D28_spotkania_sw_Faustyny_z_Matka_Boza.doc

(41 KB) Pobierz

SPOTKANIA Z MATKĄ BOŻĄ

 

25.

MATKA BOŻA Z DZIECIĄTKIEM JEZUS OBJAWIA SIĘ ŚW. FAUSTYNIE I JĄ POCIESZA

W nocy odwiedziła mnie Matka Boża z Dzieciątkiem Jezus na ręku. Radość napełniła duszę moją i rzekłam: Maryjo, Matko moja, czy Ty wiesz jak strasznie cierpię? I odpowiedziała mi Matka Boża: wiem ile cierpisz, ale nie lękaj się, Ja współczuję z tobą i zawsze współczuć będę. Uśmiechnęła się serdecznie i znikła. Natychmiast powstała w duszy mojej siła i wielka odwaga. Jednak trwało tylko jeden dzień. Piekło jakoby się sprzysięgło przeciwko mnie. Nienawiść straszna zaczęła się wdzierać do duszy mojej, nienawiść do wszystkiego co święte i Boże. Zdawało mi się, że te udręki mają być stałym udziałem mojego istnienia. Zwróciłam się do Najświętszego Sakramentu i mowie do Jezusa: Jezu, Oblubieńcze mojej duszy, czy Ty nie widzisz, ze kona dusza moja za Tobą? – Jak możesz się tak ukrywać przed sercem tak szczerze Cię kochającym? – Przepraszam Cię Jezu, niech się stanie we mnie wola Twoja święta. Będę cierpieć cichutko, jak gołębica, nie skarżąc się. Nie pozwolę sercu swemu, ani na jeden jęk bolesnej skargi. (Dz 25)

 

79.

SW. FAUSTYNA ODDAJE SIĘ W OPIEKĘ MATCE BOŻEJ

Maryjo, Matko moja i Pani moja, oddaje ci duszę i ciało moje, życie i śmierć moją i to co po niej nastąpi. Wszystko składam w Twoje ręce o Matko moja, okryj Swym płaszczem dziewiczym moją dusze i udziel mi łaski czystości serca, duszy i ciała i broń mnie Swą potęgą przed nieprzyjaciółmi wszelkimi, a szczególnie przed tymi, którzy złośliwość swoją pokrywają maska cnoty. O śliczna Lilio, Tyś dla mnie zwierciadłem, o Matko moja. (Dz 79)

 

161.

PIEŚŃ DO MATKI BOŻEJ

O Maryjo, Niepokalana Dziewico,

Czysty krysztale dla serca mojego,

Tyś mocy moja, o silna kotwico,

Tyś tarczą i obrona dla serca słabego.

 

O Maryjo, Tyś czysta i niezrównana,

Dziewico i Matko zarazem,

Tyś piękna jak słońce, niczym nie zmazana,

Nic nie pójdzie w porównanie z Twej duszy obrazem.

 

Twa piękność zachwyciła oko Trzykroć Świętego,

Że zstąpił z Nieba, opuszczając tron wieczystej stolicy,

I przybrał Ciało i Krew z Serca Twego,

I przez dziwić miesięcy tając się w sercu Dziewicy.

 

O Matko, Dziewicy, nikt ni pojmie tego,

Że Bóg niezmierzony staje się człowiekiem,

To tylko motyw miłości niezgłębionego miłosierdzia Swego,

Przez Ciebie, Matko – dane nam życie z Nim na wieki.

 

O Maryjo, Matko Dziewico i Bramo niebieska,

Przez ciebie przyszło nam zbawienie,

Wszelka laska przez Twoje ręce dla nas tryska,

A wierne naśladowanie Ciebie, uświęci mniej jedynie.

 

O Maryjo, Dziewico – Lilio najśliczniejsza,

Serce Twe dla Jezusa było pierwszym tabernakulum na ziemi,

A to dlatego, że poora Twoja była najgłębsza,

I dlatego wyniesiona nad chóry Anielskie i nad Świętymi.

 

O Maryjo, słodka Matko moja,

Oddaje Ci duszę, ciało i biedne me serce,

Bądź strażniczka życia mego,

A szczególnie w śmierci godzinie, w ostatniej walce. (Dz 160)

 

259-260.

ŚW. FAUSTYNA OPUSZCZA KRAKÓW I W DRODZE DO WILNA NAWIEDZA JASNĄ GÓRĘ

Dnia 27 [maja 1933] wyjeżdżam do Wilna. Kiedy wyszłam przed dom, spojrzałam na cały ogród i dom, kiedy spojrzałam na nowicjat, nagle łzy mi popłynęły z oczu. Wspomniałam na wszystkie dobrodziejstwa i łaski, których mi udzielił Pan. Wtem niespodziewanie ujrzałam Pana przy klombie, który mi powiedział: nie płacz, Ja jestem z tobą zawsze. Obecność Boża, która mnie ogarnęła wówczas, kiedy mówił Pan Jezus, trwała przez cały czas podróży. MIAŁAM POZWOLENIE WSTĄPIĆ DO CZĘSTOCHOWY. Po raz pierwszy ujrzałam Matkę Bożą kiedy poszłam rano o godzinie piątej na odsłonięcie obrazu. Modliłam się bez przerwy do godziny jedenastej i zdawało mi się, że dopiero co przyszłam. Matka tamtejsza Przełożona przysłała po mnie Siostrę, żebym przyszła na śniadanie, i martwi się, ze się spóźnię na pociąg. Wiele mi powiedziała Matka Boża. Oddalam Jej swoje śluby wieczyste, czułam, ze jestem Jej dzieckiem, a Ona mi Matką. Nic mi nie odmówiła, o co Ja prosiłam. (Dz 259-260)

 

315.

