i wolno�ci. 
Zainspirowany encyklik� Veritatis splendor, nie ma by� on jednak ksi��k� teologiczn�, 
cho� jego zasadnicz� tez� oddaje zdanie, zaczerpni�te z Ewangelii Janowej: "prawda 
was wyzwoli"5 . Rozwa�ania te nie b�d� bowiem prowadzone w kontek�cie wiary. 
Nawet, gdy w tek�cie znajd� si� cytaty z Pisma �wi�tego i encyklik papieskich, nie 
b�d� one przywo�ane w tym szczeg�lnym charakterze, kt�ry czyni z nich �r�d�o 
poznania teologicznego. Celem tego szkicu jest bowiem ukazanie racjonalnego j�dra 
powy�szej tezy o prawdzie i wolno�ci, co nie znaczy - jej pe�nej eksplikacji. Tym 
samym w��cza si� on w nurt my�li chrze�cija�skiej, kt�remu obcy jest dualizm wiary i 
wiedzy, a zagro�enie dla religijno�ci widzi m.in. w fideizmie. Stefan Swie�awski, 
audytor Vaticanum II i znawca my�li �w. Tomasza z Akwinu, kt�ry za o. Jackiem 
Woronieckim w�a�nie fideizm uwa�a za jedn� z g��wnych przywar nie tylko polskiego 
katolicyzmu, tak go charakteryzuje: "Domaga si� on wiary wolnej od jakiegokolwiek 
jej uzasadnienia czy wyja�niania przyrodzonego. Co wi�cej, ingerencj� refleksji 
naturalnej uwa�a za szkodliw� dla wiary. Objawienie nale�y przyjmowa� niezale�nie 
od racji rozumowych, a nawet wbrew tym racjom. Sceptyk i agnostyk s� najlepiej 
przystosowani do przyj�cia wiary, zgodnie z programem fideistycznym, kt�ry - w 
swej skrajnej postaci - ka�e wierzy� w�a�nie w to, co dla naszego intelektu jawi si� 
jako absurd (credo quia absurdum!)"6 . 
Jak jednak rozwa�y� odwieczny problem prawdy i wolno�ci, nie opieraj�c si� np. na 
wierze religijnej, problem, o kt�rym napisano ca�e biblioteki? Wypowiadanych przez 
wieki pogl�d�w na pewno nie da si� uj�� w sp�jn� ca�o��. Czy zatem nie jeste�my 
skazani na ich zestawienie w stylu obowi�zuj�cym dzi� w �rodkach spo�ecznego 
przekazu, a tak charakterystycznym dla sceptycyzmu, by na koniec stwierdzi� to, co 
jest wiadome od pocz�tku, a mianowicie - �e w danej sprawie nie ma 
jednomy�lno�ci? Na szcz�cie nie musimy sami szuka� metody dla naszego 
post�powania. Kiedy pod koniec ubieg�ego wieku Edmundowi Husserlowi przysz�o 
filozofowa� w atmosferze intelektualnej podobnej do dzisiejszej, remedium znalaz� w 
powrocie do samej rzeczy, co znaczy�o: z powrotem do pierwotnego, bezpo�redniego 
do�wiadczenia. Czcze wyda�y mu si� spory mi�dzy szko�ami i nurtami filozoficznymi, 
w kt�rych pos�ugiwano si� tylko przyswojonymi sobie cudzymi poj�ciami, nie 
zwa�aj�c na same rzeczy, kt�rych sp�r mia� dotyczy�. Niezale�nie od oceny 
wykonania tego postulatu, wyznacza on w�a�ciwy kierunek post�powania wobec 
wykluczaj�cych si� pogl�d�w na jaki� temat. 
Spr�bujemy i my p�j�� t� drog�. Nie lekcewa��c wielowiekowego dorobku my�li 
ludzkiej, b�dziemy po prostu pyta� sam� prawd� i wolno�� o nie same, czyli 
ods�ania� prawd� o prawdzie i prawd� o wolno�ci. Ods�ania� - a wi�c zapewne nie 
uda si� nam powiedzie� wszystkiego. By� mo�e uda si� jednak powiedzie� na tyle 
du�o, by teza o prawdzie wyzwalaj�cej ujawni�a nam sw� racjonalno��. W dotarciu 
do samej prawdy i wolno�ci pomocne nam b�d� analizy j�zykowe, kt�re nie by�y 
obce fenomenologom, a w brytyjskiej filozofii lingwistycznej sta�y si� obowi�zuj�c� 
metod�7 . Innych autor�w traktowa� b�dziemy jako nauczycieli8 , kt�rzy rozja�niaj� 
nasz umys�, by�my lepiej widzieli, jak si� rzeczy maj�. 
W tym duchu prowadzone rozwa�ania, je�li nie chc� popa�� w sprzeczno��, mog� 
jedynie s�u�y� pomoc� czytelnikowi w osobistym przemy�leniu problemu. S� zatem 
zaproszeniem do wsp�lnego odkrycia prawdy o prawdzie i prawdy o wolno�ci, w 
zakresie, kt�ry jest potrzebny dla zrozumienia ich wzajemnego odniesienia. 
Chc�c zatem zrozumie� przyporz�dkowanie mi�dzy prawd� a wolno�ci�, je same 
musimy najpierw uczyni� przedmiotem zastanowienia. Jest oczywiste, i� nie mo�emy 
jednocze�nie m�wi� o obu. I oto sami znale�li�my si� w sytuacji, kt�r� pragniemy 
wyja�ni�. Musimy bowiem podj�� decyzj�, od czego zacz�� nasz� drog� do 
wyja�r�enia problemu. Mo�liwo�ci s� dwie: albo od prawdy, albo od wolno�ci. Wyb�r 
nale�y do mnie. Jestem wolny. Mog� zda� si� na �lepy los, zagra� w orze�ka i reszk�, 
lecz mog� tak�e zastanowi� si�, czy nie istnieje jaka� racja rzeczowa, kt�ra by mi 
podpowiedzia�a, na czym powinienem si� skoncentrowa� w pierwszym rz�dzie. Chc�c 
post�powa� racjonalnie, wybieram drug� mo�liwo��. Poszukuj� racji rzeczowej, kt�ra 
by mi podpowiedzia�a wyb�r w�a�ciwej kolejno�ci omawiania problem�w. Taka racja 
istnieje. Zar�wno bowiem o prawdzie, jak i o wolno�ci chc� pozna� prawd�. A zatem 
od prawdy trzeba nam zacz��. 
Wpierw jednak slowa wdzi�czno�ci dla Pan�w Profesor�w Mieczys�awa Gogacza i 
Antoniego B. St�pnia oraz dla Ksi�dza Doktora Marka Kiliszka. Jako pierwsi zechcieli 
si� oni zapozna� z tym szkicem i swoj� �yczliw� krytyk� ods�onili prawdy przeoczone 
lub nie do�� jasno przez autora widziane, a tak�e i fa�szywe tezy, kt�re �udzi�y, �e s� 
prawd�. 
PRZYPISY:
1. [�]  Sob�r Watyka�ski II, Konstytucja duszpasterska o Ko�ciele w �wiecie 
wsp�czesnym Gaudium et spes, 4. Por. Jan Pawe� II, Veritatis splendor, 2. 
2. [�]  Jan Pawe� II, Veritatis splendor, 31. 
3. [�]  Tam�e, 32. 
4. [�]  Tam�e, 4. 
5. [�]  J 8,32. 
6. [�]  S. Swie�awski, Ko�ci� ewangeliczny czyli szczerze humanistyczny, w: 
Ko�ci� polski na prze�omie 2000 roku, Warszawa 1987, 157. 
7. [�]  Por. J. Krokos, Fenomen i j�zyk, "Studia Philosophiae Christianae" 31 
(1995) 1,195-199. 
8. [�]  Charakter niniejszej publikacji nie pozwala na rozbudowanie aparatu 
naukowego, a zatem i na wskazywanie autor�w, kt�rych przemy�lenia 
inspirowa�y konkretne rozwi�zania. Brak ten w ograniczonym zakresie 
wype�nia do��czona bibliografia. 



















PRAWDA O PRAWDZIE

Co to jest prawda?

Zdajemy sobie spraw�, i� chc�c o czym� m�wi�, musimy mie� okre�lon� jasno�� co 
do przedmiotu, kt�ry z takich czy innych wzgl�d�w nas interesuje. Gdy chcemy 
m�wi� o prawdzie, musimy wiedzie�, co to jest prawda. Pytanie to jednak 
zak�ada,1 i� ju� co� o prawdzie wiemy. Wiemy przynajmniej tyle, �e istnieje s�owo 
"prawda", �e to s�owo ma okre�lone znaczenie, a wi�c nie mo�na go zast�pi� 
dowolnym s�owem ani u�y� go w dowolnym kontek�cie2 , oraz �e ono dzi�ki 
znaczeniu wskazuje na co� poza sob�, na co�, co jeste�my gotowi nazwa� "prawd�". 
Ten zas�b naszej wiedzy o prawdzie wyznacza porz�dek naszych rozwa�a�. 
Aby odpowiedzie� na pytanie, "Co to jest prawda?"3 , wychodzimy od s�owa "prawda" 
i jego znaczenia. 
Poszukuj�c znaczenia s�owa "prawda", si�gamy do s�ownika4 . Napotykamy tam m.in. 
na kr�tkie zwroty, zawieraj�ce rzeczownik "prawda". S� one szczeg�lnie pouczaj�ce, 
gdy� dzi�ki swemu minimalnemu uwik�aniu w kontekst j�zykowy pozwalaj� lepiej 
uchwyci� kontekst pozaj�zykowy, w kt�rym poprawnie funkcjonuje rzeczownik 
"prawda". Oto one wraz z ich s�ownikow� eksplikacj�. S�uszno�� czyjej� wypowiedzi 
potwierdza zwrot "to prawda" i znaczy tyle, co "tak jest". "Prawda!", "ach, prawda!" 
to wykrzyknienie, wyra�aj�ce nag�e uprzytomnienie sobie czego�, a mianowicie - �e 
"tak jest rzeczywi�cie". Z kolei "prawda?" wyst�puje w funkcji partyku�y pytaj�cej, na 
kt�r� oczekuje si� odpowiedzi, czy tak a tak jest naprawd�. Podobne znaczenie 
przybiera pytanie: "...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin