00:00:01:Dawno, dawno temu, |w odległej galaktyce... 00:00:08:GWIEZDNE WOJNY 00:00:22:Epizod IV|NOWA NADZIEJA 00:00:28:Nastał czas wojny domowej. 00:00:30:Statki Rebeliantów atakujšce z ukrytej bazy, 00:00:33:odniosły pierwsze zwycięstwo |w walce ze złowrogim Imperium Galaktycznym. 00:00:40:Podczas bitwy szpiedzy wykradli tajne plany |ostatecznej broni Imperium - GWIAZDY MIERCI, 00:00:46:stacji kosmicznej o sile rażenia |zdolnej zniszczyć całš planetę. 00:00:54:cigana przez agentów Imperium |księżniczka Leia ucieka do domu, 00:00:59:strzegšc wykradzionych planów, które mogš ocalić |jej lud i przywrócić wolnoć galaktyce... 00:02:16:www.NapiProjekt.pl - nowa jakoć napisów.|Napisy zostały specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu. 00:02:20:Słyszałe? |Trafili główny reaktor! 00:02:24:Nie mamy szans! |To szaleństwo! 00:02:36:Już po nas. 00:02:40:Tym razem księżniczce |nie uda się uciec. 00:02:45:A to co? 00:04:25:R2-D2,|gdzie jeste? 00:04:43:Nareszcie.|Gdzie ty się podziewał? 00:04:46:Zbliżajš się.|Co robić? 00:04:49:Zelš nas do kopalni, na Kessel|i oddadzš na częci. 00:04:53:Czekaj.|Dokšd to? 00:05:07:W komputerze|nie ma planów Gwiazdy mierci. 00:05:10:Gdzie sš dane, które przejęlicie?|Co z nimi zrobilicie? 00:05:16:Nie przejęlimy żadnych danych. 00:05:19:To statek konsularny. 00:05:20:- Lecimy z misjš dyplomatycznš.|- Jeli to statek konsularny, 00:05:24:gdzie jest ambasador? 00:05:30:Rozbierajcie statek na częci |aż znajdziecie plany. 00:05:34:I przyprowadzić mi pasażerów.|Tylko żywych! 00:05:48:Jest jedna!|Przełšczcie na ogłuszanie! 00:05:55:Nic jej nie będzie. 00:05:57:Zawiadom Lorda Vadera. 00:06:00:Tam nie wolno wchodzić! 00:06:03:Za to grozi dezaktywacja. 00:06:07:Tylko nie półgłówku, |ty banio smaru. 00:06:09:Wyjd stamtšd. 00:06:13:Tajna misja? Plany? Co ty pleciesz?|Ja nie wchodzę. 00:06:21:Jeszcze tego pożałuję. 00:06:29:Tam co leci. |Nie strzelać. Nie ma form życia. 00:06:32:Musiało być zwarcie. 00:06:35:Zabawne... Stšd uszkodzenia |nie wydajš się aż tak poważne. 00:06:40:Jeste pewny, |że nic nam tu nie grozi? 00:06:59:Darth Vader. Tylko ty |mogłe się do tego posunšć. 00:07:03:Kiedy Senat dowie się |o ataku na nasz statek... 00:07:06:Nie oszukujmy się. |To nie jest misja dobroczynna. 00:07:10:Szpiedy Rebelii kilkakrotnie |przesyłali tu dane. 00:07:14:Gdzie sš plany,|które wam przekazali? 00:07:17:Nie wiem, o czym mówisz. |Lecę z misjš Senatu na Alderaan. 00:07:22:Popierasz Rebelię. |Jeste winna zdrady. Zabrać jš! 00:07:30:Uwięzienie księżniczki może |przysporzyć sympatyków Rebeliantom. 00:07:36:Wsystkie tropy prowadzš do niej. |Bez niej nie odnajdę ukrytej bazy. 00:07:41:- Prędziej umrze, niż co powie. |- Zostaw to mnie. 00:07:44:Wylij sygnał wezwania pomocy,|a potem powiadom Senat, że wszyscy zginęli. 00:07:48:Lordzie Vader!|Nie ma planów na tym statku. 00:07:51:Nikt nie przesyłał stšd danych, |ale wystrzelono kapsułę. 00:07:55:Bez istot żywych. |Ukryła w niej plany. 00:07:59:Wylijcie oddział, |żeby je odzyskał. 00:08:03:Tym razem nic nas nie powstrzyma. 00:08:20:Jak mymy się w to wpakowali?|Naprawdę nie wiem. 00:08:25:Stworzono nas, bymy cierpieli. |Taki już nasz los. 00:08:31:Jak nie odpocznę, to się rozpadnę. |Jakby mi kto zespawał stawy. 00:08:40:Cóż za odludne miejsce. 00:08:48:A ty dokšd?|Nie, ja tamtędy nie pójdę. 00:08:51:Za dużo tam kamieni. |Tędy będzie znacznie wygodniej. 00:08:56:Skšd wiesz,|że tam kto mieszka? 00:09:00:Bez technicznej gatki. |Misja? O czym ty mówisz? 00:09:06:Przebrała się miarka. 00:09:09:Id tamtędy. Za dzień|będzie po tobie, kupo złomu! 00:09:14:Tylko potem nie przychod|z płaczem, bo ci nie pomogę. 00:09:31:Koniec z przygodami.|Nie idę w tamtš stronę. 00:10:06:Zdezelowany kurdupel.|To jego wina. 00:10:10:Podpucił mnie, żebym szedł tędy,|ale sam nie ma lepiej. 00:10:19:Zaraz! Cóż to jest?|Jaki pojazd. Jestem uratowany! 00:10:23:Tutaj! 00:10:29:Pomocy! 00:13:58:R2-D2! |To naprawdę ty! 00:14:33:Kto był w kapsule.|lady prowadzš w tym kierunku. 00:14:38:Proszę zobaczyć.|Roboty! 00:14:55:Obud się. No już! 00:15:03:Już po nas. 00:15:13:Mylisz, że nas przetopiš? 00:15:27:NIe strzelać!|To się nigdy nie skończy? 00:16:09:- W porzšdku. Idziemy.|- Luke! 00:16:18:Niech wuj kupi tłumacza|znajšcego bodżę. 00:16:22:Dużego wyboru nie będzie. 00:16:33:Wemiemy tego czerwonego. 00:16:37:Nie, tego nie. 00:16:40:Znasz się na etykiecie? 00:16:43:To moja nadrzędna funkcja. |Znam wszelakie zwyczaje. 00:16:47:Nie potrzebny mi taki robot. |To oczywiste 00:16:51:- Nie tutaj. Ale... |- Szukam robota, 00:16:54:który zna kod binarny|nawilżaczy parowych. 00:16:57:Programowałem kiedy |podnoniki binarne. 00:17:01:- Sš podobne. |- Znasz bodżę? 00:17:04:- Tak. To mój drugi język.|- Zamknij się. Wezmę tego. 00:17:11:Wyczyć oba przed obiadem. 00:17:14:- Miałem jechać na stację Toshi!|- Zabawisz się z kolegami, 00:17:19:kiedy wszystko zrobisz.|Bierz się do roboty. 00:17:23:Idziemy. 00:17:27:Czerwony też. 00:17:30:No chod, idziemy! 00:17:51:Wujku Owen!|Ten R2 ma uszkodzony motywator. 00:17:55:Co nam próbujecie wcisnšć? 00:18:00:Przepraszam.|Ten R2 jest w doskonałym stanie. 00:18:04:- Prawdzia okazja.|- Wujku! A może ten? 00:18:09:Wemiemy tego niebieskiego. 00:18:12:Nie zawiedzie się pan, |jest w doskonałej formie. 00:18:16:Już z nim pracowałem. 00:18:21:- No dobra, idziemy.|- Zapamiętaj to sobie. 00:18:25:Nie wiem, czemu zawsze muszę |nadstawiać za ciebie karku. 00:18:34:Dzięki, stwórco. |Nie ma to jak kšpiel w oleju. 00:18:39:Jeszcze nigdy aż tak |się nie zakurzyłem. 00:18:43:To nie fair. Biggs ma rację. |Nigdy się stšd nie wyrwę! 00:18:47:Mogę panu pomóc? 00:18:49:Jeli umiesz przyspieszyć zbiory |albo mnie stšd teleportować... 00:18:53:Raczej nie, panie. 00:18:56:Jestem tylko robotem |i nie znam się na tym. 00:19:00:Nie na tej planecie. |Włanie, co to za planeta? 00:19:04:Najdalsza od wspaniałego |centrum wszechwiata. 00:19:08:Rozumiem, panie. 00:19:11:- Mów mi Luke.|- Rozumiem, panie Luke. 00:19:14:Po prostu Luke. 00:19:17:Jestem C-3PO, kontakty |ludzie-roboty. I mój partner 00:19:21:R2-D2. 00:19:25:Wyglšda na to, że oglšdalicie |niejednš akcję. 00:19:29:To prawdziwy cud,|że nie rozpadlimy się. 00:19:32:Trwa Rebelia... 00:19:34:- Wiecie o Rebelii?|- Przez niš trafilimy do pana. 00:19:38:Bylicie w bitwach? 00:19:40:W kilku.|Nie ma o czym mówić. 00:19:43:Jestem tylko tłumaczem, |kiepsko opowiadam. 00:19:47:Zresztš to mało zajmujšce. 00:19:50:No, mały przyjacielu, |Co ci się tam zaklinowało. 00:19:53:Służylicie na kršżowniku? 00:19:59:Co to? 00:20:01:Pan zadał ci pytanie. 00:20:03:Co to jest? 00:20:11:Pomóż mi, Obi-Wan Kenobi. |Jeste mojš jedynš nadziejš. 00:20:15:Mówi, że to nic. 00:20:18:Drobna usterka. 00:20:20:- Proszę to zignorować.|- Kto to? Jest piękna. 00:20:24:- Nie jestem pewien, panie.|- Pomóż mi, Obi-Wan Kenobi. 00:20:27:Leciała chyba naszym statkiem. |To jaka ważna osoba. 00:20:32:Jest tego więcej? 00:20:35:Zachowuj się, R2, |bo wpędzisz nas w kłopoty. 00:20:39:Możesz mu ufać. |To nasz nowy pan. 00:20:43:Twierdzi, że jest robotem 00:20:46:Obi-Wana Kenobiego, |z tych okolic. 00:20:49:I że to wiadomoć dla niego. |Nie wiem, o co mu chodzi. 00:20:53:Należelimy do kpt. Antilliesa. 00:20:55:Ale ta jednostka R2,|trochę zdziwaczała. 00:20:59:Obi-Wan Kenobi.|Może to stary Ben Kenobi? 00:21:02:Pan wie, o czym on mówi? 00:21:05:Nie znam żadnego Obi-Wana, ale... 00:21:08:Ben mieszka za morzem wydm.|To dziwak i pustelnik. 00:21:13:Kim ona jest? 00:21:15:Chyba ma kłopoty. |Odtworzę to od poczštku. 00:21:21:Twierdzi, że blokada ruchu |powoduje zwarcie. 00:21:25:Jeżeli usunie pan blokadę, |będzie mógł odtworzyć całoć. 00:21:32:Jeste chyba za mały, |żeby uciec, jeli jš zdejmę. 00:21:39:Gotowe. 00:21:43:- Gdzie zniknęła? Odtwórz cały komunikat!|- Jak to jaki? 00:21:47:Ten, który pokazałe i który nosisz |w przerdzewiałych bebechach! 00:21:53:Już idę ciociu Beru! 00:21:56:Przepraszam.|Ostatnio stał się trochę nerwowy. 00:21:59:Zobacz, co się da zrobić. |Zaraz wracam. 00:22:05:Radzę ci odtworzyć mu|tę wiadomoć. 00:22:09:Nie, wcale cię nie lubi. 00:22:11:Nie.|Ja też cię nie lubię. 00:22:21:- Ten mały R2 jest chyba kradziony.|- Czemu tak sšdzisz? 00:22:26:Trafiłem na nagranie |do niejakiego Obi-Wana Kenobiego. 00:22:34:Mylisz, że chodzi o starego Bena? 00:22:39:Może to krewny. 00:22:41:Ben to pomylony staruch. 00:22:44:Jutro we tego R2|do Anchorhead na kasowanie pamięci. 00:22:48:Teraz należy do nas. 00:22:51:A jeżeli ten Obi-Wan |będzie go szukał? 00:22:55:Zdaje się, że zmarł... |w tym samym czasie, co twój ojciec. 00:22:59:- Znał mojego ojca? |- Nie myl już o tym. 00:23:04:Przygotuj na jutro nowe roboty. 00:23:07:Majš pracować przy skraplaczach |na wschodnim grzbiecie. 00:23:14:Sšdze, że wietnie sobie poradzš. |Dlatego pomylałem... 00:23:18:o naszej umowie. |O kolejnym sezonie. 00:23:23:Jeli się sprawdzš, złożę |podanie do Akademii w tym roku. 00:23:27:- Na semestr przed zbiorami?|- Masz doć robotów. 00:23:31:Będziesz mi potrzebny. |Jeszcze jeden sezon. 00:23:35:Zarobimy na nowych pomocników. |Wtedy pójdziesz na Akademię. 00:23:42:- Zrozum, jeste tu potrzebny. |- I znów stracę rok! 00:23:45:Jeden sezon. 00:23:47:- Rok temu mówiłe to samo. |- Gdzie się wybierasz? 00:23:50:Już nigdzie. |Idę czycić roboty. 00:23:53:Większoć jego kolegów|już wyjechała. 00:23:56:- To dla niego takie ważne.|- Wynagrodzę mu to za rok. Słowo. 00:24:02:Luke nie będzie farmerem. |Jest zbyt podobny do ojca. 00:24:07:I tego się włanie obawiam. 00:24:56:Czemu się tu chowasz? 00:24:58:Proszę mnie nie złomować! |Zabraniałem mu... 00:25:01:ale ma poważne usterki. |Wcišż gadał o swojej misji. 00:25:14:Z tym R2 zawsze były problemy. ...
RoninKriss