PIJANY POETA.doc

(22 KB) Pobierz
PIJANY POETA ( Bankiet 1’33 )

                                  PIJANY  POETA            ( Bankiet  1’33 )

Kap.  II  próg                                                1986 r. sł. i muz. Jacek Kaczmarski

 

C. G. C.              Pijany  poeta  ma  za  złe  że  klaszczą

F. C.                   Że  patrzą  na  niego  ciekawie

C. G. C.              Że  każdy  mu  nietakt  łaskawie  wybaczą

G. C.                   Poeta  wszak  wariat  jest  prawie

 

C. G. C.              Nie  chodzi  po  ziemi  współżyje  z  duchami

F. C.                      Ich  mowę  na  wylot  zna  przecież

C. G. C.              I  cóż  że  ogląda  się  wciąż  za  trunkami

G. C.                   Alkohol  nie  szkodzi  poecie

 

         C. F. C.               Kochają  go  bardzo  drwiąc  z  rąk  jego  drżenia

         G. C.                   Ta  drwina  współczucia  ma  nazwę

         C. F. C.               Ugoszczą,  przytulą,  ukoją  cierpienia

         G. C.                   A  on  im  to  wszystko  ma  za  złe

 

C. G. C.              Do  łez  się  zamartwią  że  znowu  nic  nie  jadł

F. C.                      Że  pali  za  dużo  i  nie  śpi

C. G. C.              Że  w  oczach  mu  tańczy  szaleńcza  zawieja

G. C.                   A  oni  pragnęli  by  pieśni

 

C. G. C.              Zakocha  się  szczerze  trzy  razy  na  tydzień

F. C.                      I  wtedy  zstępuje  na  ziemię

C. G. C.              Czasami  w  połowie  wieczoru  gdzieś  wyjdzie

G. C.                   Czasami  w  pół  słowa  zadrzemie

 

         C. F. C.               A  oni  się  wtedy  po  cichu  rozzłoszczą

         G. C.                   Że  nie  dba  gdy  w  krąg  niego  siedzą

         C. F. C.               Lecz  czegoś  mu  jednak  naprawdę  zazdroszczą

         G. C.                   Lecz  czego  zazdroszczą – nie  wiedzą

...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin