{1}{100}www.napiprojekt.pl - nowa jakoć napisów.|Napisy zostały specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu. {162}{232}Co tam, imprezowicze? {249}{292}W samš porę, Hank.|Siadaj. {292}{342}Włanie mielimy|zmówić modlitwę. {342}{407}Mylałem, że to się robi|przy kolacji. {407}{467}Nie zrozum mnie le,|jadałem dobrze w czasie dnia, {467}{522}ale nie przyszło mi do głowy|dziękować za to prezesowi. {522}{603}Ale to tylko ja.|Niewdzięczny poganin... {606}{663}Autostrada do Piekła|i takie tam. {747}{802}- Co on robi?|- Cicho. {802}{898}Jeli musisz wiedzieć,|rozluniam się i daję Bogu zgodę. {898}{1009}- Na co?|- Pozwalam, by się mnš zaopiekował. {1009}{1059}Żeby pomógł mi|zachować trzewoć. {1059}{1119}A on pozwala ci czasem|wyskoczyć na kielicha? {1119}{1208}Mam cię!|Nie zostawiaj mnie, młoda. {1208}{1253}- Musisz odejć, Hank.|- Dlaczego? {1253}{1337}Nie możesz tu być, skoro wymiewasz|i kwestionujesz mojš trzewoć. {1337}{1428}Nie kwestionuję,|ale wymiewanie jej jest całkiem zabawne. {1488}{1550}Dobra, będę grzeczny.|Obiecuję. {1550}{1608}Przykro mi,|omówiłem już to z Gabrielem. {1608}{1682}- A co to za kutas?|- Mój sponsor i osobisty zbawca. {1682}{1733}Nie poddali cię tam czasem|praniu mózgu, Batesy? {1733}{1826}A jeli nawet?|Może to było mu potrzebne. {1826}{1877}- Jezusie.|- Włanie, Hank. {1877}{1963}Trafiłe w sedno.|Jezus. {2059}{2169}- Pójdę sobie.|- Dziękuję, Hank. {2169}{2253}Nie, wybywam stšd.|Moja praca dobiegła końca. {2253}{2313}Moje życie i kariera|sš w totalnym dole. {2313}{2387}Nowy Jork wzywa.|Co mylicie o Wielkim Jabłku? {2387}{2459}Podrzucić cię na lotnisko? {2462}{2615}.:: GrupaHatak.pl ::. {2615}{2725}{y:u}{c:$aaeeff}Californication 5x11|Party {2728}{2824}{y:u}{c:$aaeeff}Tłumaczenie:|k-rol {2824}{2934}{y:u}{c:$aaeeff}Korekta:|moniuska {2955}{3142}{y:b}{c:$aaeeff}facebook.com/GrupaHatak {3807}{3876}- Poproszę Heinekena.|/- Już podaję. {3881}{3974}- Czego, kurwa?|- Tak tylko się witam. {4003}{4070}Podpisałe umowę|z Larrym Levinem? {4070}{4090}Nie. {4102}{4157}Nie poszło tak dobrze,|jak liczyłem. {4157}{4255}Słyszałem.|Przykro mi. {4255}{4301}W tym miecie|nie ma tajemnic. {4301}{4425}- Gotowy wrócić do mnie?|- Żryj gówno i zdychaj, Charlie. {4492}{4555}Słyszałem też,|że Karen i Bates cię wykopali. {4555}{4622}Możesz miało|wracać do willi. {4622}{4694}- Wolałbym spać w Porsche.|- Zawsze możesz zaparkować przed willš. {4694}{4806}Spokojny twój łysy łeb.|I tak jutro wracam do Nowego Jorku. {4806}{4854}- Będę tęsknił.|- Nie będziesz. {4854}{4878}- Będę.|- Nie. {4878}{4943}Gdyby miał za mnš tęsknić,|nie zrobiłby czego, {4943}{4979}żeby mnie popchnšć|do wyjazdu. {4981}{5089}Powiniene pojšć moje ułomnoci|i nie oczekiwać, że będę inny. {5123}{5166}Niezłe, nie? {5180}{5226}Dałem ci tym popalić. {5226}{5339}Naprawdę przepraszam,|że cię zawiodłem. {5339}{5442}Niczego bardziej nie żałuję,|a to wiele mówi. {5564}{5689}A Lizzie zrobiła Stu loda|w zamian za rolę i jestem w żałobie. {5713}{5770}Pierdolony|z ciebie narcyz, wiesz? {5770}{5907}Tak, ale nadal boli.|A komu miałbym się wyżalić? {5924}{6041}- Wpadniesz po swoje rzeczy?|- Może tak, może nie. {6041}{6115}Może będę zalewał tu pałę|przez całš noc. {6115}{6166}Będziesz musiał poczekać,|żeby się przekonać. {6166}{6235}A teraz spierdalaj.|Już cię tu nie ma. {6693}{6789}- Lizzie, tak?|- Czeć, Hank. {6789}{6842}Słyszałem,|że obcišgnęła Stu. {6938}{7017}Wybacz, ciężko tu|utrzymać co w tajemnicy. {7017}{7067}- To wręcz niemożliwe.|- Prawda. {7067}{7182}- Złamała mu serce.|- Ty też. {7182}{7235}Ale on najpierw|pokazał mi rodkowy palec. {7235}{7285}Co cię to obchodzi?|Mylałam, że go nienawidzisz. {7285}{7312}Na tę chwilę tak. {7312}{7381}Co nie znaczy, że chcę,|aby kto inny traktował go jak gówno. {7381}{7437}Wiem, le mi z tym. {7446}{7542}No cóż, zdarza się.|Zawsze może się trafić przypadkowy lodzik. {7542}{7568}No nie? {7568}{7619}Mogła się miać,|jakby usłyszała żart. {7638}{7703}O, przepraszam. {7703}{7799}- To był przypadek.|- Co tu w ogóle robisz? {7799}{7873}Mam wolny wieczór.|Musiałam przepłukać gardło. {7873}{7926}Mogę ci postawić|przepłukiwacza? {7940}{7993}Mam lepszy pomysł. {7993}{8103}Jedmy do Charliego|i tam się napijmy. {8103}{8185}- A co z Charliem?|- Spędza noc poza domem. {8213}{8283}- Muszę zabrać swoje graty.|- Więc to dobry pomysł. {8283}{8360}- Nie przepię się z tobš.|- Nie? {8360}{8448}Nie mógłbym tego zrobić temu bydlakowi.|Przynajmniej tak mi się wydaje. {8448}{8525}Musiałaby mnie zwišzać|jak Kathy Bates w "Misery", {8525}{8635}ale zamiast mnie pętać,|musiałaby mnie zgwałcić. {8664}{8724}- Brzmi fajnie.|- O rany. {8909}{8993}Jestem raczej przekonany,|że nie będę z tobš uprawiał seksu. {8993}{9079}- Wiem, że nie.|- Miło mi to słyszeć. {9079}{9199}- A skšd o tym wiesz?|- Niespodzianka! {9201}{9261}Ja pierdziu. {9283}{9350}Wszyscy, których kocham|i nienawidzę w jednym pokoju. {9350}{9400}Postanowilimy wyprawić ci|przyjęcie pożegnalne. {9400}{9470}- To był pomysł Charliego.|- Nie trzeba było. {9470}{9513}Wysłałem Lizzie,|żeby cię tu zwabiła. {9513}{9566}- Dobrze się spisała?|- wietnie. {9566}{9626}Mylałem,|że chce się ze mnš pieprzyć. {9626}{9709}wietna z niej aktorka.|Bo tylko grała, tak? {9709}{9743}Oczywicie. {9781}{9841}- Nadal jestem na ciebie wciekły.|- To oczywiste. {9841}{9894}Tymczasem baw się dobrze. {10352}{10390}Co z tobš? {10417}{10508}- Tym razem naprawdę wyjeżdżasz?|- Ano. {10508}{10549}Będziesz za mnš|pieruńsko tęsknić? {10549}{10623}Zawsze jest tak samo.|Czy przyjeżdżasz, czy odjeżdżasz. {10623}{10748}Serce zabije mi mocniej,|a potem muszę sprzštać po tobie bajzel. {10748}{10839}Brawo, znalazła nowy sposób|na nazwanie mnie czarujšcym dupkiem. {10839}{10896}Ale ze mnš jak z sukniš balowš,|nie można mnie mieć na stałe. {10896}{10973}- Masz się z czym zmagać.|- Oj mam. {10973}{11064}- Co to za patafian?|- Hank, poznaj Gabriela. {11064}{11119}- Miło mi, Gabe.|- Gabriel. {11153}{11184}To co jest? {11184}{11270}Miło, że przyjechałe mnie pożegnać,|ale impreza to ostatnie, czego ci trzeba. {11270}{11311}To samo mu powiedziałam. {11333}{11424}Masz tampon, Karenino?|Ciota mi się zaczęła. {11443}{11524}Ambrozja.|Uwielbiam kobiety z okresem. {11524}{11560}- Boże...|- Naprawdę? {11620}{11731}Uważam, że bardzo ważne jest,|by poddawać trzewoć Richarda próbie. {11731}{11826}Wielkie umysły mylš podobnie, Gabe.|Próbowałem tego i mnie wykopał. {11826}{11865}Sš na to|pozytywne sposoby, Hank. {11865}{11937}- Ty niweczyłe jego wysiłki.