Biała księga tragedii smoleńskiej.pdf

(244 KB) Pobierz
Microsoft Word - Biała księga tragedii smoleńskiej.doc
Biała księga tragedii smoleńskiej - podstawowe
wnioski
29 czerwca 2011
Prezentujemy wnioski z raportu PiS dotyczącego katastrofy smoleńskiej .
Rząd D. Tuska nie zapewnił Polsce bezpiecznych samolotów dla VIP-ów i uzależnił
ją od sprzętu poradzieckiego
Rząd Jarosława Kaczyńskiego przygotował do realizacji przetarg na samoloty dla VIP-
ów.
21 września 2007 r. ówczesny Minister Obrony Narodowej ś.p. Aleksander Szczygło
wydał „Decyzję w sprawie wyposażenia Sił Zbrojnych RP w nowe samoloty do
przewozu VIP” oraz zlecił opracowanie wszystkich głównych dokumentów do końca
2007 r.
Rząd Donalda Tuska miał ponad 3 lata, by rozstrzygnąć przetarg na samoloty dla VIP-
ów, który został rozpisany przez rząd Jarosława Kaczyńskiego, jednak do chwili
obecnej przesuwa termin zakończenia tego przetargu.
Ponadto minister obrony narodowej Bogdan Klich był poinformowany o fatalnym
stanie technicznym floty powietrznej należącej do 36 Specjalnego Pułku Lotnictwa
Transportowego (36 splt), na co wskazują m.in. meldunki Dowódcy Sił Powietrznych
gen. Andrzeja Błasika z lat 2008-2010 oraz 25 Decyzja nr 40/MON wydana przez
Ministra Obrony Narodowej Bogdana Klicha w dniu 3 lutego 2010 r. Zaniechania
rządu D. Tuska pozbawiły Polskę bezpiecznych samolotów da VIP-ów i spowodowały
trwałe uzależnienie od sprzętu poradzieckiego.
Blokowanie przez rząd Donalda Tuska przetargu na samoloty dla VIP-ów pozbawiło
Polskę bezpiecznych statków powietrznych dla najważniejszych osób w państwie i
spowodowało trwałe uzależnienie od sprzętu poradzieckiego.
Odpowiedzialność za ten stan rzeczy obarcza premiera D. Tuska i ministra B.
Klicha.
*
Groźne awarie po ostatnim remoncie Tu-154M nr 101 w Rosji
Po odebraniu w styczniu 2010 r. Tu-154M nr 101 z remontu powierzonego polskiej
firmie MAW Telekom, a zleconego przez nią i wykonanego w Rosji przez zakłady
„Aviakor” w Samarze, w czasie eksploatacji wystąpiło szereg defektów (w tym
agregatów autopilota) i niesprawności (m.in. dotyczących odbioru sygnałów z
radiolatarni).
1
660098715.001.png
Niesprawnych agregatów autopilota nie zastępowano nowymi, lecz używanymi,
wymontowywanymi z drugiego Tu-154M (nr 102). Natomiast agregaty wymontowane
z Tu-154M nr 101 firma Politelektronik dostarczała do Rosji w celu wykonania
naprawy w ramach gwarancji.
Firma serwisująca niektóre z ww. agregatów Tu-154M nr 101 była ulokowana w
Pradze, lecz korzystała z usług specjalistów rosyjskich. Mimo stwierdzonych
niesprawności systemu łączności satelitarnej AERO HSD+ zaniechano dalszych
napraw.
Remont kapitalny Tu-154 M nr 101 zorganizowano i przeprowadzono w sposób
urągający zasadom bezpieczeństwa. Odpowiedzialny za to Minister Obrony Narodowej
nie dopełnił ciążących na nim obowiązków. Także liczne awarie występujące już po
zakończeniu tego remontu wskazują na rażące niedopełnienie obowiązków przez osoby
odpowiedzialne za przygotowanie tego statku powietrznego.
Odpowiedzialność za ten stan rzeczy obarcza premiera D. Tuska i ministra B.
Klicha.
*
Gra Tuska z Rosją
Zorganizowanie osobnej wizyty w Katyniu premiera D. Tuska
Od jesieni 2009 r. polska i rosyjska strona rządowa prowadziły rozmowy i swoistą grę
zmierzające do wyeliminowania Prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego z udziału w
katyńskich uroczystościach rocznicowych w kwietniu 2010 roku.
Choć już jesienią 2009 r. w rozmowach z przedstawicielami Rosji ustalono, że w
kwietniu 2010 roku dojdzie do odrębnej wizyty premierów D. Tuska i W. Putina w
Katyniu, to do ostatniej chwili ukrywano to przed opinią publiczną i przed
Prezydentem RP.
Dopiero po 3 lutym 2010 r. strona rządowa oficjalnie poinformowała opinię publiczną i
Prezydenta RP o rzekomo nagłym i niespodziewanym telefonie premiera W. Putina do
premiera D. Tuska z zaproszeniem do Katynia.
Tymczasem już 2 lutego 2010 r. minister A. Przewoźnik mówił o przygotowywaniu
dwu wariantów uroczystości katyńskich.
11 lutego 2010 r. minister Andrzej Kremer w rozmowie z prezydenckim ministrem
Mariuszem Handzlikiem oświadczył, że zorganizowanie wspólnej wizyty Prezydenta
RP i premiera D. Tuska w Katyniu będzie trudne ze względu na stanowisko strony
rosyjskiej. Tymczasem tydzień później, w trakcie wizyty ministra Andrzeja
Przewoźnika w Katyniu to polska strona rządowa zaproponowała Rosjanom
rozdzielenie wizyt, a „rozmówcy ze strony rosyjskiej przyjęli do wiadomości polskie
2
propozycje”: min. Przewoźnik „poinformował stronę rosyjską, że bardziej
prawdopodobne jest zorganizowanie dwu odrębnych uroczystości (7 kwietnia z
udziałem Premiera i 10 kwietnia z udziałem Prezydenta)” a Rosjanie stwierdzili, że
„wariant osobnych wizyt byłby najbardziej korzystny z punktu widzenia organizacji
uroczystości”.
Mimo to rząd D. Tuska nadal zapewniał Prezydenta RP, że zorganizowanie obchodów
w Katyniu z jednoczesnym udziałem Prezydenta RP i Prezesa Rady Ministrów RP
pozostaje jedną z aktualnych koncepcji organizacji uroczystości rocznicowych.
Rząd D. Tuska od jesieni 2009 r. współdziałał z rządem Federacji Rosyjskiej przeciwko
Prezydentowi RP Lechowi Kaczyńskiemu w celu rozdzielenia rocznicowych
uroczystości katyńskich poprzez zorganizowanie odrębnego spotkania premiera D.
Tuska z W. Putinem w Katyniu w dn. 7 kwietnia 2010 r. Rządy obu państw ponoszą
odpowiedzialność za tę sytuację, która doprowadziła do tragedii smoleńskiej.
Odpowiedzialność za ten stan rzeczy obarcza premiera D. Tuska i ministra R.
Sikorskiego.
Gra Tuska z Rosją
Obniżenie rangi wizyty w Katyniu Prezydenta Lecha Kaczyńskiego
Już 10 marca 2010 r. dyrektor S. Nieczajew z MSZ FR w rozmowie z przedstawicielem
MSZ RP podkreślił, iż protokół dyplomatyczny rządu FR będzie zajmował się
wyłącznie organizacją spotkania premierów D. Tuska i W. Putina. Polski rozmówca
Nieczajewa przyjął to do akceptującej wiadomości. W czasie tej samej rozmowy S.
Nieczajew spytał, czy ma traktować słowa polskiego rozmówcy o przyjeździe
Prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego do Katynia w dniu 10 kwietnia jako oficjalne
powiadomienie strony rosyjskiej o tej wizycie, lecz polski rozmówca rosyjskiego
dyplomaty nie zajął stanowiska.
Tymczasem 3 kwietnia polska strona rządowa ustaliła z rosyjską stroną rządową, że
wylot premiera D. Tuska do Katynia będzie koordynowany z Moskwą, co
gwarantowało bezpieczeństwo D. Tuska.
Ministerstwo Spraw Zagranicznych świadomie współdziałało ze stroną rosyjską w
takim organizowaniu wizyty Prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego, by była ona gorzej
przygotowana i gorzej zabezpieczona niż spotkanie premiera D. Tuska z W. Putinem.
Świadczy o tym rezygnacja z lidera, choć był specjalista dla D. Tuska. Zaakceptowano
stanowisko MSZ FR, że strona rosyjska nie będzie zajmowała się wizytą Prezydenta
RP w dn. 10 kwietnia.
Odpowiedzialność za ten stan rzeczy obarcza premiera D. Tuska i ministra R.
Sikorskiego.
3
Zlekceważenie ostrzeżeń o katastrofalnym stanie lotniska
W omawianym czasie Kancelaria Prezydenta RP sygnalizowała swoje wątpliwości
dotyczące stanu lotniska w Smoleńsku. Współdziałanie MSZ ze stroną rosyjską
prowadzone było tak, że polscy urzędnicy nigdy przed tragedią nie sprawdzili stanu
lotniska w Smoleńsku.
Wizyta przygotowawcza, które miała się odbyć w Katyniu i Moskwie w dn. 3-5 marca
2010 r. została w ostatniej chwili „odwołana przez organizatorów” z rządu.
Zaplanowany na 10 marca wyjazd grupy roboczej do Smoleńska został w dn. 5 marca
uznany przez stronę rosyjską za nieaktualny.
16 marca ambasador Jerzy Bahr przekazał do Kancelarii Prezydenta RP informację, że
w związku ze zorganizowaną w dn. 17-18 marca wizytą delegacji rządowej z min. T.
Arabskim i min. A. Kremerem w Moskwie, nie jest możliwe zrealizowanie programu
zaplanowanej na dz. 19 marca wizyty w Moskwie min. M. Handzlika z Kancelarii
Prezydenta RP, więc powinno się przełożyć ją na późniejszy termin.
