The Loneliness Of The Long Distance Runner 1962 Dvdrip Xvid-.txt

(57 KB) Pobierz
00:00:00:www.napiprojekt.pl - nowa jako�� napis�w.|Napisy zosta�y specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu.
00:00:14:Bieganie zawsze by�o wa�n� spraw� w naszej rodzinie...
00:00:17:...zw�aszcza ucieczki przed policj�.
00:00:20:Trudno to zrozumie�.|Wiem tylko, �e trzeba biec...
00:00:25:...nie wiedz�c dok�d,|przez pola i lasy.
00:00:28:A linia mety nie ko�czy biegu...
00:00:30:...cho�by wiwatowa� tam przyjazny t�um.
00:00:34:To jest w�a�nie samotno�� d�ugodystansowca.
00:00:50:SAMOTNO�� D�UGODYSTANSOWCA
00:02:18:G�owa do g�ry,|wkr�tce b�d� �wi�ta.
00:02:21:Biedaczysko.
00:02:30:Z powrotem w domu.|Z niez�ym towarzystwem.
00:02:33:Oni?|Za tydzie� wszyscy dadz� nog�.
00:02:36:- Optymista.|- Wiesz, czasem w�tpi�...
00:02:38:...czy wierz� w ten system.
00:02:39:Kiedy bedziesz mia� m�j sta�,|w�tpliwo�ci znikn�.
00:02:42:- Cofn�� si�!|- Co ci durnie wyprawiaj�?
00:02:46:Sk�d jeste� durniu?
00:02:49:To zn�w ten kretyn, Houghton.
00:02:52:Mam nadzieje �e dostanie po uszach.
00:02:56:Co za rudera.
00:02:57:Wygl�da jak twierdza,|gdzie wi�zili Monte Cristo.
00:03:00:Przypomina nasz dom.
00:03:02:Tu ci� ju� ustawi�.
00:03:04:- �e co?|- Na d�ug� odsiadk�, kole�.
00:03:06:Zdejmiemy wam te branzoletki.
00:03:08:Cholera, nadgarstek zaraz mi odpadnie.
00:03:10:- Zobacz...|- Wszystko jest lepsze...
00:03:11:...ni� areszt.|- Mam nadziej�, �e mama czeka z kolacj�.
00:03:28:Szybciej, nie marudzi�.
00:03:30:- Dobra.|- Masz m�wi� "sir", kiedy si� zwracasz do zwierzchnika.
00:03:35:- Ten si� prosi o nauczk�.|- Wejd�cie, ch�opcy.
00:03:37:Sta�cie w szeregu.|Cze��, Harry. Wci�� tu jeste�?
00:03:41:Pracuj� na emerytur�,|i to n�dzn�.
00:03:43:Jak wszyscy.
00:03:44:Wyjmij r�ce z kieszeni, ch�opcze.|Ustawi� si�!
00:03:50:Masz tu sze�ciu nowych.|Niez�e zi�ka.
00:03:54:Tak.|Warto by ich zdezynfekowa�.
00:03:56:Cisza.
00:03:58:My�licie, �e to ob�z letni?
00:04:01:Oto wasze numery.|988, 989, 990, 991, 992, oraz 993.
00:04:06:- Dobrze, s� pa�scy, panie Craig.|- W porz�dku, panie Fenton.
00:04:09:Rozbiera� si�!|Ciuchy na pod�og�! Szybciej!
00:04:13:- Bielizn� te� zdj��, sir?|- Je�li �aska.
00:04:16:No jazda!
00:04:19:Wystroimy was wed�ug najnowszej mody.
00:04:24:Wyszczekany kurdupel.|Zajmiemy si� nim.
00:04:27:Taaaa.
00:04:30:No ju�, wchodzi�.|Dyrektor czeka.
00:04:35:Dobrze.
00:04:38:- To nasz wielki dzie�.|- Jak to?
00:04:42:Od dawna na to czekam.
00:04:45:Mam poczucie sukcesu.
00:04:48:Wej��.
