00:00:01:www.napiprojekt.pl - nowa jako�� napis�w.|Napisy zosta�y specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu. 00:01:54:{c:$ff0000}<<T�umaczenie: Vartan>>|{c:$ff0000}<<KinoMania SubGroup>> 00:02:01:{c:$0000ff}Episode 102|{c:$0000ff}Weight Gain 4000 00:02:27:- Hej, Stan. Widzia�e� dzisiaj rano t�cz�?|- Tak, by�a wielka. 00:02:31:- Nienawidz� ich!|- Nikt nienawidzi t�czy. 00:02:35:- Tak. Czego mo�na nienawidzi� w t�czy?|- C�, wiecie, siedzisz sobie spokojnie, 00:02:40:zaj�ty problemami, a one maszeruj� po|twojej nodze i w ko�cu zaczynaj� 00:02:46:ci� gry�� w dup�. Zaczynasz si� drze�:|Ej, wy�a�cie mi z dupy, wy g�upie t�cze. 00:02:54:- Cartman, o czym ty m�wisz, do cholery?|- M�wi� o t�czach. Nienawidz� straszyde�. 00:02:59:T�cze to kolorowe p�kola,|kt�re pojawiaj� si� po deszczu. 00:03:03:Aaa, t�cze. A, tak. Lubi� je.|S� w porz�dku. 00:03:07:- A o czym ty m�wi�e�?|- O niczym. Niewa�ne. 00:03:11:W�a�nie, �e nie!|Co maszeruje po twojej nodze i wgryza ci si� w dup�? 00:03:15:Niewa�ne! 00:03:16:Dzieci, dzieci. Pami�tacie konkurs na esej|pt. "Jak mamy ocali� nasz� kruch� planet�"? 00:03:25:Jedno z was zdoby�o og�lnokrajow� nagrod�. 00:03:30:Wiedzia�am, �e wygram. 00:03:32:- Jejku, panie Garrison, to ekscytuj�ce.|- To prawda, panie Czapo. 00:03:36:A zwyci�zc� og�lnokrajowego konkursu zosta�... 00:03:40:Eric Cartman. 00:03:42:- Co?|- Co? 00:03:43:Eric, gratuluj� napisania zwyci�skiej pracy. 00:03:45:- Zajebi�cie! 00:03:47:To nie mo�liwe!|Cartman nie odr�nia lasu deszczowego od ciastka. 00:03:52:Odr�niam! Ciastko jest s�odkie. 00:03:54:Wypracowanie Erica zosta�o wybrane spo�r�d|miliona innych prac. 00:03:59:- O czym napisa�e�, Cartman?|- No wiesz, o tym i o tamtym. 00:04:03:- On nawet nie pami�ta, o czym pisa�!|- A o czym by�a twoja praca, Wendy? 00:04:07:- O cierpieniu delfin�w butlonosych.|- No i widzisz? Nie trzeba by�o pisa� 00:04:12:pracy o delfinach.|Delfiny s� g�upie. 00:04:15:- Stary, delfiny s� jednymi z m�drzejszych zwierz�t.|- Taaa, jasne. 00:04:20:Je�li s� takie m�dre, to czemu|ci�gle wpadaj� w sieci rybackie? 00:04:24:- Co?|- Czekajcie, to nie wszystko. 00:04:26:Tu jest napisane, �e nagroda zostanie|wr�czona przez... 00:04:32:Kathie Lee Gifford?! 00:04:35:- Kathie Lee przyje�d�a do South Park?|- A to wszystko zostanie pokazane w telewizji. 00:04:40:W telewizji? 00:04:42:Kathie Lee Gifford?|Nie mog� w to uwierzy�. 00:04:46:Kathie Lee Gifford w South Park?|O m�j Bo�e! 00:04:51:To nasza szansa na zaistnienie w �wiecie.|Poka�emy, �e nie jeste�my zaszczan� mie�cin�. 00:04:57:Przede wszystkim to pani szansa|na zdobycie rozg�osu. 00:05:00:Tak! Jak tylko poka��, jak du�o zrobi�am dla|South Park, mo�e zostan� senatorem. 00:05:04:- A nawet senatorem stanowym.|- Pani burmistrz, powinni�my udekorowa� rynek. 00:05:09:A potem nam�wi� Szefa sto��wki,|�eby za�piewa�. 00:05:12:- Podkre�limy tym etniczn� r�norodno��.|- Rzeczywi�cie! On jest czarny, prawda? 00:05:18:- Czarny jak noc, prosz� pani.|- Tak! A dzieci mog� przygotowa� jakie� przedstawienie. 00:05:25:- Kathie Lee kocha dzieci.|- O ile oczywi�cie pracuj� w cukierni. 00:05:30:Dzi�ki. 00:05:31:Ch�opaki, wiecie co? Jak wyst�pi� w|telewizji, b�d� totalnie s�awny. 00:05:36:Hitler te� by� s�awny. 00:05:38:- Cze�� dzieciaki.|- Cze�� Szefie. 00:05:40:- Jak si� maj� moje ciasteczka?