087. Roberts Nora - Odnaleziony skarb.pdf
(
925 KB
)
Pobierz
Microsoft Word - Roberts Nora - Odnaleziony skarb
NORA ROBERTS
ODNALEZIONY SKARB
ROZDZIAŁ PIERWSZY
Edwin J. Hardesty chyba naprawd
ħ
w to wierzył. Cho
ę
nigdy nie nale
Ň
ał do ludzi,
którzy puszczaj
Ģ
wodze fantazji czy goni
Ģ
za marzeniami, to jednak w jego spokojnym,
po
Ļ
wi
ħ
conym literaturze
Ň
yciu nast
Ģ
pił moment, kiedy całkowicie pochłon
ħ
ło go
poszukiwanie skarbu. S
Ģ
dz
Ģ
c po sporz
Ģ
dzonych przez niego notatkach, mapach, wykresach i
zgromadzonych ksi
ĢŇ
kach, był przekonany,
Ň
e naprawd
ħ
go znalazł.
Mrok wyło
Ň
onego boazeri
Ģ
gabinetu rozja
Ļ
niała pojedyncza lampa. W kr
ħ
gu
Ļ
wiatła
na solidnym d
ħ
bowym biurku widniała dło
ı
- w
Ģ
ska, szczupła, bez pretensjonalnych
pier
Ļ
cionków i nie przesadnie wypiel
ħ
gnowana. A jednak nawet bez ozdób była to
zdecydowanie kobieca dło
ı
, któr
Ģ
łatwo mo
Ň
na by sobie wyobrazi
ę
z porcelanow
Ģ
fili
Ň
ank
Ģ
albo wachlarzem z piór. Elegancka dło
ı
, cho
ę
jej wła
Ļ
cicielka nie uwa
Ň
ała si
ħ
za eleganck
Ģ
,
delikatn
Ģ
czy szczególnie kobiec
Ģ
. Kathleen Hardesty, podobnie jak jej ojciec, całe swoje
dorosłe
Ň
ycie po
Ļ
wi
ħ
ciła nauczaniu. Jej główn
Ģ
trosk
ħ
stanowiły umysły jej uczniów,
pogł
ħ
bianie ich wiedzy i poszerzanie horyzontów. Dotyczyło to równie
Ň
samej Kathleen.
Ojciec od dzieci
ı
stwa wpajał jej, jak wa
Ň
na jest edukacja. Podkre
Ļ
lał wy
Ň
szo
Ļę
wykształcenia
nad wszelkimi innymi aspektami
Ň
ycia. Dorastaniu Kathleen towarzyszył zapach kurzu
gromadz
Ģ
cego si
ħ
na ksi
ĢŇ
kach oraz łagodny ton niestrudzonych nauk ojca.
Oczekiwano od niej,
Ň
e b
ħ
dzie najlepsz
Ģ
uczennic
Ģ
, i spełniła te oczekiwania.
Spodziewano si
ħ
,
Ň
e pójdzie
Ļ
ladem ojca, wybieraj
Ģ
c zawód. W wieku dwudziestu o
Ļ
miu lat
Kate wła
Ļ
nie ko
ı
czyła pierwszy rok pracy jako profesor literatury angielskiej na
Uniwersytecie Yale.
W półmroku cichego gabinetu wygl
Ģ
dała na nauczycielk
ħ
literatury. Jasnobr
Ģ
zowe
włosy starannie upi
ħ
ła na karku licznymi szpilkami. Szylkretowe oprawki okularów
kontrastowały z mlecznobiał
Ģ
cer
Ģ
. Wyra
Ņ
nie zarysowane ko
Ļ
ci policzkowe nadawały jej
twarzy pewn
Ģ
wyniosło
Ļę
, któr
Ģ
przełamywały ciepłe sarnie oczy.
ņ
akiet Kathleen wisiał na oparciu fotela, jej bluzka sprawiała wra
Ň
enie
Ļ
wie
Ň
o
wyprasowanej. Podwini
ħ
te mankiety odsłaniały delikatne nadgarstki i płaski szwajcarski
zegarek na lewej r
ħ
ce. W uszach nosiła gustowne złote kolczyki, ofiarowane jej przez ojca na
dwudzieste pierwsze urodziny, jedyny tak osobisty prezent, jaki kiedykolwiek od niego
dostała.
Siedem długich lat pó
Ņ
niej i jeden krótki tydzie
ı
po
Ļ
mierci ojca Kate siedziała przy
jego biurku. W pokoju wci
ĢŇ
unosił si
ħ
zapach jego wody kolo
ı
skiej i tytoniu do fajki, któr
Ģ
palił wył
Ģ
cznie tutaj.
W ko
ı
cu zebrała si
ħ
na odwag
ħ
,
Ň
eby przejrze
ę
jego papiery.
Nie miała poj
ħ
cia o chorobie ojca. Hardesty, m
ħŇ
czyzna tu
Ň
po sze
Ļę
dziesi
Ģ
tce,
wygl
Ģ
dał na zdrowego i silnego. Nie wspominał córce o swoich wizytach u lekarza,
badaniach, wynikach elektrokardiogramu ani małych pigułkach, które stale ze sob
Ģ
nosił.
Znalazła je w wewn
ħ
trznej kieszeni marynarki. Atak serca. Nie wiedziała,
Ň
e jego serce było
takie słabe, bo nigdy nie dzielił si
ħ
z nikim swoimi problemami. Nie wiedziała o wykresach,
dokumentacji ani notatkach, które trzymał w biurku, bo swoimi marzeniami te
Ň
si
ħ
z nikim
nie dzielił.
Teraz zastanawiała si
ħ
, czy w ogóle znała człowieka, który j
Ģ
wychował. Matk
ħ
ledwie zachowała w pami
ħ
ci, ale mama odeszła ponad dwadzie
Ļ
cia lat temu. A ojciec
Ň
ył
jeszcze przed tygodniem.
Opieraj
Ģ
c plecy o oparcie fotela, przesun
ħ
ła okulary na czoło, a potem kciukiem i
palcem wskazuj
Ģ
cym potarła grzbiet nosa. Próbowała na własny u
Ň
ytek przywoła
ę
posta
ę
ojca, oddzielona od ciemno
Ļ
ci tylko snopem
Ļ
wiatła z lampy na biurku.
Hardesty był wysokim, postawnym m
ħŇ
czyzn
Ģ
z bujn
Ģ
szpakowat
Ģ
czupryn
Ģ
i
spokojnym obliczem.
Lubił ciemne garnitury i białe koszule. Jedyn
Ģ
jego słabo
Ļ
ci
Ģ
był manikiur, który robił
co tydzie
ı
. A jednak to nie fizyczny obraz ojca sprawiał Kate najwi
ħ
ksz
Ģ
trudno
Ļę
. Jako
ojciec...
Nigdy nie był dla niej surowy. Nie pami
ħ
tała, by cho
ę
raz podniósł głos, zwracaj
Ģ
c si
ħ
do niej, czy kiedykolwiek j
Ģ
uderzył. Nie musiał tego robi
ę
, pomy
Ļ
lała z westchnieniem.
Wystarczyło,
Ň
e dał wyraz swojemu rozczarowaniu i dezaprobacie.
Był inteligentny, niestrudzony, oddany. Ale wszystkie te cechy odnosiły si
ħ
do jego
powołania. Jako ojciec... zastanowiła si
ħ
Kate. Nigdy nie był dla niej surowy. Nic wi
ħ
cej nie
przychodziło jej na my
Ļ
l i z tego powodu zalała j
Ģ
kolejna fala wyrzutów sumienia i
Ň
alu.
Nie zawiodła go, tego była pewna. Zreszt
Ģ
sam jej to powiedział, dokładnie tymi
słowy, kiedy została przyj
ħ
ta do pracy na wydział anglistyki Uniwersytetu Yale. Swoj
Ģ
drog
Ģ
ojcu w głowie si
ħ
nie mie
Ļ
ciło, by mogła go rozczarowa
ę
. Kate miała
Ļ
wiadomo
Ļę
,
Ň
e
oczekiwał, i
Ň
za dziesi
ħę
łat zostanie szefow
Ģ
wydziału, chocia
Ň
nigdy o tym nie rozmawiali.
Tak daleko si
ħ
gały jego marzenia dotycz
Ģ
ce córki.
Czy w ogóle zdawał sobie spraw
ħ
z tego, jak bardzo go kochała? Dumaj
Ģ
c nad tym,
zamkn
ħ
ła oczy, zm
ħ
czone godzinami odcyfrowywania charakteru pisma ojca. Czy miał
Ļ
wiadomo
Ļę
, jak rozpaczliwie pragn
ħ
ła go zadowoli
ę
? Gdyby cho
ę
raz oznajmił jej,
Ň
e jest z
niej dumny...
Nie była przy nim w tych ostatnich chwilach, o których czyta si
ħ
w ksi
ĢŇ
kach albo
ogl
Ģ
da na filmach. Kiedy dotarła do szpitala, ojciec ju
Ň
nie
Ň
ył. Zabrakło czasu na słowa.
Zabrakło czasu na łzy.
Teraz siedziała sama w zadbanym domu na półwyspie Cape Cod. Pani do sprz
Ģ
tania
b
ħ
dzie nadal przychodziła w
Ļ
rodowe poranki, a ogrodnik w soboty,
Ň
eby skosi
ę
traw
ħ
. Jej
pozostanie robota papierkowa, sortowanie, układanie, wyrzucanie.
