00:00:10:T�umaczenie: Yemet | (na podstawie napis�w w j�zyku angielskim) 00:00:40:/Smutek wype�nia moje serce 00:00:45:/Wiem, �e ju� mnie nie kochasz| /Nie ma sensu tego ci�gn�� 00:00:49:KOBIETY NA SKRAJU ZA�AMANIA NERWOWEGO 00:00:54:/�yj szcz�liwie, kochany 00:00:59:/Bo mi�o��, kt�r� mi da�a�| /b�dzie zawsze ze mn� 00:01:07:/Smutek wype�nia moje serce 00:01:12:/Nie my�l, �e umr�| /poniewa� przesta�e� mnie kocha� 00:01:22:/Barman, nalej mi| /jeszcze jednego, zap�ac� 00:01:29:/Aby wymaza� ten b�l 00:01:35:/�yj szcz�liwie 00:01:40:/W swoim �wiecie "stw�rz i uwierz" 00:01:46:/Nie my�l wi�cej 00:01:51:/O swej mi�o�ci i swej zdradzie 00:01:57:/Smutek wype�nia moje serce 00:02:02:/Nie my�l, �e umr�| /poniewa� przesta�e� mnie kocha� 00:02:12:/Barman, nalej mi| /jeszcze jednego, zap�ac� 00:02:19:/Aby wymaza� ten b�l 00:02:42:Ivan i ja przeprowadzili�my|si� tutaj kilka miesi�cy temu. 00:02:45:�wiat wok� mnie si� rozpada�, 00:02:47:i chcia�am ocali� jego oraz siebie. 00:02:51:Czu�am si� jak Noe. 00:02:54:W klatce na moim|tarasie, chcia�am ocali�| par� z ka�dego gatunku. 00:02:59:I tak nie mog�am ocali� tej,| kt�ra znaczy�a dla mnie|najwi�cej: Ivana i siebie. 00:03:06:Pepa, moje kochanie,|nigdy nie chc� s�ysze�| jak m�wisz "Jestem nieszcz�liwa". Ivan. 00:03:42:�ycie bez ciebie nie ma sensu. 00:03:46:Wyjdziesz za mnie? 00:03:51:1001 nocy by nie wystarczy�o. 00:03:56:Nie mog� bez ciebie �y�. 00:03:58:Kocham ci�, pragn� ci�, potrzebuj� ci�. 00:04:02:Tamta noc w lesie by�a cudowna. 00:04:05:Czemu nie pobierzemy si� jeszcze raz? 00:04:08:Jeste� gejsz� mojego �ycia. Sayonara. 00:04:12:Sukces mnie nie obchodzi,| je�li przy mnie jeste�. 00:04:15:Jestem got�w zaakceptowa�|Ci� tak�, jak� jeste�. 00:04:20:Moja droga, niekt�re rzeczy s�| bezsprzecznie ameryka�skie. 00:04:25:Jestem do twojej dyspozycji. 00:04:29:- Akceptuje ci� tak�,|jak� jeste� kochanie.| - �wietnie. 00:04:40:Jak wielu m�czyzn musia�a� zapomnie�? 00:04:45:Powiedz co� mi�ego. 00:04:50:Sk�am. Powiedz, �e zawsze na| mnie czeka�a�. Powiedz to. 00:04:57:Powiedz, �e umar�aby�| gdybym nie wr�ci�. 00:05:02:Powiedz, �e ci�gle kochasz mnie tak,| jak ja ciebie. 00:05:11:Dzi�ki. 00:05:14:Wielkie dzi�ki. 00:05:37:Po��cz mnie z tymi dwoma numerami. 00:05:41:Najpierw pierwszy, potem drugi, okay? 00:05:51:Pepa. 00:05:53:Pepa? Kochanie, czy zaspa�a�?| �pieszy mi si�, wi�c|zacz�li�my bez ciebie. 00:05:59:S�uchaj, spakuj moje rzeczy do walizki.| Jad� jutro na wycieczk�. 