0:00:01:/Nie wierzę w przeznaczenie. 0:00:03:/Każdy odpowiedzialny człowiek,|/ majšcy trochę oleju w głowie, 0:00:06:/zada sobie pytanie,|/Kim jestem?" i "Po co to robię?". 0:00:10:/Nazywam się|/podpułkownik Tyrus Cassius McQueen, 0:00:13:/ale nie mam pojęcia kim jestem. 0:00:17:/Odpowied... czuję... 0:00:21:/jest blisko... 0:00:23:/Najważniejsza może być ostatnia chwila... 0:00:26:/jest blisko... 0:00:28:/Każdy..|/ Każdy... w życiu wie... 0:00:33:/kiedy nadchodzi ta chwila... 0:00:38:/Odejć jest łatwo... 0:00:42:/Zignorować,|/ wycofać się i przeżyć... 0:00:46:/Ale to jest obraza życia... 0:00:50:/Ponieważ nie ma odkupienia|/ ani drugiej szansy. 0:00:56:/Poza mierciš, nie ma niczego... 0:00:59:/Tylko ciemnoć...|/ i chłód. 0:01:06:/Jego istnienie jest potwierdzeniem... 0:01:10:/każdego działania..|/ każdego oddechu w moim życiu... 0:01:17:/On jest tam teraz..|/ Wysyła naszych ludzi w otchłań. 0:01:23:/I nic,|/ nic go nie zatrzyma... 0:01:28:/dopóki nie spojrzę mu prosto w twarz.. 0:01:43:--GWIEZDNA ESKADRA-- 0:02:16:"Wciekły Anioł" 0:03:27:Panie Sool. 0:03:40:Poczekajcie na zewnštrz. 0:03:45:"Aerotech" wiedział, że się pojawi. 0:03:48:Ale nie że tak szybko. 0:03:52:Zgadzamy się z wywiadem marynarki,|że jego obecnoć 0:03:58:naraża na niepowodzenie| operację "Kowal". 0:04:03:Nie przeprowadzimy żadnej ofensywy,| dopóki nie zostanie zniszczony. 0:04:06:Zniszczony??|Wysłalimy na niego 15 eskadr naraz. 0:04:10:Wróciło 13. 0:04:13:Nie mamy rodków, by go zniszczyć. 0:04:16:Ale oni majš. 0:04:19:Ten materiał pochodzi| z kolonii górniczej Kazbek, 0:04:23:z której uratowalimy 58. 0:04:26:Nazywa się "Proch Soola". 0:04:30:A propos,| to własnoć "Aerotech". 0:04:39:To substancja organiczna| dostępna jedynie na Kazbek, 0:04:44:gdzie formowała się| przez 10 miliardów lat. 0:04:47:Po odpowiedniej rafinacji,| staje się żywym paliwem. 0:04:52:Pomnaża się| tworzšc coraz więcej energii. 0:04:56:Iloć, którš mam w ręku,|mogłaby napędzać "Saratogę" przez 10 lat. 0:05:01:Produkt rozkładu jest czysty, 0:05:04:a jego temperatura minimalna| 15 tysięcznych mikrona. 0:05:07:Dlatego wróg jest niewidzialny| dla czujników na podczerwień. 0:05:10:Ich bombowiec, który mielimy| nie był tym napędzany. 0:05:15:Wszystko wskazuje na to,| że sš jeszcze na etapie badań. 0:05:20:Dlatego jest tylko jeden| "Czerwony Baron". 0:05:24:Na razie. 0:05:25:Musimy opracować taki myliwiec. 0:05:29:To trwałoby lata. 0:05:31:A tymczasem ich prototyp| wszedłby do masowej produkcji. 0:05:36:Nie mamy czasu| na zbudowanie takiego myliwca. 0:05:39:Ale możemy zrobić pocisk. 0:05:44:Proszę sobie wyobrazić| siłę takiej eksplozji. 0:05:50:Ile pocisków możecie zrobić? 0:05:52:Po rafinacji - jeden. 0:05:54:Wy musicie przygotować| plan podejcia do "Barona". 0:06:05:Spalony. 0:06:07:-Spalony?| -Przecież nikt tu nie biega. 0:06:10:-Podaj się Coop, jeste do kitu.| -Gramy dalej. 0:06:20:3 podania i pół roku żeby wejć| do komory zerowej grawitacji. 0:06:25:Mylałam, że do tej pory| znajdę sobie jakiego faceta. 0:06:30:To już jutro,| a ja nie mam nikogo. 0:06:33:Winslow proszę..|Nie mam nastroju do rozmów o seksie. 0:06:38:Zgodnie ze statystykš, pilot|po trzech dniach bez seksu, dostaje bzika. 0:06:42:Spróbuj prosto z mostu. 0:06:47:Pułkownik nawet mi się podoba,| ale ten pępek na szyi.. 0:06:53:Czułabym się zdezorientowana. 0:06:55:McQueen to nasz dowódca. 0:06:59:Przygoda z tobš jest wbrew regulaminowi. 0:07:03:Poza tym jemu zależy tylko na korpusie. 0:07:11:Kelly.. 0:07:22:Dobry wieczór. 0:07:27:Mogę o co spytać? 0:07:32:Długo pan już służy? 0:07:35:Od poczštku. 0:07:37:Był pan żonaty? 0:07:39:Byłem. 0:07:43:Należał pan do "Wciekłych Aniołów"? 0:07:49:To legenda. 0:07:50:Był pan w komorze zerowej grawitacji? 0:07:54:Tak. 0:07:56:A próbował pan tę na "Saratodze"? 0:07:58:Nie. 0:08:00:A miałby pan ochotę? 0:08:02:Oszukaństwo! 0:08:04:Wyno się! 0:08:07:Pułkowniku, potrzebujemy| jeszcze jednego faceta do gry. 0:08:15:Faceta?! 0:08:18:Mylisz, że jestemy| u ciebie na podwórku? 0:08:22:Słuchajcie no żołnierzu.. 0:08:24:Nie jestem waszym facetem, kumplem,| ani kompanem do picia. 0:08:31:A już na pewno towarem do zaliczenia. 0:08:36:Zapamiętajcie to.| Nie jestemy przyjaciółmi!! 0:08:42:Po wojnie znów będziecie| się bawić na ulicy, 0:08:48:kopać piłkę na boisku i podrywać lale. 0:08:54:Ale ja zostanę tu| i będę czekać na następnš. 0:08:59:Po to tu jestem. 0:09:02:I do tego się nadaję. 0:09:16:/"Spoglšdajšc w dół na Hektora,|/ Achilles powiedział.. 0:09:21:/Nie mogę ci wybaczyć, 0:09:25:/bowiem nie ma zaufania|/ pomiędzy ludmi i lwami. 0:09:32:/Jeden musi krwiš swojš|/ nasycić Aresa, 0:09:37:/Boga walczšcego z tarczš. 0:09:41:/Wspomnij swoje zalety, 0:09:44:/bowiem nadszedł czas|/ by stanšł jak dzielny wojownik. 0:09:51:/Nie możesz się wycofać. 0:09:54:/Zapłacisz słono za krzywdy|/ wyrzšdzone moim kompanom, 0:09:58:/których zabiłe w chwili wciekłoci." 0:10:04:Proponuję wypłoszyć robala,| wysyłajšc eskadrę dywersyjnš, 0:10:09:której celem będzie uciec. 0:10:13:Pojedynczy SA-43, zaopatrzony w pocisk|z "Prochem Soola" 0:10:17:zostanie na tyłach eskadry,| wystrzeli pocisk i zniszczy wroga. 0:10:26:Doskonale pułkowniku. 0:10:32:Żeby tylko udało się go znaleć. 0:10:36:Wywiad przeczesuje cały sektor. 0:10:39:Mam probę. 0:10:42:Byłby to wielki zaszczyt, 0:10:46:gdyby to włanie mnie| przydzielono to zadanie. 0:10:54:Pan jest uziemiony. 0:10:57:Z powodu mięniowo elektronicznego| implantu w uchu rodkowym 0:11:01:regulujšcym pracę błędnika,| uszkodzonego w czasie bitwy. 0:11:05:Więc dobrze pan wie, że nie wytrzyma pan| przecišżeń na jakie narażony jest pilot. 0:11:13:Jestem skłonny zaryzykować. 0:11:15:Zaryzykować? 0:11:18:Pułkowniku, jeżeli to urzšdzenie| nie eksploduje podczas manewrów 0:11:23:zakłóci pracę płatów skroniowych grożšc|utratš przytomnoci i w konsekwencji mierciš. 0:11:30:Odmawiam. 0:11:32:W takim razie usunę implant. 0:11:34:I będzie pan wymiotował co 5 minut. 0:11:39:Panowie, czy jeli przejdę testy| po usunięciu implantu 0:11:45:i spełnię wymagania fizyczne| do lotów, 0:11:49:dostanę ten przydział? 0:11:52:Pułkowniku,| to najważniejsza misja tej wojny. 0:11:56:Dlatego włanie ja powinienem lecieć. 0:12:01:Jeli dowiedzie pan swojej sprawnoci,| poleci pan. 0:12:06:Dziękuję. 0:12:22:Jak lekko się oddycha. 0:12:24:Wzbogacona mieszanka tlenowa| przyspiesza rafinację. 0:12:29:Proszę zdjšć wszelkie metalowe przedmioty| żeby zminimalizować ryzyko mikroiskrzenia. 0:12:38:Proces w normie? 0:12:40:Tak, panie Sool. 0:12:43:-Więc wszystko gotowe?| -Dołšczamy teraz głowicę bojowš. 0:12:50:Ten pocisk zmieni naturę konfliktu. 0:12:55:Wojna zamiast o galaktyczne granice,| będzie się toczyć o "Proch Soola". 0:13:08:Otworzyć drzwi! 0:13:12:Na pomoc! 0:13:22:Moim zdaniem to sabotaż. 0:13:25:Wybuch nastšpił w miejscu,| gdzie pracowali Sool i technicy. 0:13:31:Tutaj wykrylimy lady nafty, która|cienkš warstwš pokrywała osłonę pocisku. 0:13:37:Głowica zawiera laserowy| zapalnik zbliżeniowy. 0:13:41:Nawet krótki błysk lasera| zapaliłby naftę. 0:13:45:A przy takim natężeniu tlenu| w laboratorium, 0:13:49:mikroskopijna iskra jest równie grona,| jak miotacz płomieni. 0:13:53:Dzięki Bogu, że nie eksplodował. 0:13:55:Głowica jest zabezpieczona.| Pożar jej nie zaszkodzi. 0:13:59:"Proch Soola" pozostał nietknięty. 0:14:03:Czy ta nafta mogła wyciec| z innej częci pocisku? 0:14:08:Nie. 0:14:09:Do jego produkcji| nie użyto żadnych płynnych substancji. 0:14:15:Stosujšc metodę| analizy rozkładu chemicznego, 0:14:18:doszłam po ladach do siłowni nr 3,| gdzie znalazłam puszkę smaru. 0:14:23:Kto na pokładzie "Saratogi"| próbował dokonać sabotażu. 0:14:40:Kto tam? 0:14:42:Sir, porucznik Winslow. 0:14:45:Wejdcie. 0:15:00:Sir, chciałabym złożyć.. 0:15:05:Słyszy mnie pan? 0:15:13:Sir, chciałabym złożyć wyrazy ubolewania| z powodu swojego wczorajszego zachowania. 0:15:22:Podziwiam i szanuję pana pułkownika, 0:15:26:i żałuję słów i czynów,| którymi pana obraziłam. 0:15:36:-Przepraszam pułkowniku.| -Przeprosiny przyjęte. 0:15:44:Co jeszcze, poruczniku? 0:15:47:Zaobserwowałam u pułkownika| nerwowe zachowanie. 0:15:53:I doszłam do wniosku, że koleje losu| bšd też natura odebrały panu 0:15:57:możliwoć porozumienia się| i podzielnia własnymi uczuciami z innymi. 0:16:14:Koleje losu poruczniku,| ale nie moje.. 0:16:18:Czy ona żyje? 0:16:22:Żyje w Wilgshbeer w stanie Pensylwania. 0:16:27:Myli pan o niej? 0:16:29:Tak, trochę.. 0:16:33:Nasze życie było.. 0:16:36:wspaniałe. 0:16:49:Z powodu rany nie mogę mieć dzieci. 0:16:54:Jest rok 2064,| sš inne sposoby. 0:16:58:Jest pan Invitro,|sam urodził się pan w sztucznych warunkach. 0:17:03:Ona nie. 0:17:09:Mówiłem jej| czym grozi małżeństwo z Tankiem. 0:17:15:Ale mi nie wierzyła. 0:17:18:W końcu nie mogła tego dłużej znieć.|Ludzie mówili okropne rzeczy. 0:17:23:Szykanowali mnie. 0:17:26:A ona wszystko brała do siebie. 0:17:31:Kiedy powiedziała mi, 0:17:33:że nie chce żeby jej dziecko| urodziło się w sztucznych warunkach. 0:17:38:Nie chciała go narażać| na podobne szykany. 0:17:45:Ale dziecko| nie byłoby przecież Invitro. 0:17:49:Sztuczne zapłodnienie| stosowano już od wieku. 0:17:52:Wiedziała o tym.| Ja też. 0:17:59:Chciałem zostać ojcem, 0:18:03:ale kiedy zadałem sobie pytanie| "kim jestem?", 0:18:10:wiedziałem że to nie jest odpowied.. 0:18:22:Dziękuję za przeprosiny, poruczniku. 0:18:25:Nie ma za co. 0:18:30:I za pani troskę. 0:18:54:"Kim jestem?" 0:18:58:Zakładam pokrywę ładunku. 0:19:02:Sprawdzam układ uzbrojenia. 0:19:06:-Gotowe.| -Zamykaj. 0:19:19:Sir, kto wszedł do przewodu| wentylacyjnego na pokładzie 14. 0:19:24:Posuwa się w kierunku laboratorium. 0:19:26:Zbrojmistrz! 0:19:...
Khemorin