|- Skšd Gabe o tym wie? {11937}{11992}Mam na imię Gabriel.|Mówi mi o wszystkim. {11992}{12042}- To prawda.|- O wszystkim? {12042}{12109}Wie o wspaniałej,|męskiej waginie? {12117}{12177}- O wszystkim, Hank.|- Nie wstydzę się. {12186}{12222}- Moody.|- Czeć, Sam. {12222}{12256}- Co tam?|- Jak leci? {12256}{12328}- Czemu wyjeżdżasz, skurwielu?|- Wylałe mnie. {12328}{12349}Jak się czujesz? {12349}{12412}- Chcesz się napić?|- Tak, i to bardzo. {12412}{12450}- Trzymaj, skurwielu.|- Nie. {12450}{12495}Nie podno na mnie łapy. {12495}{12575}- Co to za jebany klaun?|- Jego osobisty zbawca. {12575}{12682}- Musisz się napić?|- Nie. {12714}{12752}Nie muszę. {12752}{12800}- Dostrzegasz różnicę?|- Tak. {12862}{12951}- Jeste aniołem, Gabrielu.|- To dla mnie przyjemnoć. {12958}{13030}- Co jest grane?|- Chuj ich wie. {13044}{13104}- Między nami gra?|- Nie wiem, Sam. {13104}{13179}Zwolniłe mnie, wywiesiłe za balkon,|a potem zastšpiłe {13179}{13265}- debilnym chłopakiem mojej córki.|- Zrobiłem to z miłoci, skurwielu. {13265}{13337}Tak to się robi|w moich stronach. {13337}{13395}Będę tęsknił.|Naprawdę. {13395}{13440}Dobrze nam było razem. {13447}{13538}- Jak w ogóle idzie z Tylerem?|- Sukinsyn jest wietny. {13538}{13603}Gówniarz idealnie|kuma mój rytm. {13603}{13644}Ty zresztš też. {13644}{13704}Ale z twoim pretensjonalnym gównem|musiałem improwizować, {13704}{13773}a ten młody za każdym razem|trafia w dziesištkę. {13773}{13821}Dzięki za info. {13960}{14006}Przyprowadziłe Kali? {14013}{14071}Chyba mam z niš|kolejnš szansę. {14071}{14121}Dzieciak naprawdę|jš rozgrzewa. {14123}{14169}A ja odgrywałem dżentelmena. {14169}{14238}Otwierałem drzwi,|mówiłem "dziękuję" {14238}{14286}i "na zdrowie",|gdy suczka kichnęła. {14286}{14308}To wietnie. {14308}{14366}Oby to wypaliło.|wietna z niej panna. {14366}{14457}Dokładnie.|A za chwilę jej kariera eksploduje. {14457}{14586}Nie doć, że zarobi dla mnie kupę forsy,|to jeszcze kocham jš jak pojebany. {14586}{14627}Mylę, żeby zasiać|jej cipencję. {14627}{14699}- Cipencję?|- No wiesz, zmajstrować jej dzieciaka. {14699}{14785}Wiem, o czym mówisz,|ale może powiniene to przemyleć. {14785}{14838}A czemu by nie?|Słońce ma dziewięć planet, {14838}{14876}to ja mogę mieć|dziewięć mamusiek. {14876}{14939}Podoba się imprezka? {14951}{15042}- Tak, ale nadal jestem wciekły.|- Odnotowałem. {15058}{15140}W pizdę jeża, Runkle.|Co ta za suczka? {15140}{15171}Co jest, kurwa? {15171}{15248}- Masz tu jakie resztki.|- O nie... {15262}{15315}Wybaczcie, panowie. {15408}{15492}Moglibycie|bardziej się z tym kryć? {15492}{15581}A ciebie co w dupę ugryzło, Runkle?|Tylko rozmawiamy. {15581}{15631}Lizzie ma zdjęcia|z samego rana {15631}{15699}- i omawiamy jej postać.|- Rozumiem. {15699}{15773}Co twoja postać myli|o trzymaniu w ustach jego fiuta? {15773}{15823}- Nie bšd prostakiem.|- Obrzydliwe. {15823}{15902}Niby co?|To się naprawdę stało. {15902}{15972}- To były interesy.|- Wyłšcznie. {15972}{16051}Czysty,|boski biznes... {16104}{16171}Znów mu obcišgnęła, prawda? {16171}{16250}Mylałem, że to był|jednorazowy lodzik. {16250}{16305}Co za różnica|między jednym a dwoma? {16305}{16375}- Lodziki sš jak uciski ręki.|- Mój wiat się wali. {1...
macias-7