00:06:04:Wpadn�, �eby je odebra� i po�egna� si�| Ale najpierw zadzwoni�. 00:06:08:Je�li nie chcesz mnie widzie�,| po prostu zostaw je dozorcy. 00:06:13:Dzi�ki za bycie tak wyrozumia��| tamtego dnia. Nie zas�u�y�em sobie. 00:06:19:Okay kochanie, zadzwoni� do ciebie. 00:06:23:Ivan? 00:06:36:EXA, halo? 00:06:37:- Czy jest tam Ivan?| - Nie. 00:06:40:- W�a�nie do mnie dzwoni�.| - W�a�nie wyszed�, kochanie. 00:06:43:Ale tw�j menad�er tu jest?| i jest w�ciek�y, bo si� sp�niasz. 00:06:48:Dam ci go do telefonu. 00:06:52:Tak? 00:06:54:Sorry, Germ�n. Nie mog�am zasn��| w nocy, wi�c wzi�am pigu�k�. 00:06:59:Jest OK. W�a�nie|zrobili�my dialog Ivana.| Po prostu tu przyjed�. 00:07:03:Zaraz tam b�d�. Ale po|drodze musz� odebra�| wyniki mojego testu. 00:07:08:Okay, ale po�piesz si�, na razie. 00:07:12:Niekt�rzy ludzie maj� kup� szcz�cia.| Zadzwoni� po twoj� taks�wk�. 00:07:17:Kto chcia� taks�wk�? 00:07:21:Czy kto�, kto zamawia� taks�wk�,| podejdzie do centrali? 00:07:25:Dbaj o siebie i nie pal. 00:07:27:- Dobrze si� od�ywiaj. W|przeciwnym razie, nie martw si�.| - Okay. 00:07:42:Mr Salcedo, prosz� podnie�� s�uchawk�. 00:07:46:- W sam� por�. Studio 7.| - Czy Ivan dzwoni� jeszcze raz? 00:07:49:- Nie. Zapomnij o nim dziewczyno.| - Staram si�. 00:07:54:Ale daj mi czas, je�li|ci to nie przeszkadza.| I wy��cz Tannoy. 00:07:58:Hey, daj mi ten papierek.| Daj mi ten papierek. 00:08:17:- Sorry, ch�opaki.| - Kiedy b�dziecie gotowi. 00:08:23:Arturo, czy bierzesz Eugeni�| za swoj� �on� 00:08:27:i przysi�gasz by� wiernym,| na dobre i z�e, 00:08:30:w zdrowiu i w chorobie,| ka�dego dnia? Hej? 00:08:32:Tak. My�l�... tak. 00:08:37:- I ty, Eugenio. Eugenio!| - Tak, Ojcze. 00:08:41:- Czy bierzesz Artura za swojego m�a?| - Oczywi�cie. �eby� wiedzia�, �e bior�. 00:08:47:Co B�g z��czy�| niechaj cz�owiek nie roz��cza. 00:08:50:Czy mo�emy si� ju� poca�owa�, Ojcze? 00:08:53:- Nie ufaj �adnemu m�czy�nie.| - Nawet w�asnemu m�owi? 00:08:57:Nie. Prosz�. Ostro�no�ci|nigdy nie za wiele. 00:09:01:To jest to. Sprawdzimy p�niej. Zwijaj. 00:09:05:- Mo�ecie zacz�� pr�bowa�.| - Dzi�ki. 00:09:33:- Masz, wypij to.| - Nie chc� mi si� pi�. 00:09:36:- Pomo�e ci zasn��.| - Ju� pr�bowa�am. Nie pomog�o. 00:09:41:- Jak wielu m�czyzn musia�a� zapomnie�?| - Tylu, ile ty pami�tasz kobiet. 00:09:47:- Nie id�.| - Nie poruszy�am si�. 00:09:50:- Powiedz co� mi�ego.| - Co chcesz, �ebym powiedzia�a? 00:09:55:Sk�am. Powiedz, �e zawsze na| mnie czeka�a�. Powiedz to. 00:10:00:Czeka�am na ciebie|przez te wszystkie lata. 00:10:03:Powiedz, �e umar�aby�| gdybym nie wr�ci�. 00:10:05:Umar�abym, gdyby� nie wr�ci�. 00:10:08:Powiedz, �e ci�gle kochasz mnie tak| jak ja ciebie. 00:10:12:- Ci�gle kocham ci� tak, jak ty mnie.| - Dzi�ki. Wielkie dzi�ki. 00:10:23:Pepa, wszystko w porz�dku? 00:10:26:Tak, tak, wszystko gra. 00:10:28:P�jd� tylko do �azienki. 00:10:41:- Cze��.| - Cze��. Tylko ma�a kawa. 00:10:47:- Masz odwag�, Pepa!| - Po��cz mnie prosz� z tym numerem. 00:10:51:- Nie masz prawa tego robi�.| - Po prostu wykr�� ten numer. 00:10:55:- Robisz z siebie idiotk�.| - Jeszcze jeden raz nie zrobi r�nicy. 00:10:59:- P�aka�a�?| - Tak. 00:11:01:Widzisz? Wiedzia�am, Pepa. 00:11:04:Po��cz mnie, albo p�jd� do budki.| Czekaj� w studio. 00:11:08:A, tak, tak. Przepraszam.| To w�a�nie po to naprawd� tu jestem. |Moja kawa mo�e poczeka�. 00:11:14:Zjad�am wystarczaj�co du�o �niada�| w ci�gu ostatnich kilku lat. 00:11:17:Jej numer pierwszy. O tak.| Nigdy si� nie nauczy. Nigdy. Nie ona. 00:11:22:Ona nie rozumie rzeczy.| Nie tak, jak niekt�rzy|z nas. Ona? Nie ona. 00:11:31:- Halo? Kto to?| - Pepa Marcos. Czy jest tam Ivan? 00:11:34:Nie. 00:11:36:- Przepraszam, �e przeszkadzam| - Dopiero b�dziesz przeprasza�! 00:11:39:- Musz� z nim pilnie rozmawia�.| - Jak �miesz tu dzwoni�? 00:11:43:Prosz�, nie krzycz na mnie.|Przed chwil� zemdla�am. 00:11:45:Nie obchodzi mnie nawet|je�li padniesz trupem. 00:11:48:Nie martw si�. Ja i|Ivan to ju� przesz�o��. 00:11:50:- Odwal si�!| - Sama si� odwal! 00:11:54:Po prostu powiedz mu,|�eby do mnie zadzwoni�. 00:11:58:Pepa, kochanie, przepraszam.| Nie wiedzia�em, �e|zemdla�a�. Biedactwo. 00:12:03:To jest ostatni raz!| Nie r�b dla niej wyj�tku! 00:12:06:- Mamo?| - Tak? 00:12:08:- Musimy porozmawia�.| - Nie teraz. Robi� sobie kreski. 00:12:11:- I sprawiasz, �e si� denerwuj�.| - Okay. P�niej wi�c? 00:12:15:P�niej... p�niej... 00:12:20:- Co jest?| - Ta dziwka Ivana mia�a|czelno�� tu dzwoni�. 00:12:26:Ivan powinien by� bardziej dyskretny| i nie rozdawa� swojego numeru. 00:12:29:- Czemu si� ich nie pozby�am?| - Tata by ci nie pozwoli�. 00:12:33:Daj mi je.| Mog�abym je sprzeda� w sklepie. 00:12:36:Lubi� je nosi�. Sprawiaj�, �e| czuj� si� jakby czas stan�� w miejscu. 00:12:40:C�, �a�uj�, �e musz� ci|powiedzie�, �e tak nie jest. 00:12:44:Nie b�d� niemi�a, Carmen.| Pozw�l jej nosi� to, co chce. 00:12:47:No dalej, dogadzaj jej.| Wtedy nigdy nie wyzdrowieje. 00:12:50:Pozw�l, �e ci pomog�. 00:12:52:- Potrzymaj.| - Zobaczmy. Tak? 00:13:00:- Podoba ci si�?| - Wygl�dasz cudownie! 00:13:04:Jeste� �wietnym k�amc�, tato.| Dlatego ci� kocham. 00:13:09:My�lisz, �e jest za ciemna? 00:13:11:- Nie.| - Ja te� nie. 00:13:19:Dzie� dobry. Przeszkadzam? 00:13:22:Nie, nie. Jak si� masz? 00:13:24:- Okay.| - Jak tam przybud�wka?|Jeste� zadowolona? 00:13:27:- Jest cudowna. Ale|chc� j� komu� wynaj��.| - Dostaniemy za ni� dobr� cen�. 00:13:31:Dobrze, ja te� chc� jedn� wydzier�awi�. 00:13:35:- Mog� zadzwoni�?| - Tak. 00:13:37:Nie by�o mnie ca�y dzie�. 00:13:38:- Jaki rodzaj mieszkania?| - Z du�ym tarasem.|Jednak, nie a� tak du�ym. 00:13:44:- Ty na 7 Montalb�n, tak?| - Tak. Si�dme pi�tro. 00:13:47:2000 st�p kwadratowych, wliczaj�c taras. 00:13:55:Tw�j model okaza� si� zupe�nym sukcesem.| Wszyscy mnie o niego pytaj�. 00:13:58:- Wyszed� ca�kiem nie�le.| - Ten dra� nie dzwoni�. 00:14:02:- Ile?| - 200 peset. 00:14:07:- Cze��.| - Cze��. 00:14:08:- Jest tu Isabel?| - Tak, ale jest zaj�ta. 00:14:11:- Mog� pom�c?| - Musz� si� z ni� zobaczy�. 00:14:13:- Zaczekaj.| - Okay. 00:14:18:- Cze��.| - Cze��. 00:14:20:- Pepa, czy chcesz te�|wypr�bowa� maseczk�?| - Nie dzi�. �pieszy mi si�. 00:14:24:No dalej, jest za darmo.| Mamy prezentacj�. 00:14:27:To, czego potrzebuj�, to Morphidal. 00:14:30:- Sko�czy� mi si�.| - Masz recept�? 00:14:33:Nie, przynios� p�niej albo jutro.| Nie mog� zasn��, je�li czego� nie wezm� 00:14:38:- Okay.| - Dzi�ki. 00:14:46: - Na �ywo nie ma na co popatrze�.| - Jest chudsza ni� na ekranie. 00:15:07:Pepa, kochanie, jeste� tam? Nie? 00:15:11:- Zaczn� si� martwi�, je�li|nie b�d� m�g� ci� zasta�.| - Co ty nie powiesz. 00:15:16:Nie mam dzisiaj zbyt|du�o szcz�cia z tob�. 00:15:19:- W ka�dym razie...| - Co? 00:15:21:Mam wra�enie, �e mnie unikasz| i nie mog� ci� wini�. 00:15:25:- Niez�y z ciebie szwindel.| - P�niej spr�buj� znowu. 00:15:29:- Taa.| - Mo�e b�d� mie� wi�cej szcz�cia. 00:15:31:- Naprawd� chc� z tob�|porozmawia�. T�skni�.| - Taa, jasne. 00:15:37:Okay, kochanie. Pa. 00:15:41:Cholera. 00:16:14:Pepa, tu Juan, z agencji nieruchomo�ci. 00:16:16:Przysy�am jutro ch�tnych| , �eby obejrzeli poddasze. 00:16:19:Postaraj si� tam by� rano. Dzi�kuj�. 00:16:46:Mam ju� do�� bycia dobr�. 00:17:19: 00:18:30:W ko�cu si� pozbywam| tych g�upich chodak�w! 00:18:34:I ten kwiatek. Jest taki wulgarny! 00:18:38:I kto by pomy�la�, �eby| da� kaczk� w prezencie? 00:18:41:Tylko ty. Ale teraz| wszystkiego si� pozbywam. 00:20:05:"Zdarzy�o si� co�,| co doty...
ewka1wos