Zmartwienie Anatola.doc

(40 KB) Pobierz

Zmartwienie Anatola

Tagi: kraina wyobraźni

Pewnego słonecznego dnia wróbelki zobaczyły, jak ślimak Anatol idzie na swój pierwszy spacer. Anatol był małym ślimaczkiem.

Czytaj więcej

·         Jak koza została ogrodnikiem

·         Domowe porządki

·         Coś pożytecznego

Anatol miał małe różki, małą muszelkę i mały rozum. Ale mimo to wiedział, że każdy powinien mieć własny domek, w którym można schować się przed deszczem albo nocą ułożyć do snu.
Maszerował więc po trawie i, zadzierając głowę, spoglądał na ptasie budki na drzewach.
– Chciałbym mieszkać w takim domku – mruczał do siebie. – Ale czemu on wisi tak wysoko, jak ja tam wejdę?
A wróbelki śmiały się z niego:
– Ćwir, ćwir, ćwir!
Poszedł więc Anatol dalej, aż stanął przed psią budą.
– O! Świetny domek, może tu zamieszkam – zastanawiał się.
Ale z budy wyjrzał pies i warknął:
– To moja buda, uciekaj.
– No dobrze, idę sobie – pisnął przestraszony Anatol.
Szedł dalej po trawie, aż spotkał biedronkę.
– Dokąd tak się spieszysz? – spytała.
– Szukam domu – tłumaczył ślimaczek. – Mama mówiła mi, że każdy musi mieć swój domek. Mógłbym się w nim schować, na przykład gdy warczy na mnie pies.
– Oj, głuptasek z ciebie! – zaśmiała się biedronka, więc Anatol odszedł obrażony.
Szedł i szedł, aż na łące zobaczył kolorowe domki.
„Te też są dla mnie za duże”, pomyślał. „Ale wieczór nadchodzi, zamieszkam tu i już”.
Nagle z otworu w ścianie domku wyfrunęły pszczoły.
– Bzz-bzz, czego tu szukasz? – zapytały.
– Wprowadzam się – wytłumaczył Anatol.
– Masz zamiar mieszkać z nami w ulu? – pytały pszczoły. – Co za pomysł! My tu robimy miód, nie przeszkadzaj nam. A poza tym ty masz już swój domek.
Bzz, bzz, uciekaj!
– Ja mam dom? Jak to? – Anatol skulił się, schował różki i cofał się, aż cały
skrył się w swojej muszelce.
– Anatolu! – ćwierkały nad nim wróbelki. – Anatolu, wystaw rogi.
I właśnie wtedy Anatol zrozumiał, że nie musi szukać żadnego domu.
Przecież miał go cały czas ze sobą.
 

...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin