Prezent imieninowy.doc

(72 KB) Pobierz
Prezent imieninowy

Prezent imieninowy

Zbliżały się jej imieniny mojej żony. Pomyślałem o prezencie, który sprawi jej prawdziwą przyjemność. W dziale internetowych ogłoszeń towarzyskich „para szuka pana” dałem anons następującej treści: „Atrakcyjna brunetka z dużym biustem, całkowicie wydepilowana, poszukuje hojnie obdarzonych przez naturę mężczyzn, którzy w obecności męża i innych panów zaspokoją jej potrzeby seksualne. Pani jest fanatyczką gang-bangu. Czekamy na interesujące propozycje”. Do anonsu dołączyłem kilka zdjęć żony, na których posuwana jest przez trzech facetów jednocześnie. Przez kilka dni przyszło sporo ofert, ze zdjęciami dużych kutasów we wzwodzie. Powiedziałem o moim pomyśle Ewie, naszej przyjaciółce. Z uwagą oglądała na ekranie komputera fotki nagich mężczyzn

- Pomysł super, ale to, co jest na zdjęciach, nie musi odpowiadać rzeczywistości. Jeśli chcesz, możesz mnie umówić z kandydatami. Przetestuję ich i powiem Ci, ile są warci - zaproponowała.

- Ale ofert jest prawie dwadzieścia!

- No to rozłożymy testowanie na dwa dni – uśmiechnęła się kokieteryjnie.

Wynająłem mały domek pod miastem. Były tam salon, sypialnia z wielkim łóżkiem, duża łazienka i kuchnia. Przyjechaliśmy do domku wczesnym popołudniem. Pierwszy mężczyzna umówiony był na czternastą. Pozostali mieli przychodzić, co pół godziny. Ewa rozebrała się, pozostając w samych szpilkach. Wyglądała ślicznie. Krótko obcięta brunetka, z jędrnym biustem, gładko wygoloną cipką i długimi, zgrabnymi nogami. Podeszła do mnie, zarzuciła mi ręce na szyję i namiętnie pocałowała. Wsunąłem rękę między opalone uda. Odwzajemniając pocałunek, masowałem przez chwilę sztywniejącą łechtaczkę. Włożyłem palec do ciasnej, gorącej cipki.

- Jesteś całkiem mokra – zauważyłem.

- Bardzo podnieca mnie ta sytuacja. Niecierpliwie czekam na pierwszego kutasa – wyszeptała mi do ucha.

W tym momencie rozległo się pukanie do drzwi. Zostawiłem Ewę w sypialni i poszedłem otworzyć. Pierwszy mężczyzna był młodym, dobrze zbudowanym blondynem. Zaprowadziłem go do salonu.

- Czego się napijesz? – spytałem chłopaka.

- Najchętniej zimnej wódki – odpowiedział głosem, w którym słychać było napięcie.

Wyjąłem butelkę z zamrażarki i nalałem alkohol do kieliszków.

- Rozluźnij się. Zaraz zajmiesz się pięknym, kobiecym ciałem. To jest moja przyjaciółka. Jeżeli jej się spodobasz, następnym razem poznasz moją żonę.

Blondyn wypił jednym haustem zmrożoną wódkę. Podeszliśmy do otwartych drzwi sypialni. Ewa siedziała na łóżku z nogą założoną na nogę. Podpierała się na rękach, spoczywających z tyłu. Nagie, wypięte piersi poruszały się w rytm oddechów.

- Witaj, kochasiu – mówiąc to wstała i zbliżyła się do niego.

Powoli rozpięła guziki męskiej koszuli. Obeszła blondyna i stanęła za jego plecami. Zdjęła z niego koszulę i rzuciła na podłogę. Przylgnęła piersiami do jego pleców i położyła ręce na wypukłości spodni.

- Zaraz zobaczymy, co tam chowasz, kotku – wymruczała chłopakowi do ucha.

Jej paluszki sprawnie rozpięły spodnie, które się zsunęły na dywan. Przez chwilę masowała zawartość białych slipek.

- Czuję, że masz dla mnie coś interesującego – powiedziała i ustawiła się przodem do niego. Kucnęła, ściągając slipki w dół. Naszym oczom ukazał się gruby, blisko dwudziestocentymetrowy penis w niepełnym wzwodzie. Ewa oblizała się na jego widok. Rozpięła chłopakowi sandały i pomogła uwolnić się z resztek ubrania.

Jedną dłonią objęła penisa i powoli ściągnęła napletek. Do drugiej wzięła duże, gładko wygolone jądra. Okrężnymi ruchami lizała nagą główkę kutasa, masując delikatnie zawartość moszny. Penis stopniowo pęczniał. Po kilkunastu sekundach lizania i posuwania rączką Ewa miała przed twarzą kutasa dwa razy większego, niż na początku. Nie mieścił się w szeroko otwartych ustach. W jej oczach widać było pożądanie. Wyprostowała się i usiadła na brzegu łóżka, rozchylając uda.

- Chodź do mnie, olbrzymie. Spróbuj wcisnąć się do mojej wilgotnej szparki – zaproponowała, patrząc chłopakowi głęboko w oczy.

Blondyn klęknął przed nią. Lewą ręką złapał udo Ewy, w prawą ujął swoją maczugę i nakierował na wydepilowaną cipkę.

- Tylko powoli, kochasiu, bo mnie rozerwiesz…

Wielka pała zaczęła rozciągać krocze jęczącej Ewy. Różowa główka penisa zniknęła między jej nogami. Chłopak wpychał się dalej. W połowie długości całkiem wypełnił jej dziurkę.

- Taaaak! Teraz mnie posuwaj! – krzyknęła, opierając się na łokciach.

Mężczyzna włożył ręce pod jej pośladki i rozpoczął serię mocnych pchnięć. Za każdym razem kutas wchodził coraz głębiej. Ewa odchyliła głowę do tyłu, zamknęła oczy i głośno krzyczała. Po kilku minutach kopulacji blondyn ociekał potem i ciężko dyszał. Jego ruchy stawały się wolniejsze. Ewa podniosła głowę i popatrzyła na chłopaka.

-Kładź się na dywanie, wielki fiucie…

Spełnił jej polecenie. Leżał na plecach i trzymał w ręce swoją maczugę. Ewa stanęła nad nim w rozkroku. Kucnęła i powoli nabiła się na sterczący pal. Zaczęła go ujeżdżać, opierając ręce na opalonym torsie. Trwało to kolejne kilka minut, w trakcie, których podnosiła się i opadała na szczelnie otulonego cipką kutasa. W pewnym momencie znieruchomiała. Jej ciałem wstrząsały dreszcze orgazmu. Sztywny kutas tkwił między udami. Ciężko dysząc zsunęła się na dywan. Klęknęła, oparła na łokciach i wypięła swoją dupkę.

- Weź mnie od tyłu, supermanie.. – wydyszała, patrząc mu w oczy.

Chłopak klęknął za nią, położył dłonie na wypiętych pośladkach i ponownie wszedł w ociekającą sokami cipkę. Tym razem kutas w całości zniknął między pośladkami.

- Aaaaaaach!!! – krzyknęła Ewa, odrzucając głowę do tyłu.

W trakcie jak blondyn posuwał ją od tyłu, rozległ się dzwonek do drzwi. Poszedłem otworzyć. Kolejny kandydat był krępym, mocno owłosionym mężczyzną około czterdziestki.

Zaprosiłem go do salonu i nalałem mu banieczkę. Z sypialni dobiegały odgłosy kopulującej pary.

- Słyszę, że zaczęliście beze mnie – zauważył i wypił nalany alkohol.

- Dzisiaj posuwamy moją przyjaciółkę. Jeżeli wyda pozytywną opinię, następnym razem będziesz pieprzył moją żonę.

Poszliśmy do sypialni. Blondyn trzymał Ewę za biodra i wbijał w nią wielkiego penisa po same jądra.

- Mocniej kurwa, mocniej!!! – krzyczała w orgazmie.

Kudłaty stał nieruchomo i przyglądał się tej scenie. Ewa zauważyła jego obecność.

- Co się..ehh.. ehh.. gapisz? Ehh…Rozbieraj ..ehh.. ehh.. się.. ehh…ehh

Facet szybko pozbył się ubranie. Między nogami dyndał mu gruby, żylasty fiut. Całe ciało miał owłosione jak małpa. Klęknął przed Ewą i zbliżył kutasa do jej ust. Otworzyła je szeroko i wessała go do buzi. Posuwała go usteczkami w rytm pchnięć blondyna. Kudłaty pochylił się, wziął w dłonie jej nabrzmiałe piersi i mocno ścisnął. Głośno jęknęła. Przez kilka minut panowie posuwali ją jednocześnie w obie dziurki. Blondyn poruszał się i sapał coraz szybciej.

W końcu doszedł. Długo pompował spermę do cipki Ewy. W tym czasie kutas kudłatego całkiem zesztywniał. Kobiece usta szczelnie go otulały. Wpychał się głęboko do gardła, przyciągając do siebie cycki Ewy. Blondyn skończył tryskać. Wstał z dywanu i usiadł na łóżku, ciężko dysząc. Kudłaty też wstał i podszedł z tyłu klęczącej kobiety. Jego kutas w pełnym wzwodzie miał ponad trzydzieści centymetrów. Pokrywała go siatka grubych żył.

- Macie coś poślizgowego? – spytał, patrząc na mnie.

Podałem mu oliwkę. Nalał ją na fiuta i rozprowadził dłonią po jego główce i żylastym trzonie. Kucnął nad wypiętym pośladkami Ewy i rozszerzył je grubymi kciukami. Błyszczący od oliwki kutas zbliżył się do odbytu. Powoli zaczął wchodzić w ciasną dziurkę.

- Aaaaaaa….! Rozerwiesz mnie, gorylu! – krzyczała z bólu Ewa.

- Cicho, laleczko. Zaraz będziesz prosić o więcej – odpowiedział kudłaty, nie przerywając wciskania swojej pały w ciasną dziurkę.

Owłosione jądra dotknęły pośladków Ewy. Jej krzyk wypełniał cały domek. Próbowała przesunąć się do przodu, ale mocne dłonie unieruchomiły jej biodra. Facet rytmicznie wbijał grubego kutasa między wypięte pośladki. Po kilku minutach krzyki Ewy przeszły w jęki rozkoszy. Kudłaty wchodził w nią coraz szybciej. Z głośnym sapaniem wypełnił spermą jej odbyt. Ciało Ewy wygięło się w łuk. Znowu szczytowała. Przez długą chwilę dochodziła do siebie.

- Jak było, laluniu? – spytał kudłaty, stojąc nad nią z fiutem ociekającym spermą.

- Obaj zaliczyliście. Wasze kutasy są fantastyczne – wydyszała.

My poszliśmy do salonu, Ewa do łazienki. Nalałem każdemu z nas po kieliszku. Moja przyjaciółka wróciła zawinięta w biały ręcznik. Usiadła z nami przy ławie.

- Nalej mi szampana, proszę. Panowie idą, czy poczekamy razem na następnych gości? – zwróciła się do obecnych mężczyzn.

- Chętnie zobaczymy Cię jeszcze raz w akcji – usłyszała odpowiedź.

Kiedy kończyła lampkę szampana, nadszedł następny kandydat. Do wieczora było ich jeszcze sześciu. Ewa oddawała się mężczyznom we wszystkich możliwych pozycjach. Przy piątym ponownie dołączyli kudłaty z blondynem. Walili ją jednocześnie w trzy dziurki, doprowadzając do kosmicznego szczytowania. Nie wszyscy byli tak wydolni i obdarzeni przez naturę jak dwaj pierwsi partnerzy. Pod koniec drugiego dnia testowania kutasów Ewa przedstawiła mi listę dziesięciu największych i najlepszych egzemplarzy. Było wśród nich trzech ciemnoskórych, którzy razem obracali ją przez blisko godzinę.
W dniu imienin żona wróciła z pracy późnym popołudniem. Ledwie ją było widać zza bukietów kwiatów. Dzięki swojemu otwartemu podejściu do pracowników, była bardzo lubianą przełożoną. Pomogłem rozpakować i wstawić kwiaty do wody.

- Kochanie, jeszcze raz najlepsze życzenia. Zrób się na bóstwo. Zapraszam Cię na obiad z niespodzianką.
Po kąpieli żona ubrała seksowną, przeźroczystą bieliznę. Przypięła pończoszki do pasa i założyła kostium. Krótki żakiet z głębokim dekoltem podkreślał jej duży, jędrny biust. Mini spódniczka odkrywała zgrabne nogi. Wysokie szpilki dopełniły ubioru. Długie, czarne włosy spięła z tyłu głowy. Pojechaliśmy do hotelu, specjalizującego się w kuchni włoskiej. Było ciepłe, wiosenne popołudnie. Zjedliśmy smaczny obiad, popijając dobrym winem z Toskanii. Żona była w wyśmienitym humorze.

- I gdzie ta niespodzianka? – pytała niecierpliwie.

- Zapraszam do windy – odpowiedziałem.

Wyjechaliśmy na 2 piętro. Doszliśmy po miękkim dywanie do drzwi apartamentu na końcu korytarza. Otworzyłem drzwi i wpuściłem ją do środka. W apartamencie okna były zasłonięte ciężkimi kotarami. Panował półmrok. Żona z zainteresowaniem rozglądnęła się po salonie. W fotelach i na kanapie siedzieli mężczyźni i popijali drinki. Wszyscy byli nadzy. Moja brunetka stanęła na środku i przyglądała się przez chwilę każdemu z osobna.

- Widzę tu kilka niespodzianek – stwierdziła – I chętnie się z nimi przywitam.

Panowie wstali i ustawili się w szeregu. Między ich nogami zwisały potężne okazy penisów. Żona szła powoli wzdłuż szeregu mężczyzn i brała do ręki każdego kutasa.

- Jestem pod wrażeniem, chłopcy. Tylu dorodnych egzemplarzy jednocześnie jeszcze nie widziałam. Stanęła przed nimi i rozpuściła swoje długie, czarne włosy. Powoli rozpięła guziki żakietu, zdjęła go i rzuciła na najbliższy fotel. Zebrani panowie mogli podziwiać jej duże piersi, prześwitujące przez przeźroczysty stanik. Rozsunęła suwak spódniczki i opuściła ją na dywan. Przejrzyste majteczki odkrywały gładko wygoloną cipkę z wytatuowaną różą. Rozpięła stanik, odsłaniając brązowe sutki ze złotymi kolczykami. Po zdjęciu majteczek mężczyźni przyglądali się kolczykowi w łechtaczce. Żona została w pończoszkach i szpilkach. Podeszła do pierwszego z nagich mężczyzn. Był nim wysoki, dobrze umięśniony Murzyn. Pochyliła się i wzięła do buzi wielkiego penisa, wypinając przy tym apetyczne, opalone pośladki. Pozostali otoczyli ją i masowali jej nagie ciało. Męskie dłonie błądziły po plecach, piersiach i wypiętej dupce. Jeden z panów klęknął za nią, rozwarł jej pośladki i lizał gładko wygoloną cipkę. Kutas w ustach mojej brunetki szybko urósł. Złapała go w obie dłonie i posuwała, liżąc jego główkę. Zwinny męski język penetrował wilgotną cipkę. Żona obróciła się tyłem do czarnego penisa, który całkiem zesztywniał. Murzyn objął jej biodra i wszedł od tyłu w ociekającą sokami dziurkę. Pochylona do przodu brała do buzi dwa inne wielkie fiuty, czarnego i białego. Biały należał do kudłatego. Mężczyźni nie przerywali pieszczot jej ciała. Bawili się kolczykami w sutkach i łechtaczce. Jęczała, czując rozpychającą pałę między udami. Kolejne dwa fiuty urosły do ogromnych rozmiarów. Pobudzała je rączkami i ustami. Murzyn, posuwający ją od tyłu, przyspieszał tempo wchodzenia. Wciskał wielką pałę po same jądra. Głośno sapiąc spuścił się w ciasną cipkę. Strumienie spermy spływały po opalonych udach żony. Drugi Murzyn, penetrujący jej usta, położył się na dywanie. Moja brunetka klęknęła nad nim i wsadziła sobie wielkiego penisa do śliskiej od spermy cipki. Kudłaty kucnął nad nią i powoli wchodził w ciasny odbyt.

- Taaaaaaak…..- jęczała z rozkoszy.

Dwa grube i długie kutasy zniknęły między wypiętymi pośladkami. Siedem pozostałych sterczało przed jej twarzą. Posuwana rytmicznie w obie dziurki, brała je na zmianę do buzi. Ich rozmiary sprawiały, że w szeroko otwartych ustach mieściły się ledwie do połowy. Jęki żony rozbrzmiewały w całym apartamencie. Wielkie pały rozciągały jej krocze do granic możliwości. Mężczyźni trzymali ją za biodra i pośladki, wpychając się gwałtownie w ciasne dziurki. Ich ruchy stawały się coraz szybsze. Ciała błyszczały od potu. Dwaj mężczyźni, penetrujący usta żony, wsadzili swoje kutasy w jej dłonie. Żona zacisnęła ręce na nich ręce. Były tak grube, że nie mogła ich objąć w całości. Posuwała rączkami sztywne pały, przyjmując w usta na zmianę pozostałe pięć wielkich fiutów. Siedziałem w fotelu i filmowałem scenę, w której żona obsługuje dziewięć prezentów jednocześnie. Twarze mężczyzn, posuwających jej cipkę i odbyt, wykrzywił grymas rozkoszy. Prawie jednocześnie wytrysnęli w rozepchane dziurki. Sperma wypływała na zewnątrz. Po chwili dwa inne kutasy wystrzeliły w szeroko otwarte usta. Żona łapczywie połykała kolejne porcje lepkiego nektaru. Mężczyźni podnieśli ją do góry i przytrzymali ciało w poziomie. Rozwarli jej uda, przygotowując na wejścia kolejnego wielkiego penisa. Między nogami stanął blondyn. Nakierował swoja maczugę i wbił się w ociekającą spermą cipkę.

- Aaaaaaaaaach…..! – krzyknęła żona, przyjmując do środka największego z obecnych kutasów. Blondyn wchodził w nią najgłębiej, jak się dało. Chwycił w palce kolczyki w jej sutkach i mocno naciągał duże piersi. Przez chwilę krzyczała, do momentu jak kolejny gruby penis zamknął jej usta. Głowa z rozpuszczonymi włosami zwisała w dół. Właściciel penisa w ustach trzymał ją za szyję i próbował wcisnąć go w całości do gardła żony. Blondyn posuwał ją gwałtownie, ciągnąc za kolczyki w sutkach. Palce pozostałych mężczyzn pobudzały jej łechtaczkę. Moja brunetka głośno jęczała i charczała. Powietrzne posuwanie trwało kilka minut. Spocony i ciężko dyszący blondyn wreszcie wyszedł z żony i położył swoją wielką pałę na jej podbrzuszu. Kilkoma ruchami ręki doprowadził się do wytrysku. Sperma zalała opalony brzuszek i wytatuowaną cipkę. Mężczyzna z drugiej strony wyjął fiuta z jej ust. Włożył go między cycki i ścisnął je. Żona wessała do buzi jego jądra. Po chwili pieprzenia piersi kolejne strumienie spermy wylądowały na brzuchu. Pozostało jeszcze czterech kolesi, którzy nie spuścili się na moją brunetkę. Jeden z nich stanął między jej nogami. Wszedł wielkim penisem w cipkę. Włożył dłonie pod jej dupkę. Żona zarzuciła mu ręce na szyję i oplotła nogami jego biodra. Z tyłu ustawił się drugi i wbił się między pośladki. Jego pała w całości weszła w odbyt.

- Zajebiecie mnie, dranie!!! – krzyczała w ekstazie.