00:04:50:Wchod�cie!
00:04:52:Stan�� w szeregu przed panem dyrektorem.
00:04:55:Broda w d�, pier� do przodu,|r�ce wzd�u� cia�a, plecy proste.
00:04:59:- Gdzie masz krawat?|- Ja...
00:05:00:Nie odpowiadaj bezczelnie!
00:05:03:- Jak si� nazywasz, ch�opcze?|- Elliot, sir.
00:05:19:- A ty?|- Smith.
00:05:20:Do dyrektora masz m�wi� "sir".
00:05:23:Sir Smith.
00:05:25:W ten spos�b daleko tu nie zajdziesz.
00:05:32:Co� wam powiem.
00:05:35:Nie musz� wiedzie� co zrobili�cie.
00:05:38:Mamy tu z was zrobi�...
00:05:40:...pracowitych, uczciwych obywateli.
00:05:44:To nie powinno by� zbyt trudne.
00:05:46:Lubimy gdy wszystko idzie g�adko.
00:05:48:Im szybciej zaczniecie...
00:05:50:...z nami wsp�pracowa�,|tym szybciej st�d wyjdziecie.
00:05:55:Je�li p�jdziecie nam na r�k�,|my zrobimy to samo.
00:05:58:B�dziecie ci�ko pracowa�,|i ostro �wiczy�.
00:06:01:Stawiamy na sport i wsp�zawodnictwo mi�dzy oddzia�ami.
00:06:05:Wierzymy w to.
00:06:06:Prosz� wej��.
00:06:08:Jeste�, Stacey. |Chwileczk�.
00:06:10:Nasz zak�ad jest podzielony na oddzia�y.
00:06:12:Nikt z was nie jest dumny, �e tu trafi�...
00:06:15:...ale zawsze mo�e byc dumny,| ze swego oddzia�u.
00:06:19:Stacey jest dumny,|�e zosta� szefem oddzia�u Drake...
00:06:21:-...prawda, Stacey?|- Tak, sir.
00:06:23:Oddaj� ich pod twoj� piecz�.
00:06:25:- Poka� im co jest grane.|- Oczywi�cie, sir.
00:06:27:- Id�cie ju�.|- Rusza� si�!
00:06:32:Mam �wietn� wiadomo��.
00:06:34:Na zawodach sportowych,|mamy rywalizowa� ze szko�� Ranley.
00:06:38:Pierwszy raz w historii zak�adu...
00:06:41:...prywatna szko�a we�nie udzia� we wsp�lnej imprezie.
00:06:43:- Dobra nowina. Gratuluj�.|- Dzi�kuj�.
00:06:46:Chodzi mi o ch�opc�w.|To dla nich wielki bodziec.
00:06:49:- Pobudzi ich ambicje.|- Czy ci z Ranley startuj� we wszystkich konkurencjach?
00:06:52:Tak, ale ufundowali puchar dla zwyci�zcy...
00:06:55:-...biegu na prze�aj.|- I mamy najwi�ksze szanse.
00:06:57:Stacey powinien zdoby� ten puchar.
00:07:00:W�tpi� by kto� z Ranley m�g� go pokona�.
00:07:02:Musia� by by� mistrzem.
00:07:05:Panie Brown,|mam nadziej� �e nie ocenia...
00:07:07:...nas pan zbyt krytycznie.|Wy m�odzi pedagodzy...
00:07:10:...uwa�acie nas starych, |za zacofanych.
00:07:13:- Sk�d�e.|- O tak.
00:07:16:Nic dziwnego,|wbito wam do g�owy...
00:07:19:...te modne teorie.
00:07:20:Ale w praktyce, teorie nie zawsze si� sprawdzaj�.
00:07:23:Zrobi� wszystko,|�eby pom�c ch�opcom.
00:07:28:Chocia� wiem, �e praca zarz�dcy w Borstal...
00:07:30:- ...nie jest �atwa.|- Na pocz�tek dla orientacji...
00:07:33:...proponuj� trzyma� si� mnie.|Potem na w�asn� r�k�...
00:07:36:...b�dzie pan m�g� wszystko psu�.
00:07:40:Ja, zatwardzia�y grzesznik,|przyby�em do Boskiego aresztu...
00:07:45:- Co przeskroba�e�?|- Odczep si�.
00:07:47:Czy wiesz do kogo m�wisz?
00:07:48:- Do go�cia z Londy�skiego przedmie�cia.|- Alfons z Liverpool'u.
00:07:51:Dobra, sam tego chcia�e�.|Wypisz� ci to na g�bie, tym!
00:07:55:- Dobra!|- Dosy�!
00:07:56:Nie b�dziecie si� tu bi�!
00:08:00:Co� ci� �mieszy?
00:08:02:- Nie, nie.|- Co� kombinujesz?
00:08:05:Zastanawia�em sie,|czy jeste� pomagierem dyrektora?
00:08:11:Zobaczycie, �e warto gra�|Wed�ug jego regu�.
00:08:14:Wszyscy dostajemy oceny...
00:08:16:...a wychodz� tylko ci|z ocen� najwy�sz�.
00:08:18:Nie b�d� ryzykowa� swoich przywilej�w...
00:08:20:...z powodu drania,|kt�ry narozrabia i zepsuje reputacj� oddzia�u.
00:08:23:Pami�tajcie,|to oni maj� bat w r�ku.
00:08:26:Wiesz co bym zrobi�,|gdybym to ja go mia�?
00:08:29:Ustawi� bym pod �cian�,|wszystkich gliniarzy, dyrektor�w...
00:08:32:...pasz�w, urz�das�w, pos��w...
00:08:36:...i da� bym im wycisk...
00:08:39:...bo oni ma�� �eby to zrobi�,|takim jak ty.
00:08:41:- Jeszcze zm�drzejesz.|- Zobaczymy.
00:09:06:Zapalisz, Charlie?
00:09:11:- Snide.|- Rusz g�ow�.
00:09:14:- Stacey jest tu tatusiem.|- Co to znaczy?
00:09:17:On tu rz�dzi.
00:09:38:Ch�opcy, ustawcie si� przy ��kach.|Szybciej.
00:09:41:- Czas zgasi� �wiat�o.|- Szybciej.
00:09:48:Po�piesz si�, Stacey.
00:09:52:- Zimno ci, ch�opcze?|- Tak, sir.
00:09:54:�adnych szort�w pod pi�am�.
00:09:57:- Prosz� zapisa� jego nazwisko, panie Fenton.|- Dobrze.
00:09:59:Zdj�� skarpetki.
00:10:02:No ju�, do ��ek.|Jazda.
00:10:08:- Po�piesz si�.|- Dobranoc. Do zobaczenia rano przy herbacie.
00:11:01:Prosz� wej��.
00:11:04:- Colin Smith, 993, sir.|- Dobrze. Wejd�, Smith.
00:11:09:Siadaj.
00:11:16:- Zapalisz?|- Nie, dzi�kuj�.
00:11:19:Jeste� tu nowy,|prawda, Smith?
00:11:23:- Tak.|- Ja te�.
00:11:27:W pewnym sensie,|obaj jeste�my tu nowi.
00:11:30:Mo�e mogli by�my sobie pom�c.
00:11:33:W jaki spos�b, sir?
00:11:34:Ty mo�esz mi pom�c,|opowiadaj�c wszystko o sobie.
00:11:38:Na przyk�ad,|jak tu trafi�e�?
00:11:40:- Po co ten magnetofon? Jest w��czony, sir?|- Nie przejmuj si� tym.
00:11:43:- Nie przejmuj� si�.|- Wszystko co powiesz, zostanie mi�dzy nami.
00:11:46:W tych czterech �cianach.
00:11:49:W porz�dku?
00:11:50:Wi�c, jak tu trafi�e�?
00:11:55:- Przys�ali mnie.|- Wiem. Ale dlaczego?
