Najwieksze_bledy_w_ebiznesie.pdf

(213 KB) Pobierz
35123041 UNPDF
Największe błędy w e-biznesie strona: 1 z 16
Największe błędy
w e-biznesie
 
Największe błędy w e-biznesie strona: 2 z 16
Kamil Cebulski www.KamilCebulski.pl
Najczęściej popełniane błędy w ebiznesie i ich rozwiązanie.
Indywidualność
Droga do sukcesu w biznesie to ciągła nauka. Popełnianie błędów i nauka. Na starcie nic nie
umiemy i pragniemy się uczyć. Popełniamy błędy i zdobywamy doświadczenie, stajemy się coraz
lepsi i lepsi. Z biegiem czasu zauważamy u innych dokładnie takie samo zachowanie jakie my
mieliśmy dosłownie kilka lat wcześniej. Teraz wiemy, że się myliliśmy, wtedy jednak uważaliśmy,
że postępujemy dobrze i w dobrym kierunku.
Jednym z większych błędów jakie widze wśród młodych biznesmenów to próba stworzenia czegoś,
czego jeszcze nie było. Czegoś co odmieni świat i sprawi, że staną się oni multi milionerami.
Dokładnie tak jak na filmach. Kiedy to „dobrzy bohaterowie” są w pułapce, są wiezieni przez tych
„złych”, aż do chwili kiedy ktoś wpada na super pomysł, aby wyciągnąć wszystkich z tarapatów.
Idąc tym śladem mamy więc do czynienia z niestworzonymi pomysłami na biznes. Są to
przeróżnego rodzaju wariacje serwisów internetowych, ciekawych narzędzi czy systemów
kasynowych, czy usług jakich jeszcze nigdzie nie można spotkać.
Nie tędy droga. Stworzenie czegoś nowego jest bardzo trudne i wymaga bardzo dużo czasu i
pieniędzy. Czy można osiągnąć sukces nie mając gotówki i realizując nieznane przedsięwzięcie?
Naturalnie. Szanse na sukces jednak są o wiele większe, jeżeli podobny biznes już istnieje i koniec.
Moja rada dla wszystkich jest taka, że jeżeli Twojego pomysłu nie da się streścić w 10 słowach to
zapisz go, schowaj i wróć do niego kiedy będziesz dysponował większą gotówką. To prawda, że
innowacyjne biznesy to szansa na ogromne pieniądze. Jest jednak z nimi taki problem, że do ich
realizacji pieniądze też są wymagane. Innowacyjnym pomysłem bardzo trudno rozmnożyć 1000 zł.
Za to bardzo łatwo rozmnożyć 1 milion. Zapisz więc swój pomysł i wróć do niego, kiedy będziesz
dysponował takimi pieniędzmi.
Zapamiętaj! Z prostymi biznesami jest prosto. Ty wiesz jak to wygląda, klienci wiedzą o co chodzi.
Wszyscy wiedzą o co chodzi. Nie trzeba im tłumaczyć za wiele. Proste pomysły to prosta robota.
Kiedy zdobędziesz wiedzę i doświadczenie będziesz mógł się brać za bardziej skomplikowane
rzeczy, ale najpierw proste sprawy.
Każdy, dosłownie każdy zaczyna od prostych rzeczy. Lekarze zanim zrobią pierwszą operację na
otwartym sercu wykonują dziesiątki prostych zabiegów, a zanim będą mogli je wykonywać czytają
całą masę książek. Hydraulicy, elektrycy, piloci, żołnierze, ogrodnicy, alpiniści, sportowcy,
kierowcy. Nie goń tak do przodu. Najpierw proste sprawy, a potem przesiądziesz się z prostego i
mało dochodowego biznesu na większy i bardziej dochodowy, aż w końcu po wielu
doświadczeniach będziesz prowadził te największe.
Nie patrz na biznes jak na szansę do zarobienia pieniędzy. Spójrz na niego jak na drogę do rozwoju,
a pierwszym krokiem na drodze do rozwoju to biznesy, które można streścić w dwóch wyrazach.
Pomyśl nad takimi biznesami. Ja właśnie od takich biznesów zaczynałem i każdemu gorąco
polecam tę drogę.
 
Największe błędy w e-biznesie strona: 3 z 16
Piotr R. Michalak
właściciel agencji marketingu Ententa: http://www.ententa.pl
autor bestsellera „Sztuka pisania perswazyjnych tekstów”: http://perswazyjne-teksty.zlotemysli.pl
Pamiętam, gdy zaczynając działalność nie oferowałem jeszcze tworzenia stron internetowych dla
moich klientów. Sam potrzebowałem takiej usługi.
Zgłosiłem się do jednej z firm i poprosiłem ich o wycenę systemu CMS dla mojej strony. Dali niską
cenę. Zgodziłem się z zadowoleniem.
Po wdrożeniu, które trwało o parę tygodni dłużej niż zapowiadał wykonawca, okazało się, iż system
działa niesprawnie. Zgłosiłem usterkę. Poprawili raz. Dalej nie działa. Zgłosiłem drugi raz, trzeci.
Już nie odpowiadali.
Czyżbym był zanadto upierdliwy, chcąc mieć sprawny system, za który zapłaciłem?
Ile jest warty nowy klient? Ile jest warty stały klient? Czy klienta już pozyskanego lepiej
zignorować, czy może lepiej przekroczyć jego oczekiwania?
Jeśli zdarzają Ci się takie błędy w obsłudze klienta jak ten powyższy, to zapamiętaj proszę: Klient,
którego oczekiwania przekroczyłeś, będzie mówić o Tobie znajomym. Będzie polecał Ciebie, a Ty
będziesz miał coraz więcej klientów.
Klient, którego oczekiwań w ogóle nie spełniłeś, też będzie mówić o Tobie znajomym. Będzie
krytykować Cię i odradzać Twoją firmę.
Ponadto, klient nowy, którego oczekiwania przekroczyłeś, powróci do Ciebie. Teraz zapłacił mało?
Zarobi więcej i powróci po więcej. I zapłaci więcej.
A jeśli nawet nie, to co z tego. Pamiętaj, że gdy znajomy spyta się Twojego byłego klienta: „Czy
znasz dobrą firmę, która robi <tu wstaw to, co robisz>” – Twój były klient powie znajomemu o
Tobie.
Kolejny błąd, który popełniają biznesmeni, to nie edukowanie klientów. Biznesmenom czasem
wydaje się, że klienci zawsze mają uświadomione potrzeby, są znawcami tematu i tylko wybierają
między firmami, u których kupią.
Nic bardziej mylnego.
Ostatnio chciałem kupić samochód. Nie udało mi się. Sprzedawca mi przeszkodził. Przyszedłem
jako laik obejrzeć BMW, które sobie upatrzyłem. Sprzedawca – robił to co do niego należało.
Sprzedawał. Ukrywał wady samochodu. Mówił tylko o zaletach w sposób emocjonalny.
Ale ja chciałem nie tylko łagodnego tonu głosu sprzedawcy i bajerowania. Chciałem podjąć
świadomą decyzję. Wypytywałem się. Nie uzyskałem żadnej rady od sprzedawcy.
35123041.002.png
Największe błędy w e-biznesie strona: 4 z 16
Całe szczęście miałem znajomego, który handluje samochodami. Powiedział mi dokładnie na co
mam patrzeć w aucie. Porozmawiał też ze sprzedawcą przez telefon. Doradzał mi, doradzał i
jeszcze raz doradzał.
W rezultacie nauczyłem się sporo o wybranym modelu BMW. Nie kupowałem kota w worku. Takie
pieniądze piechotą przecież nie chodzą i nie leżą na ulicy.
Byłem już bliski podjęcia decyzji, gdy sprzedawca popełnił dwa następne, ostateczne błędy.
Najpierw – nie chciał przyjąć zapłaty przelewem. Brak zaufania. Chciałem zrobić przelew przy
sprzedawcy, a następnie jeszcze wydrukować potwierdzenie z systemu bankowego.
Niestety. Zależało mi na czasie. W danym mieście nie było mojego banku. Musiałem jechać do
bankomatu i przy użyciu kilku kart (dobrze, że mam tyle kont) udało mi się wybrać pożądaną
kwotę.
Wróciłem do sprzedawcy. Na zakończenie najczęstsza praktyka wręcz mnie rozsierdziła. Wiesz o
co chodzi – wystawianie zmniejszonych faktur. Sprzedawcy samochodów oprócz podatku
dochodowego muszą płacić jeszcze podatek od czynności cywilno prawnych w wysokości 2%.
Zależy im więc na zmniejszeniu kwoty faktury.
O to się pokłóciliśmy. Sprzedawca nie chciał pójść na ustępstwo. Wyszedłem z kupą kasy w
kieszeni. Sprzedawca będzie musiał prezentować auto jeszcze raz.
Pamiętaj, klient bardziej ryzykuje od Ciebie. Klient bardziej boi się od Ciebie. Okaż mu trochę
zaufania. Chcesz sprzedać, czy nie? To Ty masz się dopasować do klienta, a nie klient do Ciebie.
Bądź elastyczny.
Oprócz tego: Jeśli negocjujesz z klientem, to miej do niego należyty szacunek. Nie traktuj go jak
idiotę, którego chcesz naciągnąć. Tak właśnie mnie potraktowano. Przebolałbym stratę w podatku,
ale nie mogłem zaakceptować tego, że sprzedawca ma mnie za frajera. I tłumaczy mi jak się
amortyzuje samochód. I kłamie, wprost kłamie. Naciął się, bo ja jako właściciel firmy, wiem na
czym polega amortyzacja środków trwałych. Pamiętaj: Mów prawdę klientowi, a klient doceni
Twoją szczerość.
Mało kto w biznesie jest całkowicie szczery. Ludzie, którzy mają dobre intencje, traktują klientów z
szacunkiem, jak przyjaciół – wygrywają. Zdobywają serca swoich klientów. Działaj tak, aby
rozkochać w sobie klienta, a klient będzie Cię uwielbiał. A Ty? Będziesz miał coraz silniejszą
pozycję na rynku. Tego Ci życzę.
 
Największe błędy w e-biznesie strona: 5 z 16
Najczęstsze błędy popełniane przez uczestników programów partnerskich
Damian Daszkiewicz
Twórca serwisu SkutecznyPartner.pl . Autor ebooków " Wirtualne płatności " , " Zwalcz spam " . Ma na
swoim koncie również tradycyjne książki " Vademecum Hakera. Edycja plików binarnych " i
" PartitionMagic. Ćwiczenia " . Człowiek posiadający niezwykle bogate doświadczenie w Internecie.
Od 2001 roku uczestniczy w rożnych programach partnerskich. W roku 2006 stworzył program
partnerski dla firmy Ententa . Jego blog jest dostępny pod adresem blog.daszkiewicz.net
Błąd nr 1
Nic nie robienie – niestety, ale większość partnerów zapisuje się do danego PP i nic nie robi. No
może jeszcze wrzuci na swoją stronę WWW w mało widocznym miejscu jakiś banner. Jak temu
można zapobiec? Trzeba przezwyciężyć lenistwo i zdać sobie sprawę z tego, że pieniądze same do
nas nie przyjdą. Wystarczy systematycznie poświęcać trochę czasu na pracę. Taka praca nie jest
ciężka: wystarczy np. zrecenzować jakiś produkt oferowany przez dany program partnerski
(napisanie takiej recenzji to tylko pół godziny). Lepiej jest codziennie pracować po pół godziny niż
raz na tydzień siedzieć przy komputerze 8 godzin.
Błąd nr 2
Korzystanie z samych bannerów – banner to najmniej skuteczna forma reklamy. Bannery można
porównać do reklam na polsacie, które przerywają film – każdy normalny człowiek wtedy idzie do
ubikacji albo do kuchni po kanapkę. Doświadczeni internauci wykształcili umiejętność nie
zauważania bannerów. Najlepszą formą reklamy jest recenzja produktu. Przykładowo prowadząc
stronę o wędkarstwie można zrecenzować książkę związaną z wędkarstwem (aby ją zrecenzować,
pasowałoby ją przeczytać). Inne formy reklamy to linki tekstowe, rozdawanie darmowych ebooków
czy też krótkie artykuły (recenzje produktów) w newsletterach.
Błąd nr 3
Nieumiejętny dobór programu partnerskiego – zastanów się kto ogląda Twoją stronę i promuj
produkty, które mogą zainteresować osoby odwiedzające Twój serwis. Przykładowo na stronie
podwórkowego kółka różańcowego warto promować jakieś filmy religijne a nie filmy
pornograficzne. Najlepiej promować produkty bezpośrednio związane z tematyką Twojego serwisu
(np. prowadząc stronę o wędkarstwie promuj ksiażki dotyczące łowienia ryb, atlasy ryb itp.).
Można jednak promować produkty przeznaczone dla danej grupy wiekowej np. jeśli Twój serwis
odwiedzają młode osoby, to pewnie są to uczniowie i studenci a im można polecić np. kurs języka
angielskiego, albo jakąś książkę dotyczącą szybkiej i wydajnej nauki (pomimo tego, że strona nie
jest poświęcona nauce). Jednak polecanie różańców na stronie która nie jest związana z religią
katolicką i jest adresowana do młodych osób nie jest dobrym pomysłem (zazwyczaj młode osoby
nie są zbyt religijne).
Błąd nr 4
Zbytnie rozdrabnianie się – sam popełniłem ten błąd – zapisywałem się co tydzień do nowego
programu partnerskiego. Po jakimś czasie doszedłem do wniosku, że jest to coś nie tak. Po pierwsze
w ten sposób popełniałem błąd nr 3 (skoro byłem zapisany do wielu PP to część z nich nie była
związana z tematyką mojego serwisu) a po drugie zamiast co miesiąc zarabiać 50 zł w jednym PP
(50 zł to próg wypłaty w wielu PP) to ja co miesiąc w każdym z 10 PP zarabiałem po około 5 zł.
35123041.001.png
Zgłoś jeśli naruszono regulamin