To si
ħ
da zrobi
ę
. Kate odchyliła si
ħ
do tyłu na zniszczonym skórzanym fotelu ojca. To
si
ħ
da zrobi
ę
, poniewa
Ň
to s
Ģ
sprawy praktyczne. A z takimi sprawami radziła sobie bez
kłopotu. Ale co z dokumentami, które wła
Ļ
nie znalazła? Co pocz
Ģę
z tymi starannymi
wykresami, notesami pełnymi informacji, wskazówek, historii, teorii? Poniewa
Ň
nale
Ň
ała do
osób rz
Ģ
dz
Ģ
cych si
ħ
logik
Ģ
, rozwa
Ň
ała, czy ich porz
Ģ
dnie nie posegregowa
ę
i nie pochowa
ę
do teczek.
Ale znów inna jej cz
ħĻę
, ta, dzi
ħ
ki której człowiek od czasu do czasu zatraca si
ħ
w
fantazjach, w marzeniach typu „co by było gdyby”, ta strona Kate pozwalała jej dostrzega
ę
w
słowie pisanym nieogarnione mo
Ň
liwo
Ļ
ci. Papiery na biurku ojca kusiły j
Ģ
i zapraszały.
On w to wierzył. Pochyliła si
ħ
znowu nad papierami. On w to wierzył, w innym
wypadku nie traciłby czasu na dokumentacj
ħ
, badania, snucie hipotez. Nie ma ju
Ň
mo
Ň
liwo
Ļ
ci
przedyskutowania tego z ojcem. A jednak czy
Ň
nie mówił jej o tym w pewien sposób, mi
ħ
dzy
słowami?
Skarb. Zatopiony skarb. Zupełnie jak w powie
Ļ
ci czy hollywoodzkim filmie. S
Ģ
dz
Ģ
c z
ilo
Ļ
ci kartek i notesów na biurku, ojciec przez wiele miesi
ħ
cy - a mo
Ň
e i lat - zbierał
informacje, które pomogłyby zlokalizowa
ę
angielski statek, który zaton
Ģ
ł u wybrze
Ň
y
Karoliny Północnej dwie
Ļ
cie lat temu.
Kate natychmiast zobaczyła oczami wyobra
Ņ
ni Edwarda Czarnobrodego,
krwio
Ň
erczego pirata, w swoim czasie b
ħ
d
Ģ
cego postrachem mórz. Takie rzeczy zdarzaj
Ģ
si
ħ
w powie
Ļ
ciach przygodowych, pomy
Ļ
lała. W romansach...
Wyspa Ocracoke. Wspomnienie było wyra
Ņ
ne, słodkie i bolesne. Kate starała si
ħ
wymaza
ę
z pami
ħ
ci wszystko, co działo si
ħ
podczas wakacji przed czterema laty. Wszystko i
wszystkich. Teraz, skoro ma podj
Ģę
rozs
Ģ
dn
Ģ
decyzj
ħ
na temat przyszło
Ļ
ci, musi przywoła
ę
tamte długie leniwe miesi
Ģ
ce na jednej z oddalonych od
Ļ
wiata wysp przybrze
Ň
nych Karoliny
Północnej.
Zacz
ħ
ła wówczas pisa
ę
prac
ħ
doktorsk
Ģ
. Ojciec zaskoczył j
Ģ
informacj
Ģ
,
Ň
e
zaplanował sp
ħ
dzi
ę
lato na Ocracoke i zapraszaj
Ģ
, by mu towarzyszyła. Pojechała, rzecz
jasna; zabrała ze sob
Ģ
mał
Ģ
maszyn
ħ
do pisania, pudło ksi
ĢŇ
ek, ryzy papieru. Nie spodziewała
si
ħ
,
Ň
e pla
Ň
e z białym piaskiem i wołanie mew tak j
Ģ
uwiod
Ģ
. Nie spodziewała si
ħ
,
Ň
e zakocha
si
ħ
tak rozpaczliwie i nieprzytomnie.
Nieprzytomnie, powtórzyła Kate, jakby w obronie własnej. Musi sobie zapisa
ę
w
pami
ħ
ci,
Ň
e to najbardziej trafne okre
Ļ
lenie. Bowiem w jej uczuciach do Kaya Silvera nie było
krztyny rozs
Ģ
dku.
Nawet jego imi
ħ
, pomy
Ļ
lała, było wyj
Ģ
tkowe, niekonwencjonalne, efekciarskie.
Pasowali do siebie jak woda i ogie
ı
. To jednak nie powstrzymało jej; tamtego ciepłego,
magicznego łata straciła dla niego głow
ħ
, serce i niewinno
Ļę
.
Nadal widziała go przy sterze wypo
Ň
yczonej przez ojca łodzi, jak płyn
Ģ
ł pod wiatr
roze
Ļ
miany, a jego ciemne włosy fruwały na wietrze. Wci
ĢŇ
pami
ħ
tała ten podniecaj
Ģ
cy,
uderzaj
Ģ
cy do głowy stan niewa
Ň
ko
Ļ
ci, kiedy nurkowali z akwalungiem w ciepłych przy-
brze
Ň
nych wodach. Kate była tak zaj
ħ
ta tym, co si
ħ
jej przydarzyło,
Ň
e umkn
ħ
ło jej uwadze
nagłe zainteresowanie ojca łodzi
Ģ
i nurkowaniem.
Była zbyt zaskoczona faktem,
Ň
e taki m
ħŇ
czyzna jak Kay zainteresował si
ħ
kim
Ļ
takim
jak ona, by dostrzec zaabsorbowanie ojca przypływami i fałami. Za du
Ň
o działo si
ħ
w jej
Ň
yciu, aby zastanawia
ę
si
ħ
,
Ň
e przecie
Ň
ojciec nigdy dot
Ģ
d nie łowił ryb jak inni urlopowicze.
Teraz miała ju
Ň
za sob
Ģ
młodzie
ı
cze urojenia. Dobrze pami
ħ
tała, jak ojciec godzinami
siedział w hotelowym pokoju, pochłaniaj
Ģ
c ksi
ĢŇ
ki, które przywiózł ze sob
Ģ
. Ju
Ň
wtedy
prowadził badania. Była przekonana,
Ň
e kontynuował je podczas kolejnych wakacji, kiedy ju
Ň
nie chciała mu towarzyszy
ę
. Nie miała ochoty tam wraca
ę
. Z powodu Kaya Silvera.
Kay chciał,
Ň
eby uwierzyła w bajki. Prosił o rzeczy niemo
Ň
liwe. Kiedy mu odmówiła,
przestraszona, wzruszył ramionami i odszedł, nie ogl
Ģ
daj
Ģ
c si
ħ
za siebie. Ju
Ň
nigdy nie
wróciła na pla
Ňħ
z białym piaskiem.
Opu
Ļ
ciła wzrok na papiery ojca. Teraz musi tam wróci
ę
- pojecha
ę
i doko
ı
czy
ę
jego
dzieło. By
ę
mo
Ň
e to jego najwa
Ň
niejszy testament i spadek, wa
Ň
niejszy ni
Ň
dom, fundusz
powierniczy, bi
Ň
uteria po mamie. Je
Ļ
li poukłada i schowa te papiery, nigdy nie zazna
spokoju.
Musz
ħ
tam wróci
ę
, stwierdziła ponownie, zdejmuj
Ģ
c okulary i kład
Ģ
c je porz
Ģ
dnie na
bibułce. Musi odnale
Ņę
Kaya Silvera. Niegdy
Ļ
aspiracje ojca odsun
ħ
ły j
Ģ
od Kaya, teraz, po
czterech latach, to one znów ich poł
Ģ
cz
Ģ
.
Ale doktor Kathleen Hardesty wiedziała, czym si
ħ
ró
Ň
ni bajka od rzeczywisto
Ļ
ci.
Si
ħ
gaj
Ģ
c do szuflady biurka, wyj
ħ
ła kartk
ħ
grubego kremowego papieru listowego i zabrała
si
ħ
do pisania.
Wiatr smagał go z całej siły, kiedy dodał gazu. Kay lubił pr
ħ
dko
Ļę
tak samo, jak
leniwe popołudnia na hamaku. Dla tych dwóch rzeczy warto
Ň
y
ę
. Deszcz male
ı
kich słonych
Plik z chomika:
akinorew12
Inne pliki z tego folderu:
001. Roberts Nora - (Dziedzictwo Donovanów 02) - Urzeczona.pdf
(992 KB)
010. Roberts Nora - (Rodzina Stanislawskich 02) - Księżniczka.pdf
(825 KB)
007. Roberts Nora - (Dziedzictwo Donovanów 04) - Oczarowani.pdf
(1002 KB)
004. Roberts Nora - (Letnie rozkosze 01) - Pewnego lata.pdf
(967 KB)
005. Roberts Nora - (Dziedzictwo Donovanów 03) - W zaklętym kręgu.pdf
(951 KB)
Inne foldery tego chomika:
!!! romanse nowe
!!!!!!!!!!!!!!!!NOWE E-BOOKI(1)
!romans współczesny
◄► A - RÓŻNE ════════════
●{Światowe życie}
Zgłoś jeśli
naruszono regulamin