2003.10.16 - O biskupie słudze Ewangelii.doc

(612 KB) Pobierz

Pastores Gregis

 

 

Wprowadzenie || Rozdział I. Tajemnica i posługa biskupa || Rozdział II. Życie duchowe biskupa || Rozdział III. Nauczyciel Wiary i Herold Słowa || Rozdział IV. Szafarz Łaski Najwyższego Kapłaństwa || Rozdział V. Pasterskie rządy biskupa || Rozdział VI. W Komunii Kościołów || Rozdział VII. Biskup wobec aktualnych wyzwań || Zakończenie || Przypisy ||

 

O biskupie słudze Ewangelii Jezusa Chrystusa dla nadziei świata

 

Wprowadzenie

 

1. Pasterze owczarni (Pastores gregis), w wypełnianiu swojej posługi biskupiej są świadomi, iż mogą liczyć na szczególną łaskę Bożą. W Pontyfikale Rzymskim, podczas uroczystej modlitwy w czasie święceń, główny konsekrator po prośbie o wylanie Ducha Świętego, który wspiera i prowadzi, powtarza słowa istniejące już w dawnym tekście Tradycji Apostolskiej: «o Ojcze, który znasz tajemnice serca, udziel Twemu słudze, wybranemu przez Ciebie do godności episkopatu, łaski, aby pasł Twoją świętą owczarnię bez zarzutu».1 W ten sposób wypełniana jest wciąż wola Pana Jezusa, Wiecznego Pasterza, który posłał Apostołów, tak jak On sam został posłany przez Ojca (por. J 20, 21) i pragnął, aby ich następcy, czyli biskupi, byli pasterzami Jego Kościoła po wieki wieków. 2

     Wizerunek Dobrego Pasterza, tak ceniony również przez wczesną ikonografię chrześcijańską, mieli przed oczyma biskupi z całego świata, którzy zebrali się w dniach od 30 września do 27 października, 2001 r., aby uczestniczyć w X Zwyczajnym Zgromadzeniu Ogólnym Synodu Biskupów. Przy grobie Apostoła Piotra kontemplowali wraz ze mną figurę Biskupa sługi Ewangelii Jezusa Chrystusa dla nadziei świata. Wszyscy zgodzili się, że postać Jezusa Dobrego Pasterza stanowi wizerunek szczególny, do którego należy wciąż nawiązywać. Nikt w istocie nie może być uznany za pasterza godnego takiego tytułu «nisi per caritatem efficiatur unum cum Christo».3 Jest to zasadniczy powód, dla którego «ideałem biskupa, na którego Kościół nadal opiera swoje nadzieje, jest pasterz, który upodabniając się do Chrystusa przez świętość życia, wielkodusznie oddaje swoje siły powierzonemu sobie Kościołowi, a zarazem nosi w sercu troskę o wszystkie Kościoły, rozproszone po całej ziemi (por. 2 Kor 11, 28)».4

 

Dziesiąte Zgromadzenie Synodu Biskupów

 

2. Dlatego też jesteśmy wdzięczni Panu za otrzymany dar celebrowania raz jeszcze zgromadzenia Synodu Biskupów oraz za wynikłe z tego spotkania głębokie doświadczenie istoty Kościoła. Celebrowane we wciąż żywym klimacie Wielkiego Jubileuszu Roku 2000, na początku trzeciego tysiąclecia chrześcijaństwa, X Zwyczajne Ogólne Zgromadzenie Synodu Biskupów miało miejsce po długiej serii zgromadzeń: specjalnych, których wspólną cechą jest perspektywa ewangelizacji na różnych kontynentach, od Afryki przez Amerykę, Azję, Oceanię aż po Europę, oraz zwyczajnych, z których ostatnie poświęcone były refleksji nad obecnym w Kościele wielkim bogactwem różnorodnych powołań wzbudzanych przez Ducha Świętego w Ludzie Bożym. W takiej perspektywie uwaga poświęcona posłudze właściwej biskupom uzupełniła obraz eklezjologii komunii i posłannictwa, którą zawsze należy mieć na względzie.

     W związku z tym prace synodalne miały nieustannie na uwadze doktrynę dotyczącą episkopatu i posługi biskupów, nakreśloną przez Sobór Watykański II, w szczególności w trzecim rozdziale Konstytucji dogmatycznej o Kościele Lumen gentium oraz w Dekrecie o pasterskich zadaniach biskupów Christus Dominus. Mając na myśli tę wspaniałą doktrynę, która podsumowuje i rozwija tradycyjne elementy teologiczne i prawne, mój czcigodny poprzednik Paweł VI mógł słusznie stwierdzić: «Wydaje się nam, że Sobór przywrócił świadomość, że władza biskupia posiada Boski fundament, potwierdził jej niezastąpioną funkcję, utrwalił znaczenie jej duszpasterskiej władzy nauczania, uświęcania i rządzenia, uczcił jej rozszerzenie na Kościół powszechny poprzez kolegialną komunię, sprecyzował jej strukturę hierarchiczną, umocnił ją w braterskiej współodpowiedzialności z innymi biskupami w odniesieniu do powszechnych i szczególnych potrzeb Kościoła, a także jeszcze ściślej złączył ją w duchu podporządkowanej jedności i solidarnej współpracy z głową Kościoła, podstawowym centrum Kolegium Biskupów».5

     Równocześnie, według wyznaczonego tematu, Ojcowie synodalni rozważyli ponownie własną posługę w świetle nadziei teologalnej. Także to zadanie okazało się szczególnie ważnym dla misji pasterza, który w Kościele jest przede wszystkim powiernikiem paschalnego i eschatologicznego świadectwa.

 

Nadzieja oparta na Chrystusie

 

3. Zadaniem każdego biskupa jest w rzeczywistości głoszenie światu nadziei, poczynając od głoszenia Ewangelii Jezusa Chrystusa: nadziei «nie tylko w odniesieniu do rzeczy przemijających, lecz także i przede wszystkim nadziei eschatologicznej, tej, która oczekuje bogactwa Bożej chwały (por. Ef 1, 18), która przewyższa wszystko to, co serce człowieka zdolne jest pojąć (por. 1 Kor 2, 9), do której nie można przyrównać cierpień teraźniejszych (por. Rz. 8, 8)».6 Perspektywa nadziei teologalnej wraz z perspektywą wiary i miłości musi całkowicie przenikać posługę duszpasterską biskupa.

    Należy do niego w szczególności zadanie, by być prorokiem, świadkiem i sługą nadziei. Powinien wzbudzać ufność i uzasadniać wobec wszystkich nadzieję chrześcijańską (por. 1 P 3, 15). Biskup jest prorokiem, świadkiem i sługą tej nadziei przede wszystkim tam, gdzie silniejsza jest presja kultury immanentystycznej, spychającej na margines każde otwarcie na transcendencję. Tam, gdzie brak nadziei, sama wiara podawana jest w wątpliwość. Zanik tej cnoty pociąga za sobą również osłabienie miłości. Nadzieja, szczególnie w czasach wzrastającego niedowierzania i obojętności, jest, bowiem ważną podporą dla wiary i skutecznym bodźcem dla miłości. Bierze swoją moc z pewności, że Bóg pragnie powszechnego zbawienia (por. 1 Tm 2, 3), oraz z ciągłej obecności Pana Jezusa, Emmanuela – Boga zawsze z nami, aż do skończenia świata (por. Mt 28, 20).

     Jedynie przy pomocy światła i pociechy pochodzących z Ewangelii biskup jest w stanie podtrzymywać swą nadzieję (por. Rz 15, 4) i ożywiać ją w  tych, którzy zostali powierzeni jego trosce duszpasterskiej. Będzie zatem naśladował Dziewicę Maryję, Mater spei, która uwierzyła, że spełnią się słowa Pana (por. Łk 1, 45). Opierając się na słowie Bożym i  uchwyciwszy się mocno nadziei, która jest jak bezpieczna i silna kotwica przenikająca w  głąb nieba (por. Hbr 6, 18-20), biskup jest pośród swojego Kościoła czujnym strażnikiem, odważnym prorokiem, wiarygodnym świadkiem i  wiernym sługą Chrystusa, «nadziei chwały» (por. Kol 1, 27), dzięki któremu «nie będzie odtąd śmierci, ani żałoby, ni krzyku, ni trudu» (por. Ap 21, 4).

 

Nadzieja w  obliczu braku nadziei

 

4. Jak wszyscy pamiętamy, sesje Synodu Biskupów odbywały się w  czasie bardzo dramatycznym. W  sercach Ojców synodalnych żywe było wciąż jeszcze echo strasznych wydarzeń z  11 września 2001 roku wraz z  ich bolesną konsekwencją w  postaci niezliczonych niewinnych ofiar i  pojawianiem się na świecie nowych, bardzo poważnych sytuacji pełnych niepewności oraz obaw o  samą cywilizację ludzką i pokojowe współżycie narodów. W  ten sposób zarysowywały się coraz wyraźniej kolejne horyzonty wojny i  śmierci, i  dołączając do już istniejących sytuacji konfliktowych pokazywały z  całą naglącą koniecznością potrzebę zwrócenia się do Księcia Pokoju z  błaganiem, aby serca ludzkie otworzyły się na pojednanie, solidarność i  pokój.7

     Wznosząc głos w  modlitwie, zgromadzenie synodalne równocześnie potępiło wszelkie formy przemocy i  wskazało na grzech człowieka jako jej zasadnicze korzenie. Wobec upadku nadziei ludzkich, które, opierając się na ideologiach materialistycznych, immanentystycznych i  ekonomistycznych, chcą mierzyć wszystko w  kategoriach skuteczności oraz układów sił i  rynku, Ojcowie synodalni potwierdzili swoje przekonanie, że jedynie światło Zmartwychwstałego i  natchnienie Ducha Świętego pomagają człowiekowi oprzeć własne oczekiwania na nadziei, która nie zawodzi. Stąd ich oświadczenie: «Nie możemy (...) poddać się i  zastraszyć różnym formom negacji żywego Boga, które mniej lub bardziej jawnie próbują podważyć chrześcijańską nadzieję, czyniąc z  niej parodię lub ośmieszając ją. Pełni radości Ducha Świętego: Chrystus prawdziwie zmartwychwstał! W  swoim uwielbionym człowieczeństwie otworzył perspektywę życia wiecznego wszystkim ludziom, którzy się nawracają».8

     Pewność tego wyznania wiary musi być tej miary, aby mogła z  dnia na dzień coraz bardziej umacniać nadzieję biskupa, rodząc w  nim ufność, że miłosierna dobroć Boża nigdy nie przestanie budować dróg zbawienia i  otwierać ich ku wolności każdego człowieka. To nadzieja ma zachęcać go, aby w  kontekście, w  którym pełni swą posługę, rozpoznawał znaki życia zdolne do pokonania szkodliwych i  śmiercionośnych zalążków zła. Także nadzieja ma podtrzymywać go, aby nawet konflikty stawały się okazją do wzrostu i  prowadziły do pojednania. To również nadzieja, złożona w  Jezusie Dobrym Pasterzu, wypełni jego serce współczuciem i  skłoni go do pochylenia się nad cierpieniem każdego człowieka, aby uśmierzyć ból jego ran, zachowując zawsze ufność, że zagubiona owca może być odnaleziona.

     W ten sposób biskup będzie stawał się coraz bardziej jaśniejącym znakiem Chrystusa, Pasterza i  Oblubieńca Kościoła. Postępując jak ojciec, brat i  przyjaciel każdego człowieka, będzie towarzyszył każdemu jako żywy obraz Chrystusa, naszej nadziei, w  której spełniają się wszystkie obietnice Boże i  zaspokojone zostają wszystkie oczekiwania stworzenia.9

 

Słudzy Ewangelii dla nadziei świata

 

5. Przygotowując się zatem do przedstawienia mojej Adhortacji apostolskiej, w  której podejmuję dziedzictwo przemyśleń dojrzewających podczas X Zwyczajnego Zgromadzenia Ogólnego Synodu Biskupów, od pierwszych Lineamenta do Instrumentum Laboris, od wystąpień Ojców synodalnych w  Auli do dwóch relacji, które je wprowadziły i  podsumowały, od ubogacenia myśli i  duszpasterskiego doświadczenia w  circuli minores aż do Propositiones, które zostały mi przedstawione na zakończenie prac synodalnych, abym całemu Kościołowi mógł przekazać odpowiedni dokument poświęcony tematowi synodalnemu: Biskup, sługa Ewangelii Jezusa Chrystusa dla nadziei świata,10 zwracam się z  braterskim pozdrowieniem i  przesyłam pocałunek pokoju wszystkim biskupom w  komunii z   tą Katedrą, powierzoną najpierw Piotrowi, aby stała się rękojmią jedności oraz – co jest przez wszystkich uznawane – aby przewodził w  miłości.11

     «Do Was, czcigodni i  drodzy Bracia, zwracam się z  ponowną zachętą, którą na początku nowego tysiąclecia skierowałem do całego Kościoła: Duc in altum! Właściwie to sam Chrystus powtarza je następcom Apostołów, którzy usłyszeli to zaproszenie z  Jego ust i  pokładając w  Nim ufność podjęli swą misję na drogach świata: Duc in altum (Łk 5, 4). W  świetle tego usilnego zaproszenia Pana «możemy na nowo odczytać potrójne munus powierzone nam przez Kościół: munus docendi, sanctificandi et regendi (...). Duc in altum docendo! „Głoś naukę – powiemy z   Apostołem – nastawaj w  porę i  nie w  porę, wykazuj błąd, napominaj, podnoś na duchu z  całą cierpliwością, w  każdym nauczaniu” (2 Tm 4, 2). Duc in sanctificando! Sieci, jakie na mocy naszego powołania mamy zarzucać wśród ludzi to przede wszystkim sakramenty, których jesteśmy głównymi szafarzami, krzewicielami i  stróżami. One to tworzą swego rodzaju zbawczą „sieć”, która uwalnia od złego i  prowadzi ku pełni życia. Duc in altum regendo! Jako pasterze i  prawdziwi ojcowie, wspomagani przez kapłanów i  innych współpracowników, mamy obowiązek gromadzić rodzinę wierzących i krzewić w  niej miłość i  jedność braterską (...). Jeżeli misja ta jest trudna i  wymaga wysiłku, niech nikt nie traci odwagi. Wraz z  Piotrem i  pierwszymi uczniami, pełni nadziei odnawiamy nasze szczere wyznanie wiary: Panie, na Twoje słowo zarzucę sieci (Łk 5, 5)! Na Twoje słowo, Chryste, chcemy służyć Twojej Ewangelii dla nadziei świata!».12

 

W ten sposób, żyjąc jak ludzie nadziei i  odzwierciedlając we  własnej posłudze eklezjologię komunii i  posłannictwa, biskupi będą prawdziwie świadkami nadziei dla swych owczarni. Wiemy, że świat potrzebuje «nadziei, która nie zawodzi» (Rz 5, 5). Wiemy, że tą nadzieją jest Chrystus. Jesteśmy tego świadomi i  stąd głosimy nadzieję, która wypływa z  Krzyża.

     Ave Crux spes unica! To pozdrowienie, które zabrzmiało w  Auli synodalnej w  centralnym momencie prac X Zwyczajnego Zgromadzenia Ogólnego Synodu Biskupów, niech wciąż będzie na naszych ustach, ponieważ Krzyż jest tajemnicą śmierci i  życia. Krzyż stał się dla Kościoła «drzewem życia». Dlatego głosimy, że życie zwyciężyło śmierć.

     W tej paschalnej proklamacji poprzedziły nas zastępy świętych pasterzy, którzy in medio Ecclesiae byli wymownym znakiem Dobrego Pasterza. Z  tego powodu oddajemy chwałę i  dziękujemy Bogu wszechmogącemu i  wiecznemu, ponieważ, jak śpiewamy w  liturgii świętej, umacnia nas ich przykładem, poucza ich słowami, a  dzięki ich wstawiennictwu bierze nas w  opiekę.13 Jak powiedziałem na zakończenie prac synodalnych, oblicze każdego z  tych świętych biskupów, od początków życia Kościoła aż do naszych dni, jest jakby cząstką, która, umieszczona w  swego rodzaju mistycznej mozaice, składa się na obraz oblicza Chrystusa Dobrego Pasterza. Niech więc na Nim spocznie nasz wzrok, także ze  względu na owczarnię powierzoną nam przez Pasterza pasterzy, abyśmy z  coraz większym zaangażowaniem stawali się sługami Ewangelii dla nadziei świata.

     Kontemplując oblicze naszego Nauczyciela i  Pana, w  godzinie, w  której «do końca swoich umiłował», pozwólmy, aby, jak apostołowi Piotrowi, wszystkim nam umył nogi, abyśmy mieli z nim udział (por. J 13, 1-9). Z  mocą, która jest nam przekazana przez Niego w  Kościele świętym, wobec naszych prezbiterów i  diakonów, wobec wszystkich osób konsekrowanych i  wszystkich drogich wiernych świeckich, powtórzmy głośno: «Bez względu na to, jacy jesteśmy, wasza nadzieja niech nie będzie złożona w  nas: jeśli jesteśmy dobrzy, jesteśmy sługami; jeśli jesteśmy źli, jesteśmy sługami. Jeżeli jednak jesteśmy sługami dobrymi i  wiernymi, wówczas naprawdę jesteśmy sługami».14 Sługami Ewangelii dla nadziei świata.

 

Rozdział I.

 

Tajemnica i  posługa biskupa

 

«... i  wybrał spośród nich Dwunastu» (Łk 6, 13)

 

6. Pan Jezus podczas swojej pielgrzymki przez ziemię głosił Ewangelię Królestwa i  zainicjował je w  samym sobie, odsłaniając jego tajemnicę wszystkim ludziom.15 Wezwał mężczyzn i kobiety do pójścia za  nim i  spośród uczniów wybrał Dwunastu, «aby Mu towarzyszyli» (Mk 3, 14). Ewangelia św. Łukasza podaje, że Jezus dokonał tego wyboru po nocy spędzonej na modlitwie na górze (por. Łk 6, 12). Ewangelia św. Marka wydaje się ze  swojej strony określać ten czyn Jezusa jako akt suwerenny, konstytutywny, który nadaje tożsamość tym, których wybrał: ustanowił Dwunastu (3, 13). W  ten sposób odsłania się tajemnica wyboru Dwunastu: jest to akt miłości, dobrowolnie upragniony przez Jezusa, w  głębokim zjednoczeniu z  Ojcem, w  Duchu Świętym.

      Misja powierzona Apostołom przez Jezusa musi trwać aż do końca świata (por. Mt 28, 20), ponieważ Ewangelia, której przekazywanie zostało im powierzone, jest życiem Kościoła w  każdej epoce. Właśnie z  tego względu zatroszczyli się o  ustanowienie swoich następców, w  taki sposób, aby – jak stwierdza św. Ireneusz – tradycja apostolska była głoszona i  strzeżona na przestrzeni wieków.16

     Szczególne wylanie Ducha Świętego, którym Apostołowie zostali napełnieni przez zmartwychwstałego Pana (por. Dz 1, 5. 8; 2, 4; J 20, 22-23), było przez nich przekazywane poprzez gest nałożenia rąk na swych współpracowników (por. 1 Tm 4, 14; 2 Tm 1, 6-7). Ci zaś, ze  swojej strony tym samym gestem przekazali je innym, a  ci z  kolei następnym. W  ten sposób dar duchowy początków dotarł aż do nas poprzez nałożenie rąk, czyli konsekrację biskupią, która udziela pełni sakramentu Święceń, najwyższego kapłaństwa, całości świętej posługi. W  ten sposób, za  pośrednictwem biskupów i  prezbiterów, którzy wspomagają biskupów, Chrystus Pan, choć zasiada po prawicy Boga Ojca, jest wciąż obecny pośród wiernych. We  wszystkich czasach i  we  wszystkich miejscach głosi On słowo Boże wszystkim narodom, udziela sakramentów wiary wierzącym i  równocześnie kieruje lud Nowego Testamentu w  jego pielgrzymce do wiecznej szczęśliwości. Dobry Pasterz nie porzuca swojej owczarni, lecz opiekuje się nią i  chroni ją zawsze za pośrednictwem tych, którzy mocą ontologicznego uczestnictwa w  Jego życiu i  posłannictwie, spełniając w  sposób wyjątkowy i  widoczny związane z  tym posłannictwem zadanie nauczyciela, pasterza i  kapłana, działają w  Jego zastępstwie. Pełniąc funkcje wypływające z  posługi duszpasterskiej, są Jego zastępcami i  legatami.17

 

Trynitarny fundament posługi biskupiej

 

7. Wymiar chrystologiczny posługi duszpasterskiej, dogłębnie rozważany, prowadzi do zrozumienia trynitarnego fundamentu samej posługi. Życie Chrystusa ma charakter trynitarny. Jest On odwiecznym i  Jednorodzonym Synem Ojca i  namaszczonym Duchem Świętym, posłanym na świat; jest tym, który wraz z  Ojcem posyła Ducha Kościołowi. Ów wymiar trynitarny, objawiający się w  całym sposobie bycia i  działania Chrystusa, kształtuje także sposób bycia i  działania biskupa. Dlatego też słuszne było pragnienie Ojców synodalnych, aby zilustrować życie i  posługę biskupa w  świetle eklezjologii trynitarnej zawartej w  nauce Soboru Watykańskiego II.

     W bardzo dawnej tradycji biskup jest przedstawiany jako obraz Ojca, który, według tego, co pisał św. Ignacy z  Antiochii, jest jakby niewidzialnym biskupem, biskupem wszystkich. W  konsekwencji każdemu biskupowi powierzone jest miejsce Ojca Jezusa Chrystusa i  w  związku z  tym, właśnie w  odniesieniu do takiego jego przedstawienia, powinien być przez wszystkich traktowany z  głębokim szacunkiem.18 W kontekście tej symbolicznej struktury katedra biskupia, która szczególnie w  tradycji Kościoła Wschodniego przywołuje na pamięć ojcowską władzę Boga, może być zajmowana jedynie przez biskupa. Z  tej samej struktury wynika dla każdego biskupa obowiązek darzenia świętego Ludu Bożego troską przepełnioną ojcowską miłością i  prowadzenia go wraz z  prezbiterami, współpracownikami biskupa w  jego posłudze, jak również z  diakonami, na drodze zbawienia.19 I  odwrotnie, jak napomina starożytny tekst, wierni powinni miłować biskupów, którzy, po Bogu, są niczym ojciec i  matka.20 Z  tej przyczyny wedle zwyczaju rozpowszechnionego w  wielu kulturach istnieje zwyczaj całowania ręki biskupa jako ręki kochającego Ojca, dawcy życia.

     Chrystus jest autentyczną ikoną Ojca i  objawieniem Jego miłosiernej obecności pośród ludzi. Biskup działając w  zastępstwie i  w  imieniu samego Chrystusa, staje się w  powierzonym sobie Kościele żywym znakiem Pana Jezusa, Pasterza i  Oblubieńca, Nauczyciela i  Kapłana Kościoła.21 Tu właśnie znajduje się źródło posługi duszpasterskiej, dla której, jak sugeruje proponowany przez Pontyfikał Rzymski schemat homiletyczny, trzy funkcje – nauczania, uświęcania i  kierowania Ludem Bożym – muszą być spełniane w  sposób charakterystyczny dla Dobrego Pasterza: z  miłością, znajomością owczarni, troską o  wszystkich, miłosierdziem wobec ubogich, pielgrzymów i  potrzebujących, w  poszukiwaniu zagubionych owiec i  sprowadzaniu ich do wspólnej owczarni.

     Namaszczenie Duchem Świętym, czyniąc biskupa podobnym do Chrystusa, czyni go równocześnie zdolnym, by był żywym przedłużeniem Jego tajemnicy dla dobra Kościoła. Wobec takiego trynitarnego charakteru swego życia, każdy biskup w  swej posłudze zobowiązany jest do czuwania z  miłością nad całą owczarnią, w  której został postawiony przez Ducha Świętego, aby kierować Kościołem Bożym: w  imię Ojca, którego obraz uobecnia; w  imię Jezusa Chrystusa, Jego Syna, przez którego ustanowiony został mistrzem, kapłanem i  pasterzem; w  imię Ducha Świętego, który daje życie Kościołowi i  podtrzymuje słabość ludzką swoją mocą.22

 

Kolegialny charakter posługi biskupiej

 

8. «...ustanowił Dwunastu» (Mk 3, 14). Nawiązując do tych słów Ewangelii, Konstytucja dogmatyczna Lumen gentium przedstawia naukę dotyczącą kolegialnego charakteru grupy Dwunastu, ustanowionych «jako kolegium, czyli jako stały zespół, na którego czele [Jezus] postawił wybranego spośród nich Piotra».23 W  podobny sposób, poprzez osobistą sukcesję Biskupa Rzymu objętą po św. Piotrze, a  całej wspólnoty biskupów po Apostołach, Biskup Rzymu i  biskupi pozostają we  wzajemnej łączności tworząc Kolegium.24

     Jedność kolegialna biskupów ma swą podstawę zarówno w  święceniach biskupich, jak i  w  komunii hierarchicznej; dotyka więc ona głębi życia każdego biskupa i  należy do struktury Kościoła, jak pragnął tego Jezus Chrystus. Biskup wchodzi bowiem w  pełnię swojej posługi na mocy święceń biskupich i  za  pośrednictwem hierarchicznej komunii z  Głową Kolegium i  jego członkami, a  więc z  całym Kolegium zawsze jednomyślnym ze  swą Głową. Tak oto jest on członkiem Kolegium biskupów,25 i  dlatego trzy funkcje otrzymane podczas święceń – uświęcania, nauczania i  kierowania – muszą być spełniane w  komunii hierarchicznej, nawet jeśli z  powodu różnorodności ich bezpośrednich celów funkcja uświęcania musi być wypełniana w  inny sposób niż funkcje nauczania i  kierowania.26

     Stanowi to tzw. «poczucie kolegialności» lub kolegialność afektywną, z  której bierze swój początek troska biskupów o  inne Kościoły partykularne oraz o  Kościół powszechny.27 Mówiąc zatem, że biskup nigdy nie jest sam, ponieważ jest zawsze w  łączności z  Ojcem poprzez Syna w  Duchu Świętym, powinno się również dodać, że nie jest nigdy sam także dlatego, iż pozostaje zawsze ze   swoimi braćmi w  biskupstwie oraz z  tym, którego Pan wybrał na Następcę Piotra.

     Owo poczucie kolegialności realizuje się i  wyraża w  różnym stopniu i  na różne sposoby, także instytucjonalnie, jak na przykład przez Synod Biskupów, Sobory partykularne, Konferencje Episkopatów, Kurię Rzymską, wizyty ad limina, współpracę misyjną, itp. W  sposób pełny jednakże poczucie kolegialności realizuje się i  wyraża tylko w  działaniu kolegialnym w  sensie ścisłym, to znaczy we  wspólnym działaniu wszystkich biskupów wraz z  ich Głową, z  którą sprawują pełną i  najwyższą władzę nad całym Kościołem.28

     Charakter kolegialny posługi apostolskiej jest pragnieniem samego Chrystusa. Poczucie kolegialności czy kolegialność afektywna (collegialitas affectiva) istnieje więc zawsze pomiędzy biskupami jako communio episcoporum, ale tylko w  niektórych działaniach wyraża się jako kolegialność efektywna (collegialitas effectiva). Różne sposoby realizowania kolegialności afektywnej w kolegialności efektywnej są natury ludzkiej, ale w  zróżnicowanym stopniu konkretyzują wymaganie Boże, aby biskupstwo wyrażało się w  sposób kolegialny.29 Ponadto w  czasie Soborów ekumenicznych najwyższa władza Kolegium nad całym Kościołem jest sprawowana w  sposób uroczysty.30

     Kolegialny wymiar nadaje biskupstwu uniwersalny charakter. Można zatem ustalić zależność pomiędzy jednym i  powszechnym, a  więc niepodzielnym Kościołem, a  jednym i  niepodzielnym, a  więc powszechnym episkopatem. Zasadą i  fundamentem takiej jedności, czy to w  odniesieniu do Kościoła, czy do Kolegium biskupów, jest Biskup Rzymu. Jak bowiem naucza Sobór Watykański II, Kolegium, «jako złożone z   wielu jednostek, wyraża różnorodność i  powszechność Ludu Bożego, a  jako zgromadzone pod jedną głową, wyraża jedność trzody Chrystusowej».31 Dlatego «jedność Episkopatu jest jednym z elementów konstytutywnych jedności Kościoła».32

     Kościół powszechny nie jest sumą Kościołów partykularnych ani ich federacją, ani też wynikiem ich komunii, ponieważ, jak stwierdzają starożytni Ojcowie i  liturgia, w  swojej istotnej tajemnicy wyprzedza on samo stworzenie.33 W  świetle tej nauki można dodać, że istniejąca pomiędzy Kościołem powszechnym a  Kościołem partykularnym wewnętrzna jedność, z  powodu której Kościoły partykularne są «uformowane na wzór Kościoła powszechnego, w  których istnieje i  z  których się składa jeden i  jedyny Kościół katolicki»,34 znajduje odzwierciedlenie również w  relacji między Kolegium biskupów w  swojej całości a  każdym poszczególnym biskupem. Z  tego powodu «Kolegium biskupów nie powinno być postrzegane jako ogół biskupów postawionych na czele Kościołów partykularnych, ani jako wynik ich komunii, lecz jako istotny element Kościoła powszechnego, jaki stanowi rzeczywistość poprzedzająca urząd zwierzchnictwa nad Kościołem partykularnym».35

 

Możemy lepiej zrozumieć ten paralelizm pomiędzy Kościołem powszechnym a  Kolegium biskupów w  świetle tego, co głosi Sobór Watykański II: «W ten sposób Apostołowie stali się zalążkami nowego Izraela, a  równocześnie początkiem świętej hierarchii».36 W  Apostołach traktowanych nie pojedynczo, lecz jako tworzących Kolegium, zawarta została struktura Kościoła, który był w   nich ustanowiony w  swej powszechności i  jedności, oraz struktura Kolegium biskupów, ich następców, będącego znakiem takiej właśnie powszechności i  jedności.37

     W ten sposób «władza Kolegium biskupów nad całym Kościołem nie jest ustanowiona przez sumę władzy pojedynczych biskupów nad ich Kościołami partykularnymi; jest ona uprzednią rzeczywistością, w której uczestniczą poszczególni biskupi, zdolni do działania obejmującego cały Kościół jedynie w  sposób kolegialny».38 W  takiej władzy nauczania i  kierowania biskupi uczestniczą solidarnie w sposób bezpośredni przez sam fakt, że są członkami Kolegium biskupów, w  którym prawdziwie trwa Kolegium apostolskie.39

     Jak Kościół powszechny jest jeden i  niepodzielny, tak również Kolegium biskupów jest «niepodzielnym podmiotem teologicznym»; wobec tego także najwyższa, pełna i  powszechna władza, której podmiotem jest Kolegium, tak jak jest nim osobiście Biskup Rzymu, jest jedna i  niepodzielna. Sprawowanie władzy związanej z  trzema funkcjami uświęcania, nauczania i  kierowania jest instrumentalne w stosunku do wypełniania przyjętej w  sposób sakramentalny posługi pasterskiej. Właśnie dlatego, że Kolegium Biskupów jest rzeczywistością poprzedzającą urząd zwierzchnictwa nad Kościołem lokalnym, istnieje wielu biskupów, którzy, wykonując zadania o  charakterze typowym dla posługi biskupiej, nie stoją na czele jakiegoś Kościoła partykularnego.40 Każdy biskup, zawsze w  jedności ze  wszystkimi braćmi w biskupstwie, jak również z  Biskupem Rzymu, jest przedstawicielem Chrystusa, Głowy i  Pasterza Kościoła: nie tylko w  sposób osobisty i  konkretny, kiedy otrzymuje urząd pasterza jednego z  Kościołów, lecz również kiedy współpracuje z  biskupem diecezjalnym w  zarządzaniu jego Kościołem,41 lub też kiedy ma udział w  papieskiej służbie powszechnego pasterza w  zarządzaniu Kościołem powszechnym. Ze względu na fakt, iż na przestrzeni swojej historii Kościół, oprócz formy zwierzchnictwa nad jednym z  Kościołów lokalnych, uznawał także inne formy sprawowania posługi biskupiej, jak służba biskupa pomocniczego czy przedstawicielstwa dyplomatyczne Stolicy Apostolskiej lub poselstwa papieskie, także dziś, w  sposób prawnie uregulowany, dopuszcza on takie formy w  przypadkach, kiedy okazują się niezbędne.42

 

Charakter misyjny i  wewnętrzna jedność posługi biskupiej

 

9. Ewangelia według św. Łukasza (por. 6, 13) mówi nam, że Jezus nazwał Dwunastu Apostołami, co dosłownie znaczy «posłani». Również w  Ewangelii według św. Marka czytamy, że Jezus ustanowił Dwunastu, także «by mógł wysyłać ich na głoszenie nauki» (3, 14). Oznacza to, że zarówno wybór, jak i  ustanowienie Dwunastu jako Apostołów mają na celu misję. Ich pierwsze rozesłanie (por. Mt 10, 5; Mk 6, 7; Łk 9, 1-2) znajduje pełnię w  misji, którą Jezus powierza im po Zmartwychwstaniu, w  momencie Wniebowstąpienia. Są to słowa, które zachowują w  pełni swoją aktualność: «Dana Mi jest wszelka władza w  niebie i  na ziemi. Idźcie więc i  nauczajcie wszystkie narody, udzielając im chrztu w  imię Ojca i  Syna, i  Ducha Świętego. Uczcie je zachowywać wszystko, co wam przykazałem. A oto Ja jestem z  wami przez wszystkie dni, aż do skończenia świata» (Mt 28, 18-20). Ta misja apostolska znalazła swoje uroczyste potwierdzenie w  dniu wylania Ducha Świętego w  Pięćdziesiątnicę.

     W przytoczonym przeze mnie powyżej tekście Ewangelii według św. Mateusza cała posługa pasterska może być postrzegana jako wyrażająca się w  potrójnej funkcji nauczania, uświęcania i  prowadzenia. Widzimy tutaj odzwierciedlenie potrójnego wymiaru służby i  posłannictwa Chrystusa. W  rzeczywistości my sami jako chrześcijanie, a  w  sposób jakościowo nowy jako kapłani, uczestniczymy w  misji naszego Nauczyciela, który jest Prorokiem, Kapłanem i  Królem, i  jesteśmy powołani, aby złożyć Mu szczególne świadectwo w  Kościele i  wobec świata.

 

Te trzy funkcje (triplex munus) oraz mająca w  nich źródło władza, wyrażają na płaszczyźnie działania posługę pasterską (munus pastorale), którą każdy biskup przyjmuje podczas święceń biskupich. Jest to ta sama miłość Chrystusa, która dzielona jest w  konsekracji, konkretyzuje się w  głoszeniu Ewangelii nadziei wszystkim narodom (por. Łk 4, 16-19), w  udzielaniu sakramentów tym, którzy otwierają się na zbawienie, oraz w  przewodzeniu ludowi świętemu w  drodze do życia wiecznego. Chodzi w  istocie o  funkcje ściśle ze  sobą połączone, które nawzajem się wyjaśniają, warunkują i  oświecają.43

      Właśnie dlatego biskup, kiedy naucza, równocześnie uświęca i  kieruje Ludem Bożym; uświęcając, naucza także i  kieruje; kierując, naucza i  uświęca. Św. Augustyn definiuje całość tej posługi biskupiej jako amoris officium.44 Wypływa stąd pewność, że w  Kościele nigdy nie osłabnie miłość pasterska Jezusa Chrystusa.

 

«... przywołał do siebie tych, których sam chciał» (Mk 3, 13)

 

10. Liczny tłum szedł za  Jezusem, kiedy zdecydował się On wejść na górę i  przywołać do siebie Apostołów. Wielu było uczniów, ale wybrał z  nich tylko Dwunastu do szczególnego zadania Apostołów (por. Mk 3, 13-19). W  Auli synodalnej często rozbrzmiewały znane słowa św. Augustyna: «Dla was jestem biskupem, z  wami jestem chrześcijaninem».45

     Będąc darem Ducha Świętego dla Kościoła, biskup jest przede wszystkim i  jak każdy inny chrześcijanin synem i  członkiem Kościoła. Od tej Świętej Matki otrzymał dar życia Bożego w  sakramencie Chrztu i  pierwsze pouczenie w  wierze. Wraz ze  wszystkimi innymi wiernymi dzieli on wyjątkową godność dziecka Bożego, którą ma przeżywać w  komunii i  w  duchu wdzięcznego braterstwa. Z  drugiej strony, na mocy pełni sakramentu Święceń, biskup jest także tym, który wobec wiernych jest nauczycielem, uświęcającym i  pasterzem, któremu powierzono działanie w  imię i  w  osobie Chrystusa.

     Chodzi tu oczywiście o  dwie relacje, nie występujące po prostu jedna obok drugiej, lecz pozostające we  wzajemnym i  głębokim związku, przyporządkowane sobie, ponieważ obie czerpią z  bogactwa Chrystusa, jedynego i  najwyższego Kapłana. Biskup staje się «ojcem» właśnie dlatego, że jest w  pełni «synem» Kościoła. Powraca tutaj relacja pomiędzy powszechnym kapłaństwem wiernych a kapłaństwem służebnym: są to dwa sposoby uczestnictwa w  jedynym kapłaństwie Chrystusa, w  którym istnieją dwa wymiary, łączące się w  akcie najwyższej ofiary na Krzyżu.

     Ma to swoje odzwierciedlenie w  relacji, jaka istnieje w  Kościele pomiędzy powszechnym kapłaństwem a  kapłaństwem służebnym. Fakt, że chociaż istotnie różnią się między sobą, to jednak są sobie przyporządkowane,46 rodzi wzajemność, która harmonijnie kształtuje życie Kościoła jako miejsce historycznej aktualizacji zbawienia dokonanego przez Chrystusa. Taką wzajemność odnajdujemy w  samej osobie biskupa, który jest i  pozostaje ochrzczonym, ale równocześnie ustanowionym w  najwyższym kapłaństwie. Ten głębszy wymiar rzeczywistości biskupa jest fundamentem jego «bycia pośród» innych wiernych i  «wobec» nich.

     Wspomina to Sobór Watykański II w  pięknym tekście: «Jeśli więc w  Kościele nie wszyscy idą tą samą drogą, to wszyscy jednak powołani są do świętości i  ta sama przypadła im w  udziale wiara dzięki sprawiedliwości Boga, otrzymali wiarę równie godną czci (por. 2 P 1, 1). Chociaż niektórzy z  woli Chrystusa ustanowieni są nauczycielami, szafarzami tajemnic oraz pasterzami dla innych, to jednak co do godności i  wspólnego wszystkim wiernym działania na rzecz budowania Ciała Chrystusa panuje wśród wszystkich prawdziwa równość. Rozróżnienie bowiem, które uczynił Pan między wyświęconymi szafarzami a resztą Ludu Bożego, niesie z  sobą łączność, gdyż pasterze i  inni wierni związani są ze  sobą ścisłą więzią. Pasterze Kościoła, idąc za  przykładem Pana, oddają posługi duchowe sobie nawzajem i  innym wiernym, ci zaś ochoczo świadczą wspólnie pomoc pasterzom i  nauczycielom».47

     Posługa pasterska otrzymana podczas święceń, która stawia biskupa «wobec» innych wiernych, wyraża się w  «byciu dla» innych wiernych, co nie stoi w  sprzeczności z  jego «byciem z» nimi. Jest to prawdą zarówno w  kwestii jego osobistego uświęcenia, którego ma poszukiwać i  urzeczywistniać w  sprawowaniu swojej posługi, jak również w  kwestii stylu sprawowania samej posługi wraz ze  wszystkimi funkcjami, w  jakich się przejawia.

      Wzajemność istniejąca pomiędzy powszechnym kapłaństwem i  kapłaństwem służebnym, a  także w  samej posłudze biskupiej, objawia się w  swego rodzaju «wzajemnym oddziaływaniu» występującym między obiema formami kapłaństwa: istnieje ono pomiędzy świadectwem wiary wszystkich wiernych...

Zgłoś jeśli naruszono regulamin