Mężczyźni nabijali ją rytmicznie na swoje wielkie kutasy. Męskie dłonie mocno ściskały jej opalone pośladki i piersi. Mięśnie napinały się przy każdym podniesieniu do góry kobiecego ciała. Reszta facetów siedziała w fotelach. Przyglądali się krzyczącej żonie, nabijanej na dwa grube pale i masowali swoje fiuty. Kondycja chłopaków, posuwających żonę w powietrzu, była niesamowita. Dopiero po kilku minutach zaczęli dochodzić. Z rykiem spuszczali się do rozciągniętych dziurek. Po wypełnieniu spermą cipki i odbytu żony, panowie położyli ją na dywanie. Ciężko oddychała i cicho jęczała. Zbliżyło się do niej dwóch mężczyzn, których jeszcze nie miała. Jeden był murzynem z wielkim, czarnym penisem, drugi rudzielcem o bardzo jasnej karnacji. Murzyn klęknął między udami żony i szeroko je rozłożył. Wielki, czarny kutas bez problemu wszedł do rozciągniętej i śliskiej od spermy cipki. Rudy wcisnął swoją różową pałę w usta mojej brunetki. W tej pozycji posuwali ją przez następne minuty. Żona jęczała i wiła się w orgazmie. W końcu sperma wypłynęła z jej ust. Drugi wytrysk zalał jej podbrzusze. Chłopcy pozostawili drżące ciało na dywanie. Otworzyłem szampana i podszedłem do mojej solenizantki. Usiadła i wyciągnęła rękę po zimną butelkę. Kilkoma łykami wypiła prawie połowę. Reszta płynu rozlała się na jej dekolt i piersi. Popatrzyła błędnym wzrokiem dookoła. Mężczyźni, popijając alkohol ze szklanek, przyglądali się nagiej żonie i masowali swoje wielkie narządy. Część była w pełnym wzwodzie.

- Chyba jeszcze nie skończyliście. Nie lubię jednorazowych prezentów – odezwała się do nich.

Pierwsi ruszyli się czarnoskórzy. Podeszli do niej i podnieśli ją z dywanu. Położyli ją w poprzek stołu. Jej głowa i nogi zwisały bezwładnie poza krawędzie mebla. Jeden z murzynów stanął między udami, drugi przy twarzy żony. Silne ręce uniosły i rozszerzyły opalone uda. Wielka czarna pała zagłębiła się w mokrej, rozepchanej cipce. Drugi kutas wsunął się w otwarte usta. Dłonie jego właściciela spoczęły na jej piersiach i mocno je ścisnęły. Czarne fiuty pojawiały się i znikały w dziurkach mojej brunetki. Mężczyźni przyspieszyli tempo penetracji. Żona zarzuciła nogi na ramiona Murzyna posuwającego cipkę. Ręce położyła na pośladkach drugiego i wbiła paznokcie w czarną skórę.

- Ty dziwko – jęknął facet z bólu i mocno ścisnął między palcami jest nabrzmiałe sutki.