00:11:59:Zosta�em z�apany.|Za wolno bieg�em.
00:12:02:Kiedy sie w�amywa�e� do...|co to by�o?
00:12:05:- Piekarnia.|- Do piekarni...
00:12:07:...o czym my�la�e�?
00:12:09:O niczym.|By�em zbyt zaj�ty w�amywaniem si�.
00:12:12:Tak, ale...
00:12:14:...opisz mi przebieg wydarze�.
00:12:16:Opowiedz jak to by�o.
00:12:19:Przeskoczy�em przez ogrodzenie,|w�ama�em sie do biura.
00:12:25:My�l�, �e umiesz opowiedzie� lepiej, Smith.
00:12:28:Na pewno by�e� zdenerwowany,|prawda?
00:12:30:Ba�e� si�?
00:12:31:Gdybym si� ba�,|to bym si� nie w�amywa�.
00:12:35:Tak, niech b�dzie.
00:12:37:S�uchaj, pom� mi.
00:12:41:Ja powiem jakie� s�owo,|a ty w odpowiedzi podaj pierwsze s�owo...
00:12:45:...jakie ci przyjdzie na my�l,|dobrze?
00:12:48:Na przyk�ad "jedzenie".|Co ci to przywodzi na my�l?
00:12:54:Przepraszam,|nie rozumiem o co chodzi.
00:12:56:Spr�buj zapyta� mnie?
00:12:59:- Powiedz jakie� s�owo.|- Magnetofon.
00:13:01:Magnetofon.|Biurko.
00:13:03:Nie wiem dlaczego,|po prostu powiedzia�em.
00:13:05:Teraz ja powiem.
00:13:07:Woda.
00:13:12:Football.
00:13:13:Football.
00:13:19:Niebo.
00:13:22:�nieg.
00:13:25:�nieg, rzeczywi�cie.
00:13:27:Dziewczyna.
00:13:31:Czego pan ode mnie chce?
00:13:33:- Nie rozumiem.|- Prosz� ci�, Smith.
00:13:35:Chc� ci pom�c.|Pom� mi.
00:13:37:- Dziewczyna.|- Ch�opak.
00:13:41:Ch�opak.
00:13:43:- Masz dziewczyn�, Smith?|- Co panu do tego?
00:13:46:W porz�dku.
00:13:50:- Pistolet.|- Konie.
00:13:51:- N�.|- Dym.
00:13:52:- Samoch�d.|- Nale�nik.
00:13:58:- Ojciec.|- Trup.
00:14:01:Dlaczego to powiedzia�e�?|Czy tw�j ojciec nie �yje?
00:14:07:No tak.
00:14:08:- Kiedy umar�?|- W zesz�ym tygodniu.
00:14:10:W zesz�ym tygodniu?
00:14:14:Bardzo mi przykro.|Pewnie twoja matka by�a bardzo przybita.
00:14:18:- Nie.|- Jak to?
00:14:21:Nie bardzo.
00:14:24:No c�, na razie wystarczy.|Dzi�kuj�.
00:14:26:- To znaczy, �e mog� ju� i��, sir?|- Tak.
00:14:28:Dobra.|Dzi�kuj� panu bardzo.
00:14:32:- Mam nadziej�, �e b�dziesz tu sobie radzi�.|- Mam nadziej�, �e pan te�, sir.
00:14:36:- Co?|- W pewnym sensie.
00:14:39:Rozumiem.|Do widzenia, dzi�kuj�.
00:14:46:Nie oszcz�dzaj� si� na boisku.
00:14:49:S� pe�ni wigoru, panie Brown.|Dlatego tu s�.
00:14:52:Wszyscy musimy jako� wy�adowa� swoj� energi�.
00:14:56:W zdrowym ciele, zdrowy duch, co?
00:14:59:Lepsze to ni� psychiatryczne teorie,|kt�re nam wciskaj�.
00:15:01:Wspomnisz moje s�owa.
00:15:03:Tak, ale warto by popracowa�...
00:15:06...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin