ANNA �WIRSZCZY�SKA O przygodach i igraszkach weso�ego Pata�aszka Anna �wirszczy�ska (ur. 1909), poetka, prozaik, dramaturg, wyda�a oko�o pi��dziesi�ciu ksi��ek dla dzieci i m�odzie�y. W wi�kszo�ci s� to utwory osnute na tle r�nych wydarze� historycznych i legend. Autorka za tw�rczo�� dla dzieci otrzyma�a nagrod� Prezesa Rady Ministr�w i nagrod� Prezydenta m. Krakowa. Ksi��ka "O przygodach i igraszkach weso�ego Pata�aszka" to �artobliwa wierszowana opowie�� o weso�ym, pomys�owym ch�opcu, kt�ry mia� zosta� fryzjerem, ale zosta� cyrkowcem i dzi�ki dziwnej przygodzie z papierowym koniem, kt�ry o�y�, odby� podr� po wielu egzotycznych krajach �wiata, dokonuj�c niezwyk�ych czyn�w, a w ko�cu powr�ci� do rodzic�w, bo "cho� w�drowa� ka�dy rad, dom rodzinny - sami wiecie - milszy jest ni� ca�y �wiat". Przygoda pierwsza Dziwne zdarzenie w cyrku �y� raz Fipcio Pata�aszek,@ zawsze wes� niby ptaszek.@ Zuch by� ch�opak co si� zowie,@ mia� pomys��w tysi�c w g�owie,@ humor �ywy niby rt��@ i do przyg�d wielk� ch��.@ Pos�a� tata kawalera@ na nauk� do fryzjera.@ Przeszed� roczek, przesz�y dwa -@ z Fipcia fryzjer, �e to ha!@ - Umiem goli�,@ umiem strzyc.@ Pan pozwoli -@ br�dka w szpic?@ Czy dla pan�w,@ czy dla dam@ zawsze grzeczne@ s��wko mam.@ Raz krawcowa, pani Kasia, przybieg�a@ z przeciwka.@ - Prosz� wieczn� ondulacj�. Dwa loczki@ i grzywka.@ Fipcio czesze, mistrz nie lada,@ a krawcowa gada:@ - W cyrku by�am dzi� z s�siadk�.@ Ej, tam dziwy, jakich rzadko!@ S� pajace, foki, s�onie,@ ma�py wisz� na ogonie.@ S�awny magik pan Chryzostom@ to czarodziej - powiem prosto!@ Na grzebieniu gra jak s�owik@ i z guzika ptaszka robi,@ i potrafi nie�� na nosie@ talerzy pi��dziesi�t osiem!@ I tak gada, tak si� wzrusza,@ �e Fipciowi ro�nie dusza.@ Zas�uchany bez pami�ci@ w aparacie co� tam kr�ci.@ Kr�ci, kr�ci, a� tu sw�d.@ Kasia wo�a: - Sk�d to, sk�d?!@ Ach, gor�co! Ach, zemdlej�!@ Gwa�tu, rety, co si� dzieje!@ Moja grzywka, moje w�osy! -@ no i krzyczy wniebog�osy.@ Potem by�y straszne rzeczy.@ Ten, kto widzia�, nie zaprzeczy.@ P�onie g�owa@ pani Kasi!@ Stra� ogniowa@ jedzie gasi�.@ Tru_tu_tu_tu! Na bok, z drogi!@ A tu dom ju� w ogniu srogim.@ Nim dom ca�y ugasili,@ dwie godziny si� m�czyli.@ Ugasili z wielkim trudem.@ Taki fryzjer - psu na bud�.@ Gniewny ojciec rzek� z przej�ciem:@ - Musisz zmieni� swe zaj�cie,@ Fipcio z wstydu dr�y jak li��.@ - Ja... do cyrku chcia�bym i��.@ Pan Chryzostom,@ magik z br�dk�,@ patrzy ostro,@ m�wi kr�tko:@ - Kiedy praca, to nie �miech.@ Masz si� �wiczy� w sztukach trzech.@ Niech si� kawaler@ nad tym g�owi,@ by na grzebieniu@ gra� jak s�owik,@ z gracj� na nosie,@ jak nale�y,@ pi��dziesi�t osiem@ nie�� talerzy@ oraz z guzika -@ to nie fraszka -@ na zawo�anie@ robi� ptaszka.@ A gdy posi�dziesz owe sztuki,@ czeka ci� jeszcze moc nauki,@ aby� potrafi� te�, p�draku,@ na papierowym mkn�� rumaku.@ Sztuka to trudna, wielki strach,@ bo rumak wzniesie si� pod dach.@ Hej, mi�y Bo�e, pracy moc!@ Uczy si� Fipcio dzie� i noc.@ Wreszcie rzek� magik: - Oto teraz@ poka�� �wiatu kawalera.@ Jutro zrobimy przedstawienie,@ wyst�pisz ze mn� na arenie.@ Gdy wieczorem w wielkiej budzie@ zebrali si� gwarnie ludzie,@ wyszed� magik, Fipcio z nim,@ zawstydzony t�umem tym.@ - Uwaga, uwaga,@ nie �adna to blaga,@ to spryt i technika,@ to kunszt jest magika.@ Przes�awny magik nad magiki@ zwracam si� oto do publiki@ i ucznia wiod�, Pata�aszka,@ co to z guzika robi ptaszka.@ Umie na nosie,@ jak nale�y,@ pi��dziesi�t osiem@ nie�� talerzy,@ gra na grzebieniu@ jak naj�ty@ i jeszcze inne@ ma talenty!@ Tu Pata�aszek uroczy@ na �rodek zgrabnie podskoczy�.@ Na nosie - a� podziw bierze -@ niesie talerze!@ A potem na grzebieniu@ przepi�knie gra w natchnieniu,@ a w ko�cu chwyta guzik,@ zwyczajny i niedu�y.@ - Hokus, pokus, czarny kot!@ rzecz niezwyk�� zrobi� w lot!@ Tu rzuci� guzik w g�r�,@ a guzik - dziwy wielkie -@ ju� ptasi� ma figur�@ i trzpie ju� skrzyde�kiem.@ Malutki jak koliber,@ z�ocisty fruwa ptaszek.@ Ach, cudo to prawdziwe,@ ach, mistrz ten Pata�aszek!@ Gdy sko�czy� sztuczki owe,@ podnosi d�o� i g�ow�.@ - Cisza, panowie moi,@ niech wyjdzie, kto si� boi.@ Cud b�dzie nad cudami,@ ko� b�dzie ze skrzyd�ami,@ ko� papierowy, kt�ry@ uniesie mnie do g�ry.@ Orkiestra, prosz� tusz,@ bo zaczynamy ju�!@ Tutaj magik papier bierze@ i rysuje na papierze@ troch� prosto, troch� krzywo,@ skrzydlatego konia-dziwo.@ Fipek podbieg�, sprytny skrzat,@ i na grzbiet mu pr�dko siad�.@ Ko� jest z drzewa i tektury,@ ale z Fipciem mknie do g�ry.@ Ci�gn� go pod dach wysoki@ cienkie linki, mocne sznury.@ Wszyscy krzycz�: - Brawo, brawo!@ Fipek patrzy w lewo, w prawo,@ nagle strasznie si� zatrwo�y�,@ bo ko� o�y�!@ To ci heca, to dopiero!@ Ju� jest �ywy, nie z papieru,@ ju� wytrzeszczy� �ywe oczy,@ �yw� pian� z pyska toczy,@ �ywym macha ju� kopytem@ i na skrzyd�ach leci przy tym.@ Leci, leci jak szalony,@ zerwa� linki, zerwa� sznury,@ miota si� na wszystkie strony,@ z g�ry na d�, zn�w do g�ry.@ Grzyw� b�yska,@ pian� pryska,@ z�otym ogniem@ �wieci z pyska.@ Ka�dy pyta: - Co za kawa�,@ by �ywego tak udawa�?@ Ale magik poblad� wszystek,@ Fipcio trz�sie si� jak listek.@ - Hej, milicja, pogotowie!@ Hej, ratujcie, cni ludkowie! -@ Fipek krzyczy p�ywy,@ jedna pani ju� mdleje,@ a ko� parska straszliwy,@ a ko� w g�rze szaleje!@ �e w suficie jest dziura,@ wi�c przez sufit da� nura.@ Ludzie patrz� ze strachem,@ a� zamiera w nich dusza,@ a ko� leci nad dachem,@ mknie nad wie�� ratusza.@ Skrzyd�a szumi� mu w p�dzie,@ to nie �arty, nie fraszka.@ Co to b�dzie, co b�dzie?@ Straszny los Pata�aszka!@ Przygoda druga Fipcio w�r�d Murzyn�w Ko� w zawody z wichur�@ ponad miastem mknie g�r�.@ Fipcio trzyma si� grzywy,@ przera�ony, p�ywy.@ P�yn�, p�yn� d�ugi czas,@ w dole rzeka, potem las,@ potem pola, domy, gaje,@ g�ry, rzeki, nowe kraje.@ A� na koniec - morza fale@ zapieni�y si� wspaniale.@ Fipcio patrzy - w dali l�d.@ Palm wysokich wida� rz�d.@ - Uf, gor�co! Kraj tu dziki.@ Przyjecha�em do Afryki!@ Rumak zrobi� dziwny ruch,@ z nieba na d� prosto - buch!@ I ju� Fipcio, biedny skrzat,@ le�y w piasku rad nierad.@ A ko� dziwny parskn�� w mig@ i nagle, prosz� pana,@ jak szpilka w stogu siana -@ znik�.@ Fipcio chce go szuka�, lecz@ nowa go zaj�a rzecz.@ S�ycha� z krzak�w straszne ryki,@ od tych ryk�w - ziemia dr�y.@ Poznasz, �e to l�d Afryki,@ gdy przed tob� stan� - lwy!@ Pata�aszek zblad�, niebo��,@ chwil� w miejscu wryty tkwi�,@ potem - szybko, tak jak mo�e,@ zmyka biedak, co ma si�.@ Za nim za� - to nie przelewki -@ mknie lew �wawy, mknie lew krewki.@ Za lwem zasi� sadzi lwica,@ co te� Fipcia nie zachwyca.@ A za lwic� osiem lwi�t.@ Sk�d�e si� tu wzi�y, sk�d?@ Gdy dogoni� go w tym p�dzie,@ no to... Fipka ju� nie b�dzie.@ I tak by si� sta�o, lecz@ nowa si� zdarzy�a rzecz.@ Czy widzicie? Oto w kr�g@ pe�no czarnych g��w i r�k.@ Czarni ludzie biegn�, krzycz�,@ krzycz� wielce tajemniczo.@ W tam-tam bij� wznosz�c �piew,@ a w tym �piewie d�wi�czy gniew.@ - Uda muda dzielny r�d@ czarnych ludzi znad Wielkich W�d!@ Zabijemy tego lwa,@ bo on ch�opca po�kn�� ma.@ Tu chwytaj� dzidy, �uki@ i wydaj� z�e pomruki.@ Za� na czele w pi�ropuszu@ biegnie pe�en animuszu@ kr�l murzy�ski z wielk� dzid�.@ Wojownicy za nim id�.@ - Biada, biada, dziki lwie,@ wnet twe �ycie sko�czy si�.@ Zginiesz, zginiesz, lwico dzika,@ z r�k czarnego wojownika!@ Strza� i dzid wylata grad,@ srogi lew na ziemi� pad�,@ przestraszona zasi� lwica@ zmyka niby b�yskawica.@ Za ni� zmiata osiem lwi�t,@ co si� wzi�y nie wiem sk�d.@ Ju� znikn�y w g�stych krzakach!@ Nie zagryz� ju� ch�opaka!@ - Czarni ludzie, dzi�ki wam!@ Jak dzi�kowa� - nie wiem sam.@ Raczcie mi wybaczy�, bowiem@ nic wam teraz ju� nie powiem,@ bo mi szcz�ka z�b o z�b,@ cho� tu upa�, a nie zi�b.@ Kr�l murzy�ski kiwa g�ow�@ i powiada takie s�owo:@ - Bia�y ch�opcze, p�jdziesz z nami@ tam do wioski pod palmami.@ Tam ci damy je�� i pi� -@ bez obawy z nami id�.@ Gdy si� najesz, uspokoisz,@ pogadamy tak jak swoi.@ Przed domem kr�la, na placu wioski,@ ma�ych Murzyni�t l�ni� czarne noski.@ Mamy-Murzynki stoj� za nimi,@ ka�da na g�owie kok ma olbrzymi.@ A w koku kwiaty, muszle i pi�ra -@ bardzo to pi�kna by�a fryzura.@ Na samym przedzie w starszyzny gronie@ siad� kr�l murzy�ski na pi�knym tronie.@ - Kucharzu - wo�a - po jad�o id�!@ Dajmy go�ciowi i je��, i pi�.@ Ju� Murzyni na wy�cigi@ nios� mu banany, figi,@ zup� z ��wia, jaja strusia.@ B�dzie Fipek zje�� dzi� musia�@ ucho s�onia w ��tym sosie@ i pieczonych papug osiem.@ Pyszne by�y to frykasy,@ a na deser - ananasy,@ ciastka z miodem i daktyle.@ Ach, jedzenia by�o tyle!@ Fipcio zjada, co mu daj�@ (w kr�g piszcza�ki cienko graj�),@ a gdy najad� si� do syta,@ tak� mow� kr�la wita:@ - Jestem Fipcio Pata�aszek,@ ch�opiec wes� niby ptaszek.@ W spos�b dziwny, nieco dziki@ przyjecha�em do Afryki.@ Chcia�bym pozna� wasze �ycie,@ je�li na to pozwolicie.@ Jestem magik i cyrkowiec,@ umiem nawet sta� na g�owie@ i na nosie, jak nale�y,@ nie�� stos b�bn�w lub talerzy.@ Chc� zabawi� dzielny r�d@ czarnych ludzi znad Wielkich W�d.@ Wi�c na mowy zako�czenie@ dam wam ma�e przedstawienie.@ Tu wytrzeszczy� nagle oczy@ i na �rodek placu skoczy�.@ - Patrzcie, panie i panowie,@ b�dzie sztuka, co si� zowie!@ Chwyci� b�ben i na nos@ k�adzie sobie zgrabnie w skos,@ na nim drugi,@ czwarty,@ pi�ty,@ sz�sty, si�dmy i dziesi�ty.@ A� postawi� na swym nosie@ b�bn�w tych pi��dziesi�t osiem!@ Potem z wdzi�kiem, gracj�, szykiem@ czyni rzeczy ca�kiem dzikie:@ skacze,@ ta�czy,@ wstaje,@ siada -@ ale z nosa nic nie spada.@ Ta�czy,@ skacze,@ siada,@ wstaje -@ a na nosie wci�� zostaje,@ wci�� si� trzyma mu na nosie@ b�bn�w tych pi��dziesi�t osiem!@ Wielki stos,@ wszystkie w skos,@ tak jak w�o�y� je na nos.@ Patrzy czarny na czarnego.@ - Nies�ychane, m�j kolego!@ Wielki zachwyt mi si� wwierca@ do samego �rodka serca.@ Bra...
pokuj106