Czarnoskóry między nogami wchodził do cipki po same jaja. Miętosił jej łechtaczkę i uderzał dłonią w nagi pośladek żony. Jęczała głośno z bólu i rozkoszy. Po kilku minutach zamienili się miejscami i nadal posuwali ją w dwie dziurki jednocześnie. Pozostali mężczyźni stali wokół stołu z wyprężonymi pałami. Czarni przyspieszyli tempo i doszli jednocześnie. Sperma wypłynęła kącikami ust i na odbyt żony. Następną dwójkę stanowił blondyn z kudłatym. Przewrócili żonę na brzuch. Kudłaty, jako miłośnik seksu analnego, rozwarł jej pośladki i wpychał w odbyt swojego twardego, żylastego kutasa. Blondyn podniósł jej głowę za włosy i wpakował swoje wygolone jądra w usta żony. Wielki penis kudłatego wypełnił szczelnie ciasną dziurkę. Głośny jęk żony rozbrzmiewał w hotelowym pokoju. Ssała jądra blondyna, który onanizował się przy jej twarzy. Jego pała sterczała jak maszt nad głową żony. Po kilkunastu sekundach cofnął się, wysuwając jądra z buzi mojej brunetki Trzymając jedną ręką jej włosy, a drugą olbrzymiego kutasa, zaczął wpychać się w szeroko otwarte usta żony. W połowie długości z jej gardła dobiegł głośny charkot. Blondyn nie przerywał penetracji. Wsunął powoli penisa po same jądra, które rozpłaszczyły się na jej brodzie. Żona szybko wciągała powietrze przez nos, trzymając kurczowo brzeg stołu. Kudłaty szalał między jej pośladkami. Ściskał ją łapami w talii i wbijał się mocno w rozciągnięty do granic możliwości odbyt. Jego owłosiona dupa szybko poruszała się w przód i w tył. Blondyn wczepił się palcami w czarne włosy żony i rytmicznie wpychał swojego wielkiego fiuta do jej przełyku. Panowie rżnęli ją w tej pozycji przez kilka następnych minut. Przy odgłosach głośnego sapania spuścili się do jej wnętrza. Zaraz po wyjściu z ociekających spermą dziurek, ciałem żony zajęła się następna czwórka mężczyzn. Ich wielkie, sztywne kutasy pulsowały w dłoniach. Ściągnęli ją ze stołu. Łapała powietrze ustami jak ryba wyjęta z wody. Dwóch położyło się na dywanie tak, że sterczące do góry fiuty stykały się jądrami. Pozostali pomogli jej nabić się na nie. Dwa kutasy jednocześnie weszły do mokrej cipki.

- Nieeee!!! Rozerwiecie mnie!!!! – wyła moja kobieta.

- Ciszej, kurwiszonie, bo ściągniesz obsługę hotelu– powiedział facet, kneblując jej usta swoim grubym penisem.

Czwarty koleś ustawił się z tyłu mojej brunetki i z trudem wpychał kutasa w bardzo ciasny odbyt. Po chwili trzy grube fiuty wypełniały szczelnie jej krocze, kolejny śliczną buzię. Penisy mozolnie wchodziły w rozciągnięte dziurki żony. Opierając się na torsie jednego z facetów, który penetrował jej cipkę, głośno jęczała, otulając ustami wielkiego kutasa. Poczwórna penetracja zdawała się nie mieć końca. Ciałem żony wstrząsały dreszcze orgazmu. Posuwający ją mężczyźni ociekali potem. Wreszcie zaczęli dochodzić. Strumienie gęstej spermy ściekały po udach i brodzie mojej brunetki. Przewrócono ją na dywan. Półprzytomna leżała na plecach, ciężko dysząc. Właściciele wszystkich prezentów rozsiedli się wygodnie. Popijali alkohol i przyglądali się błyszczącemu od potu i spermy nagiemu ciału mojej żony.

- Masz fantastyczną sukę – odezwał się blondyn – brałem udział w wielu orgiach, ale żeby jedna dupa obsłużyła tylu facetów jednocześnie, tego jeszcze nie widziałem.

- Też uważam, że jest niesamowita. Uwielbia duże, męskie członki, wypełniające jej dziurki. Sperma jest jednym z jej największych przysmaków. A ja lubię obserwować, jak inni faceci sprawiają jej przyjemność – odpowiedziałem mu i pociągnąłem spory łyk drinka.

Na zakończenie imieninowego spotkania ustawiliśmy się wokół leżącej na dywanie żony. Oblizała się na widok tylu nagich penisów. Onanizowaliśmy się nad nią, przyglądając jak pieści paluszkami swoją cipkę i sutki. Po kilku minutach zaczęła się parada wytrysków. Sperma zalewała jej twarz, piersi i brzuszek. Wcierała ją w skórę i wylizywała z niej swoje dłonie. Po wyjściu ostatniego gościa żona poszła do łazienki. Wróciła wykąpana, pachnąca i naga. Usiadła mi na kolanach i namiętnie pocałowała w usta.

- Dziękuję za cudowny prezent imieninowy, kochanie…

 

 

Zgłoś jeśli naruszono regulamin