|- Dobrze. 00:05:43:S�yszeli�cie wie�ci? Kathie Lee Gifford|przyje�d�a do South Park. 00:05:47:Tak, bo Cartman oszukiwa� i wygra�|konkurs na esej. 00:05:51:Tak, tak, niewa�ne. Pani burmistrz|prosi�a, �ebym za�piewa� na ceremonii. 00:05:56:- I co, zrobisz to?|- Oczywi�cie! Kathie Lee jest pi�kn�, 00:06:01:gor�c� kr�low� fantazji erotycznych.|A je�li jej za�piewam, to mo�e 00:06:06:uda mi si� j� zwabi�|na noc pe�n� uniesie�. 00:06:09:Tak, by�oby super! 00:06:11:(Jak wielkiego masz chuja Szefie?) 00:06:13:Tak czy siak z 3 razy|wi�kszego ni� Frank Gifford. 00:06:17:Jestem taki podekscytowany, �e nie|mog� si� skupi� na tych klas�wkach. 00:06:23:- Cemu pan tak na mnie patrzy, panie Czapo?|- Czy zapomnia�e� ju� o b�lu i cierpieniach, 00:06:27:jakich przysporzy�a ci Kathie Lee? 00:06:30:Panie Czapo, to by�o dawno temu|i by�em wtedy dzieckiem. 00:06:35:Mogli�my wygra� ten konkurs talent�w,|mogli�my by� wielcy! 00:06:38:- Puk, puk, panie Czapo.|- Kto tam? 00:06:40:- Pomara�cza.|- Jaka pomara�cza? 00:06:42:Pomara�cza. Ciesz si�, �e nie banan. 00:06:47:Dzi�kuj�. 00:06:51:�wietnie panie Czapo.|Mamy szanse wygra�. 00:06:53:A teraz nasza ostatnia finalistka.|Kathie Lee Epstein. 00:07:00:If they could see me now, that little gang of mine./ 00:07:02:I'm eating fancy chow and drinking fancy wine./ 00:07:05:I'd like those stumble bums to see for a fact./ 00:07:08:The kind of top-drawer first-rate chums I attract./ 00:07:10:All I can say is, "Wow-wee, look-a where I am."/ 00:07:13:Tonight I landed, Pow!, right in a pot of jam./ 00:07:16:What a setup! Holy Cow!/|They'd never believe it, if my friends could see me now!/ 00:07:29:To by�o niesprawiedliwe.|Ona mia�a choreografi�. 00:07:33:- Jak mogli�my z ni� wygra�?|- Ale teraz przyje�d�a do South Park. 00:07:37:- A ja wiem, jak to wszystko naprawi�.|- Jak? 00:07:41:Nie, panie Czapo. Nie m�g�bym...|zabi�... Kathie Lee Gifford. 00:07:51:Dzieci, jak zapewne wiecie,|Kathie Lee Gifford przyjedzie do nas, 00:07:55:aby wr�czy� jakiemu� dzieciakowi|nagrod� za esej. 00:07:58:- Ten dzieciak, to ja!|- Niewa�ne. Dobrze. 00:08:01:Chcia�abym, aby�cie przygotowa�y przedstawienie|na temat historii naszego miasteczka. 00:08:07:By�oby cudownie, prawda panie Czapo? 00:08:09:- Zabij j�!|- Panie Czapo! 00:08:11:Panie Garrison, prosz�,|�eby pan to re�yserowa�. 00:08:15:�wietnie. Widzi pan, panie Czapo,|nie musimy jej zabija�, 00:08:19:my j� przebijemy! 00:08:20:Pani burmistrz, mo�naby sprawdzi� eseje ponownie?|S�dzimy, �e Cartman oszukiwa�. 00:08:26:Niewa�ne. No, dzieciaki!|Postarajcie si� da� z siebie wszystko. 00:08:33:- To kto jest naszym ma�ym zwyci�zc�?|- Ja, Eric Cartman! 00:08:38:A mo�e by� tak wr�ci� do formy?|Chcemy dobrze wypa�� przed kamerami, prawda? 00:08:42:Tak, prosz� pani. 00:08:43:B�d� w telewizji. B�d� w telewizji. 00:08:49:B�d� w telewizji. B�d� w telewizji. 00:08:53:Nie wierzymy, �e wygra�e� ten konkurs|uczciwie, t�u�ciochu. 00:08:57:Hej, przesta� broni� swojej dziewczyny|i jej g�upiej pracy o jej g�upich rybach. 00:09:01:Stary, delfiny s� inteligentne i przyjazne. 00:09:03:Inteligentne i przyjazne, ze �wie�ym|chlebem i majonezem. 00:09:06:- Delfiny s� m�drzejsze od ciebie. 00:09:08:Je�li s� takie m�dre, to czemu|mieszkaj� w igloo? 00:09:10:To nie delfiny mieszkaj� w igloo.|To eskimosi. 00:09:13:Delfiny, eskimosi. Co za r�nica.|To wszystko banda zasranych hipis�w. 00:09:17:- Powiedz o czym napisa�e�.|- Nie mog�. Musz� i�� do domu i �apa� form�. 00:09:21:Jasne, b�dziesz ogl�da� telewizj� i|�ar� serowe burdeliki, gruba dupo! 00:09:26:Pieprz si�, hipisie! 00:09:29:Do programu "Jezus i kumple"|powr�cimy po przerwie. 00:09:32:Hej, musisz szybko wr�ci� do formy?|Chcesz wygl�da� lepiej? 00:09:36:Chcesz poderwa� panienk�?|Nie chcesz by� 45 kilowym cieniasem. 00:09:40:- Tak, w�a�nie tyle wa��.|- Je�li tak, to przypakuj z Mega-Karkiem 4000. 00:09:45:Jedna porcja zawiera 4000 jednostek|czystego t�uszczu. Specjalna formu�a 00:09:50:umo�liwia rozprowadzanie specyfiku|w �o��dku i krwioobiegu. 00:09:55:Dost�pne w ka�dym sklepie.|Kupcie ju� dzi� i powtarzajcie za mn�: 00:09:59:- Jestem pakerem!|- Jestem pakerem! 00:10:04:MO�E NIEODWRACALNIE USZKODZI� NERKI I W�TROB�. 00:10:06:- Mamo, kup mi Mega-Kark 4000.|- Dobrze Eric, kupi� ci jutro w sklepie. 00:10:13:- Ale mamo, potrzebuj� tego ju� dzi�.|- Ale przecie� dzie� zakup�w jest jutro. 00:10:19:Mm-ma-mo, chc����� Mega-Kark 4000! Teeeeeraz! 00:10:22:Dobrze, dobrze. P�jd� na zakupy ju� teraz. 00:10:32:Nie! Nie! 00:10:36:- Zabij j�!|- Nie, panie Czapo. Nie zrobi� tego. 00:10:40:- Zabij! 00:10:44:Do�� tego. B�dzie spa� w szufladzie, panie Czapo. 00:10:48:Znowu zrobi z ciebie g�upca. 00:10:51:Zostaniesz w szufladzie, pesymisto. 00:10:54:- Hej, ch�opaki!|- Co jest z tob�, do cholery? 00:10:57:- Nie zauwa�y�e� p�metrowej warstwy �niegu?|- S�uchaj! Mam �adne cia�o 00:11:01:i chc� si� nim chwali�. Kumasz? 00:11:03:- Co? Wa�ysz chyba z 45 kilo.|- Przypakowa�em do 47, dzi�kuj�! 00:11:08:(Ma najwi�ksze cycki, jakie w �yciu widzia�em) 00:11:10:Tak. S� prawie takie wielkie,|jak jego starej. 00:11:13:�miejcie si� do woli. To ja b�d� w telewizji|napakowany jak cholera. 00:11:18:- Co to za �wi�stwo?|- Mega-Kark 4000. Pomaga mi dopakowa�. 00:11:22:- Co dopakowa�? Grub� dup�?|- Megadup�. 00:11:25:Hej, nie musz� wys�uchiwa� pieprzenia|bandy mizernych chuderlak�w. 00:11:33:S�odko, sp�jrz tylko. Taki ze mnie paker,|�e w drzwiach si� nie mieszcz�. 00:11:38:S�uchajcie, ludzie. Musimy odmieni�|to miejsce. Sprz�tnijcie ulice, 00:11:42:rozwie�cie lampiony, wykastrujcie krowy. 00:11:47:No, panie Garrison,|jak id� przygotowania do przedstawienia? 00:11:51:Dobrze. Mieli�my w�a�nie|jeszcze raz powt�rzy�. 00:11:54:�wietnie.|Umieram z ciekawo�ci, aby to zobaczy�. 00:11:57:Okay. Wszyscy mali pionierzy na t� stron�.|A wszyscy mali Indianie na �rodek sceny. 00:12:04:- Jestem Indianinem, czy pionierem?|- A masz pi�rko na g�owie? 00:12:08:- Tak.|- Wi�c jeste� Indianinem. 00:12:11:Dobra, Bebe. Twoja kwestia. 00:12:14:Oto historia South Park. 00:12:17:Wszystko zacz�o si� ponad 100 lat temu, 00:12:20:kiedy to m�drzy i dumni Indianie Ute|�yli na tej ziemi. 00:12:28:Czy� to nie jest s�odkie? 00:12:31:Potem ze Wschodu nadeszli wspaniali,|biali pionierzy. 00:12:40:- O m�j Bo�e.|- Rano chyba sz�o im du�o lepiej. 00:12:44:- Mieli wi�cej energii.|- Pionierzy spotkali Indian. 00:12:48:I debatowali z nimi na temat ich|�yznej... ziemi. 00:12:53:Panie Garrison, dzieci nie mog� obija� si�|do nieprzytomno�ci przed 00:12:57:Kathie Lee Gifford. 00:12:58:A co pani my�li?|Tak bywa�o w tamtych czasach....
nemezisss