Rząd D. Tuska wielokrotnie otrzymywał informacje wskazujące na nieprzygotowanie
lotniska Smoleńsk Siewiernyj do przyjęcia polskiego statku powietrznego. Mimo
zapewnień, iż ww. lotnisko (na co dzień zamknięte) zostanie uruchomione, nie
otrzymano ze strony rosyjskiej oficjalnego potwierdzenia, że zostanie ono uruchomione
na potrzeby polskich delegacji w dniach 7-10 kwietnia (ta ostatnia informacja dotarła z
MSZ do sekretariatu min. Handzlika w Kancelarii Prezydenta RP już po 10 kwietnia
2010 r.).
8 kwietnia 2010 r. MSZ wiedziało, że lotnisko w Smoleńsku nie jest poinformowane o
zaplanowanym na 10 kwietnia 2010 r. lądowaniu samolotu z Prezydentem RP na
pokładzie i oceniało, że nieprzygotowanie lądowania tego i innych samolotów w
Smoleńsku jest kwestią fundamentalną. Mimo to MSZ i inne resorty zaniechały
przeprowadzenia niezbędnych czynności i ustaleń.
Odpowiedzialność za ten stan rzeczy obarcza premiera D. Tuska, ministrów T.
Arabskiego, J. Millera i R. Sikorskiego a także Szefa BOR gen. M. Janickiego oraz
szefów służb specjalnych.
Nie zapewnienie załodze Tu-154M danych meteorologicznych
Od jesieni 2009 r. jednostki organizacyjne Sił Powietrznych RP (w tym 36 splt)
sygnalizowały konieczność uzyskania danych meteorologicznych z rosyjskich lotnisk
(w tym zwłaszcza ze Smoleńska) oraz danych adresowych właściwej rosyjskiej b
jednostki ze Smoleńska. Polski ataszat w Moskwie zlekceważył pilne wnioski Sił
Powietrznych. Wiedząc że załogi polskich statków powietrznych zamierzających
4
lądować na lotnisku Smoleńsk Siewiernyj będą pozbawione bieżącej informacji
meteorologicznej, nie zrealizował tych wniosków.
W dniu 10 kwietnia 2010 r. załoga Tu-154M nr 101 z Prezydentem RP Lechem
Kaczyńskim na pokładzie nie otrzymała od strony rosyjskiej wymaganych depesz
meteorologicznych METAR (aktualnych warunków na lotnisku podawanych co pół
godziny) i TAF (prognozy pogody), a informacje meteorologiczne przekazywane jej
drogą radiową przez stanowisko kontroli lotów na lotnisku Smoleńsk Siewiernyj były
nieścisłe lub mylne. Stanowiło to naruszenie dyspozycji art. 8 polsko-rosyjskiego
porozumienia z 1993 roku.
MON i ataszat oraz służby rosyjskie całkowicie zlekceważyły swoje obowiązki
dostarczenia załodze Tu-154M w dniu 10 kwietnia 2010 r. informacji o zagrożeniu
meteorologicznym.
Odpowiedzialność za ten stan rzeczy obarcza ministrów B. Klicha i R.
Sikorskiego.
Złamanie zasad ochrony Prezydenta i VIP-ów
Zabezpieczenie wizyty Prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego przez Biuro Ochrony
Rządu było niewystarczające i niezgodne z obowiązującymi przepisami, ujętymi m.in.
w ustawie z dnia 16 marca 2001 r. o Biurze Ochrony Rządu oraz w normatywach
resortowych, takich jak np. wprowadzona Decyzją nr 184/MON Ministra Obrony
Narodowej z dnia 9 czerwca 2009 r. Instrukcja organizacji lotów statków powietrznych
o statusie HEAD z 2009 r.
Minister Obrony Narodowej był poinformowany o fatalnym stanie statków
powietrznych eksploatowanych przez 36 splt, nie zapewniającym wymaganego
poziomu przewozów oraz bezpieczeństwa realizacji zadań przez konstytucyjne organa
państwowe.
Przedstawiciele BOR wyrazili zgodę na powierzenie stronie rosyjskiej zabezpieczenia
wizyty Prezydenta RP na lotnisku w Smoleńsku oraz na trasie do Katynia.
W ostatniej chwili (około godziny przed przylotem Tu-154M nr 101) strona rosyjska
podjęła decyzję o odesłaniu na inne lotnisko statku powietrznego Ił-76 wiozącego
rosyjskich funkcjonariuszy i środki transportu. W związku z czym na lotnisku nie było
sił i środków niezbędnych do zabezpieczenia wizyty Prezydenta RP Lecha
Kaczyńskiego – o czym jednak strony polskiej nie poinformowano.
Biuro Ochrony Rządu, a przede wszystkim Minister Spraw Wewnętrznych i
Administracji J. Miller w sposób skandaliczny nie dopełnili obowiązków
zorganizowania ochrony Prezydenta RP i najważniejszych osób w Państwie. W
5
Zgłoś jeśli naruszono regulamin