ŚW. FAUSTYNA ODDAJE SIĘ POD OPIEKĘ MATCE BOŻEJ BOLESNEJ

+Matko Boża, dusza Twa była zanurzona w goryczy morzu, spójrz się na dziecię Twoje i naucz cierpieć i kochać w cierpieniu. Wzmocnij ma duszę, niech jej ból nie łamie. Matko łaski – naucz mnie żyć z Bogiem. (Dz 315)

 

449.

SPOTKANIE ŚW. FAUSTYNY Z MATKĄ NAJŚWIĘTSZĄ

5 sierpnia 1935 – święto Matki Bożej Miłosierdzia. Przygotowałam się do tego święta z większa gorliwością, niżeli w inne lata. W dniu tym rano doznałam walki wewnętrznej na myśl, że musze opuścić Zgromadzenie , które się cieszy szczególną opieka Maryi. W tej walce przeszła mi medytacja, pierwsza Msza św., podczas drugiej Mszy św. prosiłam Matkę Najświętszą, że trudno mi jest się rozłączyć ze Zgromadzeniem tym,, które jest pod szczególną opieka Twoją, o Maryjo. Wtem ujrzałam Najświętszą Pannę niewymownie piękną, która się zbliżała się do mnie od ołtarza do mojego klęcznika i przytuliła mnie do Siebie i rzekła mi te słowa: - Jestem wam Matką z niezgłębionego Miłosierdzia Boga. Ta dusza Mi jest najmilszą, która wiernie wypełnia wolę Bożą. – Dała mi zrozumieć, ze wiernie wypełniłam wszystkie życzenia Boga i w ten sposób znalazłam laskę w oczach Jego. Bądź odważna, nie lękaj się złudnych przeszkód, ale wpatruj się w Mękę Syna Mojego, a tym sposobem zwyciężysz. (Dz 449)

 

785.

MATKA BOŻA POUCZA ŚW. FAUSTYNĘ, BY DBAŁA O POKORĘ SERCA

29/XI.[ 1936]. Matka Boża pouczyła mnie, jak się przygotować mam do święta Bożego Narodzenia. Widziałam Ją dziś bez Dzieciątka Jezus, powiedziała mi: - córko Moja, staraj się o cichość i pokorę, aby Jezus, który ustawicznie mieszka w sercu twoim, mógł wypocząć. Adoruj Go w sercu swoim, nie wychodź z wnętrza swego. Uproszę ci, córko Moja, łaskę tego rodzaju życia wewnętrzne, abyś nie opuszczając wnętrza swego, na zewnątrz spełniła wszelkie obowiązki swoje jeszcze z większą dokładnością. Ustawicznie Przebywaj z Nim we włas­nym sercu, On ci będzie mocą, ze stworzeniami utrzymuj o tyle, o ile konieczność i obowiązek twój tego wymaga. Jesteś mieszkaniem miłym Bogu Żywemu, w którym On ustawicznie z miłością i upodobaniem przebywa, a żywa obecność' Boża, którą odczuwasz w sposób żywszy i wyraźny, utwierdzi cię, córko, Moja w tym, co ci powiedziałam. Staraj się do dnia Bożego Narodzenia tak postępować, a później On ci Sam da poznać, w jaki sposób przestawać i jednoczyć się z Nim będziesz.(Dz 785)

 

805.

NIEPOKALANE POCZĘCIE MATKI BOŻEJ

Od samego rana czułam bliskość Matki Najświętszej. W czasie Mszy św. ujrzałam Ją tak śliczną i piękną, że nie mam słów, abym mogła choć cząstkę tej piękności wypowiedzieć. Cała była biała, przepasana szarfą niebieską, płaszcz też niebieski, korona na głowie, z całej postaci bił blask niepojęty. - Jestem ­Królową nieba i ziemi, ale szczególnie Matką waszą. - Przytuli­ła mnie do Serca Swego i rzekła: Ja zawsze współczuję z tobą. - Odczułam moc Nieskalanego Jej Serca, która się udzieliła duszy mojej. Teraz rozumiem dlaczego od dwóch miesięcy przygotowywałam się do niego i z takim utęsknieniem wyglądałam święta tego. Od dziś staram się o jak największą czystość duszy, aby promienie łaski Bożej odbijały się w całej jasności. Pragnę być kryształem, aby w oczach Jego znaleźć upodobanie..(Dz 805)

 

915.

ŚW. FAUSTYNA PROSI MATKĘ BOŻĄ, BY ZŁĄCZYŁA JEJ DUSZĘ Z SERCEM PANA JEZUSA

+ O Maryjo, dziś miecz straszny przeniknął Twą świętą duszę, prócz Boga nikt nie wie o Twoim cierpieniu. Twa dusza nie łamie się, ale jest mężna, bo jest z Jezusem. Matko słodka, złącz moją duszę z Jezusem, bo tylko wtenczas przetrwam wszystkie próby i. doświadczenia i tylko w złączeniu z Jezusem, moje ofiarki będą miłe Bogu. Matko najsłodsza, pouczaj mnie o życiu wewnętrznym, niech miecz cierpieli nigdy mnie nie łamie. O, czysta Dziewico, wlej w serce moje męstwo i strzeż go.(Dz  915)

 

1114.

ŚW. FAUSTYNA ODCZUWAŁA BLISKOŚĆ MATKI BOŻEJ

Maj - l.V.l937. Dziś odczułam bliskość swej matki - Matki Niebieskiej. Chociaż przed każdą Komunią św. gorąco proszę Matkę Bożą, aby mi dopomogła w przygotowaniu duszy na przyjście Syna Swego i czuję wyraźnie Jej opiekę nad sobą. Bardzo Ją o to proszę, aby raczyła rozpalić we mnie ogień miłości Bożej, jaką płonęło Jej czyste Serce, w chwili Wcielenia Słowa Bożego.(Dz 1114)

 

1232.

MATKA BOŻA BYŁA TARCZĄ OBRONNĄ SERCA ŚW. FAUSTYNY

  +

J.M.J.

­              O słodka Matko Boża,

Na Tobie wzoruję me życie,

Tyś mi świetlana zorza,

W Tobie tonę cała w zachwycie.

O Matko, Dziewico Niepokalana,

W Tobie odbija mi się promień Boga.

Ty mnie uczysz, jak wśród burz kochać Pana,

Tyś mi tarczą i obroną od wroga.

Kraków, 1O.VIII.1937

 

1388.

NABOŻEŃSTWA DO MATKI BOŻEJ JEST ŹRÓŁEM DZIECIĘCTWA BOŻEGO

+ W jednej modlitwie poznałam, jak bardzo jest miła dusza Ojca Andrasza Bogu. Jest prawdziwym dzieckiem Bożym, rzadko w której duszy tak wyraźnie się przebija to synostwo Boże, a to dlatego, że ma szczególniejsze nabożeństwo do Matki Bożej.(Dz 1388)

 

1398.

W ADWENCIE ŚW. FAUSTYNA NAŚLADOWAŁA CICHOŚĆ MATKI BOŻEJ

Nadchodzi Adwent, pragnę przygotować swoje serce na przyjście Pana Jezusa przez cichość i skupienie ducha, łącząc się z Matką Najświętszą i naśladując wiernie Jej cnotę cichości, przez którą znalazła upodobanie w oczach Boga Samego. Ufam, że przy Jej boku wytrwam w tym postanowieniu.(Dz 1398)

 

1412.

ŚW. FAUSTYNA ROZWAŻAŁA PRZYWIELEJE MATKI BOŻEJ

              + Z wielką gorliwością przygotowywałam się do obchodzenia święta Niepokalanego Poczęcia Matki Bożej. Wię­cej czuwałam nad skupieniem ducha i rozważałam ten Jej wyłączny przywilej, toteż serce moje tonęło całe w Niej, dziękując Bogu za udzielenie Maryi tego wielkiego przywileju.(Dz 1412)

 

1485.

ŚW. FAUSTYNA ROZMAWIAŁA Z MATKĄ BOSKĄ KAPŁAŃSKĄ

Widzenie Matki Bożej. W jasności wielkiej ujrzałam Matkę Bożą w białej sukni, przepasaną złotym pasem, a drobne gwiazdki także złote były po całej szacie i rękawy na trójkąt wyłożone złotem. Płaszcz miała szafirowy lekko zarzucony, na głowie miała lekko zarzucony przeźroczysty welon, włosy rozpuszczone, ślicznie ułożone i korona ze złota, która miała w zakończeniach krzyżyki. Na lewym ręku trzymała Dziecię Jezus. Takiej Matki Bożej jeszcze nie widziałam. Wtem spojrza­ła na mnie łaskawie i rzekła: jestem Matką Boską Kapłań­ską. Wtem Jezusa spuściła z ręki na ziemię, a prawą rękę podniosła w niebo i rzekła: Boże, błogosław Polsce, błogosław kapłanom. I znów rzekła do mnie: - Powiedz to coś widziała kapłanom. - Postanowiłam sobie, że przy pierwszej sposobności widzenia się z Ojcem powiem, lecz ja sama nie mogę nic zrozumieć z tego widzenia.(Dz 1485

 

 

 

...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin