00:00:48:Niekt�re ciuchy czekaj� latami|na wymarzon� randk�. 00:00:54:Z lud�mi jest tak samo. 00:01:01:Tu Alek. Nie pakuj si�.|W Pary�u te� s� sklepy. 00:01:06:Do jutra. Mi�ego lotu. 00:01:09:Tu Miranda.|Wcale nie pr�buj� ci� zatrzyma�. 00:01:14:To ju� trzy tygodnie.|Zarezerwowa�am stolik w restauracji. 00:01:18:Lecisz o 9:00, wi�c jemy o 6:00,|jak emerytki, wielkie dzi�ki. 00:01:23:Albo raczej merci beau...|Zosta�, prosz�. 00:01:28:To ja. Jestem w mie�cie. 00:01:33:Chc� si� z tob� spotka�. Zadzwo�. 00:01:36:Podam ci m�j numer, bo mo�e... 00:01:38:Skasowano. 00:01:42:Po wielu godzinach pakowania|wyruszy�am na ostatni� wieczerz�. 00:01:54:Skoro Mahomet|nie chce przyj�� do g�ry... 00:01:58:- Cze��, ma�a.|- Cze��. 00:02:02:By�em w okolicy.|Zobaczy�em �wiat�o. 00:02:06:- Mo�emy porozmawia�?|- Nie wiem... 00:02:09:Sp�ni� si� na kolacj� z dziewczynami. 00:02:15:Jest 17:45. 00:02:19:Wsiadaj, bo zmarzniesz. 00:02:39:- Raul, zostaw nas na chwil�.|- Nie trzeba. Jest zimno. 00:02:43:Raul to twardziel. Prawda, Raul? 00:02:45:Daj� mu wielkie napiwki. 00:02:50:- Przepraszam, �e nie oddzwania�am.|- Czu�em si�, jak odrzucona kobieta. 00:02:58:- Wkurzy�em ci� czym�?|- Nie, ale... 00:03:03:Mia�am sporo spraw na g�owie. 00:03:08:- Zachowa�em si� jak tch�rz...|- Nie szkodzi. 00:03:14:- By�a� dla mnie cudowna. Chcia�em...|- Nic nie szkodzi. 00:03:18:Daj mi sko�czy�. 00:03:22:- Sporo o nas my�la�em...|- Nie musisz nic m�wi�. 00:03:26:Nie wracajmy do tego. 00:03:32:Wszystko jest w porz�dku. 00:03:36:Raul marznie,|a ja powinnam by� w restauracji. 00:03:39:Rozumiem. Zjesz ze mn� jutro kolacj�? 00:03:46:Co powiesz na drinka? 00:03:52:Zn�w poczu�em si�, jak ta kobieta. 00:03:56:Jutro mnie tu nie b�dzie.|Lec� do Pary�a. 00:03:59:Do Pary�a? 00:04:03:- Wreszcie wzi�a� urlop?|- Nie. 00:04:06:Wybieram si� z facetem,|z kt�rym jestem zwi�zana. 00:04:14:Jest wspania�y i jestem szcz�liwa.|Nie musisz czu� si� winny. 00:04:20:Do widzenia. 00:04:22:Zaraz, zaraz. 00:04:25:- Tak po prostu "do widzenia"?|- Musz� i��. 00:04:34:Zaczekaj! 00:04:38:Dlaczego tak nagle|�egnasz si� i uciekasz? 00:04:47:Przeprowadzasz si�? 00:04:51:Zamierza�a� mi powiedzie�? 00:04:57:- Powiesz mi, kim on jest?|- Nazywa si� Aleksander Petrovsky. 00:05:00:B�dziesz mieszka� we Francji|z Ruskiem? 00:05:05:- To tylko �art.|- Robisz tak za ka�dym razem. 00:05:10:Mo�e masz specjalny radar? 00:05:13:Carrie jest szcz�liwa,|wi�c czas wszystko zepsu�. 00:05:16:Chcia�em tylko powiedzie�,|�e pope�ni�em b��d. 00:05:23:- Ty i ja...|- �adnego "ty i ja"! 00:05:27:Nie zrobisz mi tego.|Nie mo�esz si� mn� bawi�! 00:05:31:- Tym razem jest inaczej...|- Zawsze jest tak samo, od sze�ciu lat! 00:05:37:To koniec! Mam do��!|Nie dzwo� do mnie! 00:05:41:Wykasuj m�j numer.|Zapomnij, jak mam na imi�. 00:05:51:Mo�esz je�dzi� t�dy, ile chcesz.|Ja tu ju� nie mieszkam. 00:06:08:Zawsze jest inaczej,|gdy jestem z kim� innym. 00:06:13:- Przypomina mi to bajk�.|- Jak�?. 00:06:16:o ch�opcu, kt�ry krzycza� "mi�o��".|Uwierzyli mu, gdy by�o za p�no. 00:06:21:- Wyzna�, �e ci� kocha?|- Nie. To przeno�nia. 00:06:26:Chodzi o to, �e to nie pierwszy raz. 00:06:30:- Mam tego do��.|- Zapomnij o nim. 00:06:34:Zapomnia�am. Zepsu� mi tylko|ostatni wiecz�r w Nowym Jorku. 00:06:40:Pieprzy� go. Nale�y mu si�. 00:06:47:- Jeszcze jeden koktajl?|- Nie mog� si� upi�. 00:06:49:Chc� przyby� �wie�a i osza�amiaj�ca. 00:06:54:Dobra... 00:06:57:- Moje drogie...|- Przesta�, bo si� rozp�acz�. 00:07:01:- Nie zd��y�a nic powiedzie�.|- Ale ja wiem, �e powie. 00:07:09:Dzi�kuj� za �yczenia pomy�lno�ci. 00:07:13:Wiem, co naprawd� my�licie|o moim wyje�dzie. 00:07:17:Nie patrz na mnie. 00:07:24:- Prosz�, przesta�cie.|- ostro�nie z t� fontann�. 00:07:34:Uderzy�a mnie dzi� my�l. 00:07:39:Co by by�o,|gdybym nigdy was nie spotka�a? 00:08:02:Koniec mazgajstwa. 00:08:04:- Wi�cej nas tu nie wpuszcz�.|- ocierajcie �zy. 00:08:09:Powiedzcie co� weso�ego. 00:08:12:Chemia przyspieszy�a moj� menopauz�. 00:08:15:- Dobra robota.|- Fale gor�ca s� niesamowite. 00:08:20:- Ca�y czas si� rozbieram.|- Czy nie robi�a� tego dotychczas? 00:08:25:B�dzie mi ciebie brakowa�o, dziwko. 00:08:31:Tej nawet "dziwka" nie powstrzyma. 00:08:38:Cze��, to ja. Zostaw wiadomo��. 00:08:40:Taks�wka b�dzie za dwie minuty. 00:09:20:Wiem, �e jest p�no,|a rano czeka aerobik... 00:09:25:- Gor�cej kawy?|- Czy pani �artuje? 00:09:28:...ale musimy postara� si�,|�eby spotkanie wypad�o �wietnie. 00:09:35:Mona. opowiadaj. 00:09:38:Dzi�ki, Sheila. 00:09:40:Po pierwsze, mamy|ciasteczka z r�ow� wst��k�. 00:09:43:- Tylko nie to.|- Co� nie tak? 00:09:46:Na wszystkich spotkaniach|przez ostatnie pi�� lat 00:09:50:widzia�am setki takich ciasteczek. 00:09:53:Nie dbam o nie,|chocia� mia�am raka piersi. 00:09:59:Rozumiem. 00:10:01:I co z tego? 00:10:02:Przyjd� kobiety, kt�re walcz� z rakiem. 00:10:07:Zamiast pieprzonego ciasteczka|potrzebuj� skandalu i inspiracji. 00:10:13:- Gor�co tu.|- Trudno, ciasteczka ju� s�. 00:10:19:Masz racj�.|lnspiracja i skandal przyda�yby si�. 00:10:26:- Dlatego wybra�am ciebie.|- Co takiego? 00:10:31:Powiesz im kilka s��w. 00:10:33:- Ale jakich?|- lnspiruj�cych. 00:10:37:Co�, co chcia�yby us�ysze�. 00:10:41:Przychodz� te� Liebermanowie,|moi te�ciowie. 00:10:47:ogranicz u�ycie s�owa "pieprzony". 00:10:50:Poprosz� wody. 00:10:53:Do pe�na. 00:11:40:- Troch� wolniej, s'il vous plait.|- oczywi�cie. 00:11:43:- Amerykanka?|- Nowojorka. 00:11:46:Je m'appel Carrie Bradshaw.|Jestem z Aleksandrem Petrovskym. 00:11:50:Pan Petrovsky jest w salonie. 00:11:57:- Tak.|- okej. 00:11:59:Baga�e...? 00:12:03:Merci. Dzi�kuj�. 00:12:25:- Carrie, przyjecha�a�!|- Cze��. 00:12:27:- Jak mi�o ci� widzie�.|- Cze��. 00:12:36:Poznaj moj� c�rk�, Chloe. 00:12:54:Przepraszam.|Zrozumia�am tylko godzin�. 00:12:58:- Nie m�wisz po francusku.|- Dopiero si� ucz�. 00:13:01:Chloe mia�a z�y dzie� 00:13:04:i chce pope�ni� samob�jstwo. 00:13:07:Przesadza. K�opoty z ch�opakami. 00:13:11:M�czy�ni to moja dzia�ka.|opowiadaj. 00:13:20:- Pierwszy raz w Pary�u?|- Widzia�am wiele film�w. 00:13:25:Nie wierz�, �e tu jestem.|Na widok wie�y Eiffla prawie zemdla�am. 00:13:30:okropie�stwo. Zw�aszcza|z tym nocnym o�wietleniem. 00:13:37:Po prostu ohyda. 00:13:51:Chloe mia�a|spotka� si� z nami wieczorem, 00:13:54:ale ma czas dla papy|tylko do po�udnia. 00:14:00:Nie b�d� wam przeszkadza�. 00:14:04:Samo t�umaczenie|poch�onie po�ow� czasu. 00:14:08:Rozpakuj� si� i prze�pi�.|Przestawi� si� na czas paryski. 00:14:13:Jem wczesn� kolacj�|z kilkoma osobami z muzeum. 00:14:17:A potem wybierzemy si� na prawdziw�. 00:14:21:- Nie martw si� o mnie. To Pary�.|- okej. 00:14:30:Do zobaczenia. 00:14:34:- Wzajemnie.|- Do zobaczenia. 00:14:44:- Kt�ry pok�j?|- Sze��-dwa-pi��. 00:16:22:Dziesi�� godzin p�niej... 00:16:27:Gotowa do wyj�cia, sama. 00:16:43:Gdzie jest rekomendacja|od twojego kolegi, s�dziego? 00:16:47:Tutaj. 00:16:50:Carrie zostawi�a swoj� w domu.|odbior� j� z poczt�. 00:16:53:Jest tyle niechcianych dzieci,|a my sk�adamy podania. 00:16:56:Na rynku adopcyjnym|panuje konkurencja. 00:16:59:Przed nami rok czekania. 00:17:01:B�g da nam dziecko|w taki czy inny spos�b. 00:17:06:My musimy z�o�y� podanie 00:17:09:i przyj�� bojow� postaw�. 00:17:13:Amen. 00:17:34:Przepraszam, �e jestem tak p�no. 00:17:36:Kolacja w muzeum|bardzo si� przeci�gn�a. 00:17:42:Byli sponsorzy|i inne wa�ne osobisto�ci... 00:17:48:- Przepraszam.|- Czemu nie zadzwoni�e�? 00:17:50:Pr�bowa�em. Poleci�a� nie ��czy�. 00:17:55:Zapomnia�am. 00:18:00:Spa�a�? 00:18:03:- Wyspa�a� si�?|- Tak. 00:18:10:W Nowym Jorku pora na kolacj�. 00:18:22:Wygl�dasz jak deser. 00:18:25:- Co masz pod tym millefeuille?|- Millefeuille. Tysi�c warstw. 00:18:33:Jedna... druga... trzecia... 00:18:37:...czwarta... pi�ta... sz�sta... 00:18:42:...si�dma...�sma... 00:18:46:...dziewi�ta...dziesi�ta... 00:18:49:Przesta�! 00:18:54:�eby ujrze� oblicze raka,|wystarczy si� rozejrze�. 00:18:59:To twarz twojej s�siadki,|piel�gniarki twojego dziecka 00:19:04:samotnej matki|odbieraj�cej syna ze szko�y. 00:19:10:Wy��czy�e� ogrzewanie? 00:19:13:Pieprzona chemoterapia.|Na czym stan�am? 00:19:19:Twarz, kt�ra u�miecha si�|porozumiewawczo, 00:19:21:kt�ra m�wi: "Wygra�am z rakiem.|Wygram z ca�ym �wiatem". 00:19:28:Dobre, co? 00:19:34:- No co?|- Troch� sztywne. 00:19:38:- To nie w twoim stylu.|- Mam je inspirowa�. 00:19:42:W AA ci, co inspiruj�,|zawsze m�wi� prawd�. 00:19:46:Prawd�? 00:19:48:To przyj�cie w smokingach,|nie impreza hip hopowa. 00:19:52:- Prawda daje lepszy rezultat.|- Tylko je�li kt�ry� z go�ci jest z AA. 00:19:57:Przepraszam, ale musz�|w�o�y� g�ow� do lod�wki. 00:20:05:Po tygodniu podda�am m�j francuski|ogniowej pr�bie. 00:20:09:Wybra�am si� na ca�odzienne zakupy. 00:20:27:Nic mi nie jest. 00:20:30:W porz�dku. Moja torebka. 00:20:43:- Nie ma to jak zakupy.|- Potkn�am si�. 00:20:46:Upad�am u Diora. 00:20:49:Pomy�la�am,|�e je�li kupi� du�o rzeczy, 00:20:54:to przestan� by�|"Amerykank�, kt�ra upad�a u Diora". 00:20:59:Nikt tak o tobie nie my�li. 00:21:00:Ju� nie.|Kupi�am r�wnowarto�� prania m�zgu. 00:21:04:Biedactwo. 00:21:08:Wszystko z torebki si� wysypa�o. 00:21:11:Przylecia�am z Nowego Jorku,|�eby czo�ga� si� po pod�odze w sklepie. 00:21:15:Nie sprawdzi�am nawet,|czy mam karty kredytowe. 00:21:20:- Musia�a� mie� cho� jedn�.|- Niepr�dko z niej znowu skorzystam. 00:21:31:- o, nie.|- Co si� sta�o? 00:21:36:W torebce mia�am naszyjnik z Carrie. 00:21:39:Nie ma go. 00:21:41:Zgubi�am. 00:21:49:och, to niemo�liwe. 00:21:52:- By� ubezpieczony?|- Nie. 00:21:55:Nie by� warto�ciowy, ale... 00:21:58:jest bezcenny... 00:22:01:Mia�am go od zawsze... 00:22:52:- S�ucham.|- Nie jest za wcze�nie? 00:22:54:- Cze��! Co s�ycha�?|- Jestem w rozsypce. 00:23:00:- Co si� sta�o?|- Nic powa�nego. 00:23:04:Zgubi�am naszyjnik z Carrie. 00:23:09:Nigdy go nie odzyskam. 00:23:12:Kupi�am go na festynie ulicznym,|gdy by�y�my razem. ...
lu-navi